agnes3131
09.06.10, 13:50
Przepraszam, że piszę o tym na tym forum, ale już nie raz mi
pomogliście coś zrozumieć,więc może i teraz... Mamuni nie ma 1,5
roku, tata spotyka się z inną kobietą, a ja nie umiem dać sobie z
tym rady, zaakceptować tego. Długo ukrywał to przed nami, jego
rodzeństwo wiedziało, aż w święta wielkanocne wyszło to bardziej na
jaw. Przez długi czas nie odzywałam się do taty, jednak mam 4-
letniego synka i tata zabierał go do siebie i przez to mieliśmy
jakiś kontakt. Potem zaczęło to jakoś mijać, przychodził na
niedzielny obiad, sam zapraszał ( to jeszcze tradycja za czasów
Mamuni) Jego drugie życie jest tematem na który nie rozmawiamy.
Ostatni weekend spędził z tą kobietą na naszej wspólnej działce nad
jeziorem, podobno odświeżyli ją, wymalowali, ta kobieta namalowała
jakieś rysunki na krześle dla mojego synka. Wiem to od innej os. z
rodziny. Jak się widzieliśmy tata nie wspomniał o tym ani słowa,
tylko mówił że nie poznam działki, bo tak się tam napracował. Nie
wiem co zrobić, nie chcę teraz tam jechać, nie umiem tego docenić-
to działka mojej Mamuni, tam są jej rzeczy... Jak Mama go prosiła,
żeby coś tam zrobił to nigdy nie miał czasu.. Nie chcę stracić ojca,
tylko on został z babć i dzadków mojemu synkowi, ale nie umiem
zapanować nad emocjami, nie mogę przejść nad tym, boję się tam
jechać, że zrobię mu jakąś awanturę, że obca baba tam się wtrąca.
Nie wiem jak sobie z tym poradzić, tak bardzo kocham Mamunię i boli
mnie to bardzo. Czy macie podobne odczucia? Ja nie wyobrażam sobie
poznania tej osoby, spotkania z nią... Mama była najcudowniejszą
osobą, a ojciec o tym chyba juz zapomniał. Mówi, ze mu mało życia
zostało i nie będzie żył jak w zakonie :(