Dodaj do ulubionych

Przesadzone ceny mieszkań na rynkach wtórnych

21.11.08, 23:53
Tylko po co analizować ceny ofertowe skoro to i tak fikcja?
Obserwuj wątek
    • Gość: yeti Przesadzone ceny mieszkań na rynkach wtórnych IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 22.11.08, 02:06
      Ciekawa koncepcja liczenia ceny. Proponuję w następnym artykule ustalić cenę
      samochodu uwzględniając jego amortyzację i bieżące utrzymanie. Oczywiście cena
      powinna być na tyle niska, żeby się opłacało tym samochodem jeździć.
      • Gość: Kris Re: Przesadzone ceny mieszkań na rynkach wtórnych IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 22.11.08, 10:17
        tak mi przyszło do głowy, że studenci pierwszego roku wymyślają ciekawsze tezy w
        swoich analizach i też je potrafią udowodnić dowolnie wstawiając dane do dwóch
        kolumn w arkuszu exela :(
        • arkaszka1 Re: Przesadzone ceny mieszkań na rynkach wtórnych 22.11.08, 13:57
          Taka kalkulacja ma sens i pokazuje brak jakichkolwiek przesłanek do
          wzrostu czy stabilizacji cen, a tą wiadomośc znalazłem ostatnio
          www.bankier.pl/wiadomosc/Rynek-kredytow-hipotecznych-stopnieje-nawet-
          o-polowe-1867504.html
          Co to oznacza, zmniejszenie popytu o 50%, jak to wpłynie na ceny nie
          muszę mówić, spadek będzie potężny. A dla tych którzy ślinią się i
          myślą że teraz biedne jelonki które nie moga kupić na kredyt będą
          wynajmowały drożej też zła wiadomość. Ci ynwestorzy i developerzy
          którzy nie będą chcieli pogodzić się z obniżką cen mieszkań wypchną
          je rynek najmu, jak wpłynie na ceny najmu pojawienie się
          kilkudziesięciu tysięcy nowych mieszkań, ceny najmu spadną do
          poziomu z 2003/2004 roku do poziomu 30-35 PLN i koło się zamknie.
          Kto nie sprzeda w tym roku duuużo straci, a zostało 40 dni do końca
          roku.
          • Gość: zoom rynek wynajmu w PL to jeszcze dzicz IP: 90.241.216.* 22.11.08, 15:12
            mieszkanie sie splaca 30 lat.
            mieszkanie zarabia na siebie 120lat. (wynajem)

            wynajem dlatego ZAWSZE moze byc tanszy od raty kredytu nawet bez
            procentow itd...

            wynajmujac nie ponosisz kosztow kredytu - %, oraz kosztow remontow,
            obowiazkowego ubezpieczenia, itd....
            na rynkach nasyconych jak UK, USA, Japonia, WYNAJEM JEST ZAWSZE
            TANSZY od kredytu poniewaz jest masa mieszkan darmowych tj. socjal,
            mieszkania w spadku z kilku pokolen wstecz, typu komunalnego,
            budynki po-panstwowe adaptowane, niz demograficzny itp...

            mieszkanie zarabia na siebie 120lat, wiec wynajem moze byc ok 50%
            ceny raty 30-letniej i to jest SUPER BIZNES...
            • znajomy_jennifer_lopez Marek Wielgo - płakać sie chce 22.11.08, 17:24
              ...bo śmiać już nie ma z czego. Reas? Nie było KOGOKOLWIEK INNEGO?
              Toż to już nawet niejeden developer jest/byłby bardziej wiarygodny.
              Ile wyszło? 13% przeszacowane? Chyba 31, albo 51. No ale tak tak, 13% więc wiecie, rozumiecie, jak wynegocjujecie 15% to robicie interes życia, ja piernicze, to sie po prostu w pale nie mieści co ten kolo codziennie wyczynia.

              A skoro mieszkania w Wawie miały być wkrótce/są tak atrakcyjne jak w Londynie, a w PL ma być druga Irlandia, co pani ANAL-ityczna powie na to:
              Dublin, nieszkanie 3beds
              Cena mieszkania 440 000 Euro, cena najmu 1200 Euro plus media
              Czyli 440 000/1200 = ok. 400

              PL 400 000zł/ 2500zł + media
              czyli 400/2,5 = 150
              Lub inaczej: Jesli cena mieszkania to 400krotnosc czynszu (jak w Irlandii) to mieszknie powinno kosztowac ok 2500x400 = 1 000 000 (milion) zł
              Eureka! mieszkania u nas są o 200% za tanie, kupujcie kupujcie

              Co wynika z takich analiz panie Wielgo? G... wynika. Naprawde, zalecam wiecej sportu...
              • Gość: Adam Re: Marek Wielgo - płakać sie chce IP: *.telpol.net.pl 22.11.08, 17:47
                dowolnie żąglujesz liczbami tak by wyszlo na Twoje.
                W przypadku Polski nie mozesz brac zarobków z Olkusza i cen mieszkan
                z Warszawy.
                Licz zarobki z Warszawy do cen mieszkan z Warszawy i zarobki z
                Olkusza do cen mieszkan w Olkuszu.
                Mieszkanie 60 m2 w Olkuszu to 120.000 zl
                a zarobki w Olkuszu to 2000 zl
                120.000/2.000 = 60
                Mieszkanie w Warszawie to 400.000 zl a zarobki w Warszawie to 6.000
                zl.
                400.000/6000 = 66
                Twoj Dublin jest cholernie drogi.
                • terion Re: Marek Wielgo - płakać sie chce 22.11.08, 19:11
                  > Mieszkanie w Warszawie to 400.000 zl a zarobki w Warszawie to 6.000 zl.

                  Średnie zarobki w Warszawie to 5000PLN BRUTTO! Czyli poniżej 4 netto.
                  Poza tym o ile się nie mylę w poście wyżej proównywano ceny najmu z cenami zakupu.
                  • Gość: swoboda_t Re: Marek Wielgo - płakać sie chce IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 22.11.08, 20:43
                    Średnie zarobki (wskaźnik GUS) w Warszawie to 4100 brutto, czyli
                    niecałe 3000 netto.
                    • Gość: ajmax To kupujcie te tańsze mieszkania, co za problem? IP: *.aster.pl 23.11.08, 08:43
                      Zamiast zaklinać rzeczywistość na forum po prostu kupcie te tańsze
                      mieszkania. Co za problem?
                      • arkaszka1 Re: To kupujcie te tańsze mieszkania, co za probl 23.11.08, 10:56
                        Gość portalu: ajmax napisał(a):

                        > Zamiast zaklinać rzeczywistość na forum po prostu kupcie te tańsze
                        > mieszkania. Co za problem?
                        Zamiast żyć w swiecie wirtualnych zysków spróbuj sprzedać, a
                        zobaczymy o ile będziesz musiał zweryfikować swoje oczekiwania.
                        • Gość: ajmax Re: To kupujcie te tańsze mieszkania, co za probl IP: *.aster.pl 23.11.08, 11:07
                          Ja nie chcę ani kupić, ani sprzedać. Ale odpowiedz na pytanie.
                          Co za problem kupić mieszkanie taniej?
                          • arkaszka1 Re: To kupujcie te tańsze mieszkania, co za probl 23.11.08, 11:46
                            Tanich mieszkań w przyzwoitym standardzie pojawia się na rynku
                            niewiele, znikają bardzo szybko.
                            • Gość: ajmax Re: To kupujcie te tańsze mieszkania, co za probl IP: *.aster.pl 23.11.08, 11:55
                              Co chcesz przez to powiedzieć? Że podaż jest mała? Odważny wniosek.
                              Większość tu twierdzi, że mieszkań jest dużo i cena musi spaść.
                              Czyżby mylili się?
                              • Gość: Kaczus (Tomek) Re: To kupujcie te tańsze mieszkania, co za probl IP: *.internetdsl.tpnet.pl 23.11.08, 12:05
                                Jest różnica: dowolne mieszkania, a tanie mieszkania...
                              • arkaszka1 Re: To kupujcie te tańsze mieszkania, co za probl 23.11.08, 12:05
                                Nie podaż mieszkań jest duża, twierdzę tylko że mało sprzedających
                                dojrzało do decyzji o urealnieniu swojej oferty, to trwa trochę
                                czasu, jak to mówią nadzieja umiera ostatnia
                                • Gość: ajmax Re: To kupujcie te tańsze mieszkania, co za probl IP: *.aster.pl 23.11.08, 12:29
                                  Urealnić ofertę? A co to znaczy? Równie dobrze można powiedzieć, że
                                  kupujący potrzebują czasu, żeby dojrzeć. Teraz są takie czasy, że
                                  człowiek z głową łatwiej może zarobić trochę grosza. Nie przyszło Ci
                                  na myśl, że potrzebujący mieszkanie szybciej zarobi niż ceny spadną?
                                  Śmiem twierdzić, że to właśnie oni próbują coś zrobić. Tym bardziej,
                                  że widzą, jak naokoło wszystko drożeje, a złotówka spada.
                                  Parę lat temu (podobno) staniała ziemia pod Warszawą. Pełno było
                                  ofert sprzedaży u pośredników (jak teraz mieszkań). Po pewnym czasie
                                  najpierw poznikały oferty te rolnicze, tańsze (jak teraz tanie
                                  mieszkania). Potem poznikały te droższe, budowlane, lepiej położone
                                  (jak teraz widać to na przykładzie mieszkań - zostają same partery,
                                  wielkie płyty i Białołęki). A na końcu wszystko to, co zostało
                                  poszło w górę. Nie sądzisz, że tak będzie z mieszkaniami?
                                  • arkaszka1 Re: To kupujcie te tańsze mieszkania, co za probl 23.11.08, 12:49
                                    Wydajesz się osoba myślącą sensownie a opowiadasz takie głupoty,
                                    rozejrzyj się wokół, idzie kryzys, o wzroście pensji można na jakiś
                                    czas zapomnieć, poza tym to ceny mieszkań są oderwane od realiów
                                    rynkowych, czas łatwych kredytów minął bezpowrotnie, a bez nich nie
                                    ma miejsca na drogie mieszkania daje ci link do tekstu który uważam
                                    za sensowny.

