GoĹÄ: sophiecalle IP: *.internetdsl.tpnet.pl 06.08.06, 11:28 jesli macie jakies pytania, postaram sie pomoc.. Odpowiedz Link Zgłoś Obserwuj wątek Podgląd Opublikuj
GoĹÄ: mr. zet Re: wlasnie wrocilam ze Lwowa IP: *.19.165.20.osk.enformatic.pl 06.08.06, 18:42 sie masz, powiedz proszę gdzie spałaś i za ile i co fajnego zobaczyłaś i co możesz polecić na 1-2 dniowy wypad? Odpowiedz Link Zgłoś
sophiecalle Re: wlasnie wrocilam ze Lwowa 06.08.06, 19:05 Spalam akurat u znajomego, wiec noclegow polecac nie moge....Choc wiem, ze generalnie nie jest drogo. Sama spedzilam tam 5 dni i to bylo za malo. Polecam - oper; tzw wernisaz - czyli targ kiczu wszelkiej urody; wejscie na wieze ratuszowa; kosciol ormianski; zajscie na bazar, gdzie sprzedaja mieso wylozone na ceratce; przejazdzke trolejbusem za 5o kopiejek z cud urody paniami sprzedajacymi bilety; automaty z woda sodowa z sokiem na ulicy biegnacej od opery w prawo idac prospektem Swobody, muzeum obrazow z XIX i XX wieku z niesamowitym klimatem - cisza, skrzypiaco podloga i zapachem kurzu, rajd po miescie po zmroku - ale lepiej z obstawa, bo w niektorych miejscach ciemno jak okiem wykol; zagladanie do kazdej bramy - bo niesamowite autentyczne detale architektoniczne - klamki, drzwi, posadzki, porecze; przejazd marszrutka i wizyte na ktoryms z blokowisk, na ktorych polikwidowano partery, bo burzuazyjne:-)...zreszta mozna by pisac i pisac... Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: Krzyś Re: wlasnie wrocilam ze Lwowa IP: *.wlb.vectranet.pl / *.unregistered.net.telenergo.pl 06.08.06, 19:23 JAk się dostać z Przemyśla do Lwowa? Marszrutka? A skąd one odjeżdzaja? Chciałbym dojechać do Drohobycza i Lwowa. Pozdrawiam Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: sophiecalle Re: wlasnie wrocilam ze Lwowa IP: *.internetdsl.tpnet.pl 06.08.06, 19:27 To zalezy skad jedziesz..ja jechalam z Wawy do Lwowa bezposrednim autokarem za 75 zlotych, odjezdza z dworca zachodniego, jedzie sie noca i niezbyt dlugo stoi na przejsciu granicznym. Takie polaczenie jest o wiele tansze i szybsze niz bezposredni pociag. Jesli chodzi o polaczenie Przemysl - Lwow, to zdaje sie zostalo to juz omowione - busem do Medyki ze Lwowa, potem na piechte i z drugiej strony granicy znow marszrutka do Lwowa. Ale szczegoly chyba powinny byc w jakims starszym poscie. Odpowiedz Link Zgłoś
jan_telecki Re: wlasnie wrocilam ze Lwowa 07.08.06, 17:55 1. w przemyslu wsiadasz w bus do medyki za 2zł(z tyłu dworca, przy wyjsciu z przejscia podziemnego) 2. przechodzisz przez granice 3. w wiosce ukrainskiej idziesz na przystanek autobusowy i czekasz na bus do lwowa (opłata chyba 10 hrywien) 4. bus dojezdza do dworca kolejowego, gdzie zalecam niezwłocznie kupic bilet w dalszą droge, bo z biletami kolejowymi tam różnie bywa. powodzenia Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: Ola Re: wlasnie wrocilam ze Lwowa IP: *.prv.pl / *.internetdsl.tpnet.pl 08.08.06, 12:39 Wybieram się z biurem podróży na jednodniowa ( trasa okrojona wobec tego) wycieczkę z Bielska. W programie wycieczki zwiedzanie miasta z lwowskim przewodnikiem: Cmentarz Łyczakowski, Cmentarz Orląt Lwowskich, Stare Miasto, Rynek, Kaplica Boimów, Kościół Dominikanów, Katedra Łacińska, Katedra Greckokatolicka, Cerkiew Przeobrażenia, Katedra Ormiańska, Opera. Mamm pytanie jak drogie sa wejściówki. Czy ten program jest ciekawy ? Jak drogie jest jedzenie i gdzie polecasz coś zjeść ? Co warto kupić ? Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: sophiecalle Re: wlasnie wrocilam ze Lwowa IP: *.internetdsl.tpnet.pl 08.08.06, 17:05 Niedrogie - nie wiecej niz 5 hrywien. Jadalam przy pomniku kniazia Danyła, w takiej knajpie z ogrodkiem i w Plotce (Les Kurbas 3 chyba). Smacznie i niezbyt drogo. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: Ola Wielkie dzięki za informacje IP: *.prv.pl / *.internetdsl.tpnet.pl 09.08.06, 11:47 Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: Marian Re: wlasnie wrocilam ze Lwowa IP: *.internetdsl.tpnet.pl 31.08.06, 10:28 witam, Czy możesz podać namiary na biuro podróży, które chwalisz? Planuję Lwów i ewentualne inne trasy o których wspominalaś pozdrawiam, Marian Odpowiedz Link Zgłoś
