stara_dominikowa
18.12.08, 12:51
A co myślicie o tej parze - przecież to główny wątek miłosny powieści!
Czy myślicie, że gdyby Jagusia była trochę starsza Antek ożeniłby się z nią
zamiast z Hanką? Już on by jej pilnował a i krwie gorącej sprostał.
Do pamiętnej nocy ostatkowej byli przecież namiętnie zauroczeni sobą. Ona
piękna, on jak smok. W feromonalnym upojeniu Jantoś przecież cackał się z nią,
ocierał gębusię z łez kiej temu dzieciątku. Może on jakoś po swojemu kochał
Jagnę? Przecież nawet po powrocie z aresztu proponował jej przecież ucieczkę
do Hameryki. Po tym wszystkim był gotów spróbować raz jeszcze. Kto wie, może
przy Jagnie nie byłby takim zimnym bezdusznym draniem? Historia i
doświadczenie zna przypadki podobne typu: dla Kasi był dobry, dla Marysi
okropny:) Cała późniejsza niechęć do Jagny wynikała z odrzucenia. To ona
zakończyła ich znajomość. Niedojrzałość Jagusi to inna kwestia, ale może przy
Antku też znalazłaby spokój? Dorównywał jej temperamentem a i kwardy był i
pokierować by nią umiał - a jak wiemy było jej to niezbędne.
Co myślicie?