                                    forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=778&w=87547679&a=87590070
                                    • Gość: ajmax Re: To kupujcie te tańsze mieszkania, co za probl IP: *.aster.pl 23.11.08, 13:28
                                      Bardzo przepraszam, ale ja nie jestem jasnowidzem, żeby prorokować
                                      przyszłość. Nie twierdzę, że ceny spadną, albo wzrosną. Usiłuję
                                      dopytać się twierdzących, że ceny spadną, dlaczego tak uważają.
                                      Dorzucam kilka uwag, które temu mniej lub bardziej przeczą. Nawet w
                                      tym linku są już nieaktualne dane (np. 3Kzł = 1K€, prognoza
                                      docelowej ceny 5Kzł, czyli 1666€; ale € podrożało/podrożeje i 1666€
                                      będzie 6000-7000zł), pomijane są fakty, jak interwencje rządu,
                                      naciski lobby deweloperskiego, zmiana mikro- i makroekonomii. Innymi
                                      słowy cena złożona jest z wielu parametrów, których wagi zmieniają
                                      się w czasie. Nawet Twoja uwaga, że "czas łatwych kredytów minął
                                      bezpowrotnie" nie jest do końca słuszna. W 1996 roku o kredyt było
                                      tak samo ciężko jak w 1993, a cena m2 w Warszawie poszła 100% do
                                      góry. Poza tym dochody nie oznaczają dla mnie pensji. Za pensję to
                                      nieruchomości kupuje tylko management wysokiego szczebla. Argument,
                                      że ceny są za drogie w stosunku do zarobków jest notorycznym
                                      argumentem w dziejach rynku nieruchomości, niezależnie od jego
                                      wartości. Zawsze tak mówiono, mówi się i będzie się mówiło.
                                      Twierdzisz, że ceny spadną, a chwilę potem piszesz, że mało jest
                                      rozsądnie położynych nieruchomości w rozsądnej cenie. Ja twierdzę,
                                      że w ogóle mało jest ofert rozsądnie położonych nieruchomości, nawet
                                      tych droższych. Skoro ich nie ma, a ludzie nie chcą kupować
                                      badziewia, to skąd twierdzisz, że ich cena spadnie?
                                      • arkaszka1 Re: To kupujcie te tańsze mieszkania, co za probl 23.11.08, 17:51
                                        Tak samo jak ty nie potrafię przewidzieć przyszłości, nawet ci co
                                        siedzieli głęboko w branży i zjedli na niej zęby nie przewidzieli co
                                        się stanie w ciąu roku, bo jak nazwać zakup starych wyjadaczy z
                                        SANDO 11h po zajezdni Chełmska za 370mln i pare innych podobnych
                                        kwiatków.
                                        Siłą napędową obecnej bańki cenowej było nagłe zwiększenie zdolności
                                        kredytowej srednio o 2razy uzyskano to poprzez zwiększenie okresu
                                        kredytowania z 15 na 30 lat, pomogło temu oczywiście zmniejszenie
                                        oprocentowania i marż. Rynek zachował się racjonalnie, jeśli na
                                        rynku pojawiłą się duża grupa chętnych gotowych kupić za 2x większe
                                        pieniadze to przy stosunkowo stałej podaży ceny musiały wzrosnąć
                                        tak aby obie strony równania dopełnały sie, tak narodził się cud
                                        wzrostu cen nieruchomości, prosta matematyka.
                                        Obecnie sytuacja sie odwróciła i ceny będą podążały za zdolnością,
                                        do tego trzeba dodać dużą podaż nowych mieszkań, oraz prognozowany
                                        spadek nawet o 50% ilości przyznawanych kredytów. Od dłuższego czasu
                                        obstawiałem spadek cen dla rynku warszawskiego do średniego poziomu
                                        6000-6500zł/m2, ta cena z jednej strony była wystarczająca dla
                                        pokrycia kosztów i uzyskania zysku dla dewelopera, z drugiej strony
                                        umożliwiało przeciętnemu Kowalskiemu zakup 2 pok. mieszkania za ok
                                        300 tys,z rata nie przekraczającą 30% dochodu rodziny. Kryzys który
                                        już powoli ogarnia i nasz kraj może te prognozy obniżyć, pensje będą
                                        maleć, dotyczy to również osób prowadzących w własna działalność.
                                        Oczywiście spadek będzie różny dla róznych nieruchomości badziewie
                                        stanieje najbardziej, fajne mieszkania pewnie mniej, ale spadek
                                        ogarnie wszystkich. W latach 93-96 kredyty nie były kołem napędowym
                                        cen, wtedy siła napędową był wzrost zamożności części osób
                                        prowadzących własną działalność gospodarczą oraz rozwój firm
                                        prywatnych i zagranicznych
                                      • arkaszka1 Re: To kupujcie te tańsze mieszkania, co za probl 23.11.08, 18:37
                                        A co myślicie o tym, jesli się spełni będzie wesoło.
                                        bankier.tv/video/Ceny-mieszkan-nizsze-o-polowe-36987.html
                                      • Gość: GOŚĆ Re: To kupujcie te tańsze mieszkania, co za probl IP: *.gprs.plus.pl 01.01.09, 15:34
                                        Zapominasz, że w Polsce ludie zaczeli kupować mieszkania nie
                                        dlatego, że nagle zaczęli mieć więcej gotówki tylko, że banki
                                        obniżyły istonie wymagania dotyczące kredytów hipotecznych
                                        (chociażby czas kredytowania 15, 30 ,45) lat. Ludzie potrafią liczyć
                                        po za tym każdy marzy o swoim mieszkaniu a kiedy nagle pojawiło sie
                                        paru klientów to się zaczęło. A jak się zaczęło to fachowcy zza
                                        granicy, którzy taki proces przeżyli u siebie albo u sąsiadów (bo
                                        Polska nie jest żadnym wyjątkiem jeśli chodzi o takie zachowanie
                                        rynku) zaczęli ściągać do Polski itd, itd. Jak to sie skończyło
                                        niech zaświadczy przykład innych państw w Europie a także USA i
                                        Japonia. Jedno jednak jest pewne. Powrotu do cen sprzed 2005 raczej
                                        nie będzie (chociażby z powodu inflacji) a jakie to będą spadki to
                                        tego tak na prawde nikt nie wie a szczególnie tzw. doradcy finansowi.



                                  • Gość: Kaczus (Tomek) Re: To kupujcie te tańsze mieszkania, co za probl IP: *.internetdsl.tpnet.pl 23.11.08, 19:03
                                    A nie przyszło Ci do głowy, że ci, którzy koniecznie potrzebują mieszkania je
                                    kupili, albo ich na to nie stać? Teraz został rynek tych, którzy ewentualnie są
                                    skłonni zmienić mieszkanie, ale oni nie zrobią tego za każdą cenę. Pozostali to
                                    obecnie coraz większy margines, ponieważ Ci rzucili się do kupowania jak kredyty
                                    były łatwo dostępne...
                  • Gość: Wiek waw A prawda jest taka............ IP: *.chello.pl 22.11.08, 20:54
                    Dane GUS
                    Przeciętna płaca brutto w zł:
                    Katowice - 3891,7
                    Gdańsk - 3814,6
                    Warszawa - 3805,3
                    Poznań - 3190,0
                    Kraków - 2900,8
                    Wrocław - 2855,2
                    Szczecin - 2852,2
                    Olsztyn - 2775,1
                    Toruń - 2720,6
                    Zielona G. - 2690,0

                    źródło informacji: INTERIA.PL/PAP
                    biznes.interia.pl/news/mamy-rekord-wynagrodzenia,1108463
                    Prawda jest taka że Warszawa dla większośći jej mieszkańców jest
                    miastem potwornie drogim a przeciętny człowiek zarabiający 3800
                    (2600) i nie mający mieszkania NIE MA NA NIE SZANS.



                    • Gość: Wiek waw Re: A prawda jest taka............ IP: *.chello.pl 22.11.08, 21:00
                      Na zachętę dla ludzi mażących o karierze w Warszawie powiem że
                      wynajęcie kawalerki to średni 1500/mc a mieszkania 2 pokojowego
                      2000/mc + opłaty oczywiście. Biorąc pod uwagę średnie zarobki które
                      przytoczyłem to średnio zarabiający (bogaci przecież mają swoje
                      mieszkania hehe ;)) człowiek wynajmujący kawalerkę przeznacza na nią
                      co najmniej 60% zarobków. Żyć nie umierać taki luksus!
                    • Gość: swoboda_t Re: A prawda jest taka............ IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 22.11.08, 21:01
                      To są starew dane. Obecnie GUS szacuje Katowice na 4500, Wawę i
                      Gdańsk na 4100, Poznań na jakieś 3800 z tego co pamiętam, Kraków,
                      Wrocław, Rzeszów i Szczecin na niecałe 3500.
                      • Gość: Wiek waw Re: A prawda jest taka............ IP: *.chello.pl 22.11.08, 21:06
                        przy całej sympatii... Jeśli ktoś podaje jakieś dane (zwłaszcza że
                        obserwowaliśmy całą listę pobożnych życzeń) to prosze swoje
                        propozycje popierać źródłem + link do tych danych
                        Pozdrawiam
                • znajomy_jennifer_lopez Re: Marek Wielgo - płakać sie chce 22.11.08, 22:16
                  Jakie zarobki???
                  Gdzie ja w ogóle piszę o zarobkach??? Zestawiłem cene mieszkania z czynszem (bo o tym mowa w artykule)
                  Po trzecie jak pisze o Dublinie to przyrównuje do stolicy a nie jakiejś wioski, jakbym napisał o jakiejs irladzkiej wiosce to bym to przyrównal do Olkusza.
                  Po czwarte napisałem ze takie "analizy" sa ch... warte bo biorąc inne dane - jak moje wychodzi bzdura że mieszkanai powinny byc 2,5x droższe - ale może Pan Wielgo wykorzysta przykład i jutro (wszak codzien cos nowego, płodny jest) napisze ze jest "duzy margines wzrostu cen"

                  Czytaj ze zrozumieniem kolego
                  • Gość: Wiek waw oj kolego IP: *.chello.pl 22.11.08, 22:24
                    Obawiam sie ze niebawem wpadniesz na czarna liste pana Wielgo i
                    bedziemy widzieli takie posty

                    gosc znajomy_jennifer_lopez napisał:
                    ...Notatka usunięta bo niezgodna z jedyną i sluszna prognoza GW...
                    • znajomy_jennifer_lopez Za ile można kupić "opiniotwórczość"? 22.11.08, 23:11
                      Może od razu niech wprowadzą ograniczenie.
                      "Opiniotwórcze (tfu) artykuły wybitnego dziennikarza Marka Wielgo moga być komentowane dopiero po zalogowaniu się i wyłacznie przez OBIEKTYWNYCH analityków REAS, OF, Expander oraz pracownikow JWC, DD oraz pozostałych developerów (warunek wykupiona w ostatnim roku reklama za min 200 000zł)
                      Dodatkowo zamieszczając komentarz należy pamiętać że:

                      1. Mieszkania drożeją w nieskończoność
                      2. Kesli tanieja NALEZY ZNALEZC jakies porównanie by patrz pkt 1
                      3. Nalezy dodać co najmniej jedno ze słow-kluczy "demografia" "3mln mieszkań" "fundusze inwestycyjne z USA" "wojsko"...
                      4. Nie należy juz uzywać słow "Hiszpania" "Sky Tower"...
                      • Gość: Wiek waw Re: Za ile można kupić "opiniotwórczość"? IP: *.chello.pl 22.11.08, 23:29
                        W Polsce nie ma jeszcze mediów które zarabiają na sprzedaży
                        informacji bo stosunek ludzi samodzielnie myślących do tych
                        autorytarnych jest na korzyść pierwszych. Lepszym biznesem jest więc
                        prowadzić cos w rodzaju tuby propagandowej. Co do cennika to nie mam
                        danych ale myślę ze gdzieś ze 20tys biorąc pod uwagę zasięg GW i
                        popularności portalu. Tutaj masz cennik bankier.pl
                        www.bankier.pl/info/cennik.html
                        I nie ma sie co obrażać na gazety... to jest biznes i musisz
                        wiedzieć (jeśli uważasz się za człowieka inteligentnego) jaki typ
                        gazety czytasz a i tak poddać to co się przeczytało krytycznej
                        ocenie. Poza tym generalnie jest tak że lepiej jest opierać się na
                        DANYCH I FAKTACH a wnioski wyciągać samodzielnie.... ale to należy
                        do rzadkości bo wymaga wiedzy i myślenia - żyjemy w czasach co
                        najwyżej porównywania zasłyszanych opinii a nie poddawaniu ich
                        samodzielnej krytycznej ocenie.

