Dodaj do ulubionych

gdzie na węgry???

14.02.07, 13:10
Jw., gdzie mozna pojechać na Węgry z 5-letnim maluchem i żoną w ciaży na
kilka dni w czerwcu? Budapeszt? Eger? Szoszto? Szukam miejsca gdzie można
byłoby się zatrzymać na kilka leniwych dni - jakiś pensjonacik, spacerki,
degustacje wina, jakieś baseny itp... znajomi namawiają nas na Budapeszt, ale
chodzenie po mieście z malym i przy zaawansowanej żoninej ciązy nas raczej
nie kusi. Jeśli ktoś ma jakieś propozycję będę wdzięczny za podpowiedź....
Obserwuj wątek
    • bah77 Re: gdzie na Węgry??? 14.02.07, 14:23
      Też uważam, że Eger to lepszy wybór:

      tiny.pl/cx7z

      bah77
      • deoand Re: gdzie na Węgry??? 14.02.07, 21:55
        Eger całkiem całkiem ... dośc ładne miasto i baseny też sa i zamek
        też i minaret ....
        i knajpki z winem ... toche drogie ale trudno ...

        jeśli nie Eger ... to Hajduszo-boszlo .. tam to głównie kompleks
        basenów i Aqua park dla dziecka ....bo poza tym to nie ma co robic
        specjalnie ....

        i jeszcze jest parę innych miejscowości z basenami ... chyba poniżej
        ktos o nich pisał

        Sam Budapeszt to chyba jednak chyba dla dorosłego ...
        .. albo po prostu Balaton ... Siofok na przykład lub po przeciwnym
        brzegu zancznie mniejsze miejscowości nad Balatonem - Balaton- cos tam
        ja akurat byłem w Balatonfurred
        • medea50 Re: gdzie na Węgry??? 05.03.07, 16:28
          Jestes pewien,ze chcesz tak daleko jechac.Dla malego dziecka i kobiety
          ciezarnej podroz na Wegry,samochodem to duza wyprawa.Jezeli chcecie odpoczac to
          mimo wszystko Balaton.Mozna tam jeszcze w miare korzystnie wynajac mieszkania
          czy domki.Ale one sa najczesciej w znacznej odleglosci od jeziora.Nad sama woda
          nie zabraknie atracji dla malego dziecka,chociaz te rury wodne,ktore widzialam
          swiecily pustkami,bo byly platne,a do tego jeszcze w tak kiepskim stanie ,ze
          balabym sie wpuscic tam wlasne dziecko!
    • bzyk770 Re: gdzie na węgry??? 18.02.07, 16:34
      Ja byłem w Berekfurdo.Jest to mała miejscowość 50km za Hajduszoboszlo z dwójką
      dzieci 3l i 7l.Jest cisza i spokój, są baseny zwykłe i borowina, na basenie
      dużo zieleni/w przeciwieństwie do Hajd.....gdzie jest sam beton itłok/. Polecam
    • nitka401 Re: gdzie na węgry??? 22.02.07, 09:15
      Polecam FONYÓD niewielka ładna miejscowość nas ballatonem. Ładne
      miasteczko,rynek,dobre winiarnie i miejsca gdzie mozna tanio i dobrze
      zjesc..poza tym blisko na wyspe gdzie mozna pozwiedzac troche..ciekawostka sa
      super ciuszki:D:Dco sorde jest bazar gdzi emozna sobie kupic extra rzeczy
    • janan2 Re: gdzie na węgry??? 24.02.07, 19:22
      Chyba jedziecie samochodem,podaję ranking miejscowości w Waszej sytuacji za
      wyjątkiem Balatonu.1.Bogacz-tanie wejściówki i kwatery,baseny bez
      bajerów.2.Mezokovecz-tanie kwatery,bajery na basenach,dla dzieci też.Mieszkać w
      tych dwóch miejscowościach i dojechać do Egeru-bardzo drogi dużo bajerów i
      piękna miejscowość Bikszeszek.piękna górska miejscowość ale droga.Miszkolc
      grota,tapolca,bardzo pięknie szczególnie dla dzieci ale bardzo bardzo drogo
      5000Ft wejście.Berekfurdo,bez bajerów cisza i tanio podobnie jak po drodze
      mniejsze Tiszaoros i Tiszafured,które mogą być bazą noclegową tanią do wypadów
      do Hajduszoboszlo.To kombinat wypoczynkowy bardzo drogi i
      przereklamowany.Odradzam Szostofurdo,tam ciągle budowa i zamiast basenów mnóstwo
      bud do handlowania.Lepiej do Saroszpataku tam już budowę skończyli.Przy
      zamieszkaniu np.w Mezokovecz do wszystkich tych miejscowości poza dwoma
      ostatnimi jest nie dalej aby dojechać niż 70 km.Do Egeru i Bogacza po 20
      km.Należy też wziąć pod uwagę skład wody,to są żródła termalne nieobojętne dla
      zdrowia i leczą różne dolegliwości.Jednak na wszystkich za wyjątkiemTisaoros są
      gorące wody obojętne.My jeżdzimy od 10 lat na Węgry i wiemy to z
      doświadczenia,znamy kraj i drogi skrótowe jak też właściwości żródeł.Lepiej
      jechać tam 2,3 razy w roku niż spędzać czas po korytarzach przychodni.Jedynym
      mankamentem jest to że Węgrzy trochę się wycwanili lecz nie wszędzie.
      • sandi06 Re: gdzie na węgry??? 26.02.07, 23:44
        Witam
        Prosze mi napisać gdzie sie udać z małym dzieckiem 1,5 rocznym? Planuje wyjazd w
        lipcu. Pozdrawiam. Lidia
      • Gość: niemamweny2 Re: gdzie na węgry??? IP: *.internetdsl.tpnet.pl 28.02.07, 08:33
        janan2 napisał:

