marsupilami_08
27.07.12, 17:21
Moja corka odkad miala 10 mscy na widok mojej mamy( a swojej babci)zawsze wybuchala placzem.Nie mialam i nie mam najmniejszego pojecia skad takie zachowanie moze wynikac.Na codzien corka nie ma kontaktu z babcia poniewaz mieszkamy daleko poza Polska.Moja mama bardzo stara sie aby corka(jej wnuczka) miala wszystko co sobie zamarzy-kupuje jej slodycze,gotuje obiadki,proponuje zabawy,wspolne wyjscia.W odpowiedzi moja corka potrafi byc bardzo arogancka,niemila do tego stopnia ze odtraca moja mame kiedy ona i moj ojciec wychodza z nia na dwor,doslownie zachowuje sie jakby jej wlasna babcia byla dla mnie zupelnie obca osoba.Mojej mamie jest niezmiernie przykro z tego powodu.Chcialabym jak babcia wyjsc ze swoja wnuczka,pobawic sie z nia.W zamian ma takie niegrzeczne zachowanie.Nie dalej jak wczoraj doszlo do bardzo nieprzyjemnej sytuacji.Moja corka podeszla do babci i poprostu z calej sily pchnela ja.Babcia bez czucia poleciala na meble,szczesciem nie rozbila glowy ale niewiele brakowalo.Nie wiem naprawde jak mam postepowac z wlasnym dzieckiem.Tlumacze,prosze ale to tak jakbym mowila do sciany.Corka w odpowiedzi albo obiecuje poprawe po czym robi to samo albo udaje ze nie slyszy.Prosze mi podpowiedziec jak zmienic relacje na lepsze miedzy babcia a wnuczka.Taka sytuacja przeciez nie moze trwac wiecznie.Zupelnie inaczej zachowuje sie w stosunku do dziadka ktorego uwielbia.I co dziewnieszja od pierwszego spotkania od razu zaakceptowala moja babcie(a swoja prababcie).Wiec gdzie lezy problem i jak go rozwiazac??