karo70_2
28.06.11, 17:02
My równiez mamy problem z uciekającym nastolatkiem.
Syn ma 15 lat, i do niedawna był spokojnym dzieckiem. Zawsze był dla nas najważniejszy, jedynak, oczko w głowie całej rodziny. Był rozpieszczany, ale mimo wszystko w podstawówce i pierwszej klasie gimnazjum uczył się dobrze, miał znajomych, nie było z nim żadnych problemów. Zaczęło się to zmieniać, kiedy poszedł do drugiej klasy. Zaczął nagminnie opuszczać lekcje i uciekać, jak już poszedł do szkoły, był wulgarny wobec nauczycieli (słowa wychowawczyni), w domu denerwował się z byle powodu, krzyczał. Nie można go było zachęcić do niczego. Zmienił sobie towarzystwo, zaczęli mu imponować ludzie w wieku licealnym. Zaczęły się tez inne problemy, niejednokrotnie wracał do domu pod wpływem narkotyków. Pierwszy raz uciekł na początku tego roku, nie było go tydzień. Wrócił sam, ale nie chciał powiedzieć, gdzie był, mówi, ze to nie nasza sprawa. Do teraz tego nie wiem. Drugi raz uciekł całkiem niedawno, zaledwie 1,5 miesiąca temu. Nie było go dłużej, jeszcze więcej problemów, zamieszania. Tu już pojawiły się większe kłopoty. Nadal nas straszy, że ucieknie z domu, że nic mu nie możemy zrobić, ze jak będzie chciał, to i tak ucieknie. Nie reaguje na żadne prośby. Klasę drugą zdał, ale ledwo, był zagrożony z kilku przedmiotów. Jednak najbardziej martwią nas te ucieczki, i jego grożby. Nie wiemy, dlaczego ucieka. Boje się, że znowu ucieknie. Co robić? Prosze o pomoc.