Dodaj do ulubionych

Być cieciem w Australii.

26.09.15, 10:17
Nie ma to jak być cieciem w Australii. Właśnie widziałem ogłoszenie (faktycznie dwa) proponujące stała pracę robotnikom niekwalifikowanym na budowie. Płacą netto $A1800 na tydzień, czyli 4770 PLN, po przeliczeniu na miesiąc to 21465 PLN, czyli 35775 polskich złotówek brutto w Polsce. Ogłoszenie na stronie: www.seek.com.au/jobs/in-nsw/#dateRange=999&workType=0&industry=&occupation=&graduateSearch=false&salaryFrom=0&salaryTo=999999&salaryType=annual&advertiserID=&advertiserGroup=&keywords=&page=1&displaySuburb=&seoSuburb=&where=&whereId=&whereIsDirty=false&isAreaUnspecified=false&location=3101&area=&nation=&sortMode=ListedDate&searchFrom=&searchType=browse
Wszystko to za 38 godzin na tydzień + dodatki (nie podano jakie)
Obserwuj wątek
    • szopen_cn Re: Być cieciem w Australii. 26.09.15, 12:16
      Cieciem byc trzeba by nie zrozumiec, ze szukaja murarzy (bricklayers).

      Murarz to pracownik wykfalifikowany i patrzac na to, ze w Sydney zarabiaja powyzej $1.50 od cegly a dziennie spokojnie poloza 400 cegiel to te $1,800 tygodniowo wyglada na zupelnie normalne zarobki.

      www.becomeabricklayer.com.au/brickies-blog/the-bricklayer-shortage-and-pay-rates/
      • krakkrakusek1au Re: Być cieciem w Australii. 26.09.15, 20:37
        @szopen_cn
        No to jeszcze raz, cytuje 1 ogloszenie:
        "Bricklayers and BricklayersLabourers 12 reqd,$1800 per week clear after tax". Jak widzisz jest koniunkcja: murarzy i POMOCNIKOW, calych dwunastu (w sumie). Jest jeszcze drugie ogloszenie pod tym samym adresem.
        Nie jest konieczne aby posiadac jakiekolwiek wyksztalcenie aby byc pomocnikiem w NSW, Australia.
        Ano trzeba cieciem byc aby nie rozumiec roznicy pomiedzy pracownikiem a przedsiebiorca. W podanym przez Ciebie linku jest cena za cegle dla przedsiebiorcow, tzn osob, ktore posiadaja ABN (numer rejestracyjny przedsiebiorstw) i ubezpieczenie + resjestracje GST (po polsku VAT). Oczywiscie ciec nie moze znac przepisow w New South Wales. Dodam jeszcze, ze zgodnie z przepisami aby zatrudnic przedsiebiorce i placic od cegly to konieczne jest upewnienie sie, ze murarz musi miec licencje (w przypadku budownictwa mieszkaniowego). Tak mowi Krakkrakusek- Fully Licensed Builder (Fully Qualified Licensee) od ponad 25 lat.
        • gobo2 jak na faceta z 25-letnia praktyka, i z pelna 27.09.15, 15:25
          licencja, to musi sie wiedziec, ze " Bricklayers Labourers ", to nie sa pomocnicy murarza....!smile!


          >Tak mowi Krakkrakusek- Fully Licensed Builder (Fully Qualified Licensee) od ponad 25 lat.
          • krakkrakusek1au Re: jak na faceta z 25-letnia praktyka, i z pelna 28.09.15, 09:14
            Jezeli nie pomocnicy murarz to co? Murarz to "bricklayer". Labourer to robotnik bez formalnych kwalifikacji. Pomijam poprawnosc tego ogloszenie. W jezyku angielskim wyraz okreslajacy rzeczownik zawsze stawia sie przed rzeczownikiem. W jezyku polskim niekoniecznie. Gdyby ktos chcial zatrudnic kwalifikowanych murarzy jednoczesnie jako robotnikow (nie widze w tym sensu) to powinno byc "bricklayers-labourers. Gdyby chodzilo o pomocnikow i murarzy to by bylo 'labourers and bricklayers". Oczywiscie byloby poprawniej gdyby podano " briclayer's labourers"
            • krakkrakusek1au Re: jak na faceta z 25-letnia praktyka, i z pelna 28.09.15, 09:21
              Aha, posiadam polskie uprawnienia do kierowania, nadzorowania i projektowania w budownictwie wydane w 1976 roku. Australijski "Full License" wydana w 1982 roku. W budownictwie pracuje od 1969 roku.
            • gobo2 jak na faceta z 25-letnia praktyka, i z pelna 28.09.15, 16:52
              licencja,oczywiscie byloby lepiej , zebys uzywal slow, ktore sa zrozumiale na budowie...
              hodman,hod carrier, hoddie... en.wiktionary.org/wiki/hodman
              ogloszeniodawca, nie uzyl sugerowanej przez ciebie frazy,bo nie chcial sie wystawic na posmiewisko....!