                        Jako trening proponuję spróbować pograć na giełdzie…. Człowiek
                        atakowany jest tysiącem różnych analiz, rekomendacji, wycen,
                        prognoz. Praktyka pokazuje że są one g…o warte. Na koniec człowiek
                        dochodzi do wniosku że jedyny sposób gry to samodzielne myślenie. Bo
                        i zresztą po co ktoś miał by się dzielić dobrą wiadomością?:)))
                        Pozdrawiam i życzę sukcesów w samodzielnym mysleniu
                        • znajomy_jennifer_lopez Re: Za ile można kupić "opiniotwórczość"? 22.11.08, 23:40
                          Nic dodać nic ując. Pozdrawiam również
                          ps. Nie ma nigdzie wiarygodnych mediów?
                          • Gość: Wiek waw Re: Za ile można kupić "opiniotwórczość"? IP: *.chello.pl 23.11.08, 00:14
                            ps. Nie ma nigdzie wiarygodnych mediów? …

                            Zdarzają się artykuły w których gazety obiektywnie starają się
                            przedstawić jakiś problem ale to należy naprawdę do rzadkości. Ja
                            nie znajduję żadnego portalu gazety czy TV która generalnie jest
                            obiektywna i niezależna. Zauważ jak mało powstaje artykułów na
                            jakikolwiek temat gdzie podaje się dużo faktów (nie wybiórczo) a
                            dopiero na ich podstawie snuje PRZYPUSZCZENIA (a nie imputuje
                            poglądy). Temat mieszkań tak naprawdę to małe piwo w porównaniu do
                            organizacji systemów ubezpieczeń społecznych, prywatyzacji, rożnego
                            rodzaju koncesji, zmian w prawie itp... Dlatego tak podkreślam
                            samodzielne myślenie i zdobywanie wiedzy. Generalnie jest tak że
                            jest wiele stron różnych interesów mocno zainteresowanych w tym aby
                            ludzie myśleli zgodnie z przyjętą przez nich pozycją rynkową i
                            zrobią wiele aby tak się stało. Trzeba tak postępować aby co nie co
                            na tym zarobić:)
                            Pozdrawiam.
                            • Gość: Kaczus (Tomek) Re: Za ile można kupić "opiniotwórczość"? IP: *.internetdsl.tpnet.pl 23.11.08, 08:22
                              Należą do rzadkości, bo młodzi dziennikarze są chyba dziennikarzami z przypadku.
                              Nieprzygotowane materiały wrzucają, wypisując bzdury, które zauważa osoba nawet
                              trochę zorientowana w tematyce. Nie wiem, czy boją się zdobywać informacje i
                              wypisują tylko to co im się wydaje? Czasami wydaje mi się, że nawet do Wikipedii
                              nie zajrzeli.
                            • Gość: AntyPolityk M.Wielgo z nami rozmawia? IP: *.chello.pl 23.11.08, 14:30
                              Jak nie ma wyraźnie że to artykuł sponsorowany, to jest to zwyczajne oszustwo
                              nie biznes.
                              Twoim zdaniem złodziej jest człowiekiem interesu ?
                              • Gość: Wiek waw Re: M.Wielgo z nami rozmawia? IP: *.chello.pl 23.11.08, 15:09
                                Co bardzo ładnie udowodniłeś:)
                                Czy poza stękającym rzucaniem obelg coś jeszcze potrafisz?

                                Jeśli coś nie łamie prawa to jest dopuszczalne. Takie są wady
                                państwa prawa. Rozumiem że wolał byś jedną autorytarną władzę
                                (najlepiej w swoich rękach) i wydawać jedyne słuszne wyroki.
                                Jeśli Ci się nie podoba GW to ją nie kupujesz...proste?
                                Zamiast zrozumieć otaczający Cię świat jedynie tupiesz nóżką i
                                rzucasz inwektywy. Żałosne...
                                • Gość: AntyPolityk Oj dzieciaczku IP: *.chello.pl 23.11.08, 15:30
                                  Jeśli coś nie łamie prawa, a jest wyjątkowo szkodliwe społecznie to prawo trzeba
                                  zmienić. Właśnie tak działa państwo prawa, a nie w sposób opisany przez Ciebie,
                                  i wcale nie potrzeba do tego władzy totalitarnej.

                                  • Gość: Wiek waw Re: Oj dzieciaczku IP: *.chello.pl 23.11.08, 15:45
                                    Proponujesz zamiast wolnego słowa (oczywiście naganiacze to
                                    wykorzystają) wprowadzić zakaz pisania artykułów sponsorowanych a do
                                    ścigania za ten proceder utworzyć jakiś kolejny urząd. Ja dziękuję.
                                    Nie za moje pieniądze. Ludzie muszą się nauczyć myśleć.
                                    • Gość: AntyPolityk Oj dzieciaczku-tobie to trzeba wszystko tłumaczyć IP: *.chello.pl 23.11.08, 16:22
                                      Proponuje odpowiedzialność. Wolność dziennikarska ma swoje granicę. Dziennikarz
                                      może łatwo zniszczyć kogoś pisząc bzdury, a ukaranie takiego dziennikarza to nie
                                      jest naruszenie wolności słowa.
                                      Uważasz że możesz oszukiwać kogoś gdy ten ma niedostateczną wiedzę i mały rozumek?
                                      • Gość: Wiek waw Re: Oj dzieciaczku-tobie to trzeba wszystko tłuma IP: *.chello.pl 23.11.08, 16:38
                                        Z Tobą rozmowa nie jest ani inteligentna ani sympatyczna.
                                        Dzieciaczku i głupku możesz sobie powiedzieć do tego śmiesznego
                                        faceta który jest przed Tobą jak stoisz przed lustrem.

                                        ps. Po co mieszasz do dyskusji temat szargania czyjegoś dobrego
                                        imienia i niszczenia go?
                                        Zawsze jeśli jakiś artykuł godzi w czyjeś dobre imię to można
                                        wytoczyć proces. Odpowiedzialność za słowo istnieje.
                                        Ja wiem że człowiek nie potrafiący myśleć chce aby wszystko było
                                        sprawiedliwe i najlepiej na jego "mańkę". Może zakażmy jeszcze mówić
                                        sprzedawcom że towar który mają jest najlepszy (przecież wiadomo że
                                        w 95 przypadkach na 100 kłamią)
                                        Tak generalnie to o co Ci chłopie chodzi?
                                        • Gość: AntyPolityk Dzieciaczku-naucz się czytać ze zrozumieniem IP: *.chello.pl 23.11.08, 17:51
                                          niestety nic nie rozumiesz tego co czytasz
                                          przeczytaj naszą rozmowę i swoje poprzednie wypowiedzi, a później przeproś że
                                          jesteś taki głupi i bezczelny
                                          • Gość: Wiek waw Re: Dzieciaczku-naucz się czytać ze zrozumieniem IP: *.chello.pl 23.11.08, 18:33
                                            Z głuchym nie pośpiewasz a z głupim nie podyskutujesz... tym
                                            bardziej z chamskim.
                                            Żegnam
                          • mara571 Re: Za ile można kupić "opiniotwórczość"? 24.11.08, 16:32
                            niemiecka federacja konsumentow "Stiftung Warentest" wydaje 2 czasopisma "Test"
                            i "Finanztest".
                            W poszczegolnych numerach mozna znalezc objektywne porownanie towarow, a w
                            przypadku Finanztest porownawcza analize ubezpieczen, funduszy itp.
                            Czy kiedys dozyjemy, ze polska Federacja Konsumentow tez nam bedzie tak pomagac?
                  • Gość: Wiek waw Re: Marek Wielgo - płakać sie chce IP: *.chello.pl 22.11.08, 22:35
                    A tak w ogóle to co się dziwisz Panu Wielgo. Ja bym pisał tak samo.
                    Czy biedota narzekająca na ceny mieszkań kiedykolwiek złożyła się na
                    jakiś gift dla pana Wielgo. Czy zaprosiła na raucik z darmową
                    gorzałą. Czy biedota zamówiła kiedyś sponsorowany artykulik za 20tys
                    w GW?
                    Szczerze. W ogóle się nie dziwie ze pismaki chronią deweloperów i
                    pomagają im sprzedać to co im pozostało. Za rok dwa jak wysprzedadzą
                    to co mają deweloperzy (obecni lub nowi bo część upadnie) działki
                    kupią o 40% taniej, podwykonawców i materiały będą mieli o 30%
                    taniej… nie zmniejszając poziomów marż lub zmniejszając je lekko
                    będą znów budować po cenach akceptowalnych przez zjadaczy chleba.
                    Pozdrawienia dla red. Wielgo
                    • znajomy_jennifer_lopez Re: Marek Wielgo - płakać sie chce 22.11.08, 23:15
                      Nie wiem, dla mnie wnioski z tych artykułów są przerażające.
                      Bo nie wiem czy oni są po prostu tak przeraźliwie cyniczni czy tak beznadziejnie głupi. Jedno i drugie nie nastraja optymistycznie.
                      • Gość: Wiek waw Re: Marek Wielgo - płakać sie chce IP: *.chello.pl 22.11.08, 23:35
                        "Bo nie wiem czy oni są po prostu tak przeraźliwie cyniczni czy tak
                        beznadziejnie głupi...."
                        Widzę że jesteś o krok od samodzielnego odkrycia celów zakładania
                        jakiejś grupy medialnej tylko wnioski są tak zaskakujące że sam w
                        nie nie dowierzasz. Mnie to zresztą nie dziwi bo jesteś jak człowiek
                        z jaskimi Platona który nie widząc nigdy świata zewnętrznego musi
                        wyrobić sobie o nim zdanie tylko na podstawie cieni. Bez krzty
                        cynizmu powiem ze jest to trudna sprawa.
                        Powodzenia
                        • Gość: AntyPolityk Płakać sie chce jak się słucha takich jak ty IP: *.chello.pl 23.11.08, 14:42
                          albo z ciebie bezczelny cynik, albo mimo tego że jesteś oczytany i
                          wykształcony,beznadziejny głupek
                          • Gość: Wiek waw Re: Płakać sie chce jak się słucha takich jak ty IP: *.chello.pl 23.11.08, 15:04
                            > albo z ciebie bezczelny cynik, albo mimo tego że jesteś oczytany i
                            > wykształcony,beznadziejny głupek

