Połączenia autobusowe w słowackie góry

[rumcajs68]

Czy ktoś się orientuje, czy są/będą w tym roku jakieś połączenia autobusowe z Polski (Katowic, Krakowa, innych miast) do północnej Słowacji, tak żeby dojechać w ten sposób w położone niedaleko od granicy słowackie góry (Mała i Wielka Fatra, Niżne Tatry, Wysokie Tatry, Morawskośląskie Beskidy, Góry Choczańskie i in.)? O ile połączenia kolejowe łatwo znaleźć w internecie, z wyszukaniem połączeń autobusowych zawsze jest kłopot. Z tego, co wiem, były kiedyś jakieś połączenia z Krakowa do Demänovskiej Doliny przez Dolný Kubín, Ružomberok i Liptovský Mikuláš oraz z Zakopanego do Popradu, ale nie wiem, czy to aktualne.

Będę wdzięczny za wszelkie informacje, w szczególności linki do rozkładów jazdy lub przewoźników.

[dddbb]

Z Zakopanego firma Strama do Lipt. Mikulasa i Popradu - zerknij na
strama.turystyka.pl

[rumcajs68]

A tak, właśnie też to dzisiaj znalazłem, szukając w Internecie. Dość dobra oferta, ale minusem jest to, że najpierw na rano trzeba dojechać do Zakopanego, co niestety zabiera dużo czasu. Dużo wygodniejsze i szybsze byłyby jakieś połączenia z większych miast (np. Katowic lub Krakowa).

[niemamweny2]

chiba bezpośrednio to ni ma (poza pociągiem), ale cza do Cieszyna,
Chyżnego lub Zakopca dojechać.

[rumcajs68]

Czy Chyżne jest dobrym punktem przekraczania granicy (bez własnego samochodu)? Wydaje mi się, że nie - kilka ładnych kilometrów trzeba przejść na piechotę, a dojazd autobusem do Chyżnego od strony Krakowa też chyba nie jest rewelacyjny....

[niemamweny2]

Ponad 20 lat temu jak przekraczałem granicę na piechotę to było Ok.
Spacerek krótki nie stanowił problemu.

[rumcajs68]

Od tego czasu pewnie dużo się zmieniło. Sprawdziłem w rozkładzie jazdy: do Chyżnego tylko dwa kursy na dobę z Zakopanego. Plus 7-8 km per pedes ruchliwą szosą.

Wydaje mi się, że w tym rejonie znacznie lepiej przechodzić granicę pomiędzy Chochołowem a Suchą Horą.

[Gość: AD]

Z Krakowa do Zakopanego rano jest autobusów kilka,potem obok dworca przesiadasz się na busa wiozącego całą zgraję ceprów na parking W Palenicy /droga do Morskiego Oka/wysiadasz obok i pieszo 200m przechodzisz przez mostek na prześciu granicznym Łysa Polana.Z Parkingu po Słowackiej stronie masz autobusy do Tatrzańskiej Łomnicy ,Smokovca,Popradu

[rumcajs68]

Wariant z przesiadką w Zakopanem byłby bardzo dobry, gdybym mieszkał w Krakowie. Niestety, dotarcie z Wrocławia do Zakopanego jest długie i uciążliwe - można albo wlec się pociągiem nawet 10-12 godzin, albo jechać nieco krócej, ale mniej wygodnie i drożej z przesiadką na autobus w Krakowie. Dlatego interesują mnie przede wszystkim połączenia na Słowację z miast, do których łatwiej i szybciej dotrzeć: Krakowa, Katowic lub innych.

[rumcajs68]

Wariant z przesiadką w Zakopanem byłby bardzo dobry, gdybym mieszkał w Krakowie. Niestety, dotarcie z Wrocławia do Zakopanego jest długie i uciążliwe - można albo wlec się pociągiem nawet 10-12 godzin, albo jechać nieco krócej, ale mniej wygodnie i drożej z przesiadką na autobus w Krakowie. Dlatego interesują mnie przede wszystkim połączenia na Słowację z miast, do których łatwiej i szybciej dotrzeć: Krakowa, Katowic lub innych.

[dddbb]

A czemu pociąg nie? Z Katowic są dziennie 4 połączenia do Ziliny,
potem autobus do Vratnej Doliny lub pociąg w Tatry.
O autobusie z Krakowa nie ma żadnych informacji, więc pewnie się nie
sprawdził.

