czarna9610 28.12.08, 19:54 Myślę że gdyby Wokulski miał syna z Łęcka to byłaby trochę sytuacja jak w "Powracającej fali" To znaczy zmieniłby się w kapitalistę wykorzystującego wszystkich aby zapewnić dobrobyt swojemu synowi Odpowiedz Link Obserwuj wątek Podgląd Opublikuj
soova Re: Wokulski jako ojciec rodziny 28.12.08, 20:01 Mam jakieś dziwne wrażenie, że Izabela po obowiązkowej nocy poślubnej dość szybko zażądałaby oddzielnej sypialni i takową by utrzymywała, kontentując się ze strony męża tylko "pierniczkami uwielbień", a zaspokajając się seksualnie z panami Starskimi i Szastalskimi. Wokulski wielbił ją dość platonicznie. Cała powieść nie zawiera ani cienia aluzji do fizycznej fascynacji Wokulskiego Izabelą, nawet na etapie narzeczeństwa. Biorąc zresztą pod uwagę czasy wydania powieści i krąg czytelników, Prus raczej nie przemycałby w niej takich aluzji (zresztą chyba mu specjalnie nie zależało, cel jej napisania był inny), jedyna erotyka to wielbienie przez Izabelę posążka Apollina. Odpowiedz Link
czarna9610 Re: Wokulski jako ojciec rodziny 28.12.08, 20:30 Osobna sypialnia swoją drogą, ale musiałaby od czasu do czasu spełnić tak zwany w tych czasach obowiązek małżeński , choćby żeby w razie czego Wokulski uwierzył że potomstwo jednak jest jego Odpowiedz Link
panna.bennet Re: Wokulski jako ojciec rodziny 28.12.08, 20:38 Myślę, że być może Wokulski wcale nie zostałby ojcem rodziny - po ślubie cała płycizna moralna i umysłowa Izabeli musiałaby wyjść na jaw bardzo szybko, wręcz ekspresowo. Przecież Wokulski tak naprawdę nie ma okazji z nią porozmawiać "niesalonowo" na jakikolwiek temat, po ślubie byłoby to nieuniknione. I zawód byłby wtedy z pewnością jeszcze większy niż po historii "pociągowej". Odpowiedz Link
czarna9610 Re: Wokulski jako ojciec rodziny 28.12.08, 21:33 to męczyłby się z płytką żoną, ale rozwieść by mu się nie wypadało. Jest takie powiedzenia nie pamiętam zbyt dokładnie "uważaj o co prosisz bo się spełni" i Wokulski miał trochę szczęścia Odpowiedz Link
panna.bennet Re: Wokulski jako ojciec rodziny 28.12.08, 22:58 Męczyłby się, ale dzieci by z tego być nie musiało ;) akuratnie zdradzanie żony w sposób dyskretny mieściło się w charakterystyce dżentelmena. Zresztą, nie wydaje się, by Wokulski miał jakies szalone potrzeby seksualne :) Odpowiedz Link
kadrel Re: Wokulski jako ojciec rodziny 28.12.08, 23:41 panna.bennet napisała: nie > wydaje się, by Wokulski miał jakies szalone potrzeby seksualne :) A w Paryżu? Sam Prus wyraźnie pisze ze Wokulski oddawał się rozpuście... Odpowiedz Link
panna.bennet Re: Wokulski jako ojciec rodziny 28.12.08, 23:50 No, w Paryżu, to każdy ma ...:) Ale te wszystkie lata z Minclową, której Wokulski według Rzeckiego nie zdradził, a był wtedy młody i "jak lew", o czymś świadczą. Choć z drugiej strony, Szuman zauważa, że tak długo powstrzymywany temperament musi się w końcu wyładować - gdyby tak było, te "wyładowania" przypadłyby na czas teoretycznego małżeństwa z Izabelą. Odpowiedz Link
monikate Re: Wokulski jako ojciec rodziny 29.12.08, 18:42 Czarna, to powiedzenie jest obecnie moją sygnaturką. Też je gdzieś wyczytałam. A doświadczyłam, oj doświadczyłam. Co do Wokulskiego i Izi (oboje b. lubie, a co)-oni za mało hormonów mają. Serio. W Wokulskim coś tam jeszcze się telepie, a Izabela jest zimna i faceci jako faceci jej nie pociagają. Wszyscy ją winią, że kochać nie umie. Czy to jej wina? Odpowiedz Link
panna.bennet Re: Wokulski jako ojciec rodziny 29.12.08, 22:28 Święte słowa :) chyba jedynie pod względem do siebie pasują. Trzecia w tym bezkrwistym towarzystwie jest Stawska. Odpowiedz Link
czarna9610 Re: Wokulski jako ojciec rodziny 29.12.08, 23:02 Izabela uwielbia takie platoniczne fascynacje, może po prostu jest nierozbudzona Odpowiedz Link