stara_dominikowa
09.02.10, 11:21
Ostatki za tydzień, zima w pełni, wróciłam więc do owej nocy strasznej, kiedy
kompletny zwrot akcji był blisko:
"Oni zaś wnet pomiarkowali, co się dzieje: krwawe błyski jęły się przeciskać
do środka i dym gryzący zapełniał jamę, porwali się z krzykiem, bijąc się o
ściany, nie wiedząc wyjścia, oszaleli ze strachu i ledwie co dychający, aż
Antek cudem jakimś natrafił na przysłonę, wparł się całą mocą i razem z nią
padł na ziemię, ale nim się porwał, stary runął na niego i przebódł widłami do
ziemi, nie trafił dobrze, bo Antek się zerwał i nim stary ponowił, trzasnął go
pięściami w piersi i pognał w cały świat."
Co by było gdyby Boryna trafił tymi widłami i syna zabił? Możecie sobie
wyobrazić?