Dodaj do ulubionych

za co lubimy jelenią górę?

01.07.05, 16:43
Podajcie swoje typy!
Ja uwielbiam JG za bliskość z jednej strony do gór, a z drugiej do 'wielkiego
swiata' (Wroclaw, Praga). Poza tym uwielbiam się wlóczyć wieczorami po
mieście, zarówno po tych większych jak i bardziej 'zadupiastych' uliczkach...
Czekam na wpisy!
Obserwuj wątek
    • zenon5 Re: za co lubimy jelenią górę? 01.07.05, 19:31
      ja byl bym jednak za tym zeby rozrozniac Jelenia Gore od np,Cieplic,mlodzi
      pewnie nie do konca wiedza gdzie lezy ta granica,ale pamietajmy ze nawet ulica
      ma nawet znaczenie,a co dopiero dzielnica.A tak wogole to dziwie sie jak mozna
      miasto pozbawic praw miejskich i zrobic z niego dzielnice.Cieplice zniknely
      praktycznie z listy uzdrowisk,co to znaczy, to sie okaze pozniej.Trudno lubic
      dzisiejsza Jelenia Gore.Mimo to przyjezdzam tam ,narzekam,ale i tak wracam.Dla
      mnie to lata dziecinstwa,wspomnienia,nie zawsze najlepsze,ale jednak to
      najblizsze.
      • kazimierzp Za co lubię to miasto! 02.07.05, 23:16
        Za to, że zaraz po wojnie poznali się tu moi rodzice (tak naprawdę w Cieplicach
        przy Mireckiego - dzisiaj Cieplicka). Za to, że z tego miasta mam swoją żonę i
        za nią wróciłem do Jeleniej Góry ("rodzinnie wróciłem" bo od urodzenia
        mieszkałem we Wrocławiu).
        Za to, że Jelenia Góra ma skalę ludzką i nie sili się na nie wiadomo jaką
        metropolię. Że budynki w tym mieście zachowały się na tyle, że miasto nie
        zatraciło swego uroku (mimo wielu zniszczeń powojennych i idiotycznych decyzji
        organów architektonicznych w latach sześćdziesiątych XX wieku).
        Za to, że większość mieszkańców nie ogląda się na "centralne dyrektywy", nie
        słucha się lokalnych żwędaczy, ale powoli z mozołem przywraca temu miastu blask.
        Za to, że człowiek nie jest tu anonimowy, ale otoczony jest wieloma znajomymi,
        bliskimi osobami. Kiedy się pomieszka w tym mieście parę lat i jest się w miarę
        aktywnym to szybko zna się "prawie wszystkich".
        Za to, że stojąc na rynku tego miasta widzi się pola, lasy, a jak się chce to w
        parę minut wśród tej zieleni, na piechotkę mozna się znaleźć.
        Też żałuję, że Cieplice, Sobieszów straciły swoją samodzielność. Powoli
        działając oddolnie można swoistą autonomię odzyskać. Obserwując coraz
        silniejsze ruchy Ciepliczan i Sobieszowian jestem w tej materii optymistą.
        Całkowitą samodzielność mogłyby odzyskać po likwidacji Powiatu Grodzkiego jakim
        jest Jelenia Góra i wejściu obszaru dzisiejszej Jeleniej Góry w obszar
        działania Powiatu Ziemskiego i wtedy Sejm w drodze ustawy może podzielić z
        powrotem to miasto. Tylko czy tak naprawdę to się wszystkim opłaci?
        Granica miedzy Jelenią Górą, a Cieplicami była na ulicy Granicznej (stąd ta
        nazwa)!
        • xkarenx ... lubię to miasto! ... 06.08.05, 18:26
          ...za bliskość do gór i lasu...
          ...za widok gór za oknem...
          ...za zieloną dzielnicę - Cieplice...
    • Gość: aurora Re: za co lubimy jelenią górę? IP: *.dami.pl 01.07.05, 21:38
      za to że jest przyjazna, że przyjemnie się tu żyje, że jadę samochodem do pracy
      5 minut a nie godziną, że do kina i na basen nie muszę rezerwować biletu na
      tydzień przed wyjściem(np. Wrocław),że mam kwadrans drogi w góry, że ludzie
      nie spędzają weekendów na zakupach w centrach handlowych, że ludzie nie myślą
      tylko o pieniądzach i zarabianie pieniędzy nie jest głównym celem w ich
      życiu ... za to lubię to miasto.
      • Gość: ostry Re: za co lubimy jelenią górę? IP: *.ppp.tiscali.fr 01.07.05, 21:45
        ta bliskosc gor to wielki atut Jeleniej Gory.
        • kendo Re: za co lubimy jelenią górę? 03.07.05, 10:38
          no,ciekawe jakie bede miec zdanie po odwiedzeniu Jelonki juz za pare dni,
          napisze po powrocie,
          niemniej jestem zawsze mile zaskoczona,gdy widze jakas zmiane na lepsze.
    • hexl Re: za co lubimy jelenią górę? 03.07.05, 19:16
      Poza tym co wpisali już inni czyli góry, architektura itd
      - za Park Zdrojowy, w którym o każdej porze roku można odetchnąć (choć
      słyszałam, że ostatnio wieczorami zbierają się tam jakieś typki)
      - za to, że mimo tego co się mówi nie każdy zna każdego
      - za dawne Teatry uliczne (których atmosfera już niestety nie wróci tak jak nie
      wrócą rodzinne wycieczki na kurczaki w Staniszowie! )
      - za Jarmark Staroci
      - za to, że wielu narzeka na swoją rzeczywistość ale za chwile kupuje nowe auto
      lub buduje dom
      - za to, że nie ma tu jednej "rasy ludzkiej" ludzie przyjechali po wojnie z
      różnych stron i musieli nauczyć się tolerować inne zwyczaje a co za tym
      idzie nauczyli się iść na kompromis. Dzięki temu nigdzie w Polsce nie slyszy
      się o nas tak jak o Krakusach, Pyrach, Hanysach, Scyzorykach, Góralach
      itp... jednoznacznych opinii i kawałów.
      Lubię obecne miasto w całości ale najbardziej uwielbiam Jelenią za to że
      koniecznie chciała mieć Cieplice aby zaistnieć- tylko niech już nam je odda i
      pozwoli mi mieć w dowodzie moje prawdziwe miejsce urodzenia.
      Kayimierzu..... jak to jest z tą możliwością powrotu Cieplic do swoich praw???
      Jeśli masz jakis mozliwy scenariusz to go napisz.






      za odległość do Czech i Niemiec, mieszkając tu każdy ma możliwość poznać
    • Gość: zenon5 Re: za co lubimy jelenią górę? IP: *.ppp.tiscali.fr 03.07.05, 20:19
      ja jako ²byly² Ciepliczanin lubie tez jelenia za to forum,chodz czasami idzie
      na noze, to jednak odnajduje jakies nitki ktore lacza tych ludzi i mnie.A juz
      Marysienka wiedziala ze kurort to Cieplice,nie mowie o tych mniej
      znacznych.Kiedys w parku cieplickim dzialo sie wiele,w pozytywnym sensie i nie
      bylo to zasluga wladz,poprostu troche inne byly normy moralne.Waly Cieplickie
      niby nic, ale tam byly tlumy jak na plazy w sopocie.Kiedys pilismy wino z
      Burano w parku w Cieplicach,nikt sie nie gorszyl bo nie bylo o co ,gral dla nas
      na gitarze i spiewal w gronie kilkorga ludzi.Nie bylo lamania lawek i gwaltow i
      za te czasy kocham Cieplice ,nie za ustroj,ale za charakternych ludzi ktorzy
      wtedy tam byli w wiekszosci.W muszli w parku norweskim wystepowalo Mazowsze i
      Niemen.Z uwagi na coroczny zjazd harcerzy z calego swiata w zamku zjezdzalo sie
      wiele znakomitych gosci,calkiem prywatnie,spotkania byly kameralne bez pompy i
      odciskow dloni w betonie.Kino w lecie wyswietlalo najnowsze filmy.moj kolega
      mial wypadek na motorze,chirurg cieplicki, Koenig przyszyl mu stope ,tacy wtedy
      byli tam lekarze.Tego sie nie da zapomniec,ale to trzeba przezyc.
      • hexl Re: za co lubimy jelenią górę? 04.07.05, 10:41
        Zlot harcerzy (chyba ostatni) pamietam jak przez mgłę. Pamiętam, że dawny
        nieżyjący już dyrektor Zorki- Pan Wacław Maliszewski, rozdawał 01. czerwca
        dzieciom z Domów Dziecka, ogromne paczki z zabawkami.
        W tym dniu byly festyny, konkursy itp.
        Tak na marginesie: Ten człowiek byl odznaczony Orderem Uśmiechu, a teraz Jego
        grób jest brudny i zaniedbany. Tylko dawni współpracownicy czasem posprzątają
        mogiłę. Kiedyś jakaś rozżalona kobieta zostawiła na grobie kartke, na ktorej
        bylo pytanie...PANIE DYREKTORZE.GDZIE SĄ DZIŚ TE DZIECI, KTÓRE TAK CHOJNIE
        OBDAROWYWAŁEŚ PREZENTAMI???
        Chciałabym aby miłość Pana Zawiszy do Cieplic nie wygasła i aby wspólnie z
        Ciepliczanami doprowadził do powrotu bogatych zbiorów Schaffgotscha do Cieplic.
        Ale to chyba tylko pobożne życzenie...........
        Ciepliczanom proponuje założenie własnego forum. Ale ilu nas tu jest? Czy to ma
        sens?
        A Jelenią Górę mozna kochac za to, że jak się do niej wraca, to zawsze mozna
        spotkac na ulicy lub w sklepie kogos ze szkolnych lat.
        Może to glupie ale te nielubiane przez wielu Hipermarkety pozwalają ,
        szczegolnie przed świętami spotkać ludzi którzy mieszkają gdzies daleko i
        zjeżdżają do Jeleniej tylko raz lub dwa razy w roku.
        • jamx Re: za co lubimy jelenią górę? 05.07.05, 10:31
          Za to.... że musiałem się tu przeprowadzić:) bo dostałem pracę:) i jestem z niej
          bardzo zadowolony. :) Chwilowo za to... ale z biegiem czasu na pewno poznam
          wszelkie inne wymienione uroki Jeleniej Góry. :)