bajbak1 Re: wlasnie wrocilam ze Lwowa 08.08.06, 15:55 Ja mam pytanie dotyczace dojazdu do Lwowa..wlasnie chcialbym sie wybrac do niego autokarem z Warszawy zachodniej..ale jachalabym sama (tam by mnie ktos odebral) i wlasnie mam pytanie..czy podrozowanie tym autokarem w nocy jest na tyle bezpieczne,ze mozna w nim bez obaw jechac samemu? (handlarze, granica itp)z gory dzieki za odpowiedz.. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: sophiecalle Re: wlasnie wrocilam ze Lwowa IP: *.internetdsl.tpnet.pl 08.08.06, 17:07 Zupelnie bezstresowo. Ja tez jechalam sama i w zupelnie cywilizowanych warunkach a co do handlarzy, to nie przesadzajmy - sa to po prostu ludzie, ktorzy chca dorobic ...tak jak my jeszcze parenascie lat temu, wiec grozni nie sa. W autokarze spalam, nawiazalam znajomosci polsko-ukrainskie i generalnie bylo ok. Odpowiedz Link Zgłoś
mr.lordi Sophie przejedz sie tramwajami we Lwowie albo.... 08.08.06, 19:02 taksowka jazda trolejbusem to zadna atrakcja Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: sophiecalle Re: Sophie przejedz sie tramwajami we Lwowie albo IP: *.internetdsl.tpnet.pl 08.08.06, 19:13 tramwajami jechalam...taksowki - wolgi( w tym czarne!!) tylko podziwialam z daleka. A trolejbus fajna rzecz, szczegolnie jak sie podsiadzie pania konduktorke i usiadzie na jej umocowanym ponad glowami innych "tronie":-) Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: bajbak1 Sophie a... IP: *.chello.pl 08.08.06, 20:50 Sophie a nie balas sie jechac sama w nocy? Ja sie troche boje, ale i tak pojade:) co do handlarzy ja to wszystko wiem... wiem,ze to sa normalni ludzie, ktorzy chca sobie dorobic.. ale tak strach troche samej... a jak jest na granicy? podobno zawsze tam trzeba dawac jakas lapowke..? aha, i czy autokar we Lwowie byl o czasie? dzieki serdeczne za odpowiedz pozdrawiam Odpowiedz Link Zgłoś
bolas pare informacji które mogą się przydać ... 09.08.06, 02:47 Ad "jak się dostać z przemyśla do Lwowa": W Przemyślu spod dworca PKS (zaraz obok PKP) non stop jeżdzą prywatne busiki na przejście na Medyce. Koszt 2 zł. Przechodzisz na pieszo. Przechodziłem 2x w lipcu i stałem w kolejce ok. 30-40 minut. Po tamtej stronie lądujesz w miejscowości Szegini. Stamtąd jest masa ukraińskich busików - ale uwaga - czytajcie dokąd jadą, bo nie wszystko jedzie do Lwowa (np. część tylko do Mościsk). Koszt busika 9,5 hrywny. Odchodzą z takiego placu, przy którym jest sklep - można elegancko spić zimnego browca zanim się uderzy dalej. Busy odchodza co 15-30 minut. Aha i dla tych co jadą pierwszy raz: na pewno jak tylko przejdziecie zaraz pojawi się mnóstwo ofert taniego i szybkiego dojazdu do Lwowa np. za 100 hrywien - olać to. Busik jest tani jak barszcz, przyjemny i jedzie koło 1,5 godziny. Większośc busów ląduje pod Dworcem Głownym we Lwowie. Do centrum jest z niego jakieś 30 minut na pieszo. Znów można spić browca, podziwiając kawałek ul. Horodeckiej, a później Politechnikę i Ossolineum. Trasa sprawdzona w połowie lipca 2006 czyli w miarę aktualna i na pewno nic sie nie zmieni. Ad "autobus z Wawy do Lwowa" - opcja droga i jej nie lubie bo w autobusie jest ciasno. Z tego co pamietam ma tylko jeden postój gdzieś pod Tomaszowem Lubelskim . Zdecydowanie wolę pociąg i busiki (j.w.). W autobusie oczywiscie nie ma sie czego obawiać. Jedyny stres jaki miałem to kwestia odlania się po nadmiarze piwa, a przystanków niet. Z autobusem jadącym do Lwowa jest jeszcze taki zonk że jedzie on na Dworzec Autobusowy (Awtowkaz czy jakoś tak) na Stryjskiej ... a to piekielnie daleko od centrum i trzeba się póżniej tłuc komunikacją miejską chyba z pół godziny do centrum. Jechałem tak w maju 2006. Minusem też jest koszt - w maju dojazd autobusem z Wawy do Lwowa kosztował mnie chyba 95 albo 100 zł. Dojazd PKP do Przemyśla + busik na Medykę+ marszrutka do Lwowa (+2 zimne browary included) to coś koło 38-45 zł. pzdr i udanego pobytu w leopolis :) Odpowiedz Link Zgłoś
