soova
18.01.09, 19:58
Skąd pochodzi ta znajomość? Skoro Wokulski przebywał na Syberii, logiczne
byłoby, że stamtąd, ale był tam jako zesłaniec, więc jaką miał okazję poznać
rosyjskiego kupca? Zdarzały się czasem sytuacje, gdy zsyłani na daleką Syberię
do zabitych dechami miast więźniowie polityczni - inteligenci byli zatrudniani
w firmach tamtejszych przedsiębiorców, cieszyli się pewnymi względami i nawet
jako urozmaicenie syberyskiej nudy bywali zapraszani do domów swoich
pracodawców (patrz: "Tajemnicza wyprawa Tomka" Szklarskiego ;)), ale to
dotyczyło raczej zesłańców w okresie późniejszym, a nie skazańców po powstaniu
(ci chyba nawet się cieszyli z kary zsyłki, bo łatwiej było po prostu pójść na
stryczek :(). O ciężkim losie Wokulskiego na zesłaniu świadczą choćby te jego
odmrożone ręce - miałby mniej okazji je odmrozić, gdyby pracował w lżejszych
warunkach. Poza tym Suzin raczej nie był kupcem syberyjskim, w warszawskiej
rozmowie z Wokulskim powołuje się na moskiewskie czy petersburskie znajomości
z paniami, które chętnie wydałyby za Wokulskiego córkę. Nasuwa mi się
przypuszczenie, że istotnie, przez jakiś czas przebywał na Syberii, ale w
interesach, a nie jako zesłaniec, a następnie tak jak Wokulski zrobił jescze
większy majątek na dostawach wojennych w wojnie rosyjsko-tureckiej (czy to nie
on go zresztą namówił na to przedsięwzięcie?). Suzin jest postacią, która w
"Lalce" musi być (czy jest tam zresztą jakaś zbędna postać? :)) - ale kim
naprawdę był i jak się poznali?
--