              krakkrakusek1au napisał:
              ". Oczywiscie byloby poprawniej gdyby podano " briclayer's labourers "
              • krakkrakusek1au Re: jak na faceta z 25-letnia praktyka, i z peln 28.09.15, 21:37
                W Sydney, 9 na 10 robotnikow na budowie nigdy nie slyszalo slowa "hodman". Uznano by cie za grajacego "smartie".
                • gobo2 Re: jak na faceta z 25-letnia praktyka, i z peln 29.09.15, 18:12
                  jestem pewien, ze w sydney 100 na 100 pomocnikow murarza, nigdy nie slyszalo,takiej frazy,
                  " briclayer's labourers ".... robotnik na budowie, to nie to samo, co "hodman"...jako facet z 25-letnia praktyka i pelna licencja, musisz to wiedziec....!!!!

                  krakkrakusek1au napisał:
                  ". Oczywiscie byloby poprawniej gdyby podano " briclayer's labourers "

                  krakkrakusek1au napisał:

                  > W Sydney, 9 na 10 robotnikow na budowie nigdy nie slyszalo slowa "hodman". Uzna
                  > no by cie za grajacego "smartie".
                  • krakkrakusek1au Re: jak na faceta z 25-letnia praktyka, i z peln 29.09.15, 20:46
                    Wyraz "hodman" pochodzi z uzywanego w Anglii jezyka angielskiego (1580 r). W Sydney, Nowa Poludniowa Walia nie jest on uzywany. Wielki Slownik Oxfordzki wydany w 1976 roku przez Macquarie University nie zamieszcza takiego slowa. Wczoraj zapytalem wiele osob pracujacych na budowie, budynek 60 pieter u zbiegu ulic Liverpool i Pitt , czy znaja slowo hodman. Pokazywalem rowniez wersje pisana. Dyrektor wielkiej budowy, architekt, lat ok 50- nigdy nie slyszal takiego wyrazu. Kierownik konstrukcyjny budowy- nigdy nie slyszal. Majster budowy, ciesla i technik budowlany-nigdy nie slyszal. Czterech robotnikow budowlanych tez nigdy nie slyszalo. Podobnie inzynier machanik kierujacy instalacjami wind, podobnie kierownik instalatorow, wlasciciel firmy tynkarzy (regipsy) i kierownik posadzkarzy. Niestety na budowie nie bylo murarzy.
                    Wszyscy rozumieli okreslenie "BRICKLAYER'S LABOURER"

                    "Building and Construction Federal Award" nie podaje okreslenia "hodman". Podaje okreslenia "bricklayer" i "labourer"
                    Uklad Zbiorowy Pracy w Budownictwie podaje okreslenie "robotnik" i "pomocnik"

                    Doszedlem do wniosku ze jestes lingwista wymadrzajacym sie znajomoscia trudnych slow albo pracowales w Anglii jako "hodman". Watpie aby to okreslenie bylo uzywane w Melbourne.

