wojewoda213
06.04.07, 15:31
Mój chłopak zginął w wypadku samochodowym, zasnął za kierownicą.Niewiem co
dalej robić jak żyć tak mocno go kocham...Dwa tygodnie po jego śmierci
mieliśmy rocznice spedzilam ja płacząc na grobie to samo było z walentynkami
potem były moje urodziony.Żyje dalej alke czy to ma sens bez mojego skarba???
Każdy mówi że on opiekuje się mną z góry ale nawet mi się nie śni.Tylko raz
mi się śnił jak mi mówił że bardzo tęskni i że nie wiedział że tak mocno go
kocham.Niewiem czy potrafie żyć bez niego tak bardzo staram sie przypomnie.ć
sobie jak to było w jego ramionach ale powoli zapominam to uczucie...Tak
bardzo chce znów usłyszeć: KOCHAM CIĘ KASIU JAK NIKOGO NA ŚWIECIE....Oddała
bym wszystko żeby mój skarb znów żył żeby znów zobaczyć jego uśmiech..