                            Co bardzo ładnie udowodniłeś:)
                            Czy poza stękającym rzucaniem obelg coś jeszcze potrafisz?
                • Gość: Ewa Re: Marek Wielgo - płakać sie chce IP: 212.76.37.* 10.12.08, 11:24
                  Gdzie macie tę prace za 6 tys. brutto? Ja taką chcę!
              • Gość: Wrrrr przesadziłeś z tym Dublinem IP: *.217.146.194.generacja.pl 23.11.08, 00:40
                Na pewno można znaleźć 3Beds w tej cenie ale to raczej dom i to górna półka

                proponuję zobaczyć tutaj
                www.daft.ie/searchsale.daft?s%5Bcc_id%5D=ct1&search=1&x=7&y=11
                te 3 beds 3 baths to są powierzchnie rzędu 80-100m2 i kosztują poniżej 360kE.
                Ale kupisz i za 260kE
              • Gość: gosc Re: Marek Wielgo - płakać sie chce IP: *.141.89-79.rev.gaoland.net 23.11.08, 10:00
                > Cena mieszkania 440 000 Euro, cena najmu 1200 Euro
                oznacza to zwrot brutto jakies 3.2% a pewnie wlasciciel
                musi zaplacic jeszcze podatek ...
                Bardziej oplacilo by mu sie sprzedac mieszkanie i wrzucic
                kase na na 3%, finansowo wyjdzie na to samo a i gotowka nie zbokowana.
                • znajomy_jennifer_lopez Re: Marek Wielgo - płakać sie chce 23.11.08, 11:45
                  > Bardziej oplacilo by mu sie sprzedac mieszkanie i wrzucic
                  > kase na na 3%, finansowo wyjdzie na to samo a i gotowka nie zbokowana.

                  Może. ale może np kupili jak było za 150 tys?
                  Nie wiem, nie wnikałem, ale przykład oryginalny, dla ścisłości dodam tylko iż było to prawie rok temu, a przykład jest na podstawie realu a nie ogłoszeń w prasie gdyby ryby. Pewnie teraz cena takiego domu to 250-300 tys E ale i tak by wyszlo z 200-250 czynszy czyli ze mieszkanie za które dostanie sie 2500zl/m2 u nas powinno byc za 700 tys.
                  Bardziej chodziło mi o absurd tych "analiz" niz jakies superszczegółowe wyliczenia, ale podane przykłady były prawdziwe
                  • znajomy_jennifer_lopez Re: Marek Wielgo - płakać sie chce 23.11.08, 11:51
                    errata, jedna literka a wyszła bzdura

                    za które dostanie sie 2500zl/m2

                    powinno być 2500zł/mc (na miesiąc)
            • plosiak Re: rynek wynajmu w PL to jeszcze dzicz 23.11.08, 09:10
              Za ratę kredytu na 30 lat w CHF płacę dzisiaj ok. 1000 zł, przez 3 lata płaciłem
              mniej. Wynajem takiego mieszkania to przynajmniej 1500 zł plus opłaty, bo
              właściciel na wynajmie zarabia, więc cały koszt ubezpieczenia itd. i tak
              ostatecznie ponosi najemca. Więc wynajmując płaciłbym dużo więcej niż spłacając
              raty. Z tym, że ja po 30 latach będę miał nadal mieszkanie, a ty nic. Gratuluję
              zdolności logicznego myślenia.
              • Gość: swoboda_t Re: rynek wynajmu w PL to jeszcze dzicz IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 23.11.08, 11:44
                A też kupiłeś po 9k za metr?? Nie?? No to jak się ma Twoja rata do
                dzisiejszych cen?? Gratuluję zdolności logicznego myślenia.
                • plosiak Re: rynek wynajmu w PL to jeszcze dzicz 23.11.08, 18:14
                  Jak ktoś kupił po 9k to pierwsze graty. Po drugie, teza postawiona przez mojego
                  "przedmówcę" była taka - mieszkanie spłaca się po 120 latach. Równie dobrze mógł
                  napisać, że po 500 latach. Wykazałem, że to bzdura. Ale niech ci będzie.
                  Mieszkanie po 9k za m2. Czyli 50m2 za 450 tys. Takie ceny tylko w dobrej
                  lokalizacji w dużym mieście (nie wiem czy poza stolicą takie były). Więc
                  spokojnie wynajmiesz za min. 2,5k + opłaty. Czyli rocznie 30k zł, przez 30 lat
                  900 tys. Przy kredycie w CHF na 450 tys. spłacisz podobną kwotę. I masz
                  mieszkanie, wynajmujący nie będzie miał dalej nic. I dalej będzie płacił te 2,5k
                  zł. Może teraz zrozumiesz, że forum nie służy do ośmieszania siebie, ale do
                  dyskusji na argumenty.
              • Gość: Antek Re: rynek wynajmu w PL to jeszcze dzicz IP: *.aster.pl 23.11.08, 16:58
                A ja kupię drugie mieszkanie 40% taniej za półtora roku, więc zyskam
                nieco ponad 100 000, nic nie robiąc - tylko czekając. Kumasz?
      • Gość: Jack Re: Przesadzone ceny mieszkań na rynkach wtórnych IP: *.jmdi.pl 22.11.08, 10:38
        No ale jak inaczej to liczyć. Kiedy kupujesz mieszkanie, kamienicę w
        europie zachodniej to podstawowym czynnikiem decydującym jest stopa
        zwrotu. Idąc dalej po co inwestować w mieszkanie, jeżeli stopa
        zwrotu z inwestycji będzie mniejsza niż z lokaty w banku.
        Mówimy tu o mieszkaniu jako inwestycji nie jako dobru użytkowym.
        • allerune Re: Przesadzone ceny mieszkań na rynkach wtórnych 22.11.08, 11:34
          90% osób kupuje mieszkanie dla siebie i nie przejmują się stopą zwrotu,
          przynajmniej w Polsce
          • steady_at_najx Re: Przesadzone ceny mieszkań na rynkach wtórnych 22.11.08, 21:35
            > 90% osób kupuje mieszkanie dla siebie i nie przejmują się stopą zwrotu,
            > przynajmniej w Polsce

            Masz jakies cudowne dane na poparcie tej tezy czy tez wydlubales je z nosa piszac ten post ?
        • Gość: x Re: Przesadzone ceny mieszkań na rynkach wtórnych IP: *.zb.lnet.pl 22.11.08, 12:15
          > zwrotu. Idąc dalej po co inwestować w mieszkanie, jeżeli stopa
          > zwrotu z inwestycji będzie mniejsza niż z lokaty w banku.

          po to aby mieć dach nad głową a nie mieszkać np. na dworcu, tak ciężko to
          niektórym pojąć, że mieszkanie służy przede wszystkim do mieszkania a nie do
          inwestowania
      • arkaszka1 Re: Przesadzone ceny mieszkań na rynkach wtórnych 23.11.08, 12:02
        Te wszystkie analizy są może i dobre ale w czasach normalizacji gdy
        rynek zachowuje się w miarę racjonalnie i przewidywalnie obecnie
        wchodzimy w kryzys gospodarczy efektów którego nikt nie potrafi
        przewidzieć. Oto jeden z ciekawszych wpisów które udało się mi się
        znaleść na innym forum
        Pozdrowienia dla autora
        SPEC pisze:
        Bieżące wydarzenia na rynkach finansowych to NIE jest zapowiedź
        jakiegoś-tam kolejnego spowolnienia gospodarczego, o którym za 2-3
        lata zapomnimy i wszystko będzie po staremu.
        To jest prawdziwy kryzys pisany przez wielkie „K”, który odmieni
        świat na długie lata, to jest rachunek za wieloletnie życie ponad
        stan, za rozpasanie konsumpcyjne i kredytowe.

        Jednym z wielu skutków tego kryzysu będzie to, że instytucje
        nadzoru finansowego na całym świecie położą definitywnie kres
        liberalnemu podejściu do ryzyka kredytowego oraz w różny sposób
        będą przeciwdziałać powstawaniu bańkom spekulacyjnym. Warto
        pamiętać, że ta wyhodowana w ostatnich latach na rynku
        nieruchomości jest uznawana za największą w dziejach ludzkości.
        Dlatego jej pękniecie jest tak bolesne.
        Ponieważ główną przyczyną obecnego kryzysu był ekstremalnie tani i
        powszechnie dostępny kredyt, który spowodował absurdalne zachowania
        zarówno wśród profesjonalnych inwestorów jak i zwykłych
        konsumentów, należy się spodziewać skokowego i nieodwracalnego
        przykręcenia kredytowego kurka.
        Trzeba więc zapomnieć m.in. o kredytach na nieruchomości bez wkładu
        własnego i to nie tylko teraz, gdy trwa kryzys i banki ze strachu
        same się ograniczyły, ale również w dalszej przyszłości. O to już
        zadbają instytucje nadzoru finansowego wydając bankom stosowne
        rekomendacje i zalecenia. Do tego wysokość raty kredytowej będzie
        musiała pozostawać w zdrowej proporcji do dochodu uwzględniając
        prawdzie koszty utrzymania.

        Pamiętajmy też, że obecne obniżki stóp procentowych na świecie nie
        są bynajmniej po to, aby ponownie nakręcać spiralę kredytową, ale
        po to, aby proces de-lewarowania (tj zmniejszania stopnia
        skredytowania) przedsiębiorstw, instytucji finansowych oraz
        gospodarstw domowych odbywał się w sposób uporządkowany a nie
        zakończył wieloletnią depresją gospodarczą na świecie. A i tak za
        ostatnie 20-lat szaleństwa kredytowego na świecie zapłacimy
        globalną recesją a potem kilkuletnim okresem wzrostu gospodarczego
        poniżej potencjału.

