weteran_pl
16.05.11, 22:54
Świetnie we wszystkim poinformowany doktor Szuman, zwierza się w tajemnicy Rzeckiemu, że Wokulski zrobił na jego, starego subiekta rzecz, zapis w testamencie na kwotę 20 tysięcy rubli.
Lecz w momencie odczytania testamentu przez rejenta - ta kwota wynosi już 25 tysięcy rubli...
Po bezpodstawnym oskarżeniu pani Stawskiej o kradzież Lalki i wytoczeniu jej procesu - baronowa Krzeszowska musiała zapłacić jej 10 tysięcy rubli tytułem odszkodowania.
Na mocy testamentu, córka pani Stawskiej - Helusia otrzymała od Wokulskiego 20 tysięcy rubli.
Jednak Rzecki w swoim pamiętniku pisze:
'Wejdę - mówił - do spółki z panią Stawską i z Mraczewskim.
Oni mają dwadzieścia tysięcy rubli..."
a przecież powinni mieć 30 tysięcy rubli: 10 tysięcy z odszkodowania od Krzeszowskiej i 20 tysięcy od Wokulskiego...
I dlaczego pani Stawska pożyczyła od Rzeckiego, te jego z trudem zaoszczędzone 1200 rubli, gdy miała już wtedy 10 tysięcy z odszkodowania?
Rzecki pisze w pamiętniku także to, że Wokulski zabezpieczył mu dożywotnią emeryturę w wysokości 1500 rubli rocznie, czyli 125 rubli miesięcznie - ale w testamencie nie ma takiego zapisu o tej emeryturze, a jest tylko mowa o 25 tysiącach rubli w gotówce.
Gdyby to te pieniądze miały stanowić kapitał dla tej emerytury - to musiałyby zostać złożone w banku na 6% rocznie, bo 25000*6%=1500 ale Rzecki jednak nimi dysponuje, bo z tej kwoty 25 tysięcy, udziela pożyczki w wysokości 21 tysięcy Ochockiemu....