                    Jezeli potrafisz podac link do agencji prac oglaszajacej wolne miejsca dla "hodman" to zrob to. Ja nigdy nie widzialem takiego ogloszenia.
                    • gobo2 Re: jak na faceta z 25-letnia praktyka, i z peln 30.09.15, 18:01
                      wycofuje sie rakiem ... znalazlem to... smile!
                      www.seek.com.au/jobs/in-australia/#dateRange=999&workType=0&industry=&occupation=&graduateSearch=false&salaryFrom=0&salaryTo=999999&salaryType=annual&advertiserID=&advertiserGroup=&keywords=Bricklayers+Labourers+&page=1&displaySuburb=&seoSuburb=&where=&whereId=&whereIsDirty=false&isAreaUnspecified=false&location=&area=&nation=3000&sortMode=KeywordRelevance&searchFrom=quick&searchType=
                      krakkrakusek1au napisał:
                      > Wszyscy rozumieli okreslenie "BRICKLAYER'S LABOURER"
                      • dicksmith a ile płacą na tydzień fabrycznym processworkerom? 04.10.15, 06:30
                        ciekawym
                        • gobo2 u mnie to wyglada tak....! 06.10.15, 17:23
                          36 godzin na tydzien/ placone co dwa tygodnie...!
                          gross $2362.66
                          pre tax allows $55.59
                          tax $492.00
                          net income $ 1870.66


                          dicksmith napisał:

                          > ciekawym
                          • dicksmith nie odpowiedziałeś na pytanie 07.10.15, 23:44
                            pytałem o zarobki processworkera w Australii, a ten konkuruje z Chińczykiem w Chinach Ludowych więc jego zarobki nie mogą być $120k brutto na rok.
                            • gobo2 to streszczenie, mojego payslip, za ostatnie dwa 08.10.15, 16:42
                              tygodnie....!
                              dicksmith napisał:

                              > pytałem o zarobki processworkera w Australii,(....)
                              • dicksmith Re: to streszczenie, mojego payslip, za ostatnie 08.10.15, 22:48
                                no jeśli to za 2 tygodnie, to OK, ledwo starcza na opłacenie rachunków, a o kulturze zapomnij
                                • gobo2 podaj dane , z twojego payslip,jezeli taki masz, 09.10.15, 19:08
                                  mate....!

                                  dicksmith napisał:

                                  > no jeśli to za 2 tygodnie, to OK, ledwo starcza na opłacenie rachunków, a o kul
                                  > turze zapomnij
                                  • dicksmith Bogdan, nie będę się z tobą licytować 10.10.15, 06:20
                                    to byłoby nieładnie
                                    • gobo2 kochasiu, nie musisz, payslip, to tylko numerki..! 10.10.15, 16:24
                                      podalem swoje, jako informacje,nic wiecej....!

                                      dicksmith napisał:

                                      > to byłoby nieładnie
                                    • gobo2 mam w duuuuupie, licytacje...! 10.10.15, 16:47
                                      podalem swoj payslip, jako informacje....!
                                      mam gleboko w duuuuuupie, twoje pobory.....!

                                      dicksmith napisał:

                                      > to byłoby nieładnie
    • krakkrakusek1au Re: Być cieciem w Australii. 05.10.15, 05:11
      Dawno, dawno temu pobieralem zasilek dla bezrobotnych w wysokosci calych A$186 na tydzien na cala rodzine. Poniewaz bardzo nalegalem w biurze posrednictwa pracy, zaproponowano mi pozycje "process worker" za A$156 na tydzien. Nie wiem ale przypuszczam, ze taka pozycja oplacana jest teraz tylko troche wiecej niz minimum dozwolone prawem.

      A tu ciekawostka. W Polsce zawod malarza budowlanego jest tak pogardzany, ze zawodowki juz go nie ucza. Ostatnio rzucilo mi sie w oczy ogloszenie na portalu "Seek" oferujace malarzowi budowlanemu z doswiadczeniem od A$80 000 do 100 000 na rok.www.seek.com.au/job/29479175?pos=58&type=standard&engineConfig=control&tier=no_tier&whereid=3101
      • dicksmith Re: Być cieciem w Australii. 07.10.15, 23:54
        Zgadza się, pensja process worker należała zawsze do najniższych w Australii. Ciekawi mnie ile wynosi teraz, gdyż zauważyłem że wskutek mining boom, taka budżetówka podniosła swoje pensje odpowiednio w ślad za pensjami górników. Zauważyłem że pospolity urzędnik budżetówki zarabia dziś na swoim fikcyjnym stanowisku około $100k, podczas gdy jeszcze kilka lat temu zarabiał około $70k. Tymczasem mining boom się skończył, górnicy potracili pracę, a budżetówka wciąż kwitnie. Tylko patrzeć jak zaczną ich masowo zwalniać.
        • gobo2 bardzo lubie, ze matwisz sie o budżetówke 08.10.15, 16:55
          moja zona pracuje w niej ....!
          najlepiej bedzie, jak ty bedziesz patrzyl i cierpial , za masowo zwalnianych, a moja zona, bedzie nadal robic "zawodowe" swoje....!

          dicksmith napisał:
          > Tymczasem mining boom się skończył, górnicy potracili pracę, a budżetówka wciąż kwitnie.
          > Tylko patrzeć jak zaczną ich masowo zwalniać.
          • dicksmith Re: bardzo lubie, ze matwisz sie o budżetówke 08.10.15, 22:53
            wiem, wiem, budżetówka to jedyna pewna praca w Australii aż do emerytury, pasożytnictwo jak w komunie, ale i to się musi skończyć, gdy górnictwo padnie
            • kan_z_oz Re: bardzo lubie, ze matwisz sie o budżetówke 09.10.15, 10:44
              Dick, jestes w tym komentarzu 'nasty son of the bitch', ktos musi Ci to powiedziec.
              Czesc budzetowki musi istniec w tym systemie i dowalanie komus kto pracuje na pelnym etacie w sumie za nie az tak wielkie pieniadze jest chamstwem.

              Sorry, will do.

              Kan
              • dicksmith Re: bardzo lubie, ze matwisz sie o budżetówke 09.10.15, 12:46
                Nie gniewam się, Kan. Mój komentarz był generalny, a nie wymierzony w konkretną osobę. Budżetówka poprzez stwarzanie fikcyjnych stanowisk, ratuje statystyki rządowe bezrobocia, zwiększając jednocześnie zadłużenie Australii, ale kto by się tym drugim przejmował.

                > Czesc budzetowki musi istniec w tym systemie

                Bardzo niewielka część. Zwróć uwagę że im większe bezrobocie, tym większe zapotrzebowanie na pracowników do obsługi tego bezrobocia, obsługi całkowicie niepotrzebnej, bo w jaki sposób panienka 20-letnia może pomóc 50-letniemu inżynierowi w znalezieniu pracy? 20-letnia panienka powinna się kształcić na uniwersytecie, a nie marnować czas w Job Centre, swój i pana inżyniera.
                • kan_z_oz Re: bardzo lubie, ze matwisz sie o budżetówke 10.10.15, 10:56
                  Dick, oprocz 20-to letniej panienki, masz tez tez 50+ letnie Panie, ktora spedzily cale swoje zycie na takiej pracy. Lubia ja, wykonuja i maja te 60K+ z racji 3% podwyzek kazdego roku z sektora panstwowego. Dzieki takim starszym Paniom caly ten bajzel wciaz jeszcze funkcjonuje. Wykonujacym swoje proste i slabo platne zajecia, bo lubia, wierza, widze, ze sa potrzebne.

                  Rozumiejac frustracje inzyniera - strzelasz na slepo i nie celnie.

                  Kan
                  • kan_z_oz Jak chcesz strzelac - strzelaj celnie 10.10.15, 11:05
                    Masz przyklad Pfizera - najwiekszej firmy farmaceutycznej na swiecie, ktora w tym kraju wykazuje straty, jednoczesnie korzytajac z rzadowych i z 'tax-payer funded money' w wysokosci 3 miliardy na rok, jednoczesnie wykazujac straty na tym rynku, jednoczesnie sprzedajac za krocie. Pomnoz to przez nastepne 10 firm farmacutycznych robiacych to samo, dadaj Mocrosoft, Apple, Google, Amazon i wyjdzie Ci, ze w tym kraju zadna muli-national nie placi wiecej niz 2Centy z dolara podatku. To trwa od lat i to jest glowne zrodlo zubozenia tego kraju.

                    Kan
                    • dicksmith Podatki - nie tędy droga 10.10.15, 23:31
                      Podniesiesz firmom zagranicznym podatki, to zapłacą je biurokratom konsumenci, czyli ty i ja. Jedyny podatek jaki ma w Australii sens, a który jest w tej chwili za niski, to podatek od eksploatacji australijskich surowców. Niestety nie udało się tego podatku podnieść (Kevinowi) i dlatego boom surowcowy nie zmniejszył zadłużenia Australii. Nartomiast co do tych starszych pań, które rzekomo robią dobrą na rządowych posadkach za te marne $60K, to ja mam inne zdanie. Zwróć uwagę że za te same pieniądze Bogdan zapieprza ciężko w fabryce i jeszcze sobie chwali ten zarobek, który w przypadku tych nie przemęczających się urzędniczek (które okazują się zarazem być native Aussie ladies) jest tylko skromnym wynagrodzeniem.
                      • krakkrakusek1au Re: Podatki - nie tędy droga 11.10.15, 07:08
                        Dicksmith napisała: -Nartomiast co do tych starszych pań, które rzekomo robią dobrą na rządowych posadkach za te marne $60K, to ja mam inne zdanie. Zwróć uwagę że za te same pieniądze Bogdan zapieprza ciężko w fabryce i jeszcze sobie chwali ten zarobek, który w przypadku tych nie przemęczających się urzędniczek (które okazują się zarazem być native Aussie ladies) jest tylko skromnym wynagrodzeniem.

                        Ja bym tam nie przesadzal.

                        Moja żona jest już starszą panią pod sześćdziesiątkę i pracuje dla państwa w największym szpitalu publicznym w Australii. Wcale nie dostaje pieniędzy za darmo. Oferują jej dobrowolne zwolnienie. Zmuszają wszystkich szefów/kucharzy do podjęcia pracy na zmiany i likwidują większość stanowisk. Pracuje już tam 14 lat. Dotychczas jeżeli zachorowałaś, nie miałaś prywatnego ubezpieczenia, potrzebowałaś specjalnej diety i znalazłaś się w tym szpitalu to jadłaś luksusowe diety przygotowane przez moja żonę. Teraz będziesz jadła pakowane posiłki jak w samolocie. Dodam jeszcze, że zanim podjęła tam pracę to przygotowywała posiłki między innymi dla Packerow i Murdochow. W czasie tej pracy ukończyła dodatkowo dwa Cerificates 3 i 14 innych on line.

                        Kolega Australijczyk ma ok 50 lat. Jest znanym australijskim artysta. Posiada dwa stopnie naukowe. Oprócz malowania obrazów do galerii sydneyskiej wykłada dorywczo na uniwersytecie i pracuje jako robotnik niewykwalifikowany. Za wykłady otrzymuje ok $A50 na godzinę, za pracę "ciecia" ok $A40 na godzinę (na ABN). Jak powedzial "I have to bring home the bacan"
                        • dicksmith Re: Podatki - nie tędy droga 12.10.15, 02:17
                          > Ja bym tam nie przesadzal.