          jamx
          • Gość: Gunia Re: za co lubimy jelenią górę? IP: *.in.fam.de / *.fam.de 29.08.05, 10:14
            Widzę, że jesteś wielim optymistą, nie badżmy, aż tak patetycznmi, miasto fakt
            piękne, ale czy na prawdę wyjatkowe? Ja też musialam się tu przenieśc zupełnie
            nie dawno, uroki podziwiam, ale czy samymi doznaniami wzrokowymi człowiek żyje?:)
        • Gość: zenon5 Re: za co lubimy jelenią górę? IP: *.ppp.tiscali.fr 05.07.05, 19:03
          > Ciepliczanom proponuje założenie własnego forum. Ale ilu nas tu jest? Czy to
          ma
          >
          > sens?
          gdzie dwoch, tam jest juz tlum,tak mowia.I ja to potwierdzam.Co do Pana
          Maliszewskiego to moge tylko potwierdzic jego godnosc jako czlowieka.Szkoda ze
          mowi sie o wszystkich a o tym czlowieku cicho.On mi kedys zalatwil
          prace,chociaz wtedy nie bylo problemu z praca.Ale sposob w jaki to zrobil
          zasluguje na wspomienie.Bylem tzw,polsierota,moj ojciec nie zyl,ktos sie go
          spytal czy nie moglby cos dla mnie zrobic.Osoba do ktorej poszedlem,gdy
          powiedzialem ze jestem od Pana Maliszewskiego,powiedziala poprostu:jestes
          przyjety bo ten Pan lajdakow nie poleca.A wszyscy oni to byli lwowiacy.Na
          starym cmentarzu cieplickim jest jeszcze wielu,ktorzy byc moze nie byli
          politykami ale ich losy stanowilyby kanwe niejednej dlugiej histori.Dziekuje
          Pani za przypomnienie tego wspanialego czlowieka.
        • fleur1 Re: za co lubimy jelenią górę? 05.07.05, 21:16
          Pamiętam Pana Maliszewskiego, był przyjacielem mojego ukochanego Taty, który
          też od wielu lat nie żyje. Dziękuję za wspomnienia, to od dyrektora "Zorki"
          dostawałam co roku piękne drewniane klocki i później z sentymentu kupowaliśmy
          takie moim dzieciom ale już były trochę inne. Bardzo proszę o informację gdzie
          jest na naszym cieplickim cmentarzu grób Pana Maliszewskiego, obiecuję każdego
          roku zapalić świeczkę jak tam będę.
          Kocham Cieplice, tam przyszłam na świat w szpitalu, mój Tato był jednym z
          ważnych pracowników uzdrowiska i było tak barwnie i kolorowo. Wszystko było
          wtedy piękne, sanatoria, coroczna choinka w "Zdroju", sztuki w teatrze, park.
          Teraz jest inaczej ale w pamięci pozostała moja szkoła ( chodziłam 11 lat do
          szkoły, w której jest teraz liceum "Norwid") i brakuje mi Cieplic na mapie.
          Każda inicjatywa przywrócenia dawnej rangi uzdrowisku jest godna poparcia i
          życzę powodzenia.
          Jolanta
          • Gość: zenon5 Re: za co lubimy jelenią górę? IP: *.ppp.tiscali.fr 05.07.05, 21:36
            moj boze,i jak tu nie wierzyc w ludzi!Dziekuje za odzew,jak piekne sa
            wspomnienia,pozdrawiam
          • hexl Re: za Cieplice 06.07.05, 00:05
            Cieszę się, że pamiętacie te czasy kiedy Pan Maliszewski wywoływał radość
            dzieci w Cieplicach.
            Grób Pana Wacława Maliszewskiego znajduje się na "kwaterze ZBOWiD-owskiej" idąc
            od wejścia przy kaplicy, w 1.szerszej alejce po lewej stronie ( w której jest
            rownież grób-kapliczka..... no właśnie nie wiem dla których żołnierzy
            zadedykowana....?) Po wejściu w alejkę należy przejść ok 50m. W lewym rzędzie
            jest skromna płyta nagrobkowa.
            Żałuję, że nie skopiowałam sobie tego listu, który współpracownica (chyba
            podpisała się imieniem Zofia) zostawiła tam parę lat temu. Ten lis powinien tam
            leżeć zawsze. To było tak poruszające że trudno sobie wyobrazić. Nie mam
            charakteru mimozy ale łzy zakręciły mi się w oku.
            Pozdrawiam tych co pamiętają....... i innych również.
            • fleur1 Re: za Cieplice 06.07.05, 11:00
              Dziekuję "hexl" za odpowiedź i wyjaśnienie, za kilka dni będę na cmentarzu to
              na pewno odszukam grób Pana Maliszewskiego, obiecuje sobie samej.

              Dzisiaj zrobiło się deszczowo o chłodno, dobry moment na wspomnienia.
              Pozdrawiam serdecznie Zabobrzan, bo tu mieszkam, a koło mojego domu na terenie
              po parkingu na Bacewicz zaczęło się budowanie czegoś.
              Byłam 3 miesiące poza Polska w bardzo ciekawym kraju, wróciłam ale moje miasto
              dalej smutnawe, szczególnie jak pada deszcz.
              F.
              • hexl Re: za Cieplice 06.07.05, 17:00
                Charakter miasta jest chyba troche ( a moze w pelni) odzwierciedleniem
                charakteru jego mieszkancow.
                Na zewnatrz i na pierwszy rzut oka, powaga, szarosc i nijakosc ale jak zajrzysz
                do wnetrza to mozna znalezc wiele dobrych cech.
                Problem polega na tym ze nie kazdy ma cierpliwosc zagladania w zakamarki wnetrz
                i duszy.
                • Gość: zenon5 cmentarz w cieplicach IP: *.ppp.tiscali.fr 09.07.05, 11:29
                  Od czasu do czasu na tym forum,moim zdaniem,powinno sie troche nostalgi
                  pojawic,to robi dobrze,to jest odtrutka na te dziwne czasy.Mnie osobiscie
                  smiesza te pseudopolityczne ciagotki ludzi ktorzy mysla--Teraz ja a po mnie
                  chocby potop.Szkoda ze jest ubogie(brak zdjec).Co do cmentarzy i pomnikow,to
                  moim skromnym zdaniem to ludzie pisza historie,obojetnie jaka,powiatowa czy
                  krajowa.Kamienie bez histori(pomniki)sa tylko rzemieslniczym dzielem,w
                  polaczeniu z ludzmi, mowia.Chyba nie ma sobie co glowy zawracac strona
                  Hydral,oni sa poprostu fachowcami architektury,zdjecia sa piekne ale zimne.Dla
                  mnie ten skromny cmentarzyk w Cieplicach bedzie zawsze przypominal ludzi,a to
                  jedynie ludzie sa wpisani w historie tego miasteczka.Jestem na etapie szukania
                  takiego rozwiazania azeby jednak mozna bylo wejsc glebiej w dawne dzieje
                  (powojenne wylacznie).Chcialbym sie kontaktowac z tymi co zyja,a nie z Herr
                  Goethe,przykro mi.Jego piec minut trwa dalej bez nas i niech tak raczej
                  zostanie.Wole tworce ze szkoly rzemiosl artystycznych,z nim przynajmniej moglem
                  prywatnie rozmawiac.Wiecie o kogo chodzi?To zgadnijcie.Jasne ze zdjecia z
                  cmentarza to nie jedyne co laczy dawnych mieszkancow,sa jeszcze rozne historie
                  ktore moglyby sluzyc za scenariusz dobrego filmu.Dlatego apeluje do wszystkich
                  ktory ten temat interesuje, do kontaktu.
                  • Gość: zenon5 Re: cmentarz w cieplicach IP: *.ppp.tiscali.fr 09.07.05, 11:47
                    Aha,gratuluje sobie ze jednak dotarlem do dusz a nie do fantomow,to tak a pro
                    pos wypowiedzi jednego forumowicza ktory pogratulowal sobie 10000 postu.Gdybym
                    nie "jatrzyl i prowokowal" nie byloby nawet 5000.A niech tam,niech bede tez
                    zarozumialy ,a co mi tam.Pozdrawiam wszystkich ktorzy kochaja Cieplice.
                    • hexl Re: Forum i..... 10.07.05, 10:18
                      Oj z tymi 5. tysiacami to moze przesadziles ale w ostatnim czasie rzeczywiscie
                      podniosles tempo na forum.
                      Gratulacje! i....... wszystkiego dobrego z okazji wczorajszych imienin!
                      • Gość: zenon5 Re: Forum i..... IP: *.ppp.tiscali.fr 10.07.05, 13:06
                        pewnie ze przesadzilem,ale kazdy wie o co chodzi,takie klamstewka nie
                        bola,zwlaszcza jak sie przy nich nie upierac.dziekuje za zyczenia,oto przyklad
                        ze forum zyje ,a o to przeciez chodzi.
                        • jamx Re: Forum i..... 10.07.05, 13:38
                          Forum żyje... i jak miło się robi:) Dołączam się do życzeń!!:)

                          jamx
              • Gość: hexl do fleur1........... IP: *.clk.net / *.jgora.dialog.net.pl 04.08.05, 11:49
                Znalazlas ten grob?? :-))
    • Gość: zenon5 Re: za co lubimy jelenią górę? IP: *.ppp.tiscali.fr 10.07.05, 13:35
      student sie na tym forum oglaszal ze zrobi strone www.Wyslalem zapytanie do
      niego z prosba jak zrobic takie mini forum o Cieplicach.poprosilem tez zeby dal
      odpowiedz na tym forum zeby wszyscy ewentualnie zaintersowani wyrazili co o tym
      mysla.A wiec czekamy kolego-createwebpage@gazeta.pl.Pozdrawiam wszystkich
      • hexl Re: za co lubimy jelenią górę? 10.07.05, 17:29
        Na tej stronie o Cieplicach>

        www.ceti.pl/~js29a/ciepl/index.php?loc=xtra&lang=pl
        nie ma forum. Jest Ksiega Gosci.
        Jest też adres email do właściciela strony u ktorego teoretycznie można
        zgłaszać swoje uwagi.
        Napisałam parę dni temu prośbę o zrobienie tam forum i usunięcie ogłoszeń
        chamskich prostytutek, niestety odzewu brak!
        • Gość: zenon5 Re: za co lubimy jelenią górę? IP: *.ppp.tiscali.fr 10.07.05, 17:47
          i to miedzy innymi mialem na mysli(te ogloszenia)kiedy mowilem o pokryciu
          szarzyzny miasteczka przez szyldy malboro i te inne gnioty reklamowe.Kazimierzp
          pisze o tym ze niektore budynki sa chronione przez konserwatora,a ja sie pytam
          kto nas chroni przed nachalna reklama,Uzdrowiska same z siebie powinny byc
          strefa chroniona przed badziewiem.Wystarczy zobaczyc drzwi wejsciowe,konia z
          rzedem temu kto znajdzie informacje o otwarciu sklepu czy lokalu,tak sa
          zaklejone smieciami reklamowymi.strona kiepska i ci znani mieszkancy powielani
          w nieskonczonosc,mam na mysli te stare dzieje.Marysienka sni mi sie juz po
          nocach.Jak trudno byc wspolczesnym,mysle o Panu Maliszewskim.Ale to nic,to
          tylko od nas zalezy,uzbroic sie trzeba w troche cierpliwosci.
          • kazimierzp Problem reklam! 10.07.05, 19:16
            Gość portalu: zenon5 napisał(a):

