wer-3
15.12.11, 13:51
witam,
proszę o pomoc.mój syn ma 3 lata, odkąd się urodził był dzieckiem płaczliwym, lękliwym, jednak maluchy się łatwiej tłumaczy (kolki,zęby itd)Mieszkamy sami, ja nie pracuję, wychowuję synka w domu, mąż pracuje. Mamy dużo znajomych z dziećmi i często się odwiedzamy. Dużo z nim jeździmy w różne miejsca,podróżujemy,spacerujemy,chodzimy do kościoła.Jednak-do problemu-nasz syn nie chce się bawić z dziećmi,pozwala sobie wszystko zabierać, po czym przybiega z płaczem,że mu ktoś wziął. I ten płacz o wszystko. Ostatnio zapisałam go na rytmikę (pół godzinki raz w tyg w domu kultury, w celu adaptacji). Rozpacz jest straszna jak tylko ja próbuję wyjść z sali (wszyscy rodzice wychodzą)grupka jest mała, pani miła.On zostaje tylko ze mną,ale też nawet wtedy robi sceny jak np dostanie żółte hula hop a nie czerwone.Niekoniecznie chce robić to co inne dzieci.Nawet witać się nie chce z nimi.Dodam,że z dorosłymi jest ok.Nie zauważyłam, żeby jakieś dziecko mu kiedyś robiło krzywdę. Staram się go zostawiać z mężem,sąsiadką,babciami jak do nich jedziemy.Wtedy zostaje i jest ok.Sama nie wiem co mam robić.Co będzie w przedszkolu?Wizyty u znajomych z dziećmi wyglądają tak,że on siedzi u mnie na kolanach,bawi się ze mną lub mężem,nie ma mowy o spokojnym spędzeniu dnia.Opowiadałam pediatrze na jednej z wizyt w poradni ale to zagatelizowała mówiąc,że jeszcze ma czas....Sama nie wiem.Jak jesteśmy sami (bez dzieci innych) to jest kochanym dzieckiem,grzecznym,posłusznym,chętnym do zabawy.A może to taki indywidualista?Lubi bawić się sam.Sama nie wiem.Proszę o pomoc.