        Oznacza to, że proces normalizacji cen aktywów będzie trwał jeszcze
        dłuższy czas.
        Uważam, że w przypadku rynków akcyjnych jesteśmy już dość blisko
        dna i spodziewałbym się teraz mocniejszego odbicia a potem długiego
        trendu bocznego. Do szczytów z lipca 2007 prędko nie wrócimy.
        Sądzę, że w Polsce zajmie to minimum 5lat, w USA jeszcze dłużej.
        Rynek surowców to jak zawsze gigantyczna zmienność. Tam ceny
        dostosowały się do nowej sytuacji gospodarczej w dosłownie kilka
        miesięcy, żeby nie powiedzieć tygodni.
        Natomiast w przypadku rynku nieruchomości proces dostosowawczy jest
        powolny, zwłaszcza w początkowej fazie. Wynika to z faktu, że na
        rynku nieruchomości obecna jest największa ilość słabo
        wyedukowanych uczestników (zarówno po stronie popytowej jak i
        podażowej) nie mających właściwie zielonego pojęcia o prawach
        ekonomii, gospodarce a czasem nawet o zwykłej matematyce. Aby się o
        tym przekonać wystarczy chociażby poczytać niektóre wypowiedzi na
        tym forum.
        Wielu ‘inwestorów’ na rynku nieruchomości opiera się w swoich
        działań na różnych mitach (np. że na nieruchomościach nigdy nie
        można stracić, bo ich ceny zawsze idą w górę), łatwo ich nakręcić
        grając na emocjach (‘kto nie kupi mieszkania, ten przegra życia’) a
        powtarzając w mediach te i inne kłamstwa odpowiednią ilość razy
        można wykreować reakcję stadną.
        Generalnie trzeba powiedzieć, że sposób, w jaki deweloperzy i
        pośrednicy kredytowi, wspierani przez różne media, ‘ubrali’
        zwykłych ludzi w kilkukrotnie przewartościowane
        mieszkania/domy/działki było wyjątkowo obrzydliwe. Co gorsza te
        aktywa były kupowane na wieloletnie kredyty, a nie ma chyba gorszej
        ekonomicznie rzeczy niż zapakować się w coś na górce i to na lewar.
        Skutek tragiczny, bo wiele gospodarstw domowych zaraz będzie miała
        ujemne aktywa netto (zobowiązania będą przewyższać stan
        posiadania).
        Pierwsza faza spadku cen nieruchomości jest powolna, ponieważ to
        całe stado ‘inwestorów’ nie chce uwierzyć w odwrócenie trendu.
        Niechętnie więc obniża ceny, wierząc że wystarczy tylko trochę
        dłużej poczekać i kupiec się znajdzie. A to błąd...
        Uważam, że obecnie zbliżamy się do końca fazy pierwszej, po której
        nastąpi drastyczne przyspieszenie spadków cenowych. I tak będzie
        wyglądał cały 2009 a może i początek 2010.

        Oczekuję następujących docelowych poziomów cenowych w Warszawie:
        mieszkania w wielkiej płycie: 3-4 k pln za m2 (to i około 1k EUR,
        więc baaardzo dużo za taki syf)
        mieszkania nowe standardowe: 4 - 5k pln za m2
        dom z działką ok. 1000m2 w odległości do 20km od centrum – 400-500k
        działki do 20km od centrum ok 100-200zł za m2

        A co dalej? Potem przyjdzie stabilizacja na tych urealnionych
        poziomach cenowych i tak już zostanie na wiele długich lat z
        ewentualnym wzrostem w tempie inflacji.
        Deweloperzy - już pewnie zupełnie inne firmy, bo większość
        dzisiejszych ‘gwiazd’ upadnie nie potrafiąc przystosować się do
        nowych realiów prowadzenia biznesu - będą dalej budować, ale przy
        normalnych 10-15% marżach; ludzie zanim kupią swoje mieszkanie
        będą musieli najpierw 2-3 lata oszczędzać na wkład własny, co
        będzie swoistym okresem próbnym dającym większą pewność, że klient
        podoła ratom; a banki, pilnowane przez instytucje nadzoru, będą
        prowadzić politykę kredytową w sposób bardziej racjonalny, który
        nie pozwoli na powstanie kolejnej groźnej bańki spekulacyjnej.

        Uważam, że po tym kryzysie świat będzie kręcił się wolniej, kapitał
        nie będzie już tak hojnie wynagradzany, giełdy będą rosły w tempie
        lepiej odzwierciedlającym wzrost zysków firm, a ludzie ograniczą
        konsumpcję dostosowując wydatki do realnych potrzeb. Będzie
        spokojniej, bardziej przewidywalnie a więc i mniej ryzykownie, co
        na dłuższą metę wyjdzie wszystkim na zdrowie :)
        Myślę ze jest to tekst do przemyślenia.
    • Gość: ja chce do mamy Dziennikarze chcą kupić mieszkanie a tu ich nie IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 22.11.08, 09:53
      stać buhuhuhu .
    • Gość: bsq Przesadzone ceny mieszkań na rynkach wtórnych IP: *.chello.pl 22.11.08, 09:59
      to ceny najmu są jeszcze zaniżone.
      • Gość: zoom Re: Przesadzone ceny mieszkań na rynkach wtórnych IP: 90.241.216.* 22.11.08, 15:18
        BZDURA TOTALNA!!!

        przyklad z rynku dojrzalego np.UK, miesiecznie:

        wynajem:
        czynsz 450, podatek 150, oplaty 100
        =700

        kupno na to samo mieszkanie:
        rata 600, podatek 150, oplaty 100, ubezpieczenie(obowiazkowe) 50,
        utrzymanie,remonty,naprawy ok.50
        =950

        wynajem ZAWSZE jest tanszy od rat. przeczytaj moj poprzedni post.
        • Gość: usak Re: Przesadzone ceny mieszkań na rynkach wtórnych IP: *.asm.bellsouth.net 22.11.08, 20:06
          > wynajem ZAWSZE jest tanszy od rat.

          W USA w XX wieku, gdy o cenach domow decydowal rynek, wynajem NIGDY
          nie byl tanszy od rat, a kupowanie na kredyt domow pod wynajem to
          byl zloty interes. Aby kupic kolejny dom jako inwestycje trzeba bylo
          dac 30% wplate. Wplywy z wynajmu calkowicie pokrywaly raty
          kredytowe, a nawet zapewnialy niewielki "positive cash flow". Zeby
          kupic pierszy dom na wlasny uzytek trzeba bylo zaoszczedzic na 20%
          wplate. Mowilo sie o tak zwanej "renter's trap". Biedni Amerykanie
          placili wiecej za wynajem domu niz placiliby za jego zakup, ale na
          wlasny dom nie bylo ich stac, gdyz nie potrafili zaoszczedzic tych
          20% na wplate. Rynek rozwijal sie zdrowo, sredni roczny wzrost cen
          domow byl w przyblizeniu rowny wzrostowi inflacji. Wszystko do
          czasu, kiedy Bill Clinton zadecydowal, ze na wlasny dom powinno byc
          stac kazdego Amerykanina i zmusil banki do dawania "subprime
          credits", czyli mowiac po polsku "kredyty dla golodupcow". Ceny
          domow zaczely rosnac tak gwaltownie, ze przestal sie oplacac ich
          zakup jako inwestycje pod wynajem.
          • Gość: zoom Re: Przesadzone ceny mieszkań na rynkach wtórnych IP: *.tcl127.dsl.pol.co.uk 22.11.08, 20:53
            na moim przykladzie ktory przytoczylem... to jakos dziala.

            place duzo mniej za wynajem niz rata kredytu...
            to bylo kiedys. rynek sie nasycil/przesycil.

            koszt wynajmu mieszkania socjalnego w UK to 250funtow miesiecznie
            normalne kosztuje jakies 450,

            rata oj boli bo to jakies 600. reszte kosztow zawsze placisz.

