mocnakrysia
31.12.09, 06:17
Mojej mamie lekarze zamiast pomóc wpędzili ją do grobu. Jak mówiła że czuje
się coraz gorzej ,oni twierdzili że wymyśla ,bo wyniki badań mówią co innego.
Po udarze jak leżała na neurologii obserwowałam że traktują ludzi jak
przedmioty. Wypisali ją do domu na noszach, płakała wtedy że zawożą ją do domu
umrzeć. Żadnego wsparcia, żadnej nadziei ani człowiekowi umierającemu ani
rodzinie. Sami zrobili u niej typowy błąd lekarski, i póżniej jeszcze na nas
krzyczeli jak chcieliśmy jakichś dokładnych informacji. Pielęgniarki
powiedziały że po 70 roku życia już się ludzi nie leczy bo fundusz mało płaci.
Mamusia miała 74 lata. ale wyglądała z 15 lat młodziej i tak też się
zachowywała. Mówiła nawet że nauczy się internetu , żeby mieć większy kontakt
ze światem. Ponadto wychowywała od 8 lat 14 letniego wnuczka( bratowa zginęła
w wypadku w 2001r , brat pracuje na 3 zmiany) Miała wolę i motywację . chciała
tego wnusia wychować chociaż do dorosłości. I w 2 miesiące wszystko prysło jak
mydlana bańka, rozwalone życie kilku rodzin., poprzez bezmyślność ,i to że oni
muszą się gdzieś uczyć robić te badania- niedawno w naszym szpitalu powstał
nowy oddział kardiologii inwazyjnej. Nie myślą że w tym wieku człowiek ma
różne inne schorzenia i leczenie powinno być przemyślane. O dalszej opiece
napiszę póżniej , bo już nie mam sił.