gregia
18.11.09, 18:54
od mamy smierci minie niedlugo 5 m-cy, a ja mysle jak przezyc te swieta. mam
tate dla ktorego musze byc caly czas silna bo inaczej on sam sie posypie, mam
1,5 roczna coreczke dla ktorej wstaje i probuje zyc bo mąż jets juz dla mnie
obojetny.najchetniej bym wyjechala gdzies daleko daleko na swieta, bo wogole
nie czuje atmosfery swiatecznej. Jednak chce by dla coreczki swieta zawsze
byly cudowne, pelne milosci i prezentow pod choinka tak jak zawsze byly dla
mnie swieta dzieki mamusi.
Nie wiem czy wypada isc na sylwestra gdziekolwiek? nie chce zeby ludzie
mysleli ze nie pamietam juz o mamie, ze jak moge isc na sylwestra, ale czuje
ze nie wytrzymam dluzej siedzac w domu. Jednak cos mnie caly czas hamuje,
broni usmiechac sie i radowac,zapomniec o czarnych rzeczach....