        > Odradzam Szostofurdo,tam ciągle budowa i zamiast basenów mnóstw
        > o
        > bud do handlowania.

        Sostofurdo(koło Niregyhaza)
        W lipcu 2006 byłem w ładny poniedziałek w.
        Bud nie widziałem, tłumów na szczescie nie było.Mozna było siedzieć w cieniu
        (jak kto lubi).
        Bogacs-
        było masę ludzi (weekend)-jeśli chodzi o baseny to nic specjalnego.Nawet
        powiedziałbym gorzej niż w Sosto.

        Gyor
        Jest całkiem przyjemnie- nawet w weekend (dużo zieleni i starych drzew).Tak w
        ogóle więcej niż jeden dzień- góra dwa dni pod rząd- to ciężko mi wytrzymać na
        tych basenach (ale moje dzieci to lubią).Siedzenie i taplanie się (no bo jak
        inaczej to nazwać) sie w wodzie (basenie) przerywane zakupami langoszy i
        patrzeniem na sąsiadki (jeśli jest co oglądać)na dłuższą metę to nuda.
        Jeśli chce się naprawdę popływać to można w odkrytych basenach 'sportowych'-
        (50m!!! i woda trochę zimniejsza +/_ 24 C) bo w zupie jak wiadomo pływać sie
        nie da )- ale uwaga czasami wymagane są czepki (np.Gyor).
        Jeszcze jedno- w tych najcieplejszych basenach dzieci nie moga przebywać ze
        wzgledów zdrowotnych!!!
        Gustibus non disputantum.
        • janan2 Re: gdzie na węgry??? 28.02.07, 14:11
          Gość portalu: niemamweny2 napisał(a):

          > janan2 napisał:
          >
          > > Odradzam Szostofurdo,tam ciągle budowa i zamiast basenów mnóstw
          > > o
          > > bud do handlowania.
          >
          > Sostofurdo(koło Niregyhaza)
          > W lipcu 2006 byłem w ładny poniedziałek w.
          > Bud nie widziałem, tłumów na szczescie nie było.Mozna było siedzieć w cieniu
          > (jak kto lubi).
          Tłumów na pewno nie ma.To nie te czasy kiedy były stare baseny.Może dotarło do
          nich że handlowanie między sobą skutkuje zanikiem wszelkiego biznesu włącznie z
          główną atrakcją czyli praktycznie zniszczonymi po remoncie basenami
          termalnymi.Obniżka wejściówek nic już na razie nie da.To klasyczny przykład jak
          niszczy się dobrze prosperujący biznes.Konkurencja chyba w niczym nie zaniedbała
          swojej roli,ciekaw jestem jak czują się miejscowi którzy nastawieni byli na
          turystów a tu dzięki komu... mają g...Podobnie w Egerze,idą tą samą drogą.Nie
          dość że obsługa pod zdechłym azorkiem,drogo i uważają że będą na pewno życ
          wyłącznie z historii,to na dokładke drożyzna kwater lub nawet parkingów czyni
          miejscowość jednodniową i uciekać.Mają zresztą dziwny obyczaj.Ciągłe remonty,a
          to nowego daszku,a to chodnika albo basenu.Najgorsze to ostatnie,jeśli płytka
          odpadnie w niedzielę,wypuszczają basen.W poniedziałek chodzi komisja jaka to
          wielka szkoda wynikła.We wtorek schładzają podłoże bo gorąco aby wejśc.W środę
          chodzi komisja na czele z kierownikiem,fachowcem,i wykonawcą ustalając co trzeba
          zrobić.W czwartek ustalają w które miejsce płytkę należy przylepić i na nac
          przylepiają.W piątek schnie przylepiona płytka i pod wieczór napełniają
          basen.Tydzien minął,bilety jeśli ktoś kupił to pełnej wartości,bez prawa do
          zwrotu,pełne oszustwo.Obserwowałem to trzykrotnie przez ostatnie dwa lata.Jest
          to cykl niezmienny,dlatego zawsze z parku oglądam czy na basenie nie ma jakichś
          fachowców (siarkowy)jeśli są uciekam choćby do Bogacza czy Mezokoveczu.
        • Gość: niemamweny2 Re: gdzie na węgry??? IP: *.internetdsl.tpnet.pl 15.03.07, 10:04
          Gość portalu: niemamweny2 napisał(a):

          > Gyor
          > Jest całkiem przyjemnie- nawet w weekend (dużo zieleni i starych drzew).Tak w
          > ogóle więcej niż jeden dzień- góra dwa dni pod rząd- to ciężko mi wytrzymać
          na
          > tych basenach (ale moje dzieci to lubią).Siedzenie i taplanie się (no bo jak
          > inaczej to nazwać) sie w wodzie (basenie) przerywane zakupami langoszy i
          > patrzeniem na sąsiadki (jeśli jest co oglądać)na dłuższą metę to nuda.
          > Jeśli chce się naprawdę popływać to można w odkrytych basenach 'sportowych'-
          > (50m!!! i woda trochę zimniejsza +/_ 24 C) bo w zupie jak wiadomo pływać sie
          > nie da )- ale uwaga czasami wymagane są czepki (np.Gyor).
          > Jeszcze jedno- w tych najcieplejszych basenach dzieci nie moga przebywać ze
          > wzgledów zdrowotnych!!!
          > Gustibus non disputantum.

          Dałem palme (plamę).Chodziło mi o Gyula- przy granicy rumuńskiej a nie o Gyor.
    • prof_dr_hab Polecam 24.02.07, 20:25
      Swinoujscie. Nie zartuje. Piekne miasto, w poblizu piekne tereny, plaze. Po co
      sie tluc, gdzie nic nie zrozumiesz i stracisz pieniadze. Typowo polska
      glupota.
      • deoand Re: Polecam 24.02.07, 20:40
        a gdzie masz baseny termalne ??????
        a , żeby wjechac to trzeba jechac prawie pod Szczecin

        dziadostwo .... i woda zimna w Bałtyku a pozatem same Polaczki i
        dojczki ....

        a z Polakami to nawet w Anglii nie chca miec nic wspólnego ...
        ...
        • gringo68 Re: Polecam 26.02.07, 08:12
          Dzęli za za odpowiedzi. Posprawdzam jeszcze polecone kierunki w necie. Bez
          obrazy, ale nad polskie morze raczej nie pojadę. Drogo, zimno, no i co
          najważniejsze, z Galicji gdzie mieszkam mam 1200/1300 km do Chrowacji/Bułgarii
          i 250 km na Węgry w większości autostradami. Nad Bałtyk 700 min. km po polskich
          drogach....
          • Gość: deo Re: Polecam IP: *.internetdsl.tpnet.pl 27.02.07, 11:09
            tu jest link do takiego forum prowadzonego m.in przez nicka rodzynie
            o Węgrzech ... sa tu informacje o tych miejscowościach z basenami
            termalnymi ... może ci sie przydadzą

            www.wegry.yoyo.pl/index.php?option=com_content&task=blogsection&id=7&Itemid=27
            • medea50 Re: baseny termalne 08.03.07, 12:49
              basenow termalnych absolutnie nie polecam dla malych dzieci.To jest siedlisko
              starych ludzi.
              • Gość: niemamweny2 Re: baseny termalne IP: *.internetdsl.tpnet.pl 09.03.07, 09:09
                Odpowiadasz na :
                medea50 napisała:

                > basenow termalnych absolutnie nie polecam dla malych dzieci.To jest siedlisko
                > starych ludzi.