bolas Ola --> dla Ciebie :) 09.08.06, 03:12 Gość portalu: Ola napisał(a): > Wybieram się z biurem podróży na jednodniowa ( trasa okrojona wobec tego) > wycieczkę z Bielska. W programie wycieczki zwiedzanie miasta z lwowskim > przewodnikiem: Cmentarz Łyczakowski, Cmentarz Orląt Lwowskich, Stare Miasto, > Rynek, Kaplica Boimów, Kościół Dominikanów, Katedra Łacińska, Katedra > Greckokatolicka, Cerkiew Przeobrażenia, Katedra Ormiańska, Opera. > Mamm pytanie jak drogie sa wejściówki. Czy ten program jest ciekawy ? > Jak drogie jest jedzenie i gdzie polecasz coś zjeść ? Co warto kupić ? Widziałem wielkrotnie takie wycieczki "w akcji" we Lwowie i przyznam, że trochę mi było szkoda tych biednych ludzi pędzonych przez przewodników na huuurrra po Lwowie. Miejsca które masz w programie są rewelacyjne ale obawiam się że możesz nie poczuć ich klimatu idąc właśnie w pędzonej grupie w wielkim pośpiechu. Dla zobrazowanie moich wątpliwości taki przykład z lipca. Łaziłem sobie po Cmentarzu Łyczakowskim, który jest arcyciekawą nekropolią i wrecz żywym podręcznikiem historii. Jego częscią jest wydzielony Cmentarz Obrońców Lwowa (zwany błędnie Cmentarzem Orląt Lwowskich - ot politycznie poprawnie, żeby co bardziej krewkich gospodarzy nie denerwować). Miejsce jest niesamowite. Ja łaziłem po nim chyba ze 2-3 godziny (bez cmentarza wojskowego) i nadal nie zobaczyłem wielu grobów, których szukałem a nie znalazłem. Miejsca są niesamowite - "Górka Powstańców 1863", "Żelazna Kompania 1861", groby Ordona,Moraczewskiego czy Konopnickiej ... to naprawdę trzeba zobaczyć. Sam Cmentarz Obrońców Lwowa wart jest czasu - gdy nie ma na nim ludzi i odbiegnie się myślą w przeszłość naprawdę się można na nim wzruszyć. Bardzo osobiste przeżycie gdy patrzy się na te setki nagrobków i pomyśli o tym że to nie tylko jakiś kamień, a ślad po człowieku - często 16-18 letnim. Leżą tam też oficerowie, podoficerowie - ludzie wielce zasłużeni. Uwagę zwraca nagrobek jakiegoś oficera, odznaczonego Virtutti Militari, Krzyżem Walcznych. Każdy nagrobek wart jest kontemplacji. Czasami, jak ma się farta tak jak ja miałem, można na cmentarzu spotkać Polaków Lwowskich - najczęsciej w sędziwym wieku i z nimi porozmawiać. To jest dopiero przeżycie. Choćby dla samego faktu usłyszenie zapomnianego już śpiewnego polskiego, którego już się nie używa u nas. Poza tym opowieści jakie Ci ludzie snują też są niesamowite. No ale żebym nie zgubił wątku ... widziałem na tym cmentarzu wiele polskich wycieczek które wpadały dosłownie piorunem zadyszane i przewdonik oznajmiał ... "proszę państwa, jest godzina 14 ... mają państwo 15 minut czasu wolnego. spotykamy się o 14:20 pod autokarem przy wyjściu, musimy się spieszyć bo w planach mamy jeszcze to to i to ..., a czasu jest bardzo mało". Moim zdaniem takie zwiedzanie jest bardzo ale to bardzo ubogie. Ta sama zasada powtarza sie w każdym miejscu wartym odwiedzenia, a tych jest mnóstwo we Lwowie i na pewno zawsze będzie brakować czasu. Plusem na pewno jest to że ma się fachowego przewodnika który często bardzo ciekawie opowiada (lubię zawsze się podłączać na chwilę do napotkanych wycieczek) - tyle że wątpie żeby ktoś miał siłe go słuchać po całym dniu takiego maratonu. Wejściówka na Cmentarz chyba 7 hrywien. Nie pamietam dokładnie bo zawsze wchodziłem za darmo wejściem drugim które znajduje się od wschodniej strony cmentarza, lub wejściami technicznymi jakie są przy budowanym pod cm. polskim wojennym cmentarzem ukraińskim. Jedzenie jest na podobnym do Polski poziomie. Częśc rzeczy jest tańsza, częścć droższa. Co zjeść ? Hmmm ... ja bym polecał jakieś pierożki czy barszczyk. Miejsc żeby skosztować jest masa. Świetna knajpa jest na ul. Pekarskiej (nie jestem pewien) - jest po drodze jak się idzie z płoszczy Soborna (zaraz obok kościoła Bernardynów) na Cmentarz Łyczakowski, nieco dalej jest Uniwesytet Medyczny. Pycha żarcie i cena OK. Coś w stylu fast foodu tyle ze do wyboru jest niemal wszystko - od pierozkow, przez ryby, sałatki, pizze, kotletym steki ... wszystko bardzo, bardzo dobre. Nazwy knajpy nie pamietam. Jest też pare pizzeri jakbyscie woleli "swojsko" - jedna obok Teatru/Opery, kawałek za nim po jego lewej stronie - pierwsza ulica w lewo, jakieś 50-100m od prospektu Swobody. Druga pizzeria jest zaraz obok pomnika Mickiewicza - gdzieś pomiedzy nim a Katedrą. Znajdziecie ;) Co warto kupić ? Ja zawsze muszę sie spłukać na jakieś zajebiste ikony. No i na alkohol ;D Odpowiedz Link Zgłoś
bolas kto jedzie do Lwowa niech to zobaczy :) 09.08.06, 03:33 Dodam parę słów więcej o pewnym miejscu, o którym niewiele osób wie, a które moim zdaniem każdy Polak, szukający korzeni we Lwowie odwiedzić powinien. To miejsce bardzo ważne, a zupełnie zapomniane - wszyscy chodzą na zdecywoanie atrakcyjniejszy Cmentarz Orląt czy inne cuda, które są łatwe i przyjemne w odbiorze. Pare słów poniżej. We Lwowie obok pięknego Cmentarza Obrońców Lwowa i kameralnego Łyczakowskiego znajduje się też inna mogiła zbiorowa żołnierzy polskich o której dość mocno zapomniano. W dolince tego cmentarza jest mogiła – grób kryjący szczątki 900 polskich żołnierzy, którzy zginęli na polu chwały w walce z Niemcami w obronie Lwowa we wrześniu 1939 r. Jeszcze 19 września 1939 r., wieczorem, z tej dolinki, na której stoi obecnie skromny krzyż, ruszyło polskie kontrnatarcie na Niemców, by otworzyć drogę gen. Sosnkowskiemu, który przez lasy Janowskie przedzierał się z pomocą ze swoim wojskiem do Lwowa. Walki trwały, gdy nieoczekiwanie na wschodnich rogatkach Lwowa stanęła Armia Czerwona. W lasach Hołoska Wielkiego i Brzuchowic zginęli Niemcy i Polacy. Niemcy nazwali ten las Toten Wald (las śmierci). Dopiero od niedawna na wspomnianym grobie-cmentarzu usypano małą mogiłę i stanął skromny krzyż z napisem: „Tu spoczywa 900 żołnierzy Wojska Polskiego, poległych w walce z hitlerowskim najeźdźcą w obronie Rzeczypospolitej Polskiej w dniach od 12 września do 22 września 1939 r.”. Na tym wielkim grobie Polaków rosną buraki i inne warzywa. Dotąd nie stanął tam godny tylu bohaterów pomnik; nie znajdzie się przy ulicy Warszawskiej drogowskazu, który by przypominał ten wielki grób. Łatwo go jednak znaleźć. Trzeba jechać do końca ulicy Warszawskiej, minąć stację benzynową i już jest widoczny opustoszały cmentarz. W dolince cmentarza – Grób Polskich Żołnierzy. W sercu budzi się ogromny żal. W pólnocno-wschodniej częsci miasta, na końcu ulicy Warszawskiej w Hołosku (dawniej wieś teraz częśc miasta) jest mały cmentarz. Raczej dzieki. Leżą tam pochowani mieszkańcy okolic. Polacy, Ukraińcy, kilku Niemców i Rosjan. Przez to Hołosko we wrześniu 1939 przeleciała z wielkim hukiem wojenna zaiwerucha. Skrwawione resztki wojsk gen. Sosnkowskiego po cieżkich walakch w lasach janowskich próbowały przebić się do Lwowa. W rejonie w ciągu kilku dni mogło zginąć nawet ok. 900 naszych żołnierzy. Z tego co dowiedziałem się od mieszkańców rejonu do 1988/89 roku mogiła była nieoznaczona i wszyscy leżeli nieopodal cmentarza w Hołosku w dolinie. Bez oznaczenia, zarośnieci krzaczorami. W pewnym okresi z inspiracji władz sowieckich po polskich mogiłach (przy okazji przebudowy pobliskiej ulicy Warszawskiej) jeżdziły