Gość: QQRYQ
IP: *.chello.pl
27.02.02, 22:59
Tak się składa, że jako rodowity warszawiak miałem okazję mieszkać w Koszalinie
przez 5 lat (sprawy rodzinne) z nadzieją na długie dostatnie życie w tym
mieście. Niestety, po skończeniu się zapasów finansowych oraz zapałów na
robienie interesów w tym mieście musiałem wrócić do W-wy aby odżyć. Nie mówię,
że miasto jest ładne czy brzydkie. W Koszalinie nie ma żadnych perspektyw przy
obecnej sytuacji politycznej i gospodarczej. Różne monopole (np. SANO), brak
kin, centrów handlowo-rozrywkowych, supermarketów (robię zakupy nie spożywcze w
supermarkecie i wysyłam do rodziny w Koszalinie bo jest większy wybór i
taniej), strasznie drogie paliwa, brak możliwości wyboru lekarzy specjalistów,
etc., etc., etc. Czy uważacie, że Koszalin "przeżyje" przy takiej dalszej
polityce regionalnej ? Czy stanie się miastem ludzi starszych ? A może pomogła
by autostrada Gdańsk - Szczecin ? Co władze miasta powinny robić aby miasto nie
umarło ? Pozdrawiam !!!