            oczywiscie w USA bierze sie zawsze rate minimalna (procenty wieksze
            niz rata) i wtedy moze to ma sens...bo masz jeszcze nizsze koszty
            niz wynajem, ale wtedy wcale nie myslisz o splacaniu a obnizaniu
            kosztow zycia... bo poco komu 4 sciany na wlasnosc??
    • Gość: Kryzys Wkrótce będą po 4 tys jak wcześniej IP: *.eranet.pl 22.11.08, 10:02
      bo tyle sa warte tak naprawde w Polsce
      • Gość: Kaczus (Tomek) Re: Wkrótce będą po 4 tys jak wcześniej IP: *.internetdsl.tpnet.pl 22.11.08, 10:21
        Jakie 4 tysiące - większość mieszkań starych nie jest warta powyżej 3000 za
        metr, a niektóre warte są dużo mniej - szczególnie te do remontu generalnego...
        Zresztą w Łodzi to już zauważono i oferty cenowe powyżej 4500 nawet na szybko.pl
        pojawiają się już coraz rzadziej....
        • Gość: ZiomisławPaliblant Re: Wkrótce będą po 4 tys jak wcześniej IP: *.e-wro.net.pl 22.11.08, 11:32
          Co to ku... jest Łódź? Kto by chciał mieszkać na tym wypi...wie?
          Liczą się Warszawa, Trójmiasto, Wrocław, Kraków.
          Tam mieszkania nigdy nie będą spadać (długoterminowo)
          • Gość: Kaczus (Tomek) Re: Wkrótce będą po 4 tys jak wcześniej IP: *.internetdsl.tpnet.pl 22.11.08, 11:35
            Kto by chciał mieszkać w warszawie? Jakbym chciał się na wieś wyprowadzić, to
            wybrałbym ładniejsze rejony... Co by nie pisać sama Łódź jest dalej jednym z 3
            największych miast w Polsce, czy się z tym zgadzasz czy nie - to jest fakt.
            • Gość: kompleksik Re: Wkrótce będą po 4 tys jak wcześniej IP: *.adsl.inetia.pl 22.11.08, 11:45
              O, kompleksik wobec Wwy wyszedl ;) Poprzednik wymienil kilka miast, ale pan
              Tomeczek przypie.... sie do Warszawy oczywiscie. Chlopaczku, zobacz ile wiochy
              wali do stolicy - lud CHCE tu mieszkac (niestety, bo w piatek masowo wraca "do
              domu" i tworza sie gigantyczne korki).
              • Gość: Kaczus (Tomek) Re: Wkrótce będą po 4 tys jak wcześniej IP: *.internetdsl.tpnet.pl 22.11.08, 11:47
                Nie tyle kompleksik, co jak sam zauważyłeś, lud wali do wa-wy by tam pracować,
                bo można więcej zarobić, ale dziwnym trafem mieszkać tam nie chce, bo na weekend
                wraca do właściwego domu, chłopaczku
                • Gość: kompleksik Re: Wkrótce będą po 4 tys jak wcześniej IP: *.adsl.inetia.pl 22.11.08, 11:49
                  To won stad, czy ja jezdze do waszego "domu" i zawracam wam dupe przez 5 dni w
                  tygodniu, zanieczyszczam powietrze i zabieram miejsca pracy?
                  • Gość: Kaczus (Tomek) Re: Wkrótce będą po 4 tys jak wcześniej IP: *.internetdsl.tpnet.pl 22.11.08, 11:54
                    Goń się, ja do warszawy nie przyjeżdżam chłopaczku...
                    • Gość: kompleksik Re: Wkrótce będą po 4 tys jak wcześniej IP: *.adsl.inetia.pl 22.11.08, 11:56
                      Widzisz, kompleksy z ciebie wychodza, chloptasiu:). I cala ten problem z
                      wysokimi czynszami, wysokimi cenami mieszkan - to przez takich wlasnie ludkow,
                      co to kasy chca sie dorobic w obcym miescie. U siebie macie zarobki odpowiednie
                      do miejsca i tam powinniscie siedziec i pracowac.
                      • Gość: Kaczus (Tomek) Re: Wkrótce będą po 4 tys jak wcześniej IP: *.internetdsl.tpnet.pl 22.11.08, 12:01
                        Chłopcze miętowy, słowa pisanego nie rozumiesz? Nie jeżdżę do wa-wy do pracy.
                        Ostatni raz tam byłem ponad pół roku temu na koncercie i tylko dlatego, że nie
                        było tym razem koncertu w Katowicach - bo jak mam wybór - wolę jechać do
                        Katowic. Więc lecz swoje kompleksiki gdzie indziej. I gdzie indziej szukaj
                        przyczyn tego, że masz przewartościowane mieszkania i za wysokie czynsze. Ja do
                        tego ręki nie przykładam.
                        • Gość: kompleksik Re: Wkrótce będą po 4 tys jak wcześniej IP: *.adsl.inetia.pl 22.11.08, 12:08
                          To po co sie tu wypowiadasz, dziecko? Leczyć kompleksy? Pod każdym tekstem
                          dotyczącym cen mieszkań obsmarowujesz Wwe, mimo że są jeszcze inne miasta w
                          Polsce? Do tego tu nie bywasz, ale oczywiscie wiesz jak tu jest. No pozazdrościć :)
                          • Gość: Kaczus (Tomek) Re: Wkrótce będą po 4 tys jak wcześniej IP: *.internetdsl.tpnet.pl 22.11.08, 12:09
                            Kto tu ma kompleksy? - zauważył, że to jest forum Developerzy: Polska, a nie
                            Developerzy: Warszawa? Jak ma problem ze słowem pisanym, to nie moja wina...
                            • Gość: kompleksik Re: Wkrótce będą po 4 tys jak wcześniej IP: *.adsl.inetia.pl 22.11.08, 13:02
                              Ma to ty chyba :) Bo któż zaczął temat?
                              • Gość: Kaczus (Tomek) Re: Wkrótce będą po 4 tys jak wcześniej IP: *.internetdsl.tpnet.pl 22.11.08, 13:18
                                nijaki ZiomislawPalibut?
                                • Gość: kompleksik Re: Wkrótce będą po 4 tys jak wcześniej IP: *.adsl.inetia.pl 22.11.08, 13:33
                                  ...wymienil kilka miast?
                                  • Gość: Kaczus (Tomek) Re: Wkrótce będą po 4 tys jak wcześniej IP: *.internetdsl.tpnet.pl 22.11.08, 13:36
                                    Pierwsze było warszawą, a że jest dodatkowo w miarę blisko to łatwo mi porównać
                                    i wiem dlaczego tam ceny się utrzymują.
                                    • ffan Nie karm trolla 22.11.08, 14:18
                                      Gość, który twierdzi że napływowi zabierają pracę "prawdziwym warszawiakom" jest
                                      tylko żałosnym doopkiem i zakompleksionym życiowym przegranym. Nie warto z
                                      takimi dyskutować.
                                      • lukas_log Re: Nie karm trolla 22.11.08, 14:44
                                        Chyba nie żyjesz w dużym mieście...przeginać z poglądami nie można, ale jak sie
                                        prowadzi rekrutację, to widać jaki procent kandydatur to ludzie urodzeni poza
                                        danym miastem (Warszawa, Wrocław,Poznań - nieważne). Zazwyczaj chcą pracować za
                                        niższa stawkę.
                                        • Gość: aaa Re: Nie karm trolla IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 22.11.08, 17:20
                                          co chlopaczki z duzych miast? boicie sie ze was lepsi wygryza?
                                          • Gość: mailman Re: Nie karm trolla IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 22.11.08, 20:53
                                            Nie boję się waszych umiejętności. Bardziej mi przeszkadza wasz brak
                                            umiejętności. Wasze niedouczenie i ignorancja. Idę do banku i tamtejszy fircyk
                                            pojęcia nie ma o co ja w ogóle pytam. Głowę daję że przyjezdny. Otwieram gazetę,
                                            a tam nazwa mojej miejscowości podwarszawskiej przekręcona. Wiadomo że jakiś z
                                            kresów Polski bo miejscowy by owej nazwy nie przekręcił. Zgadzają się pracować
                                            za niższe stawki bo wiadomo że dla większości pracodawców to podstawowe
                                            kryterium, jakość pracy jest na drugim planie. I tyle w temacie
                                            • Gość: Warszawa Re: Nie karm trolla IP: *.derby.waw.pl 22.11.08, 22:13
                                              Witam, miałem tylko przeczytać opinie na forum ale jak zwykle posty kończą się
                                              na awanturze. Jeśli chodzi o warszawiaków to po wojnie pozostała ich garstka.
                                              Osobiście mam kilku przyjaciół z dziada pradziada warszawiaków i oni są super.
                                              Nie mają problemu z przyjezdnymi. Mam wrażenie, że przyjezdni kiszą się we
                                              własnym sosie
                          • wrd6611 Re: Wkrótce będą po 4 tys jak wcześniej 22.11.08, 20:18
                            Powiedzcie mi jak to jest z ta Warszawa. Mam znajomych we Wroclawiu i nikt nie
                            chce pracowac w Warszawie, mimo ze by zarobili 2-3 razy wiecej. Pytalem sie ich
                            dlaczego nie chca jechac do Warszawy a oni na to, ze juz tam pracowali i klimat
                            jest paskudny. Wyscig szczorow, podkladanie swin i za wszelka cene bycie na
                            topie. Moze to jest normalne dla stolic ale Warszawa nie kojarzy mi sie z takimi
                            stolicami jak Paryz, Londyn czy Berlin. Troche wiocha jedzie to miasto. Do
                            niedawna nie bylo tam nawet oczyszczalni sciekow. Komunikacja beznadziejna,
                            drogi beznadziejne i jedno nasr*nre na drugim. A reklamy w tv "badz dumny ze
                            swojej stolicy" sa zalosne bo co jak co, ale stolicy nie trzeba reklamowac.
                            Najwiekszym marzeniem Hiszpana jest mieszkac w Madrycie a Wlocha w Rzymie. W
                            Warszawie nie chce mieszkac nikt. Jezeli prawda zabolala Warszawiakow to
                            przepraszam. Jestem po prostu szczery. Praca to jedno a mieszkanie to drugie.
                  • Gość: gość Re: Wkrótce będą po 4 tys jak wcześniej IP: *.internetdsl.tpnet.pl 22.11.08, 21:41


                    Nie mądrz się durniu bez szkoły! Sam mam 2 mieszkania, jedno w Warszawie, drugie w Szczecinie. Lubię Warszawe i nikomu nie zabieram pracy, gościu malinowy. Może sam mieszkasz na Targowej w oficynie z oiecem i kiblem na klatce, a taki z Ciebie "walsiawiak". Warszawa jest w porządku, ale zwalczać trzeba takie zadufane wypowiedzi.
              • Gość: xxx Re: Wkrótce będą po 4 tys jak wcześniej IP: *.zb.lnet.pl 22.11.08, 12:25
                Gość portalu: kompleksik napisał(a):

                > O, kompleksik wobec Wwy wyszedl ;) Poprzednik wymienil kilka miast, ale pan
                > Tomeczek przypie.... sie do Warszawy oczywiscie. Chlopaczku, zobacz ile wiochy
                > wali do stolicy - lud CHCE tu mieszkac (niestety, bo w piatek masowo wraca "do
                > domu" i tworza sie gigantyczne korki).

                ale mnie chłopczyku rozśmieszyłeś, gdyby lud chciał mieszkać we wsi warszawa to
                by się tam przeprowadził, lud chce tylko dobrze zarabiać, a nie mieszkać w
                warszawie, to miasto do mieszkania się nie nadaje, a nie wiedzieć czemu w
                warszawie dużo lepiej płacą chociaż pracownicy wykonujący pracę dojeżdżają z
                wielu miast z poza warszawy,
                być może warszawiacy nie nadają się do ciężkiej i specjalistycznej pracy?
                znam sporo warszawiaków i wykształceniem to oni nie grzeszą
                • Gość: kompleksik Re: Wkrótce będą po 4 tys jak wcześniej IP: *.adsl.inetia.pl 22.11.08, 13:33
                  To bardzo ciekawe, bo kieruje zespolem, w ktorym jest tylko jeden Warszawiak,
                  reszta to przyjezdni. I to im trzeba tlumaczyc po kilka razy co maja robic.
                  Oczywiscie sa po studiach typu "Szkola pierdzenia i lezenia" i oczywiscie w
                  piatek juz na dupie nie moga usiedziec,bo ich ciagnie do Koziej Wolki, wiec
                  efektywnosc spada na leb na szyje. Jedyny ich plus - zadowalaja sie mniejsza
                  pensja. Tylko co z tego...to dobre dla konkretnej firmy (chociaz jak
                  wspominalem, nie sa tak efektywni jak rodowici miastowi), natomiast zle dla
                  rynku pracy - zabieraja miejsca ludności miejscowej.
                  • Gość: Kaczus (Tomek) Re: Wkrótce będą po 4 tys jak wcześniej IP: *.internetdsl.tpnet.pl 22.11.08, 13:38
                    No to trzeba było samych warszawiaków zatrudnić, nie miałbyś tego problemu.
                    Skoro nimi kierujesz, to musiałeś mieć wpływ na rekrutację, a jeśli nie, to
                    dziwna firma to jest...
                  • ffan Re: Wkrótce będą po 4 tys jak wcześniej 22.11.08, 14:24
                    Coś takiego? Gdyby ci tak zwani "rodowici miastowi" (btw. co rozumiesz pod tym
                    pojęciem? Przecież 90 % ludności Warszawy wyginęła podczas II WŚ, więc ci
                    których określasz tym mianem to napływowi z okolicznych wiosek - co widać - lub
                    ich potomstwo) byli tak fantastycznymi pracownikami jak uważasz, to przyjezdni
                    chyba nie mieliby szans zabrać im miejsc pracy?

                    Czyżbyś próbował załapać robotę ale okazało się że ktoś napływowy jest od ciebie
                    lepszy i pracodawca ci podziękował, więc teraz leczysz kompleksy na forum?
                    Biedactwo, jak mi cię szkoda...
                    • jacekzwawy Re: Wkrótce będą po 4 tys jak wcześniej 23.11.08, 14:30
                      A skąd te dane, ze w 90% wyginęliśmy? Podaj źródło. Jedyne, co
                      czytałem, to dane, ze Warszawa była zniszczona w 85% (budynki)
                      Ludnosc natomiast po powstaniu w 1944 roku Niemcy wygnali, głównie
                      do obozu pzrejściowego do Pruszkowa. Po 17 stycznia 1945 roku ludzie
                      zaczęli wracać do swojego miasta i wkrótce bardzo nadal zniszczona
                      Warszawa była miastem półmilionowym.
                      • Gość: stary warszawiak Re: Wkrótce będą po 4 tys jak wcześniej IP: *.128.67.194.static.crowley.pl 25.11.08, 13:15
                        90% to bzdura.

                        W powstaniu zginelo lub zostalo wymordowanych wg najnowszych
                        szacunkow 100-120 tys. warszawiakow.

                        Duzo wiecej warszawiakow zginelo podczas likwidacji getta. Tutaj
                        jednak ciezko o statystki, gdyz w getcie mieszkaly tez dziesiatki
                        tysiecy, a moze nawet wiecej, Zydow którzy przed wojna mieszkali w
                        miescjowosciach podwarszawskich.
                  • Gość: pierd Re: Wkrótce będą po 4 tys jak wcześniej IP: *.chello.pl 22.11.08, 19:02
                    ty zarządzasz? ty nie masz pojecia o zarzadzaniu z takim podejsciem do ludzi.
                    pewnie zatrudnil cie twoj szef-znajomy tak samo głupi jak ty. kolejny straganowy
                    menago po wyzszej szkole zarzadzania i srania.
                  • Gość: pierd Re: Wkrótce będą po 4 tys jak wcześniej IP: *.chello.pl 22.11.08, 19:05
                    i zanim mi tu wyjedziesz z wyswiechtanym "kompleksikiem do wawy" ty krótkofiuty
                    ćwoku, to powiem ci tylko, ze pracowałem juz w wiedniu, zurychu i genewie i
                    bynajmniej nie na "zmywaku" i to Ty dla mnie jestes niedouczonym pajacem ze wsi
                    gdzies miedzy odra a bugiem
                  • steady_at_najx Re: Wkrótce będą po 4 tys jak wcześniej 22.11.08, 21:45
                    >To bardzo ciekawe, bo kieruje zespolem

                    I chodzicie po podworkach zarabiajac spiewaniem "panie ladny jestes fryc, nie
                    uzyskasz u mnie nic". Ty pewnie grasz na pile ?

                    Prawdziwy rodowity warszawiak sie nam znalazl.
                    • Gość: spoonman Re: Wkrótce będą po 4 tys jak wcześniej IP: *.eranet.pl 22.11.08, 22:08
                      steady_at_najx napisał:

                      > >To bardzo ciekawe, bo kieruje zespolem
                      >
                      > I chodzicie po podworkach zarabiajac spiewaniem "panie ladny
                      jestes fryc, nie
                      > uzyskasz u mnie nic". Ty pewnie grasz na pile ?
                      >
                      > Prawdziwy rodowity warszawiak sie nam znalazl.
                      >

                      :DDDDD steady - swietne! Trafiony zatopiony nasz kierownik! pzdr
                • Gość: le ming Re: Wkrótce będą po 4 tys jak wcześniej IP: *.aster.pl 22.11.08, 15:09
                  > znam sporo warszawiaków i wykształceniem to oni nie grzeszą

                  Glupawe to zdanie. Ja znam sporo nie-warszawiakow, ktorzy nie grzesza nie tylko
                  wyksztalceniem, ale takze kultura i pomyslunkiem. Mimo to nie chcialbym uogolniac...
                • Gość: tasmandevil Re: Wkrótce będą po 4 tys jak wcześniej IP: *.interkam.pl 23.11.08, 10:40
                  popieram. Jak się chce iść na dziwki to nie trzeba się od razu do burdelu
                  sprowadzać.
              • Gość: wsiok Re: Wkrótce będą po 4 tys jak wcześniej IP: 94.75.67.* 22.11.08, 21:57
                Gość portalu: kompleksik napisał(a):

                > O, kompleksik wobec Wwy wyszedl ;) Poprzednik wymienil kilka
                miast, ale pan
                > Tomeczek przypie.... sie do Warszawy oczywiscie. Chlopaczku,
                zobacz ile wiochy
                > wali do stolicy - lud CHCE tu mieszkac (...)


                Lud MUSI tu mieszkać, jeśli chce jako tako zarabiać, bośmy państwem
                bananowym "cały naród budował stolicę" i zapomniano o reszcie kraju.
                Została Warszawa i biedna prowincja. Na szczęście dla nas i dla
                warszawiaków, którzy chcą z powrotem swojej wsi spokojnej, wsi
                zamkniętej, mamy otwarte granice!
          • Gość: Marcin Re: Wkrótce będą po 4 tys jak wcześniej IP: *.206.112.26.static.telsat.wroc.pl 22.11.08, 12:54
            No pewnie że nie będą spadać długoterminowo. Np w 2004 roku we Wrocławiu były po
            3000zł, w 2009 będą po 4200! I w taki sposób licząc popieram Twoje zdanie!
            Mieszkania nigdy nie będą spadać długoterminowo!
          • rabbinhood liczy sie cała Polska 22.11.08, 13:05
            Wystarczy że czas dojazdu do danego ośrodka ulegnie skróceniu, a natychmiast podskoczą ceny w częściach peryferyjnych, a w centralnych spadną. No i prawo popytu i podaży: jeśli więcej będzie chciało sprzedać niż kupić to ceny na pewno spadną.Dobra infrastruktura i dobre środki komunikacji miejskiej pozwolą obniżyć ceny i polepszyć jakość życia.
            Porównanie ceny metra najmu do zakupu oraz oprocentowanie lokat jest podstawową metodą przy decyzjach młodych małżeństw, tzn odkładać, wynająć czy kupić, metodologia jest profesjonalna i dojrzała, a krytyka infantylna.
    • solardragon a może takie artykuły piszę się by ... 22.11.08, 10:03
      skoro developerom podcina się skrzydła wyśrubowanych ce, podciąć te skrzydła
      wtórnemu rynkowi na zasadzie 'oko za oko' ?

      W Gdyni na osiedlu Zielonym [mieszkania budowane ok. 1998 roku] dwa tygodnie
      temu usłyszałem od sprzedającej cenę za metr 11.400 złotych :)

      • tricolour Jak zwykle dwa obozy w dyskusji... 22.11.08, 10:06
        ... tych co nie mają, a chcą mieć - i dla nich nawet 2kpln to za dużo oraz tych,
        co mają i dla nich niska cena oznacza, że przepłacili.

      • znajomy_jennifer_lopez Re: a może takie artykuły piszę się by ... 22.11.08, 17:40
        Raczej ostrzeżenie dla takich ludzi żeby nie zostali z ręką w nocniku.
        Znam babeczke która chciaal za mieszkanie 420 tys (7tys/m2) (był moment że za tyle by sprzedała, no ale sie wtedy ciut spózniła), póżniej (ale za póżno) sie "obudziła" że "ok, niech straci te 60 tys" (360tys) teraz juz jest skłonna sprzedać za 300 tys (5 tys/m2) a klientów teraz ni widu ni słychu - po co mają kupowac rudere jak po tyle są juz mieszkania nowe (Wrocław).
        Pani od 11400/m2 sie chyba coś przyśniło, bo to przecież nie SeaTowers.
      • Gość: yfr Re: a może takie artykuły piszę się by ... IP: *.wroclaw.mm.pl 23.11.08, 03:15
        solardragon napisała:

        > W Gdyni na osiedlu Zielonym [mieszkania budowane ok. 1998 roku] dwa tygodnie
        > temu usłyszałem od sprzedającej cenę za metr 11.400 złotych :)

        Hahaha, nawet metr w sky tower czy jakoś tak we wrocku jet tańszy :] (ale pewnie tych najtańszych mieszkań)
        Ale kupujących jeleni nie brakuje, stare mieszkania schodzą nawet po 7k za metr.
      • kotek.filemon Re: a może takie artykuły piszę się by ... 23.11.08, 16:32
        solardragon napisała:

        > skoro developerom podcina się skrzydła wyśrubowanych ce, podciąć te skrzydła
        > wtórnemu rynkowi na zasadzie 'oko za oko' ?
        >
        > W Gdyni na osiedlu Zielonym [mieszkania budowane ok. 1998 roku] dwa tygodnie
        > temu usłyszałem od sprzedającej cenę za metr 11.400 złotych :)
        >

        Takie z d*py wys**ne ceny można w 3mieście napotkać często. Sam ostatnio usłyszałem od sprzedającego cenę za mieszkanie w podobnym standardzie i wieku jak powyższe coś ponad 9 tys. za metr. Niestety (stety) kupujący umieją liczyć - metr mieszkania w standardzie deweloperskim da się stargować do 6 tys., podstawowe wykończenie daje cenę 7 tys. za metr. I nówka sztuka tańsza o wiele od czegoś co i tak pewnie trzeba wyremontować...
    • Gość: Kaczus (Tomek) Re: Przesadzone ceny mieszkań na rynkach wtórnych IP: *.internetdsl.tpnet.pl 22.11.08, 10:18
      Ceny ofertowe takich mieszkań można potraktować jak debaty w sejmie - czyli jako
      cyrk złożony głównie z klaunów.
    • ot_byt Przesadzone ceny mieszkań na rynkach wtórnych 22.11.08, 10:21
      Celem artykułu wcale nie jest dokopanie rynkowi wtórnemu wobec
      marazmu u deweloperów - tak jak to jedna z osób stwierdziła.
      Weźcie sobie pod uwagę podane ceny 9,4k/m2 i 8,2k/m2.
      Ceny podane to i tak tylko ofertowe, czyli mają się tak do
      rzeczywistych cen transakcyjnych jak piernik do wiatraka - to
      pobożne życzenia sprzedających.
      Wydaje mi się, że celem artykułu jest wprowadzenie sprzedających na
      rynku wtórnym w przeświadczenie, iż określony przychód z najmu jest
      taki a taki i nie opłaca im się sprzedawać taniej niż wspomniane
      8,2k/m2.
      • fagusp Ta, ten artykuł to lipa sponsorowana. 22.11.08, 12:13
        Kolejna ściema naganiacza Wielgo. "Średnia cena najmu 52 zł/m2" - no dlaczego
        np. nie 73? I gdzie informacja, czy cena najmu zawiera opłaty za aeksploatację?
        Dalej, każde dyskontowanie powinno uwzględniać premię za ryzyko. Jak rozumiem
        pani analna tyczka uznała, że ryzyko nie otrzymania wypłaty odsetek z banku jest
        równoważne ryzyku okresowego braku wpływów z wynajmu (okres poszukiwania
        najemcy, możliwość że najemca nie zapłaci czynszu). Stopa dyskonta też fajna -
        TV-set regularnie wypluwa reklamy o lokatach na poziomie 8+%. No i jeszcze
        ryzyko, że czynsze spadną - ich poziom w stosunku do zarobków najemców już jest
        przepałowany. Jaki ma to cel - chyba tyko taki, żeby zmniejszyć konkurencyjność
        cenową rynku wtórnego dla mieszkań sprzedawanych przez deweloperów. Choćby na
        krótki czas. Zawsze jest szansa, że paru jeleniom ożeni się przewartościowany
        kwadrat na krechę do końca życia.
        • ot_byt Re: Ta, ten artykuł to lipa sponsorowana. 22.11.08, 12:38
          No i właśnie o to chodzi. Ludzie wszystko łykną.
          Jak naganiali na kredyty to też ludzie nie myśleli co to będzie jak
          już wezmą ten kredyt.
          Tak samo jest tutaj - ładnie to tylko wygląda - z najmu można
          zarobic tyle i tyle wiec po co sprzedawac po niższej cenie coś co
          może znosić złote jajka. A potem się kończy jak pan z mokotowa czy
          może ursynowa.
          Nikt tu nie wspomniał o potencjalnych zagrożeniach (1. US - jeżeli
          się nie będzie płaciło, a najemca podkabluje, 2. zniszczenie
          mieszkania i wyposażenia, 3. kradzież wyposażenia, 4.
          niewypłacalność najemcy, 5. puste mieszkanie i brak najemcy, którego
          się szuka, itp.)
      • tepl Re: Przesadzone ceny mieszkań na rynkach wtórnych 22.11.08, 12:28
        Bingo! :-)
        Kłamstwo "będzie tylko rosło" zostało zastapione przez inne
        kłamstwo: "ceny nie mogą spaść więcej niż 10-15%"
        To nie pierwszy artykuł, który usiłuje wbić w świadomość czytelników
        takie przeświadczenie.
        Oczywiście "natchnieniem" autora znowu był podmiot zainteresowany
        utrzymaniem wysokich cen nieruchomości.
    • Gość: gość portalu Jacy eksperci takie analizy... IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 22.11.08, 10:27
      Rozumiem, że Pani Bazyl potrzebowała tej pogłębionej analizy na studia
      podyplomowe, gdzie pewnie kształci sie na rzeczoznawcę lub pośrednika. Brawo, 5
      z plusem! Szkoda, że nie podała jak ta relacja wygląda np. w Środmieściu np. dla
      apartamentów na które ciągle (wg gazet) są tłymy chętnych, a kosztujących 30
      koła za metr? NO ile? Ceny są zawyzone o 13% Cha, cha, cha!!! Śmieciowe teksty.

    • Gość: wrocek Nie ma co sie podniecać IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 22.11.08, 10:30
      że ceny spadną nawet do połowy - biedaków i tak nie będzie stać.

      Gdyby mieli 3000zł/m2 dzisiaj, to by już dawno kupili mając 40% wkładu własnego.
      Po co sie oszukiwać...
    • Gość: pminko Przesadzone ceny mieszkań na rynkach wtórnych IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 22.11.08, 10:34
      tyle tylko że analiza nie uwzględnia faktu, że rata kredytu zawiera odsetki
      razem z inflacją, a czynsz miesięczny jest w analizie niezwaloryzowany, chyba że
      jest to zakup za gotówkę
      • airborell Re: Przesadzone ceny mieszkań na rynkach wtórnych 22.11.08, 18:39
        Wszystko jedno czy za gotówkę czy nie - jak kupiłeś za gotówkę, to mogłeś ją
        alternatywnie włożyć do banku na procent. Mieszanie nominalnej stopy zwrotu i
        realnych (nie waloryzowanych) przepływów pieniężnych to błąd dosyć elementarny.
        No chyba że te 6% to jest stopa realna :). Chętnie poznam bank, który mi taką
        stopę zwrotu zapewni :).
    • tw.babcia Re: Przesadzone ceny mieszkań na rynkach wtórnych 22.11.08, 10:50

      No proszę, wrony zaczynają ćwierkać, że mieszkania są za drogie.
      Analitycy po długich analizach doszli to tego wstrząsającego dla wszystkich
      wniosku. Brawo Gazeta. Niecały roku temu wszyscy pisali, żeby upować, że będzie
      drożej. Teraz apele do sprzedających, sprzedajcie, bo drożej nie będzie. Brawo,
      brawo, brawo.
      • Gość: jajadupa mieszkania zawsze były za drogie IP: *.aster.pl 22.11.08, 12:02
        Towarzyszu babcia, mieszkania zawsze były za drogie. Bez względu na
        to, co piszą redaktorzy, analitycy oraz "analitycy". Nic nowego nikt
        tu nie odkrył.
        • Gość: zaq Re: mieszkania zawsze były za drogie IP: *.finemedia.pl 22.11.08, 12:21
          tw.bolek to też towarzysz? ;-)
        • xionc Re: mieszkania zawsze były za drogie 22.11.08, 22:35
          Ale co to znaczy "za drogie"? Za drogie dla kogo? Bo dopoki sa kupujacy to znaczy, ze cena jest akceptowalna. Nie tak dawno sprzedalem mieszkanie trzy razy drozej niz je kupilem "iks" lat temu. Nabywce znalazlem prawie "od reki". Gdyby bylo za drogo pewnie dalej stalo by ogloszenie w gazecie.
      • znajomy_jennifer_lopez Re: Przesadzone ceny mieszkań na rynkach wtórnych 22.11.08, 17:47
        tw.babcia, ale tu chyba faktycznei chodzi o to, jak juz inni napisali o to żeby przekonać że ceny są przeszacowane ZALEDWIE o 10-13%...
    • kolaabb dzień bez bełkotu red Wielgo jest dniem straconym 22.11.08, 10:57
      dzień bez bełkotu red Wielgo jest dniem straconym. Nikt nie
      nadzoruje jego wypocin, związków z Reasem ?
      • Gość: Zenek chodzi o reklamy na tym dennym portalu IP: *.ghnet.pl 22.11.08, 12:53
        tylko co im z tego, skoro normalny internauta używa FF albo Opery z blokowaniem
        reklam :)))))
      • bogulo2 Co tu ANALizować? 23.11.08, 20:59
        Wielgo zaklina rzeczywistość bo pewnie wtopił :)

        redaktorzyno!!! Przed nadymaniem bańki m.in. przez Ciebie używane mieszkania w Poznaniu to był wydatek rzędu 1500-2000zł/m2(stare kamienice),2000-2500zł/m2(płyta), 2500-3500złm2(nowe)!!!! Bredzisz redaktorzyno i tyle...
    • Gość: gosc Przesadzone ceny mieszkań na rynkach wtórnych IP: *.spray.net.pl 22.11.08, 11:14
      Oferuje mieszkanie bezposrednio po 6701 za metr. 58m = 390tys. Dostepne od
      zaraz. Strona mieszkania unix.pl/p7

      Oferuje od roku po tej cenie i .... nikt nie chce kupic, dlaczego? Bo jest to
      mieszkanie w Ursusie (Warszawa) i sluzy posrednikom tylko i wylacznie do
      sprzedazy drozszych w centrum. Ludzize przyjezdzajacy do Warszawy nie widza
      skali tego miasta i daja sie naciagac. :(
      • Gość: kkk Re: Przesadzone ceny mieszkań na rynkach wtórnych IP: *.aster.pl 22.11.08, 15:13
        Zajrzalem - i juz wiem, jaki jest problem z tym mieszkaniem. Sadzac po planie,
        kiepski rozlad: duzy pokoj jak kiszka, maly pokoj troche za maly (przy takim
        metrazu mozna bylo wykroic wiecej).
        Lokalizacja dla mnie spoko, ostatnie pietro - wymarzone!, nawet cena by uszla
        (zwlaszcza przed rokiem!), ale wolalbym albo fajniejszy rozklad (mieszkanie
        bardziej "w kwadracie"), albo z piec metrow wiecej i wtedy pociecie na trzy pokoje.
        • Gość: ee Re: Przesadzone ceny mieszkań na rynkach wtórnych IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 24.11.08, 17:51
          > Lokalizacja dla mnie spoko, ostatnie pietro - wymarzone!,

          taa, strona pd.-zach. , ostatnie pietro... w okresach ciepłych masz saunę..
          nic dziwnego, że właściciel chce się pozbyć ;)
      • epinefryn Re: Przesadzone ceny mieszkań na rynkach wtórnych 22.11.08, 22:10
        > Oferuje od roku po tej cenie i .... nikt nie chce kupic, dlaczego?

        bo cena za metr jest tak naprawdę przeszacowana o 50% ;) (wszędzie...)
      • Gość: hegemon® ursus nadaje sie tylko na socjal dla ubogich IP: *.skynet.net.pl 22.11.08, 22:40
        trzeba byc idiota albo przyjezdnym aby tam kupic mieszkanie(bardziej prawdopodobne jednym i drugim)

        to najgorsza komunikacyjnie dzielnica warszawy nadaje sie do wykupienia mieszkan dla ubogich po 2,5 x m2

        i tyle w temacie a jak widze oferty na ryzowej po 6700 to poprostu rece mi opadaja ze mozna byc takim skonczonym kretynem zeby tam kupowac, w takich chwilach trace wiare i nadzieje ze w tym kraju moze byc lepiej skoro sie skads jednak biora tacy ludzie
    • Gość: midi Przesadzone ceny mieszkań na rynkach wtórnych IP: *.217.146.194.generacja.pl 22.11.08, 11:17
      To prawda, że ludzie za norę z lat 50tych o metrażu 60 metrów, potrafią krzyczec
      ok. 300 tys. Spotkałem sie z ofertami mieszkań większych- 100 m2 podchodzących
      prawie pod milion. Nie opłaca się kupować z drugiej ręki- lepiej kupić nowe i
      urządzić po swojemu. Ja np wole mieszkać w takim otoczeniu:
      www.makdom.com.pl/oferta.php?item=1&miasto=6&inwest=33
      niż w wielkiej płycie ze szczurami na klatce.
      • Gość: Kaczus (Tomek) Re: Przesadzone ceny mieszkań na rynkach wtórnych IP: *.internetdsl.tpnet.pl 22.11.08, 11:33
        Czy mi się wydaje, czy już wczoraj zachwalałeś w innym wątku, ten wątpliwej
        jakości luksus?
        • Gość: aaa Re: Przesadzone ceny mieszkań na rynkach wtórnych IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 22.11.08, 17:29
          masz racje ten czlowiek juz nie raz wklejal tego linka IMHO nagabywacz na 100%
          • znajomy_jennifer_lopez Re: Przesadzone ceny mieszkań na rynkach wtórnych 22.11.08, 17:52
            potwierdzam, naganiacz z makdomu jak nic
      • Gość: Enon Re: Przesadzone ceny mieszkań na rynkach wtórnych IP: *.chello.pl 22.11.08, 11:56
        Pragnę Cię poinformować, że blokowiska z wielkiej płyty zaczęto budować dopiero
        w początkach lat 60'.
        Mieszkania z lat 50' budowane były z cegły o ścinach grubości około 50 cm,
        wysokości co najmniej 270 cm i doskonałym rozkładzie. O lokalizacji, przestrzeni
        i zieleni już nie wspominam.
        Mieszkam w takim 70-metrowym mieszkaniu na warszawskim Dolnym Mokotowie (kupiłem
        je 5 lat temu). I za żadne skarby bym go nie zamienił na budowane w latach 90' i
        później.
        • mara571 Re: Przesadzone ceny mieszkań na rynkach wtórnych 24.11.08, 17:05
          blokowiska z wielkiej płyty zaczęto budować dopiero
          > w początkach lat 60'.
          mylisz sie, to nie byla wielka plyta, jej "era" nastala w drugiej polowie lat 70.
          Znam osiedla z drugiej polowy lat 60, budowane z gotowych scian z pustakow,
          ktore murowano gdzies w na skraju budowy.
          Czy ktos wie jak sie nazywala ta technologia?
          Te mieszkania tez nie sa zle: najgorsze byly te bardzo niskie 2,25 z czasow
          pozniejszego Gomulki.