[rumcajs68]

Pociąg też wchodzi w rachubę, przy czym tu wchodzą w grę trzy miejsca przekraczania granicy: Bohumin, Cieszyn (i później w Mostach u Jablunkova) lub Zwardoń. Zawsze jednak jest po drodze kilka przesiadek, a pociągi nie zawsze są skomunikowane, szczególnie jak się jedzie w nocy i wczesnym rankiem (tak żeby cały dzień spędzić w górach). Gdyby było jakieś dobre połączenie autobusowe przez granicę, pewnie byłoby szybciej, no ale jak nie będzie, to zostanie pociąg...

[rumcajs68]

A jeszcze a propos tych połączeń Stramy z Zakopanego do Popradu i Liptovskiego Mikulasa: jechałeś tymi autobusami? Zdarza się, że brakuje miejsc, np. w czasie wakacji?

[dddbb]

Nie korzystałem. Jak się obawiasz braku miejsc, to możesz sobie
zarezerwować na stronie.

[rumcajs68]

Wiem, ale z rezerwacją jest o tyle niewygodnie, że jak się jedzie pociągiem 10-12 godzin do Zakopanego, jeszcze z przesiadkami, bardzo łatwo spóźnić się na tę rezerwację. Zresztą dla mnie rezerwacja to generalnie dość uciążliwe rozwiązanie, bowiem decyzję o wyjeździe w góry często podejmuję w ostatnim momencie, kierując się prognozą pogody, a tę - jak wiadomo - trudno dokładnie przewidzieć kilka dni wcześniej.

[dddbb]

Żeby być na rano w górach, musiałbyś jechać z PL nocą, a o nocnych
autobusach w ogóle nie słyszałem.
Jeśli już mam podróżować nocą to zdecydowanie przedkładam pociąg nad
autobus - wysiada się mniej wyprutym (zwłaszcza przed chodzeniem w
górach).
W Cieszynie pociągi osobowe granicy już nie przekraczają.

[rumcajs68]

dddbb napisał:

> Żeby być na rano w górach, musiałbyś jechać z PL nocą, a o nocnych
> autobusach w ogóle nie słyszałem.

Nie, autobus może być nad samym ranem (6-8 godz.), a nocą można do niego dojechać. Autobusy przeznaczone dla turystów przeważnie o tej porze wyjeżdżają i później z powodzeniem można cały dzień spędzić w górach (nie marnując go na dojazd).


> Jeśli już mam podróżować nocą to zdecydowanie przedkładam pociąg nad
> autobus - wysiada się mniej wyprutym (zwłaszcza przed chodzeniem w
> górach).

No tak, pod warunkiem, że nie trzeba przesiadać się co kilka godzin, koczować na stacjach przesiadkowych czasem 1-2 godziny na kolejne połączenie, dbać o zakup przejściówek na granicy, czasem tę granicę trzeba przejść pieszo itd. itd. Wtedy dużo lepszy staje się bezpośredni autobus.

> W Cieszynie pociągi osobowe granicy już nie przekraczają.

Tak wiem, ale tam akurat jest blisko na dworzec w Czeskim Cieszynie i bez problemu można przejść pieszo.

[sudiz80]

rumcajs68 napisał:

> dddbb napisał:

> > W Cieszynie pociągi osobowe granicy już nie przekraczają.
>
> Tak wiem, ale tam akurat jest blisko na dworzec w Czeskim Cieszynie i bez probl
> emu można przejść pieszo.

No tak blisko to znowu nie jest. Trzeba przejść praktycznie przez całe centrum
polskiego Cieszyna i dostać się za centrum Czeskiego Cieszyna. Spokojnym chodem
to tak z pół godzinki bym liczył.

[rumcajs68]

Prosto do celu to nieco ponad 1,5 km, czyli 15 min. szybkiego marszu. Jest to i tak nic w porównaniu z 8 km z Chyżnego do Trsteny, czy 7 km przez przeł. Okraj i 3 km z Jakuszyc do Harrachova w Karkonoszach (tam często przechodzę). A i trasa pewnie ciekawa dla kogoś, kto nie zna Cieszyna...

[niemamweny2]

Dielo w tom shto nie ma bezpośredniego autobusu z KRK (wg. strony
RDA)ino z tylko New York-a ( a nie wiem czy chodzi w łykendy).
Natomiast myślę, że skoro jest przystanek Chyżne granica (końcowy)
to do przejścia do przytanku SAD-u Trestena st.hr. mos ze
pindziesiąt kroków (jak tam bendem to sprawdzem).