                          Ja tam nie przesadzam.
                          Miałem na myśli biuralistki na fikcyjnych posadkach, z którymi się zetknąłem więc moja opinia nie jest wyssana z palca, natomiast nie miałem na myśli tych zatrudnionych w szpitalach, bo z tym sektorem, jako okaz zdrowia, się nie stykam, więc spostrzeżeń mam niewiele. Raz spadłem w ciemnościach ze schodów na twarz i z zakrwawioną twarzą i bólem w ręce pojechałem taksówką do państwowego szpitala na emergency. Tam spędziłem około 8 godzin w poczekalni. Kiedy upomniałem się o opatrunek, bo krew mi kapała na koszulę, zapracowana pielęgniarka podniosła twarz znad komputera i rzuciła w moją stronę paczkę tissues. Żadnego opatrunku się nie doczekałem. Prześwietlenie ręki niczego nie wykazało, o czym poinformował mnie hinduski nastolatek, bo do doktora dopchać się nie dało, i o godzinie 3 w nocy wziąłem taksówkę do domu. Na drugi dzień udałem się do prywatnej kliniki. Prześwietlenie tym razem wykazało złamanie przedramienia i założono mi gips, a poza tym zeszyto mi wargę, którą przecięły dolne zęby. To było jednorazowe zdarzenie, więc nie będę uogólniał, ale dodam że te 2000 dolarów, które zabiera mi co roku Medicare, to pieniądze wyrzucone w błoto.
                      • gobo2 ty kochasiu, zyjesz w swoim swiecie.... 11.10.15, 11:00
                        fajny jest, bo bezszczegolowy, za to pelen ciebie....!
                        nie nie napisalem, ze zapieprzam, ciezko w fabryce i nie napisalem, ze chwale ten zarobek....
                        po prostu ujawnilem swoj payslip... jako informacje... nic wiecej....!
                        jezeli mozesz podac detale swojego payslip, jako inspiracje, tego, co jest mozliwe w tym kraju, to podaj.....?
                        ta rozmowa, nie jest o nas, tylko o tym, co australia proponuje, tym, co chca zaryzykowac wszystko....!

                        dicksmith napisał: Zwróć uwagę że za te same pieniądze Bogdan zapieprza ciężko w fabryce i >jeszcze sobie chwali ten zarobek, (...)
                        • dicksmith czy mógłbyś się samo-okiełznać, chłopie? 12.10.15, 02:28
                          Skoro swędzi cię żeby się dowiedzieć co zawiera mój payslip, to podrap się sam, bo ja ci w tym nie pomogę. Ale skoro jesteś tak dumny ze swoich osiągnięć w Australii na pozycji process worker w fabryce (czyli robotnik niewykwalifikowany), to podaj nam też do wiadomości cyferki ze swojego rozliczenia podatkowego. Przy okazji uprzejmie informuję cię że twoje kilkuletnie wysiłki znalezienia na tym forum równego sobie półgłówka spaliły na panewce.
                          • gobo2 mam gleboko gdzies, detale twojego payslip....! 15.10.15, 15:18
                            ten watek,nie jest o tobie kochasiu,tylko o tym, jak ten kraj placi, za prace.... nic wiecej....
                            jezeli mozesz podac detale swojego payslip, jako inspiracje, tego, co jest mozliwe w tym kraju, to podaj.....
                            jezeli nie mozesz, albo nie chcesz, to nie ma sprawy.... obejdzie sie bez ciebie...
                            nie wszystko, musi swedzic...!


                            dicksmith napisał:

                            > Skoro swędzi cię żeby się dowiedzieć co zawiera mój payslip, to podrap się sam,
                            > bo ja ci w tym nie pomogę(...)
                            • dicksmith zaciął ci się patefon? N/T 15.10.15, 23:46
                              • gobo2 zaczynasz byc coraz bardziej smieszny, czyli... 16.10.15, 16:36
                                niegodny uwagi.... kolejny motyl....!!!

                                ten watek,nie jest o tobie kochasiu,tylko o tym, jak ten kraj placi, za prace.... nic wiecej....
                                jezeli mozesz podac detale swojego payslip, jako inspiracje, tego, co jest mozliwe w tym kraju, to podaj.....
                                jezeli nie mozesz, albo nie chcesz, to nie ma sprawy.... obejdzie sie bez ciebie...
                                nie wszystko, musi swedzic...!
            • gobo2 Re: bardzo lubie, ze matwisz sie o budżetówke 09.10.15, 19:21
              wybacz, na takim poziomie niewiedzy, nie warto z toba gadac... !
              careers.vic.gov.au/vacancies/
              careers.vic.gov.au/
              vpsc.vic.gov.au/about-public-sector/the-victorian-public-sector/
              www.vic.gov.au/employment-workplace/jobs-vacancies/job-vacancies.html



              dicksmith napisał:

              > wiem, wiem, budżetówka to jedyna pewna praca w Australii aż do emerytury, pasoż
              > ytnictwo jak w komunie, (...)
    • krakkrakusek1au Re: Być cieciem w Australii. 25.10.15, 01:07
      Niedawno otrzymalem list od Billa Shortena, kandydata na premiera Australii. Aby zobrazowac sytuacje zatrudnienia w Australii zalaczam kopie mojej odpowiedzi do Billa.