spychacze i koparki. Dochodziło wręcz do nieludzkich scen, które ciezko mi przekazać pismem bo gdy słyszałem je z ust mieszkańca to aż mnie zatkało. Koparki wykopywały zwłoki zołnierzy łyżkami - iście koszmarne scecny, kości, reszrtki sprzetu itp. Dziś w rejonie na siłe zorganizowano ogórdki działkowe. Mogiła jest niemal niezauważalna. W 1989 roku ponoć obecny kształ jej nadali pracownicy Energopolu, którzy zadbali o oznaczenmie miejsca i postawienie bardzo skromnego nagrobka. Hołosko - rejon najcieższych walk 20.IX.1939, w tym rejonie przedarł się baon mjr. Lityńskiego z 11 KDP. img463.imageshack.us/img463/9369/3910jl.jpg img447.imageshack.us/img447/2678/3921mw.jpg Budynek sanatorium w stanie obecnym - rejon najcieższych walk w Hołosku. img447.imageshack.us/img447/615/3938ir.jpg I tak to dziś wygląda. Mogiła być może nawet 900 poległych polskich żołnierzy (ciężko mi powiedzieć czy faktycznie aż tylu - sama 11 KDP miała w tym czazsie stany poniżej 1000 ludzi, ale to możliwe bo krwawe walki w rejonie trwały kilka dni). Mogiła jest niemal niezauważalna bo zaraz obok na miejscu gdzie od 1939 leżały zwłoki poległych ktoś ma teraz ogródek i choduje marchewkę i buraki. Zniknał też napis informujący o tym że to mogiła zbiorwa. Pojawiły się za to dwie tabliczki imiennie dwoch z posród poległych. img447.imageshack.us/img447/3971/3941vj.jpg img399.imageshack.us/img399/5402/3955sl.jpg img331.imageshack.us/img331/197/3969ow.jpg img416.imageshack.us/img416/3111/3975po.jpg img416.imageshack.us/img416/2786/3984lq.jpg Jeżeli będziecie kiedys we Lwowie i mieli chwilkę czasu przejedzcie się tam. Taksówka z centrum to jakieś 10 zł. Sprzątnijcie nieco, ogarnijcie go. Może warto zapalić znicz ? Jeżeli nikt o nim nie będzie pamietać cmentarz też zapewne z czasem niedługo zamieni się w działke z marchewką. A leża na nim Ci co walczyli do Polskę do ostatka. Gineli mimo że wiedzieli że nie mają najmiejszych szans. Nie można pozwolić żeby o nich zapomniano. Być może masy ludzi odwiedzających to miejsce spowodują że powstanie tam odpowiedni pomnik czy choćby zburzy się te cholerne działki. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: Ola Re: kto jedzie do Lwowa niech to zobaczy :) IP: *.prv.pl / *.internetdsl.tpnet.pl 09.08.06, 11:50 Bolas jestem pod wrażeniem Twojej wiedzy. Aż wydrukowałam sobie Twój post, aby na miejscu zapytac o to przewodnika. I już wiem, że zabierzemy ze sobą symboliczne lampiony. Pozdrawiam. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: jps Re: kto jedzie do Lwowa niech to zobaczy :) IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 09.08.06, 18:29 Gratuluję wiedzy o Lwowie.Moja rodzina pochodzi stamtad.Jeżeli tak bardzo lubisz piwo to zapraszam do Żywca.Sam chce wybrac się do Lwowa w tym roku.Napisz: jps8@op.pl Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: Ola Re:do bolas Ola --> dla Ciebie :) IP: *.prv.pl / *.internetdsl.tpnet.pl 09.08.06, 11:42 Serdecznie dziękuję za wyjasnienia. Wiem, że niestety tak to wygląda, ale przynajmniej na razie poznamy przedsmak tego, co może kiedys uda nam się lepiej poznać. Słyszałam masę zachwytów nad urokiem tego miasta i jego specyfiką. Z tym biurem bylismy juz w Budapeszcie i w Warszawie. Na całe szczęście trafili nam się wspaniali przewodnicy. Miejsc wartych uwagi jest tak wiele, że i tydzień na pobyt byłoby mało. Nie mieszkamy wogóle w okolicach Bielska, a mimo to korzystamy z usług własnie tego biura, bo mają juz doświadczenie w organizacji ( choć jak słyszelismy od innych maja i wpadki) i kalkulują to chyba po kosztach. My płacimy za przejazd w klimatyzowanym autokarze w obie strony, opiekę przewodnika i ubezpieczenie 110 zł. Pamietam Prage, która dzięki matru i przewodnikom książkowym zwiedzaliśmy sami. Za pierwszym razem nie udało nam się obejreć tylu wartych tego miejsc, że za jakiś czas wróciliśmy ponownie. I znów ta sama historia. Czekamy na moment, gdy dziecko będzie większe i stać nas będzie na dłuższy pobyt i zwiedzanie, aby i on coś zapamiętał. Teraz jesteśmy podekscytowani, że za niewielkie pieniądze, z dobra opieką chwycimy przynajmniej zalążek tego klimatu. Cieszę się, że trafiłam na to forum, bo byc może odważymy się w przyszłym roku pojechać tam samodzielnie. Mam tylko pewne obway o przekraczanie granicy, jak długo to trwa przy samochodach osobowych i autokarach i czy trzeba coś zapłacić i ile aby to przyspieszyć. Zdajemy sobie sprawę, że czasu przy tak okrojonym, a i tak napiętym jak na jeden dzień programie będzie bardzo mało. W Warszawie nawet nie zdązyliśmy zjeśc obiadu, bo chcielismy jak najwięcej zobaczyć. Lubimy taki aktywny wypoczynek połaczony ze zwiedzaniem. Nasz syn ma 10 lat, a mimo to zaczyna łapać bakcyla. Juz przywyklismy do takich maratonów, ale mamy nadzieję, że kiedyś będzie nas stać na spokojniejsze zwiedzanie. Już teraz po tym co napisałeś w skrócie jestem zaciekawiona Cmentarzem Obrońców Lwowa. Zanim wyruszymy w drogę we wrzesniu zaopatrzymy się w jakieś przewodniki. A myśl o zawieszeniu na ścianie ikony juz się we mnie rodzi. Zawsze w Sukiennicach mam taki zamiar, ale ceny odsraszają. Może we Lwowie będzie taniej. Pozdrawiam i serdecznie dziękuję w imieniu naszej trójki. Ola Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: sophiecalle a czego sie bac? IP: *.internetdsl.tpnet.pl 09.08.06, 11:37 No nie balam sie. To naprawde nie dziki zachod. I o lapowce nic nie wiem. Wszystko odbylo sie na normalnych zasadach poza absurdem wypisywanego na granicy odwiadczenia, gdzie trzebe wpisac adres, pod ktory sie jedzie, w zwiazku z czym wszyscy zmyslaja. Autobus na czas nie jest, wiec najlepiej wyslac esemesa juz po przekroczeniu granicy, ze za poltorej godziny (to przy operze) bedzie sie na miejscu. I naprawde nie ma czego sie bac. Ludzie z ktorymi jechalam byli ok i w sumie szkoda mi ich bylo, bo tak stresowali sie jadac do Polski - milion pytan o zaproszenia potem przeszukiwanie na granicy... Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: bajbak1 Re: a czego sie bac? IP: *.chello.pl 09.08.06, 14:33 Zawsze chcialam zobaczyc Ukraine i mam nadzieje, ze w tym roku to marzenie sie zrealizuje..ale troche boje sie jechac ..bo nasluchalam sie wiele.. np ze na granicy beda mnie przeszukiwac,bo to podejrzane,ze niczego nie przemycam, ze na pewno zazadaja lapowki itp itd..wiem,ze w wiekszosci sa to stereotypy wypowiedziane przez osoby ktore nigdy tam nie byly..ale jednak takie gadanie dziala troche na wyobraznie.. dlatego sie troche boje.. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: sophie Re: a czego sie bac? IP: *.internetdsl.tpnet.pl 09.08.06, 15:18 Nic sie nie boj dziewczyno. A zreszta jak sie boisz, to bedziesz miec wieksza frajde bo sie przelamiesz. Ja tam bylam i nic nieprzyjemnego mnie spotkalo. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: bajbak1 Re: a czego sie bac? IP: *.chello.pl 09.08.06, 15:35 dzieki:) pozdrawiam Odpowiedz Link Zgłoś
bolas i dalej o Lwowie i mogile ... 09.08.06, 16:12 www.lwow.com.pl/mapa.html - fajna strona ze sporą ilością informacji inna: www.lwow.wschod.info ... Spróbowałem zrobić coś ala szkic dla osób które by chciały tą mogiłe odwiedzić. img379.imageshack.us/img379/6906/beznazwy6cd7.jpg Tu jeszcze nieco tekstu o co chodziło. Otóż Lwow bronił się do samego końca a w trakcie walk do miasta przebijały się skrawione jednostki z zachodu Polski. Niemcy podeszli pod Lwów bardzo szybko ale nie udało im się zdobyć miasta. W pewnym momencie jednostki polskie zaczeły pod miasto podchodzić. 11 KDP od płn.zachodu - po drodze odniosła jedno z najwiekszych zwyciestw - rozniosła w nocnym uderzeniu strzepy niemiecki pułk SS "Germania". Bardziej na południe przebijały sie nieco inne jednostki polskie mocno przerzedzone. Gdy podeszły pod Lwów trafiły na niemiecką zaporę. I przebijały się dopóki ktokolwiek był w sstanie walczyć. 11 KDP udało się w pewnej chwili po wręcz horendalnym wysiłku przebić pierścień obrony niemieckiej i około 200 żołnierzy przebiło się do Lwowa niestety niemcy szybko załatali dziurę i wobec kolejnych niepowodzeń kolejne jednostki polskie zaczeły kapitulować (a raczej ich marne resztki). Pod Lwowem zaczeły sie także pojawiać silne zgrupowania wojsk rosyjskich. O sile i natężeniu walk niech świadczy to że 11 KDP w momencie rozpoeczecia prób przebicia liczyła około 1000 żołnierzy. 900 leży na cmentarzu teraz (oczywiscie nie wszyscy są z tej jednostki). Ciekawiej o obronie miasta 1939: www.lwow.home.pl/rocznik/obrona39.html Nieco o walkach 11 KDP - pl.wikipedia.org/wiki/11_DP Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: Ola Re: i dalej o Lwowie i mogile ... IP: *.prv.pl / *.internetdsl.tpnet.pl 10.08.06, 09:01 Bardzo Ci dziękuję za zainteresowanie mnie tym tematem. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: bagi Re: a czego sie bac? IP: *.ozarow.net / *.internetdsl.tpnet.pl 09.08.06, 19:31 Jeżdżę systematycznie samochodem do Lwowa od kilku lat i nigdy nie byłem na żadnej rewizji i nie dawałem nikomu w łapę.Na granicy jeśli się jest wcześnie rano odprawa odbywa bardzo szybko i besstresowo. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: Olek Re: a czego sie bac? IP: *.internetdsl.tpnet.pl 16.08.06, 11:16 Właśnie wróciłem z UA. Jeździłem samochodem przez tydzień po zachodniej i centralnej UA. Bez żadnych problemów z milicją, granicą, żadnych łapówek. W przyszłym roku jadę dalej. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: waqldi Re: wlasnie wrocilam ze Lwowa IP: *.internetdsl.tpnet.pl 09.08.06, 19:56 czy to prawda ze za zloty mozna juz dostac powyzej 1,65 hrywny? Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: sophiecalle Re: wlasnie wrocilam ze Lwowa IP: *.internetdsl.tpnet.pl 10.08.06, 11:16 Wrocilam 6, wtedy przelicznik wynosil 1 do 1.60 w przypadku zlotego i 1 do 503 w przypadku dolara. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: bajbak1 Re: wlasnie wrocilam ze Lwowa IP: *.chello.pl 15.08.06, 16:49 ja mam jeszcze pytanie odnośnie przejazdu przez granice... czy jeśli przejeżdza się ją w nocy lub nad ranem to wtedy szybciej przepuszczają i nie trzeba tak długo stać i czekać? i czy wogóle każą wychodzić z autokaru i przeszukują go czy od razu puszczają (i przez to jest szybciej) Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: Olek Re: wlasnie wrocilam ze Lwowa IP: *.internetdsl.tpnet.pl 16.08.06, 11:18 Stojąc na granicy własnym autem widziełem jak odprawiane są autokary. Sprawdzenie paszportów przez polskiego celnika, potem ukraiński, pieczątki w paszporcie, 20min i jazda. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: sophiecalle Re: wlasnie wrocilam ze Lwowa IP: *.internetdsl.tpnet.pl 16.08.06, 12:13 To przy wjezdzie na Ukraine. Przy wyjezdzie jest nieco gorzej - wysiada sie z autokaru, stoi w kolejce po ukrainskiej stronie, gdzie celnicy sprawdzaja skrupulatnie dokumenty Ukraincow potem po polskiej stronie wysiadka z autokaru, wylozenie bagazy, sprawdzanie...wiec trwa to dluzej. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: maniek1mz Re: wlasnie wrocilam ze Lwowa IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 15.08.06, 19:29 164 przy drodze z dworca do miasta Odpowiedz Link Zgłoś
mr.lordi Sophie ja mialem przyjemnosc przejach sie........ 16.08.06, 00:58 czara wolga :D Odpowiedz Link Zgłoś
bolas hardcorowa sytuacja w autobusie ;) 16.08.06, 11:50 ... przydarzyła mi sie w maju 2005 gdy waliliśmy PKS z Wawy przez Lwów do Stanisławowa (Ivanofrankiwsk) i dalej w Gorgany. To było piekielnie śmieszne ale portki też mieliśmy przez chwilę pełne. Wiec traktujcie to z przymrużeniem oka bo takie sytuacje to chyba wielka rzadkość. Akurat były na UA świeta wielkanocne i Ukraińcy ktorzy wracali do siebie na tą okazję byli piekielnie obładowani torbami - w autobusie było wszystko - stosy kiełbasy, jakieś drzewka z Ikei, torby ciuchów i cały raban. Nas było 8 osób i elegancko się opiliśmy coby szybciej podróż zeszła. W ogóle polaków to może było jeszcze z 3-4 osoby - reszta sami UA. Przekraczaliśmy granice w Hrebennem koło 1 w nocy. Polska część w jakies 15 minut, na ukraińskiej HALT. Wszystkich wywalili z autobusu, bagaże też i jedziemy ... ;) Patrzę co się dzieje, a tu wpada jakaś ekipa jak antyterrorka - goście w kominiarkach z psami i zaczynają trzepać bagaże. Wszyscy nasi w piekielnym stresie bo jechalismy na 2 tygodnie w góry no i mieliśmy parę rzeczy, które mogły spowodować spore kłopoty. Psy szaleją w tych stosach kiełbasy, baby płaczą i lamentują "łoooo panie!" ... komedia ... jeden wilczur zerwał się ze smyczy i zwiał z pętem kiełbasy. Pół godziny wysokostresującej komedii i nas puścili. Nas polaków nie trzepali. Przy okazji znalazłem 10 Euro (!) ... ;) Jaki był powód tej maskarady ? Wizytacja przejścia przez jakiegoś wysokiej rangi oficera ukrańskiego. Efekt: wszystkim ukraińskim pogranicznikom na granicy zagotowała się woda w żopkach :) Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: sophiecalle Re: Sophie ja mialem przyjemnosc przejach sie.... IP: *.internetdsl.tpnet.pl 16.08.06, 12:14 No to gratuluje! Ja wychowana na opowiesciach o porywajacej dzieci czarnej woldze nie mialam odwagi:-) Odpowiedz Link Zgłoś
student_lodz Re: wlasnie wrocilam ze Lwowa 27.08.06, 18:38 Ja tez wrocilem teraz ze Lwowa. Bylem tam prawie 2 tygodnie na praktykach. To miasto jest po prostu piekne. Nie ma sie co bac, ja osobiscie nie mialem zadnych nieprzyjemnych sytuacji. Jesli chodzi o miejsce gdzie mozna zjesc polecam chyba dosc znana knajpe o nazwie Pyzata Chata. Za rownowartosc 12 zl mozna niezle zjesc i napic sie do tego piwka. A dla oszczednych znajdzie sie wiele dan jeszcze tanszych:) Jak to na wschodzie ceny alkoholi sa szokujace, wiec mozna korzystać. Jedzenie w sklepach mniej wiecej na tym samym poziomie co w Polsce, czesto tansze. Bardzo tania jest chalwa jesli ktos lubi. Nie polecam byle jakich kiełbas i wedlin, choc przyznam ze nie mialem okazji sprobowac prawdziwego ukrainskiego kindziuka, jadlem tylko jakas pierwsza lepsza kielbase z miesnego i sie zawiodlem, ale miejscowe psy byly zadowolone:) Na pewno we Lwowie bedzie raj dla meskiego grona zwiedzajacych, kobiety sa tam tak piekne ze to sie w glowie nie miesci. Jesli ktos chce sie pobawic w jakims klubie to polecam Milenium favorite-club.com Jesli chodzi o obiekty do zwiedzania to chyba poprzednicy powiedzieli wszystko. W kazdym razie jak juz wspominalem jest to piekne miasto i na pewno jeszcze kiedys tam wroce. Okrutne bylo tylko przekraczanie granicy w drodze powrotnej do Polski. stalismy na granicy ok 5 godzin, najpierw na przejsciu ukrainskim wszystkim sprawdzali dokumenty i trwalo to bardzo dlugo, a potem celnicy polscy strasznie maglowali ukraińców przekraczajacych granice. Skonczylo sie tak ze papierosy przemycali ale... kierowcy:) Chlopaki dostali śrubokręty i musieli część tapicerki rozkrecac w autokarze. We Lwowie polecam jazde taksówkami. Jest duzo taniej niz w Polsce, a frajda z jazdy czarną Wołgą z czarnymi wszystkimi szybami ogromna :) Za przejazd taksowka przez miasto trzeba liczyc ok 10-15 hrywien, ale z doswiadczenia wiem ze bardziej oplaca sie dzwonic po taksowke z korporacji niz brac z ulicy. Przejazd tramwajem kosztuje 50 kopiejek, wiec sa to sprawy groszowe. Zycze wszystkim udanej wycieczki do Lwowa. Odpowiedz Link Zgłoś