[rumcajs68]

niemamweny2 napisał:

> Dielo w tom shto nie ma bezpośredniego autobusu z KRK (wg. strony
> RDA)

Wiem, patrzyłem, ale może być jakiś prywatny przewoźnik, niekoniecznie PKS.

ino z tylko New York-a ( a nie wiem czy chodzi w łykendy).

???

> Natomiast myślę, że skoro jest przystanek Chyżne granica (końcowy)
> to do przejścia do przytanku SAD-u Trestena st.hr. mos ze
> pindziesiąt kroków (jak tam bendem to sprawdzem).

A gdzie znalazłeś przystanek "Chyżne granica"? Ja patrzyłem na stronie e-podroznik.pl i tam są tylko dwa kursy z Zakopanego do Chyżnego, ale nie do granicy. Również w czeskim rozkładzie jazdy nie ma takiego przystanku jak "Trstena st. hr.". Zresztą nie sądzę, aby jakiemukolwiek przewoźnikowi, zarówno polskiemu, jak i słowackiemu, opłacały się kursy do granicy.

[dddbb]

> Nie, autobus może być nad samym ranem (6-8 godz.), a nocą można do
niego dojech
> ać. Autobusy przeznaczone dla turystów przeważnie o tej porze
wyjeżdżają i późn
> iej z powodzeniem można cały dzień spędzić w górach (nie marnując
go na dojazd)

No i takie autobusy są:) Po 6tej i po 8mej z Zakopanego.

> No tak, pod warunkiem, że nie trzeba przesiadać się co kilka
godzin, koczować n
> a stacjach przesiadkowych czasem 1-2 godziny na kolejne
połączenie, dbać o zaku
> p przejściówek na granicy, czasem tę granicę trzeba przejść pieszo
itd. itd. Wt
> edy dużo lepszy staje się bezpośredni autobus.

Ja jednak wybieram przesiadki i "koczowanie" na stacjach od próby
zmrużenia oka w trzęsącym autobusie. Ale rozumiem, że nie każdemu
musi to odpowiadać.

> Tak wiem, ale tam akurat jest blisko na dworzec w Czeskim
Cieszynie i bez probl
> emu można przejść pieszo.

Wiem, ale za to do Cieszyna to za bardzo nie ma się już czym
dostać...

[rumcajs68]

dddbb napisał:

> No i takie autobusy są:) Po 6tej i po 8mej z Zakopanego.

Tak, tylko tak jak napisałem: do Zakopanego można jechać z Wrocławia nawet 12 godzin, zaś do Katowic jedzie się 3 godziny, a do Krakowa 5 godzin. Gdyby były jakieś połączenia z tych dwóch ostatnich miast, oszczędność czasu byłaby ogromna.

> Ja jednak wybieram przesiadki i "koczowanie" na stacjach od próby
> zmrużenia oka w trzęsącym autobusie. Ale rozumiem, że nie każdemu
> musi to odpowiadać.

Ja z konieczności pewnie też tak wybiorę (lepszej alternatywy nie widzę), ale w "trzęsącym się autobusie" jest przynajmniej szansa na zmrużenie oka, przy takim połączeniu kolejowym - nie. Zresztą drzemka w autobusie jest też dużo bezpieczniejsza niż w pociągu.


> Wiem, ale za to do Cieszyna to za bardzo nie ma się już czym
> dostać...

Jest mało pociągów, ale - z tego, co kiedyś sprawdzałem - rano są w miarę skomunikowane w Katowicach z pociągiem z Wrocławia. Jak się coś zmieni, pozostanie autobus lub przejście kolejowe w Zwardoniu albo Zebrzydowicach (ewentualnie Chałupkach, ale tam też ciężko dojechać pociągiem, a autobusem jeszcze gorzej).

[rumcajs68]

A propos Chałupek: może ktoś wie, jak najszybciej dostać się rano do tej miejscowości autobusem lub busem z Kędzierzyna (może być z przesiadkami)? Z tego, co zauważyłem, tędy jest najkrótsza droga z Wrocławia do wschodnich Czech i na Słowację (niestety, bardzo mało pociągów), problemem jest tylko pokonanie odcinka Kędzierzyn-Koźle - Buhumin.