      Bill,

      You wrote: ?You and I know how important higher education is to the future ? 2 in every 3 jobs in Australia will require a university degree?.



      This is how I know. In my place of employment: Will- graduate from Queensland University with a distinction result works as a Handyman, Earl- graduate of Sydney University and Australian Champion in Karate works as a Handyman, Chief Engineer is a plumber having not completed his HSC, boss of cleaners has two Masters qualifications, big boss only a High School Certificate.

      My daughter completed a Bachelor degree with a result of 95% from UWS and is unemployed, without any social benefits.



      I believe you have to first create jobs for University graduates, then create a law that would force employers to employ according to skills. Degrees can cost 1 million dollars if holders are able to repay it; otherwise it is better to sell lottery tickets.



      Instead of trying to sell bullshit, please answer the following questions:

      1.There are 105 000 homeless people in Australia, will You make sure that they get a roof above their heads when You become PM?

      2. Will You make sure that jobs are not hidden so they can be allocated according to skills without the necessity of looking for them?

      3. Will You make sure that citizens of Australia know how many unemployed people exist in Australia by defining the word ?unemployed? in accordance with the Macquarie University Dictionary?

      4. Will You stop defending unemployment by banning it in Australia? If not, why?

      5. Will You put an end to rubbish employment contracts and pyramid sub-contracting?

      6. Will You make sure that free unionism is possible in Australia?

      7. Will You make sure that workers, not ?appointed pretenders? govern unions?

      8.Will You make sure that Labor party members elect their parliamentary leader by majority vote?

      9. Will You stop Australian forces from destabilizing other countries and creating millions of refugees?


      I am a 61-year-old man, I love Australian Labor Party Principles but see through insincerity of ?appointed pretenders?.



      Regards Krak
      • gobo2 Re: Być cieciem w Australii. 25.10.15, 13:28
        krakkrakusek1au napisał:

        > Instead of trying to sell bullshit, please answer the following questions:
        >
        > 1.There are 105 000 homeless people in Australia, will You make sure that they
        > get a roof above their heads when You become PM?
        i do not care

        > 2. Will You make sure that jobs are not hidden so they can be allocated accordi
        > ng to skills without the necessity of looking for them?
        i do not care

        >
        > 3. Will You make sure that citizens of Australia know how many unemployed peopl
        > e exist in Australia by defining the word ?unemployed? in accordance with the M
        > acquarie University Dictionary?
        i do not care
        >
        > 4. Will You stop defending unemployment by banning it in Australia? If not, why
        ?
        >
        > 5. Will You put an end to rubbish employment contracts and pyramid sub-contract
        > ing?
        i do not care
        >
        > 6. Will You make sure that free unionism is possible in Australia?
        i do not care
        >
        > 7. Will You make sure that workers, not ?appointed pretenders? govern unions?
        >
        i do not care

        > 8.Will You make sure that Labor party members elect their parliamentary leader
        > by majority vote?
        i do not care
        >
        > 9. Will You stop Australian forces from destabilizing other countries and creat
        > ing millions of refugees?
        i do not care
        >
        >
        > I am a 61-year-old man, I love Australian Labor Party Principles but see throug
        > h insincerity of ?appointed pretenders?.
        > Regards Krak

        i do not care
      • dicksmith Re: Być cieciem w Australii. 26.10.15, 03:10
        bardzo ładny i trafny list
    • 111111l Re: Być cieciem w Australii. 25.10.15, 07:14
      Nigdy nie mowiles , ze jeses lewakiem a jednak teraz przyznales sie...
      • krakkrakusek1au Re: Być cieciem w Australii. 25.10.15, 08:12
        I jestem z tego dumny.
        • gobo2 przeciez nie jestes, motylek juz tu byl...! 25.10.15, 13:44
          latkowanie forum zalezy , tylko od ciebie...
          krakkrakusek1au napisał:

          > I jestem z tego dumny.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka