dylo_44
31.12.06, 03:54
Pozdrawiam wszystkich,
Kilka dni temu postanowilem pojechac ze znajomymi do Lwowa na sylewestra.
Slyszalem, ze to fajne miasto, a ukraincy to mili ludzie.
Szkoda, ze nie bedzie mi dane tego doswiadczyc.
Kilka godzin temu chcialem przekroczyc granice w Herebennem.
Po kilku milych godzinach stania w kolejce, bez mozliwosci skorzystania z
toalety, sklepy, baru, czegokolwiek, wsrod tysiecy przekraczajacych granice
ukraincow i polakow, doczekalem sie spotkania z kontrola graniczna, po
krotkiej, gora 2-godzinnej rozwmowie z urzednikami granicznymi, uslyszalem,
zebym spierd..... do Polszy, bo nie mam zgody notarialnej moich rodzicow na
jechanie ich samochodem.
Po kolejnych kilku godzinach (razem uzbieralo sie ich 14) stania w kolejce
powrotnej wjechalem w koncu do Polski.
Byla to moje pierwsze i wierze, ze ostatnie spotkanie z Ukraina.
Dramat, jezeli Ukraincy sa choc w czesci podobni do swoich pogranicznikow to
wspolczuje i nie chce miec z nimi nic wspolnego. Postaram sie zapomniec o tym
kraju, o ktorym na pewno nie mozna powiedziec, ze jest choc troche europejski.
Jezeli kiedykolwiek beda starac sie wejsc do UE, albo innej organizacji,
ktorej czlonkiem bedzie Polska to bede temu przeciwny.
Pozdrawiam i jeszcze raz prosze was nigdy nie jezdzie na Ukraine,
Dylo