            > i to miedzy innymi mialem na mysli(te ogloszenia)kiedy mowilem o pokryciu
            > szarzyzny miasteczka przez szyldy malboro i te inne gnioty
            reklamowe.Kazimierzp
            >
            > pisze o tym ze niektore budynki sa chronione przez konserwatora,a ja sie
            pytam
            > kto nas chroni przed nachalna reklama,Uzdrowiska same z siebie powinny byc
            > strefa chroniona przed badziewiem.Wystarczy zobaczyc drzwi wejsciowe,konia z
            > rzedem temu kto znajdzie informacje o otwarciu sklepu czy lokalu,tak sa
            > zaklejone smieciami reklamowymi.strona kiepska i ci znani mieszkancy
            powielani
            > w nieskonczonosc,mam na mysli te stare dzieje.Marysienka sni mi sie juz po
            > nocach.Jak trudno byc wspolczesnym,mysle o Panu Maliszewskim.Ale to nic,to
            > tylko od nas zalezy,uzbroic sie trzeba w troche cierpliwosci.
            Na zabytku i obszarze zabytku aby zawiesić reklamę musi się uzyskać zgodę
            Konserwatora Zabytków. Jeżeli jest to w strefie ochrony konserwatorskiej to
            mozna zawiesić reklamę po uzyskaniu opinii konserwatora. Jeżeli jest miejscowy
            plan zagospodarowania przestrzennego to on okresla gdzie i na jakich warunkach
            można umieszczać reklamy!
            Jeżeli planu dla tego terenu nie ma, nie jest obiekt w rejestrze zabytków, a
            właściciel budynku się zgadza to nikt, zgodnie z prawem, nie może zabronić jej
            zawieszenia!
            Takie są uwarunkowania prawne!
            We wszystkich miastach Polski wiszą reklamy łamiące i te liberalne w końcu
            przepisy. Nie ma u nas egzekucji prawa! W dodatku jeszcze te reklamy które są
            wieszane zgodnie z prawem często urągają dobremu smakowi! No, ale o gustach się
            nie dyskutuje.
            • Gość: zenon5 Re: Problem reklam! IP: *.ppp.tiscali.fr 10.07.05, 19:35
              Księstwo Łeba
              Od 1998r. Łęba zmieniła ustrój polityczny i oficjalnie została Księstwem.
              Księstwo bije własne monety, produkuje kufle do piwa, wydaje znaczki pocztowe,
              a przede wszystkim paszporty. Co roku odbywają się wspaniałe pochody rycerzy i
              dam oraz wystawne bale. Księstwo jest jednym z ważniejszych „produktów”
              promocyjnych miasta i regionu. Ma też swoje rezydencje i pałace. Jednym z nich
              jest między innymi Zamek Soplica w Nowęcinie k.Łeby, malowniczo położony nad
              jeziorem Sarbsk. W tej chwili mieści się tu hotel otoczony parkiem z wieloma
              pomnikami przyrody. W bezpośrednim sąsiedztwie znajduje się wspaniała stadnina
              koni. Stąd można wyruszyć kłusem lub galopem dookoła rozległego jeziora wprost
              na dziką plażę. Mniej wytrawni jeźdźcy mogą spróbować sił na padoku, wyruszyć
              na wycieczki bryczką lub przejechać się na kucyku.

              Czemu by nie zrobic ksiestwa Cieplickiego?Mamy wiekszy zamek od Leby.Tylko kto
              bedzie ksieciem?
    • Gość: zenon5 Re: za co lubimy jelenią górę? IP: *.ppp.tiscali.fr 10.07.05, 13:46
      A zeby bylo troche wesolo to powiem wam tez,wrecz sie pochwale,moj pies jest
      tez z jeleniej gory,czuje sie tu dobrze ale bedzie tesknil za jelenia jak tam
      pojedzie w tym roku.
      • Gość: zenon5 Re: za co lubimy jelenią górę? IP: *.ppp.tiscali.fr 10.07.05, 16:31


        Zdjęcia można wstawiać tylko we specjalnych galeriach.
        Aby wstawić zdjęcie musisz użyć okienka, które pojawia się pod oknem do pisania
        wypowiedzi. Do każdej wypowiedzi można podłączyć do trzech zdjęć. Maksymalny
        rozmiar pliku ze zdjęciem to 64kb.

        tak mowi regulamin forum gazeta.pl.cd nastapi
    • Gość: negus Re: za co lubimy jelenią górę? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 11.07.05, 20:39
      Diabli nadali....
      Nie zaglądałem tu od jakiegos czasu. A tutaj nie dość, że przekroczono 10 tys.
      wpisów(juz straciłem nadzieję) to jeszcze jest wątek, an którym nikogo się nie
      opluwa a nawet przeciwnie; robi sie jakoś tak "mientko" na sercu. No, i hexl
      się pojawiła (pozdrawiam!).
      Wypada coś też dorzucić.
      Ja do tego miasta zjechałem przez głupie zauroczenie, spodobało mi się
      strasznie (jestem tzw. napływowy). Spodobał mi się rynek,czyli plac wokół
      ratusza(ale do dzisiaj nie mam pojęcia dlaczego tym mianem określa się
      targowisko), podobało mi się, że zawsze widać góry nawet przy złej pogodzie i
      jest w tym mieście woda w kranie, którą można pić bez przegotowania.
      Cholera, jednak łatwiej by mi było napisać, czego w tym mieście nie znoszęe ale
      nie będę psuł wątku. Dlatego - sza!
      • Gość: zenon5 Re: za co lubimy jelenią górę? IP: *.ppp.tiscali.fr 11.07.05, 21:15
        no i co?Mialem racje mowiac ze trzeba trafiac do duszy a nie do fantomow,bijcie
        punkty na forum,coraz wiecej tych ktorzy kochaja ten region.Ijak milo bez
        polityki,na ktora, notabene,Jelenia nie ma wielkiego wplywu.
        • Gość: zenon5 Re: za co lubimy jelenią górę? IP: *.ppp.tiscali.fr 11.07.05, 21:37
          Witamy,

          Zdjêcia mo¿na publikowaæ tylko na wybranych forach redakcyjnych.
          W przypadku u¿ytkowników prywatnych polecaliby¶my raczej za³o¿enie
          bloga na www.blox.pl i publikowanie zdjêæ na nim (blog mo¿e byæ
          zawsze "dolinkowany" do prywatnego forum.

          pozdrawiamy,
          Administracja Forum


          Oto odpowiedz administracji Forum na temat zamieszczania zdjec na forum(naszym)
      • hexl Za to że ludzie się pamiętają 12.07.05, 23:43
        już miałam pytać gdzie w Cieplicach na cmentarzu jest nagrobek negusa...... na
        szczęście zmartwychwstał. :-))
        Też Cię pozdrawiam.
        Jak jest temat to piszę, jak nie mam co pisać to tylko czytam.


        • Gość: zenon5 Re: Za to że ludzie się pamiętają IP: *.ppp.tiscali.fr 13.07.05, 20:08
          A teraz uwaga,drodzy ciepliczanie zadanie domowe.na przelomie 50-60 w
          Cieplicach ktos wpadl na pomysl postawienia pomnika gen.Swierczewskiego.Przy
          wejsciu do parku zdrojowego vis a vis biblioteki zaczely sie prace.Projektantem
          byl ktos o nazwisku Serafin.Postawiono juz cala bryle i nagle komus podobno nie
          spodobala sie twarz gen.Syn tego Serafina,Poldek Serafin brylowal wtedy po
          Cieplicach na pieknej Jawie 350.Kto zna ta sprawe?
          • hexl Re: Za to że ludzie się pamiętają 13.07.05, 20:22
            ja pamiętam tylko Panią Serafin, która uczyła w szkole rózności... od muzyki,
            po plastykę i ZPT.......... nie uczyła chyba tylko WF-u.(z wiadomych względów)
            Jako, że ktos z mojej rodziny znał sie prywatnie z Serafinami to wiem, ze jeden
            z panow Serafinow wyjechal do Francji....... Wiesz coś o tym? A może to Ty????

            Z powodu poźniejszego przyjścia na świat moja niewiedza o pomniku generała jest
            automatycznie usprawiedliwiona
            • Gość: zenon5 Re: Za to że ludzie się pamiętają IP: *.ppp.tiscali.fr 13.07.05, 20:35
              Nie to nie ja,bylem mlodszym kolega poldka,mieszkali kolo posterunku milicji,na
              15 grudnia(chyba?)niedaleko pana Maliszewskiego.
              • Gość: zenon5 Re: Za to że ludzie się pamiętają IP: *.ppp.tiscali.fr 13.07.05, 20:38
                a przewodniczacym rady narodowej byl wtedy chyba Fedorowicz,z jego dziecmi
                chodzilem do szkoly podstawowej,z Iwona i Adamem
              • Gość: inna10 Re: Za to że ludzie się pamiętają IP: *.clk.net / *.internetdsl.tpnet.pl 13.07.05, 20:42
                Kazdy z nostalgia wspomina mlodosc, ale to nie powod do sentymentalnycch
                wpisow, od tego od dawna sluzyly o ile pamietam sztambuchy lub jak kto woli
                pamietniki.Lubie sentymenty. pozdrawiam.
                • Gość: zenon5 Re: Za to że ludzie się pamiętają IP: *.ppp.tiscali.fr 13.07.05, 20:52
                  mila inna10,ale to watek prawie w calosci o cieplicach,pomnik gen
                  Swierczewskiego to nie sentyment,przynajmniej dla mnie,to sprawdzian z
                  histori,bo i taka kiedys byla.Im wiecej wiesz co bylo,tym bedziesz bardziej
                  przygotowana na to co bedzie,pozdrawiam
              • hexl Re: Za to że ludzie się pamiętają 13.07.05, 20:50
                15-go grudnia to obecnie ul. W. Tabaki
                masz rację, Serafinowie tam mieszkali (idąc od str. centrum po prawej stronie).
                Pan Maliszewski mieszkał kawałek dalej po lewej.
                A pamietasz takiego lekarza- ortopedę w uzdrowisku (z chyba niemiecko brzmiącym
                nazwiskiem), do ktorego wszystkie dzieci cieplickich szkół podstawowych byly
                wysyłane na badania kręgosłupa a on kierował je na gimnastyki i kąpiele.
                Pamiętam, że wszystkie dzieciaki nakręcały sobie wzajemnie jakiś strach przed
                nim i obawiały się "wyroku" pt. BEDZIESZ CHODZIL 2x W TYGODNIU NA GIMNASTYKE!
                Dzis moge dziekowac, ze ten wyrok zapadl i mam prosty kręgosłup.
                W obecnej sytuacji z slużbą zdrowia takie masowe badania szkół to jak film SF.

                No i za to też lubie Cieplice- bo jak byly Cieplicami to prostowano dzieciom
                kręgosłupy na gimnastykach i kąpielach w Zdroju.
                • Gość: zenon5 Re: Za to że ludzie się pamiętają IP: *.ppp.tiscali.fr 13.07.05, 21:00
                  W tamtych czasach lekarze ciepliccy to byli autorytetami.nie wszystkich
                  pamietam po nazwisku,potrzebowalbym czasu.Pamietam jednego zolnierza z
                  sanatorium MSW,1-szy rok jezdil na wozku,2-gi rok chodzil o kulach,3.ci rok
                  balowal w zdroju,dr Ratajska wyprowadzila moja siostre z 3-krotnego zapalenia
                  opon mozgowych,a wtedy jedno to byl wyrok smierci.
                  • kazimierzp Serafin i Fedorowicz 13.07.05, 22:45
                    Pomnik autorstwa Serafina stanął, tylko w Jeleniej Górze przy ówczesnej ul. 15
                    Grudnia (dzisiaj Bankowa). Pomnik ma twarz jakiegoś żołnierza z jednostki przy
                    Podchorążych (niedawno był o tym artykuł w Nowinach). Piszę miał, bo pomnik
                    dalej stoi ale na cmentarzu przy Sudeckiej w Jeleniej Górze. Możesz zobaczyć na
                    wiadomej stronie.
                    Syn Fedorowicza mieszka w Stanach Zjednoczonych, ożenił się tam po raz drugi.
                    Jego córka z pierwszego małżeństwa (czyli wnuczka Fedorowicza) obroniła
                    niedawno pracę magisterską i jest magistrem prawa. Niektórzy na tym forum ją
                    chyba znają!:-)
                    • Gość: zenon5 Re: Serafin i Fedorowicz IP: *.ppp.tiscali.fr 13.07.05, 23:03
                      jaki ten swiat maly,znalem jej mame,taka mala ladna czarnulka.
                      • Gość: zenon5 Re: Serafin i Fedorowicz IP: *.ppp.tiscali.fr 13.07.05, 23:07
                        lubie to forum za tych ludzi ktorzy przyblizaja mi wspomnienia,ale tych tez,
                        ktorzy jak ci mlodzi, chca byc widoczni i lubia to miasto.LUBIE WAS WSZYSTKICH
                        I POZDRAWIAM
                    • Gość: zenon5 Re: Serafin i Fedorowicz IP: *.ppp.tiscali.fr 13.07.05, 23:34
                      tak sobie mysle co bysmy bez tego Kazimierzap robili,jego nie idzie
                      zagiac,wszystko wie,ale poczekaj wymysle Ci zagadke.
                    • hexl Jak Cieplice byly Cieplicami P. Kazimierzu.... 14.07.05, 09:04
                      to nazwy ulic powtarzały się.......... i ul. 15go Grudnia byla zarówno w
                      Jeleniej jak i w Cieplicach. Dlatego z całą pewnością napisałam, że obecna
                      ulica Tabaki to dawna 15-go Grudnia (w Cieplicach.
                      Przy jeleniogorskiej 15-Grudnia stał o ile pamietam pomnik radzieckiego
                      żołnierza z dziewczynką.
                      • kazimierzp Nazwy ulic! 14.07.05, 14:32
                        Jest taka książeczka autorstwa Ivo Łaborewicza (z Archiwum Państwowego) z
                        nazwami ulic. Są tu wszystkie nazwy polskie i niemieckie jakie w czasie całej
                        historii obszaru dzisiejszej Jeleniej Góry (Cieplic, Sobieszowa, Jagniątkowa,
                        Maciejowej, Strupic, Czarnego Heringsdorfu, Goduszyna) się przewijały. Są tu
                        też opisy skąd dana nazwa się wywodzi.
                        Książeczkę nie dam bo mam jedną, ale zrobiłem zestaw tabelaryczny nazw i jak
                        komuś na tym zależy to służę. Mogę przesłać, tylko przesłać na adres w gazecie
                        swój email (osoby zalogowane na tym forum wystarczy że klikną w mojego nicka
                        przy moich postach i mogą przesłać adres).
                        • hexl Re: Nazwy ulic! 14.07.05, 16:20
                          Tabelka tabelką ale tak z przekory muszę zapytać o 15- Grudnia w Cieplicach.:-))
                          • kazimierzp 15 Grudnia - w Cieplicach 14.07.05, 18:34
                            ul. Tabaki od 1 stycznia 1977 roku. Wcześniej: Prinz-Heinrichstr. 1875;
                            Heinrichstr. od 1905; Heinrich-Rosselstr. od 1935;3 Maja od sierpnia 1945; 15
                            Grudnia od 27 lutego 1951 roku;
                            Prinz-Heinrichstr. nazwa na cześć księcia Henryka Pobożnego;
                            Heinrich-Rosselstr. - od nazwiska naczelnika gminy (burmistrza) Cieplic z
                            początku XX wieku.
                            15 Grudnia- na cześć uczczenia zjednoczenia PPS i PPR w wyniku którego 15
                            grudnia 1948 roku powstała Polska Zjednoczona Partia Robotnicza.
                            Hexl! Wystarczy?:-)
                        • Gość: zenon5 Re: Nazwy ulic! IP: *.ppp.tiscali.fr 14.07.05, 16:39
                          Marzyl by mi sie stary ale dokladny plan Cieplic z ulicami po polsku,powojenny.
    • Gość: kasia Re: za co lubimy jelenią górę? IP: *.wlb.vectranet.pl / *.unregistered.net.telenergo.pl 13.07.05, 22:55
      Ja lubię Jelnią
      - za spacery na Pulinum
      - za widok gór
      - za rynek flora, na którym sa pierwsze truskawki
      - za warkę na rynku (z taką z grubą rurką)
      - za uliczki
