Gość: pytająca mama
IP: *.bestgo.pl
04.02.18, 17:54
Moja córka ma 2 l i 10 mcy, od sierpnia jest w przedszkolu, co najmniej 1 antybiotyk w miesiącu i w tej chwili bierze już piąty, bo poprzedni nie zadziałał i osłuchowo niby było czysto, poszłam z nią do kontroli a tu się okazało, że antybiotyk był za słaby (amotaks) i są nacieki na płucach-teraz bierze klacid. Czy dziecko w tym wieku zdaje sobie sprawę, ze choruje, bo np nie założyło czapki, szalika, kurtki. Potrafi się sama ubierać, ale nie toleruje czapek, szalików i zapinania pod szyję, wpuszczania bluzki do spodni etc., robi nieziemski cyrk, zdziera z siebie wszystko i się zanosi, dzień w dzień awantura przed wyjściem... i nie są to żadne zaburzenia ani SI, bo byłam z nią u wszystkich specjalistów, po prostu ma silny charakter i temperament. A odporność ma dobrą, bo w zeszłym roku jak dawała się normalnie ubrać to nie chorowała wcale, a też przebywała wśród dzieci. Teraz w przedszkolu idzie nieubrana na podwórko, bo panie twierdzą, ze jej zostawić z inna grupą, dlatego non stop chora. Teraz lekarka powiedziała, ze jak ten antybiotyk nie zadziała, to zostaje szpital, raz już byłyśmy, ale córka nie do końca pamięta, wiec nawet, jak ją straszę szpitalem, to dalej się rozbiera. Czy jakbym ją zostawiła samą w szpitalu, to by zrozumiała taką nauczkę? Ja wiem, ze matka z dzieckiem itd, ale to jest prawo, a nie obowiązek. Lekarz nawet nie wypisuje L4 matce przebywającej z dzieckiem w szpitalu, bo ma ono oficjalnie opiekę personelu. I nie piszcie mi o jakiejś traumie i wyrodnej matce, bo jeszcze w latach 90. oddawało się dziecko na 2-3 tyg. do szpitala a popatrzeć można było przez szybkę, ja, mój brat i mąż tak byliśmy sami w szpitalu i jakoś nie mamy traumy. Chodzi mi tylko, czy dziecko w tym wieku dostrzeże swoje naganne zachowanie i spokornieje, jak wróci do domu?