                To prawda- siedlisko starych koni.Moje stare 9 i 12 letnie konie mają w nosie
                jakiekolwiek atrakcje typu zabytki, jaskinie, góry.Tylko nudzą o baseny
                termalne.A w basenach siedzą inne stare konie (niektóre młodsze, inne
                starsze).Stąd np. z Śląska/Małopolski na Węgry jest niewiele dalej niż do
                Warszawy.
                • janan2 Re: baseny termalne 09.03.07, 15:06
                  Gość portalu: niemamweny2 napisał(a):

                  > Odpowiadasz na :
                  > medea50 napisała:
                  >
                  > > basenow termalnych absolutnie nie polecam dla malych dzieci.To jest siedl
                  > isko
                  > > starych ludzi.
                  >
                  Właśnie,to prawda.Niech się schowa do kąta ze wstydu basen na godziny w
                  Krakowie.Znacznie lepsze i tańsze atrakcje w Egerze,czy Hajduszoboszlo głównie
                  dla dzieci.Mogą nie wychodzić całą dobę.Podobnie jest w Mezokovetsch a Gyula
                  zakasuuje je wszystkie.To urąganie starszym jest co najmniej nie na miejscu.Dla
                  mnie mogą sobie siedzieć w wodzie saunie czy jakuzi ile chcą mają do tego
                  prawo.Groty w Miszkolcu też pewnie wyłącznie dla starych.Nie wiem tylko dlaczego
                  z wymienionych wyżej miejscowości dziatwy nie można wyciągnąć nawet ursusem z
                  wody i innych atrakcji ze sztuczną falą włącznie.Czyżby takie 4-8 latki to już
                  staruszki a pisząca wcześniej takie bzdety uważa za dzieci wyłącznie te
                  nienarodzone.Dziwne.
                  • Gość: Dobranocka Re: baseny termalne IP: *.internetdsl.tpnet.pl 09.03.07, 15:50
                    Zgadzam się w pełni. Jeżdżę z dziećmi po basenach na Węgrzech od wielu lat.
                    Córka nie miała roku, jak się tam taplała po raz pierwszy. I do tej pory pobyt
                    na basenach stanowi dla nich frajdę.
                    A ludzie starsi w ramach rehabilitacji moczą się w basenach z gorącą wodą. U
                    nas w Polsce nie mają takiej możliwości, łykają pigułki i czekają w kolejce na
                    terminową wizytę do specjalisty. Cóż, kwestia wyboru i możliwości. Nie
                    widziałam ich za to (ludzi starszych) zjeżdżających ze zjeżdżalni,
                    podskajujących na falach i szalejących w wirach :-)
    • gringo68 Re: dzięki za podpowiedzi 14.03.07, 12:34
      Jeszcze jakby ktoś byłby tak uprzejmy doradzić jakiś sympatyczny pensjonacik,
      byłbym naprawdę zobowiązany...;)
    • sieczu Re: gdzie na węgry??? 16.03.07, 18:16
      Fajnie jest w Gyor a stamtad mozna sie wybrac do Sopron na granicy z Austria.
      Podobno piekne miasto.
      • qaqos Sopron! tak! 04.04.07, 20:40
        polecam, b. ładne miasto (wg mnie ładniejsze od Eger oraz Pecsu). ciekawostka:
        po upadku Austro-Węgier odbyło sie tam referendum czy przyłaczyc sie do Austrii,
        czy też pozostać w granicach Węgier (a może na odwrót...). gdzie moczyc ciało:
        jezioro Nezyderskie lub baseny w Balf; przynajmniej ja tam pływałem, może są tez
        i inne mozliwości. w wino to w 'Borhaza' (czy tez jakoś podobnie) w centrum
        Sopron - Kekfrankos nalewany chochlami z wielkich garów do szklanek :-).
        nawiasem mówiąc, to Sopron to jedno z centrów węgierskich upraw Kekfrankos.

        pozdrawiam.
        • rodzynia Re: Sopron! tak! 15.04.07, 13:35
          jeśli chodzi o zadbane atrakcyjne kąpieliska to polecam:
          Tiszaujvaros
          dzynia.freehost.pl/wegry/tisza.html
          i Gyule ;)
          dzynia.freehost.pl/wegry/gyula.html
          A do degustacji winka to chyba najlepsza będzie miejscowość Bogacs

          www.wegry.yoyo.pl/index.php?option=com_content&task=blogsection&id=2&Itemid=2
    • Gość: matt Re: gdzie na węgry??? IP: *.range86-130.btcentralplus.com 18.04.07, 01:54
      www.wakacje.pl/oferty/wegry/wegry-mezokovesd-77630.html?
      id_terminy=2528356 super miejsce!
      • Gość: gadom Re: gdzie na węgry??? IP: *.astral.lodz.pl 19.04.07, 20:03
        Witam!!! Mam pytanie ma ktos linki lub namiary do campingów lub pól namiatowych
        nad balatone Sifok lub okolice????

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka