Dodaj do ulubionych

Nieudane kluski - help!

09.11.11, 23:07
Chciałam sobie zrobić kluseczki twarogowe z mąką żytnią. Wzięłam 200 g mielonego twarogu, trochę mąki żytniej (nie wiem, ile, chyba niecałą szklankę), 2 łyżki zmielonej dyni, 2 słonecznika, po łyżeczce sezamu i siemienia, i 1 jajko, i sól. Zrobiłam kulę, pocięłam na kluski, wrzuciłam do wody z oliwą i się porozwalały :-( Takie miękkie, że nawet nie przetrwały spotkania z durszlakiem. Wwaliłam wszystko do miski, mam teraz taką masę, właśnie stygnie. Da się to jakoś uratować? (najlepiej bez mąki pszennej) Help!
Obserwuj wątek
    • azymut17 Re: Nieudane kluski - help! 09.11.11, 23:34
      A jaką ma konsystencję? Może po odparowaniu da się pokroić znowu w kluski, wtedy można obsmażyć na maśle? Krótko, bo masa ogólnie nie jest już surowa. Jak masa jest luźniejsza, można nabierać łyżką jak kluski kładzione i też wrzucać na patelnię.
    • teresa104 Mąka żytnia się nie "rozkleja" 10.11.11, 06:02
      czyli nie może być spoiwem dla niczego.

      Nie wiem, czy jeszcze nie wywaliłaś, ale jeśli nie, możesz dodać jeszcze jedno jajo, ze dwie łychy mąki orkiszowej i spróbować posmażyć małe placuszki. W wodzie to się nie ma szans utrzymać. Oczywiście mówię o świeżej masie, nie o tych wygotowinach. Te wygotowiny posłałabym do kanału. No ale ja nie wpadłabym też na pomysł takich klusek, a mąka żytnia nie służy mi tak samo jak pszenna.
    • filoruska Re: Nieudane kluski - help! 10.11.11, 11:44
      Z tego to już chyba nic nie zrobisz.
      Robię czasami kluski z mąki żytniej, ale ciasto musi być gęstsze/twardsze niż z mąki pszennej. Proporcje totalnie na oko, więc nie napiszę, jak. Wrzucane oczywiście na wrzątek.
    • diuszesa Re: Nieudane kluski - help! 10.11.11, 12:33
      Jeszcze nie wyrzuciłam ;-)
      Rano zaliczyłam nerwa, bo postanowiłam z tego wymodzić naleśniki bądź placuszki, whatever. Dobrze, że zrobiłam tylko jednego na próbę. Rozrobiłam to z mlekiem, buch na patelnię, i... porażka - podsmażone wymiociny, przywierające do patelni, dokładnie tak to wyglądało.
      Żyto ma mało glutenu, więc trzeba by było tej maki użyć dużo, żeby wyszły jakieś kluski - bo że mogą wyjść, to wiem - są w necie przepisy, również na ciasto do pierogów. Tylko u mnie ten ser namieszał - on się jakoś rozpuszcza pod wpływem ciepła i psuje konsystencję.
      Ale jeszcze się nie poddaję - postanowiłam dodać do tego kartofli i trochę mąki pszennej. Zobaczymy, co z tego wyjdzie.
      • teresa104 Ty to masz, dziewczyno, odporność:) 11.11.11, 09:51
        Ta masa rozrobiona mlekiem nie miała szans się spoić, no nie miała...
        Oczyma wyobraźni widzę tę breję dodatkowo wzbogaconą tartym ziemniakiem i jakoś mi słabo w brzuchu się robi. Wyrzuć to, błagam Cię:)
        • indigo-rose Re: Ty to masz, dziewczyno, odporność:) 11.11.11, 13:29
          Ja sobie wyobraziłam gotowane ziemniaki. Może wyjdzie wyrób kopytkopodobny ;)
    • diuszesa Re: Nieudane kluski - help! 12.11.11, 13:39
      Ja myślałam właśnie o gotowanych ziemniakach :-)
      Ale w końcu nie chciało mi się już nic robić wieczorem, i wywaliłam :-)
      Eh, nie lubię wyrzucać jedzenia, ale nie lubię też sterczeć po wieczorach w kuchni przy przygotowywaniu czegoś, o czym wiadomo, że RACZEJ się nie uda.

      Jednak, wspominając tę szarą breję, która miała w swoim krótkim życiu zaznać żółtego ziemniaczka, szkoda mi siebie, że przez swoje lenistwo nie skosztowałam tych pysznych kluseczek.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka