kocur_zalogowany
18.08.15, 23:26
Mam pytanie do wszystkich miłośników powieści: czy zrozumieliście wszystko, co czytaliście?
Ja osobiście nie miałem większych problemów ze zrozumieniem tekstu. Nie pamiętam jak było wiele lat temu, gdy czytałem w szkole, czy tamto wydanie miało jakieś przypisy, ale ogólnie chyba jakoś sobie z rozumieniem gwarowych zwrotów radziłem.
Teraz czytam wydanie internetowe i są w nim przypisy. Niestety okazuje się, że przypisy są niekompletne i niektórych określeń nie tłumaczą, a niektóre tłumaczą błędnie. W dobie internetu wydaje się, że nie powinno być z tym większych problemów, ale okazuje się, że wujek google nie ze wszystkim sobie radzi. I wychodzi na to, że jednak jest trochę niezrozumiałych dla mnie rzeczy.
A jak jest u was? Tak z ręką na sercu - czy wszystko zrozumieliście?
Na początek taki fragment:
Aż dopiero Nastka odciągnąwszy na stronę brata cosik mu przełożyła.
— Kobieta i nalazła mądrą radę! — zawołał radośnie, wracając pod chałupę. — A to powieda, bych kupić od dziedzica na Podlesiu ze sześć morgów na spłaty! Co, dobra rada? A matce można będzie pokazać starą panią, niech się wścieknie ze złości…
Pytanie za sto punktów - kto (co) to jest stara pani?
A wy macie jakieś zagwozdki? Wrzucajcie je tutaj, może razem rozpracujemy. Ja mam jeszcze kilka nieznanych powszechnie określeń, ale ponieważ je rozgryzłem, to będą jak znalazł do wątku z zagadkami :)