pia.ed
17.06.23, 20:11
wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114883,29878040,27-letnia-polka-zaginela-na-greckiej-wyspie-kos-w-sprawe-zamieszanych.html#e=RelArtLink(1)
www.fakt.pl/wydarzenia/anastazja-zaginela-na-kos-na-jaw-wychodza-niepokojace-fakty/tp3smz9
tvn24.pl/wroclaw/grecja-wyspa-kos-zaginela-27-letnia-anastazja-rubinska-z-wroclawia-trwaja-poszukiwania-7179496
Aktualizacja sobota, godz. 19.00 Zatrzymany pod zarzutem porwania wrocławianki 32-latek z Bangladeszu mieszkał na wyspie Kos od kilku lat. Pracował dorywczo przy porządkowaniu ogrodów i na polach. Ostatnio był bezrobotnym. Jego sąsiadka zeznała policji, że w środę widziała go w dziwnym stanie. Spanikowany biegł przy domu, miał ubranie pobrudzone krwią
Aktualizacja sobota, godz. 18.00. Greckie media piszą, że w sprawie zaginięcia Anastazji Rubińskiej coraz więcej wskazuje na morderstwo. Czytaj więcej na ten temat (link do tekstu)
Aktualizacja sobota, godz. 13.00. W opuszczonym budynku w miasteczku Marmari (tam zaginęła Anastazja) pracownik ochrony znalazł telefon komórkowy Anastazji.
Aktualizacja sobota, godz. 8.30. Policyjne drony przeczesują w poszukiwaniu Polki całą wyspę Kos. W akcji uczestniczą też specjalnie szkolone psy tropiące. Policja przeszukuje m.in. studnie na terenie wyspy, a także mokradła wokół hotelu, w którym pracowała wrocławianka. Trwają przesłuchania kolejnych świadków.
NOWE FAKTY: Do akcji wkracza wydział zabójstw greckiej policji. Przeczytaj więcej na ten temat (link to tekstu)
Jak twierdzą greckie media, w poniedziałek Anastazja miała w hotelowej restauracji wolne. Jej chłopak, zatrudniony w tym samym miejscu, normalnie pracował. Kobieta wieczór miała spędzić ze znajomymi. Około godziny 20 była w miejscowym markecie. Kupiła m.in. wino. - Siedziała sama przy płocie pod sklepem i je piła - zeznała później policji ekspedientka. Około godz. 20.30 do kobiety dołączyło pięciu mężczyzn z Pakistanu i Bangladeszu. Niedługo później Polka odjechała z jednym z nich na motocyklu.
- Ten człowiek mieszka tu od wielu lat. Pracował głównie na osiedlach - mówiła sprzedawczyni.
O godzinie 22.30 Anastazja zadzwoniła do swojego chłopaka. Była pijana. Przekazała, że do domu zawiezie ją "znajomy na motocyklu". Nie zawiózł. Później wrocławianka wysłała jeszcze do chłopaka swoją lokalizację, ale gdy mężczyzna zjawił się zaraz na miejscu, Anastazji już tam nie było. O godz. 23.30 jej telefon zalogował się pięć kilometrów dalej. Potem był już nieaktywny.
Pięciu mężczyzn, którzy spędzali wieczór z kobietą, zostało już przesłuchanych przez policję. Twierdzą, że Polka była mocno pijana, więc zabrali ją do domu, by doszła do siebie. Potem zostawili.
W piątek jeden z mężczyzn - 32-latek z Bangladeszu - został zatrzymany pod zarzutem porwania. - W swoich zeznaniach 32-latek przyznał, że miał kontakt seksualny z 27-latką - pisze portal dikaiologitika.gr.
Mężczyzna miał wykorzystać fakt, że wrocławianka była kompletnie pijana. Zarzeka się jednak, że później odwiózł kobietę pod sklep kilka kilometrów od swego domu. Policja pobrała od mężczyzny próbki kodu DNA. W jego mieszkaniu znaleziono bilet lotniczy do Włoch. Kupił go już po zaginięciu Anastazji. Lot był planowany na dziś. To właśnie ten bilet szczególnie zaniepokoił śledczych. W mieszkaniu znaleziono też dwie szklanki do piwa, dwa noże, skręconego papierosa w popielniczce, poplamioną damską bluzkę z blond włosami, pomarańczową bluzę i czerwoną bluzkę.
Jest też kolejny niepokojący wątek. Na ciele innego mężczyzny z Bangladeszu - współokatora 32-latka - policja znalazła sporo zadrapań. Mężczyzna twierdzi, że to efekt wypadku, jaki miał kilka dni wcześniej. Na razie nie został zatrzymany, ale policja zabezpieczyła jego DNA. Po przesłuchaniu policja zwolniła do domów także trzech pozostałych mężczyzn z Pakistanu i Bangladeszu, z którymi Anastazja widziała się przez zaginięciem.
Śledczy pobrali też próbki DNA spod paznokci i z rąk mężczyzn. Będą sprawdzali, czy nie ma tam śladu DNA Anastazji - zostało już zabezpieczone w pokoju zamieszkiwanym przez kobietę.
strefa-hostess.pl/profil/anastazjawro/anastazja/