      - za ławki pod Kościołem Garnizonowym
      - za pyszną pite z warzywami
      - za starą Macedonie
      - za piękne okolice na rower
      - za parki
      - i...za zielony domek... i wspomnienia
      i za wiele innych rzeczy,i oczywiście przede wszystkim ludzi, krórzy tam
      zostali.
      Jak to się czasem dziwnie w życiu składa, ze mimo, to że znajdujesz
      gdzies "swój kawałek podłogi" (tak jak miałam to w Jelonce mieszkając tam 5
      lat), to potem życie weryfikuje nasze plany i osiadamy np. tam gdzie dostaniemy
      lepsza pracę, ach...Moi Drodzy mieszkacie naprawdę w kochanym mieście. Ale mnie
      wzięlo na sentymenty...
      • Gość: zenon5 Re: za co lubimy jelenią górę? IP: *.ppp.tiscali.fr 13.07.05, 23:30
        witamy Kasiu na forum,wpadaj czesciej,potrzebujemy milych ludzi
        • Gość: zenon5 Re: za co lubimy jelenią górę? IP: *.ppp.tiscali.fr 14.07.05, 00:32
          Nie moge,musze jeszcze cos napisac,jutro mam wolne,swieto we francji.W
          Cieplicach taka "bohema" cieplicka spotykala sie w Marysience z tylu za placem
          zdrojowym.Tam tez przychodzil Adam,syn Fedorowicza z zona.Marysienka i Klubowa
          to byly dwa miejsca gdzie kwitlo zycie.Podchodzi facet do stolika w
          klubowej,widzi na stole giewonty z goralem(zolta paczka) i pyta sie nas czy
          mozemy go poczestowac bo te nowe giewonty w czerwonej paczce mu nie
          smakuja.Naturalnie,czestujemy ale on nie wie ze my przelozylismy te z czerwonej
          paczki do zoltej,bardziej nam sie podobala.Zaciagnal sie,i po chwili mowi,no to
          jest to,odrazu widac roznice.(co to znaczy sugestia)Smialismy sie z tego bardzo
          dlugo.
          • kazimierzp Klubowa jeszcze istnieje! 14.07.05, 06:11
            Klubowa jeszcze istnieje, Marysieńka już chyba nie !?
            Giewonty kosztowały 4,60.
            • hexl W Marysience od dawna jest fryzjer. 14.07.05, 09:06
              Nie ma też Kosmosu- który kojarzy mi się z Mikołajem, bo zakłady pracy chętnie
              organizowały tam imprezy dla dzieci.
              Wiesz Panie Kazimierzu gdzie był Kosmos?
              • kazimierzp Kosmos, Bonanza, ... 14.07.05, 10:05
                Kosmos to właściwie nie były Cieplice tylko rejon Malinnika, no ale za Twoich
                Małolato czasów to Cieplice bo to zaraz za ul. Graniczną. Nazwa Malinnik
                wróciła po 1990 roku. Jadąc od Jeleniej Góry to pierwszy był Kosmos, potem
                przez kilka lat sala teatru lalek, teraz chyba rekwizytornia. Potem dalej była
                Bonanza gdzie były niezłe golonki. Piękny jest tam o wieszarowej konstrukcji
                strop. Jak tam będę to zrobię zdjęcie tego stropu - mam nadzieję ze dalej
                ładny. Za Niemców jeszcze był gasthaus w budynku gdzie przez wiele lat był
                sklep z narzędziami rolniczymi. Inna sprawa, że przez te 26 lat co mieszkam w
                Jeleniej Górze raczej po lokalach nie chodziłem, większość danych znam z
                opowieści kolegów lub rodziców (to juz dane z lat 45-48 gdyż tu się poznali i
                tu prowadzali po kinach i lokalach - potem przeniesli się do Wrocławia).
                Gdyby ulica Wolności nie była taką "szybką ulicą", a taka malowniczą jak
                onegdaj to i te knajpy miałyby rację bytu, a tak każdy przelatuje dalej, aby
                szybciej!:-(
                • Gość: zenon5 Re: Kosmos, Bonanza, ... IP: *.ppp.tiscali.fr 14.07.05, 11:09
                  moze nie na temat,ale zeby bylo troche wesolo na poczatku dnia,to dobrze
                  robi.Fakt autentyczny!Moj pies,jeleniogorzanin,zostal Francuzem!Byl z zona na
                  spacerze,a moze to ona z nim ,nie pamietam.Zawsze mu rzktosuca kija,on przynosi
                  ale nie oddaje tylko sie droczy,ucieka i wracaitd.Na lace kosiarka zabila pare
                  zab,on szukajac kija znalazl zabe i przybiegl do zony.Ona biedna malo nie
                  dostala zawalu,panicznie sie boi mysz i zab.zaczela uciekac a on z ta zaba w
                  pysku ja ganial.Ktos slyszal krzyk,chcial pomoc, zabrac mu ze zabe,ale on
                  szybko ja polknal i tak zostal Francuzem.
                  • Gość: zenon5 biblioteka w cieplicach IP: *.ppp.tiscali.fr 14.07.05, 16:56
                    dostalem kiedys 1-sza ksiazke w zyciu od rodzicow,byla to bajka ,pieknie
                    ilustrowana.Chcialem wiecej ich poznac i zapisano mnie do biblioteki w
                    Cieplicach.Pracowaly tam dwie siostry, mile panie.Po wypozyczeniu 1-szej
                    ksiazeczki,pobieglem do domu,szybko przeczytalem i szybko z powrotem do
                    biblioteki.Zdazyc przed zamknieciem,po druga ksiazke.I wtedy jedna z tych Pan
                    mowi-chlopcze, u nas wypozycza sie raz dziennie na osobe.Nie moglem sie
                    doczekac nastepnego dnia.Pozniej bylem tam przez wiele lat.znal ktos te panie?
    • Gość: hexl W góre dla Obywatela IP: *.warszawa.cvx.ppp.tpnet.pl 02.10.05, 19:15
      Każdemu z nas może się to przytrafić, ale ten akurat wątek nie jest stary.

      Tu masz Obywatelu odpowiedzi

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka