wilma.flintstone 21.01.09, 10:54 Z jej wiecznymi narzekaniami, histeria, hipochondria, egzaltacja i sklonnosciami do zachowan irracjonalnych? Czy moze to w zwiazku z czlowiekiem, ktorego nie kochala, stala sie taka wlasnie osoba? Odpowiedz Link Obserwuj wątek Podgląd Opublikuj
jadwiga1350 Re: Czy Toliboski wytrzymalby z Barbara? 21.01.09, 12:58 Toliboski pewnie wytrzymałby z Barbarą, bo trzymałby ją krótko i nie pozwolił sobie wchodzić na głowę. Myślę że w tym związku ciężej musiałoby być Barbarze. Po ślubie wszystkie jej marzenia i złudzenia rozbiłyby się brutalnie z rzeczywistością. Zamiast nenufarów byłaby proza życia. Dla Barbary byłby to szok, bo ona idealizowała Toliboskiego i wszystko co go otaczało. Był dla niej świetlistym kochankiem, a nie człowiekiem z krwi i kości. Co innego małżeństwo z Bogumiłem. Kiedy Barbara wychodziła za Niechcica była już właściwie pogodzona z losem , a na narzeczonego patrzyła z góry. Potem mąż patrzył w nią jak w słońce i chodził koło niej na paluszkach. Natomiast po tych wszystkich wzniosłościach z Józefem trudno byłoby się Barbarze odnaleźć w poślubnej codzienności. Więc myślę że albo by się rozchorowała i żyła tylko swoją chorobą jak Emilia Korczyńska. Albo odeszłaby od Toliboskiego i zaczeła szukać sobie jakiegoś innego świetlistego kochanka Odpowiedz Link
mmk9 Re: Czy Toliboski wytrzymalby z Barbara? 21.01.09, 14:54 Mogloby sie potoczyć według modelu Teresa-Lucjan. Ona w domu z dziećmi i slużbą, on w pracy albo winiarni. Poza tym Toliboski mógłby sie okazać materialistą na inny sposób niż malzenstwo dla majątku - wybrac karierę reżimowego urzednika w Kalińcu albo i Petersburgu . Wygląda na to, ze Barbara w sumie nie straciła na rozstaniu, bolesne rozczarowanie było nie do uniknięcia, pan Jozef chyba pozostał przyzwoitym czlowiekiem, a synow mial na pewno przyzwoitych i nie żadnych ciemnych szlagonow, skoro mowili "pan" do Szymszela Odpowiedz Link
soova Re: Czy Toliboski wytrzymalby z Barbara? 21.01.09, 20:27 Z jednej strony Barbara Toliboskiego idealizowała i przez całe życie po rozstaniu właściwie wielbiła nie jego samego, a swoje o nim wyobrażenie. Z drugiej jednak strony gdyby wyszła za niego, na pewno żyłaby w innych warunkach, w mieście, niekoniecznie na wsi, prowadziłaby życie towarzyskie, może zaangażowałaby się w działalność społeczną jak Michalina, jednym słowem, byłaby chyba bardziej zadowolona z życia, a przez to mniej (a może wcale?) rozhisteryzowana i denerwująca. Przecież tak naprawdę panna Ostrzeńska wyglądała na zupełnie sympatyczną i normalną dziewczynę, a wszystkie te niekorzystne cechy jej charakteru wyszły na jaw dopiero w niezbyt udanym małżeństwie z Bogumiłem i w trudnych warunkach życia, a kto wie, czy ujawniłyby się, gdyby poślubiła tego, kogo naprawdę kochała? Odpowiedz Link
wilma.flintstone Re: Czy Toliboski wytrzymalby z Barbara? 21.01.09, 23:47 soova napisała: > Z jednej strony Barbara Toliboskiego idealizowała i przez całe życie po rozstan > iu właściwie wielbiła nie jego samego, a swoje o nim wyobrażenie. Tak bywa, to duzo prostsze niz wielbic zywego czlowieka ;) > Z drugiej jednak strony gdyby wyszła za niego, na pewno żyłaby w >innych warunkach, w mieście, niekoniecznie na wsi, prowadziłaby >życie towarzyskie, może zaangażowałaby się w działalność społeczną >jak Michalina, jednym słowem, byłaby chyba bardziej zadowolona z >życia, Oto jest pytanie. No przeciez zostawila Bogumila i wyniosla sie do Kalinca. I jakos nie zajela sie ani dzialalnoscia spoleczna, ani spotykaniem z ludzmi, a jedynie narzekaniem jak to na wsi jest lepiej, bo mozna narzucic byle co i wyjsc z domu bez koniecznosci strojenia sie, jak w miescie. Odpowiedz Link
mmk9 Re: Czy Toliboski wytrzymalby z Barbara? 22.01.09, 10:17 >I jakos nie zajela sie ani dzialalnoscia spoleczna, ani >spotykaniem z ludzmi, a jedynie narzekaniem jak to na wsi jest >lepiej, bo mozna narzucic byle co i wyjsc z domu bez koniecznosci >strojenia sie, jak w miescie. Oj, przecież wszyscy to znamy, wszędzie dobrze gdzie nas nie ma:) Nie zapominajmy o "wykorzenieniu" Barbary. Jej rodzina wypadla z własnej sfery, Barbara przestala gdziekolwiek pasować. Dzialalność spoleczna u boku niedouczonej ale nadaktywnej i glośnej Michaliny ? Brr. Życie towarzyskie polegające na zachwytach nad pieskiem Holszanskiej i nad wplywami osobistymi Michasi ? Brr. Odpowiedniego dla Barbary towarzystwa nie było ani w Serbinowie ani w Kalińcu, a ona naprawdę miała jakies tam potrzeby kulturalne i intelektualne, z domu wyniosla, nie zapominajmy. No, pewnie w sasiednich dworach znalazłaby choć jedną pokrewną duszę, co pokazało spotkanie towarzyskie tuż przed śmiercią Bogumiła, ale dopiero po kupnie Pamiętowa była mniej wiecej rowna stanem sąsiadom-ziemianom. Wcześniej patrzyli z gory - żona administratora ? Pff, o czym z nią rozmawiać ? Coz, myśle, że naprawde szczęśliwa moglaby Barbara byc tylko u boku Agnieszki, gdzie idee, książki, ciekawi ludzie, dzialalność spółdzielcza i niepodleglościowa... No właśnie, że lubie mieszać literaturę z życiem realnym to spytam : Czy wie ktoś, jaki byl koniec zycia Lubomiry z Gałczyńskich Szumskiej, pierwowzoru bohaterki bądź co bądź ? Odpowiedz Link
soova Re: Czy Toliboski wytrzymalby z Barbara? 22.01.09, 10:49 mmk9 napisała: > No właśnie, że lubie mieszać literaturę z życiem realnym to spytam : > Czy wie ktoś, jaki byl koniec zycia Lubomiry z Gałczyńskich > Szumskiej, pierwowzoru bohaterki bądź co bądź ? Czy przypadkiem nie taki, jak Katarzyny, jednej z bohaterek "Przygód człowieka myślącego", które ciut ciut stanowią kontynuację "Nocy i dni"? Odpowiedz Link
cysia.b Re: Czy Toliboski wytrzymalby z Barbara? 22.01.09, 11:49 Po pierwsze witam się:) Po drugie Ludomira (nie Lubomira) Szumska pod koniec życia mieszkała ze swoją najmłodszą córką Jadwigą, która była nauczycielką w Białymstoku. I tam zmarła bodajże w 1927 roku. Choroba i śmierć matki jest opisana w 'Dziennikach" które są jedną z moich ukochanych lektur Odpowiedz Link
rozdzial43 Re: Czy Toliboski wytrzymalby z Barbara? 22.01.09, 16:11 Witajcie! A mnie zawsze jest bardzo zal Barbary. Jakież ona miala dla zamazpojscia alternatywne wyjścia? Dusila sie biedactwo w Serbinowie jak mucha w zakreconym sloiku. Moze przy Toliboskim zyloby sie jej wygodniej i uszczesliwilyby ja - choc przez chwile - pozory kontaktow w zyciu towarzyskim. Chociaz taki picuś - glancus Toliboski bylby przysparzal jej nieszczesc - to pewne. Wystarczy przypomniec sobie te ostentacyjne i publiczne nenufary, też mi wyznanie miłosci. Trzeba powiedziec, ze Toliboski szczęscia by jej nie dal. Bogumil - mimo że naprawde Baskę kochał - tez nie byl w stanie jej dać tego, czego potrzebowala - tlenu, wymiany myśli i zycia. Biedna Barbara. Odpowiedz Link
wilma.flintstone Re: Czy Toliboski wytrzymalby z Barbara? 22.01.09, 19:35 rozdzial43 napisała: > Bogumil - mimo że naprawde Baskę kochał - tez nie byl w stanie jej dać tego, > czego potrzebowala - tlenu, wymiany myśli i zycia. Biedna Barbara. Ale dzieki niemu nie zostala porzucona stara panna, a to w tamtych czasach gorsze niz brak tlenu... Odpowiedz Link
rozdzial43 Re: Czy Toliboski wytrzymalby z Barbara? 22.01.09, 21:19 Bogumil jest moja ukochana postacia, wzor cnot po prostu, kochany mis, tatus i opoka w jednym. No ale co poradzic na to, że mimo niezwyklej moralnosci, pracowitości i prawosci, nie mial chłopina sex-appealu za grosz. Taki krzywy los i melancholia... Odpowiedz Link
mmk9 Bogumił 23.01.09, 09:03 -sex-appealu za grosz ???????????????????? a Ksawunia to na co leciała ? Felicja? Odpowiedz Link
soova Re: Bogumił 23.01.09, 09:40 mmk9 napisała: > -sex-appealu za grosz > ???????????????????? a Ksawunia to na co leciała ? Felicja? Wydaje mi się, że o ile w przypadku Felicji rzeczywiście chodziło o sex-appeal (pada nawet stwierdzenie, że Felicja jest zadowolona, że sobie z grackim? - nie pamiętam przymiotnika, ale był pozytywny - panem dogadza), o tyle Ksawunia po prostu odreagowywała jakieś swoje miłosne rozczarowanie, a poza tym nudziła się na wsi. Odpowiedz Link
wilma.flintstone Re: Bogumił 23.01.09, 11:26 mmk9 napisała: > ???????????????????? a Ksawunia to na co leciała ? Felicja? No Felicja to na wladze i pieniadze :D Odpowiedz Link
mmk9 Re: Bogumił 23.01.09, 15:35 a Ksawunia to na co leciała ? Felicja? No Felicja to na wladze i pieniadze :D alez w życiu ! Felicja doskonale wiedziała, ze nic nie będzie miala z romansu z Bogumiłem. "Choć te parę tygodni, a z tym". Bogumiła chciala, Bogumila konkretnie, bo nawet nie to, że braklo chlopów do uciechy, skoro Torbkownie nie brakło. Odpowiedz Link
wilma.flintstone Re: Bogumił 23.01.09, 19:26 mmk9 napisała: alez w życiu ! Felicja doskonale wiedziała, ze nic nie będzie miala > z romansu z Bogumiłem. "Choć te parę tygodni, a z tym". Bogumiła > chciala, Bogumila konkretnie, bo nawet nie to, że braklo chlopów >do uciechy, skoro Torbkownie nie brakło. Wiesz, to nawet nie chodzi o sens doslowny "wladzy i pieniedzy", ale fakt ze Bogumil jednak byl dla niej "panem". A to moze imponowac. Jako, oczywiscie, jeden z elelmentow atrakcyjnosci mezczyzny w oczach kobiety. I, mimo ze nie przecze iz Felicje po ptostu Bogumil pocoagal, to niewykluczone ze pociagal ja takze z tego powodu. Odpowiedz Link
rozdzial43 Re: Bogumił 23.01.09, 12:57 mmk9 napisała: > a Ksawunia to na co leciała ? Felicja? panna Wojnarowska...taaa, panna, ktora trula sie PRZEZ FACETA...!! Tez mi wyznacznik sex appealu Bogumila. A Felicja - panna sluząca, która polepszyla swoja sytuacje w domu pana...niejasne te motywacje Felicji. Neurotyczka i dziewcze z nizin. A taka na przyklad Teresa kochala Bogumila jak pluszowego misia. NIe, nie mial ten zloty facet atrakcyjności seksualnej i juz. Odpowiedz Link
jadwiga1350 Re: Bogumił 23.01.09, 16:23 rozdzial43 napisała: > mmk9 napisała: > > > a Ksawunia to na co leciała ? Felicja? > panna Wojnarowska...taaa, panna, ktora trula sie PRZEZ FACETA...!! Tez mi > wyznacznik sex appealu Bogumila. A Felicja - panna sluząca, która polepszyla > swoja sytuacje w domu pana...niejasne te motywacje Felicji. Neurotyczka i > dziewcze z nizin. A taka na przyklad Teresa kochala Bogumila jak pluszowego > misia. NIe, nie mial ten zloty facet atrakcyjności seksualnej i juz. Ksawerę raczej trudno nazwać neurotyczką.Jest tylko nieco zagubiona , rozdarta, w tym okresie życia w którym spotyka Bogumiła. Niechcic rzeczywiście ją pociągał i fascynował. A był przecież sporo od niej starszy. Felicja pochodziła z nizin ale to wcale nie znaczy że nie umiała kochać i czuć. Miała w sobie dużo godności. Nie była osobą, która za błyskotki idzie z chlebodawcą do łóżka. Jej zupełnie nie chodziło o poprawę swojej pozycji w domu państwa. Ona to tę swoją pozycję nawet straciła , zyskując niechęć pani Barbary. Felicja nic nie chciała od Bogumiła, pragneła mu tylko dawać. I chyba dlatego Niechcic jej uległ. Tyle lat żył zabiegając o względy Basi a tu obok pojawiła się kobieta która zabiegała o jego względy. Może fakt że Bogumił wydaje się taki aseksualny to wina filmu. Bo rzeczywiście Jerzy Bińczycki nie jest zbyt pociągający. Ale literacki Bogumił był przystojny i podobał się kobietom. To tylko Barbara nie umiała docenić zalet jego serca, rozumu, czy ciała. Odpowiedz Link
cahir4 Re: Bogumił 26.01.09, 23:35 To tylko > Barbara nie umiała docenić zalet jego serca, rozumu, czy ciała. Oooo, ja bardzo przepraszam, ale co do ciała, to muszę się nie zgodzić. Na początku małżeństwa, zanim zmarł Piotruś i wszystko się pokiełbasiło, Barbara jest wręcz sama przed sobą zawstydzona tym, że tak satysfakcjonujący okazał się dla niej seks z niekochanym bądź co bądź mężczyzną. Może w filmie tego nie widać, ale książka mówi o tym wprost (prawie). Nie będę się spierać, misio, czy nie misio, grunt, że pod tym względem Barbarze pasował - przynajmniej do momentu, kiedy przestało jej pasować cokolwiek. Odpowiedz Link
mmk9 Re: Czy Toliboski wytrzymalby z Barbara? 23.01.09, 09:05 -Choroba i śmierć matki jest opisana w 'Dziennikach no paczpani, dałabym głowe, ze czytałam Dzienniki. Wstyd. Odpowiedz Link
jadwiga1350 Re: Czy Toliboski wytrzymalby z Barbara? 23.01.09, 16:02 Brr. Odpowiedniego > dla Barbary towarzystwa nie było ani w Serbinowie ani w Kalińcu, a > ona naprawdę miała jakies tam potrzeby kulturalne i intelektualne, z > domu wyniosla, nie zapominajmy. No, pewnie w sasiednich dworach > znalazłaby choć jedną pokrewną duszę, co pokazało spotkanie > towarzyskie tuż przed śmiercią Bogumiła, ale dopiero po kupnie > Pamiętowa była mniej wiecej rowna stanem sąsiadom-ziemianom. > Wcześniej patrzyli z gory - żona administratora ? Pff, o czym z nią > rozmawiać ? Raczej tak nie było że okoliczni właściciele ziemscy patrzyli z góry na Barbarę. Krępscy, było nie było, pracodawcy Bogumiła byli jej bardzo życzliwi. Nie widać w ich wzajemnych stosunkach wyższości czy protekcjonalnego traktowania Barbary. Natomiast pani Ładzina z Borku to nawet zazdrościła Niechcicowej jej pozycji, meża, widoków na przyszłość. W Serbinowie bylo podobnie. Wojnarowski odwiedzał ich z córką i zaprazał do siebie. Nikt nie lekceważył Niechciców. Te intelektualne zainteresowania Barbary to trochę taka poza. Narzeka przed Bogumiłem że nie czytają, że nie wiedzą nawet co teraz czytać, ale kiedy ma możliwość porozmawiać z Celiną Mroczkówną o książkach też nie jest zadowolona. Panią Barbarę wyraźnie drażni zachwyt nauczycielki nad twórczością Przybyszewskiego. Jest niemile zdziwiona że ktoś się może zachwycać książkami, które ją nudzą. Odpowiedz Link
mmk9 Re: Czy Toliboski wytrzymalby z Barbara? 24.01.09, 09:23 >Nikt nie lekceważył Niechciców. a jednak : "... przez te dwadzieścia pare lat nie bywali po okolicznych dworach i myśleli, że nie bywali, bo im sie tak podobalo. Jednakże wyszło na jaw, ze grał tu role i pewien brak zachęty ze strony sąsiadów. Bo kiedy jakoś w marcu Ostrzeńscy z Siąszyc urządzili przyjęcie i zaprosili ich, Niechcicowie odczuli to jako przyjemność, a nawet sukces życiowy" Ostrzeński był skuzynowany, Ksawunia dawniej zaprzyjaźniona, Wojnarowski nietypowy. Reszta lekceważyla jak najbardziej, zreszta nic dziwnego, normalnie administratorami bywali ludzie pokroju Lalickich, nie Niechcicow. >Krępscy, było nie było, pracodawcy Bogumiła byli jej > bardzo życzliwi. Nie widać w ich wzajemnych stosunkach wyższości czy > protekcjonalnego traktowania Barbary. Natomiast pani Ładzina z Borku > to nawet zazdrościła Niechcicowej jej pozycji Krępscy pamiętali doskonale, ze rodzice Bogumiła byli im rowni albo lepsi. Sam Bogumił jednak miał pewne obawy, co będzie po ich śmierci, gdy majatek obejmie syn. Ładzina zazdrościłaby każdej, która nie ma męża tyrana i hulaki. Odpowiedz Link
mmk9 twórczość Przybyszewskiego 24.01.09, 09:29 >Panią Barbarę wyraźnie drażni zachwyt nauczycielki nad twórczością Przybyszewskiego. Jest niemile zdziwiona że ktoś się może zachwycać książkami, które ją nudzą. W swoim czasie dowiemy się, ze pani Barbara czytala i Prusa i Sienkiewicza. A ja owszem, przeczytalam kiedyś "Nad morzem" i na myśl, ze mialabym o tym dyskutować z jakąś rozegzaltowaną dziewuchą, ziewam naokolo glowy. Odpowiedz Link
wilma.flintstone Re: Czy Toliboski wytrzymalby z Barbara? 24.01.09, 15:49 jadwiga1350 napisała: . > Te intelektualne zainteresowania Barbary to trochę taka poza. > Narzeka przed Bogumiłem że nie czytają, że nie wiedzą nawet co teraz > czytać, ale kiedy ma możliwość porozmawiać z Celiną Mroczkówną o > książkach też nie jest zadowolona. Panią Barbarę wyraźnie drażni > zachwyt nauczycielki nad twórczością Przybyszewskiego. Jest niemile > zdziwiona że ktoś się może zachwycać książkami, które ją nudzą. Hmmmm, musicie mnie oswiecic, bo ksiazke czytalam ostatni raz w ogolniaku, czyli, ekhm, no kilkanascie lat temu ;) Przyznam wiec szczerze, ze nie do konca ten aspekt pamietam. Jednak film powtorzyla TVP Kultura zaledwie przed dwoma tygodniami i obejrzalam sobie po raz kolejny. I, byc moze scena w filmie przeklamuje tresc powiesci, ale jestem pewna ze Barbara zbywa Mroczkowne jakimis polslowkami i ze sprawia wrazenie, ze Przybyszewskiego w ogole nie czytala. Zreszta natychmiast potem nastepuje scena, w ktorej Barbara robi Bogumilowi wymowki, ze siedza na tej wsi i nawet nie wiedza co sie teraz czyta. Swiadczyloby to o tym, ze Przybyszewski nie tyle ja nudzi, co po prostu nie wie kto zacz.... Odpowiedz Link
matylda1001 Re: Czy Toliboski wytrzymalby z Barbara? 24.01.09, 16:51 Tak właśnie było. Barbara nie znała twórczości Przybyszewskiego. Gdyby naprawdę była ciekawa nowości,to książkę miała panna Celina i Barbara mogła ją przeczytać. Prawdę mówiąc, nie tylko tę. Wtedy jednak nie miałaby pretekstu do dokuczenia Bogumiłowi :) Odpowiedz Link
cahir4 Re: Czy Toliboski wytrzymalby z Barbara? 27.01.09, 00:01 Litości! Żyjemy w czasach, kiedy co druga kobieta, niezależnie od stopnia miłości do potomstwa, wpada w panikę na myśl o trzech, słownie: TRZECH latach urlopu wychowawczego, bojąc się, że straci kontakt z zawodem, zainteresowaniami, że, mówiąc wprost, nie będzie miała z kim porozmawiać na interesujące ją tematy. Zwiędnie umysłowo na jałowej glebie pozbawionej intelektualnej pożywki. Mimo że mamy TV, internet i rozwiniętą sieć bibliotek publicznych. No to powinnyśmy mieć więcej zrozumienia dla Barbary, która utknęła w kołowrocie kuchnia-dzieci-kurnik na nieco więcej lat. Stopniowo coraz mniej było czasu, coraz mniej sił, zero inspiracji. Rozmowy z mężem wyłącznie na tematy meteorologiczn-gleboznawcze. Jeszcze w Krępie miała z kim porozmawiać, później już posucha całkowita. Kiedy pojawia się wreszcie Celina jako ewentualna partnerka do dyskusji, Barbara uświadamia sobie boleśnie, że rzeczywiście "wypadła z obiegu". To, co panna Celina mówi o Przybyszewskim, nie zachwyca jej wcale, ale ma też poczucie (czy rodzaj kompleksu), że jej krytyka wynika nie dojrzałego wyboru takiej czy innej estetyki, ale z ignorancji. Że to trochę takie Jagusine "to po co ta drukować o tym". Odpowiedz Link
jadwiga1350 Re: Czy Toliboski wytrzymalby z Barbara? 27.01.09, 15:50 Nie powinniśmy patrzeć na Barbarę przez pryzmat naszych czasów. A dzisiejszych kobiet porównywać z kobietami dziewietnastowiecznymi. Kiedyś dla kobiety najważniejsze było wyjść za mąż i rodzić dzieci. To była kwintensencja kobiecości. I do tego dążyły wszystkie kobiety, nawet te które zajmowały się sztuką, działalnością społeczną, czy różne rewolucjonistki rzucające bomby na carskich urzędników. Panował społeczny przymus nakazujący kobiecie małżeństwo i macierzyństwo. Najgorszą karą i poniżeniem było zostać starą panną. Stara panna to w powszechnej opinii kobieta brzydka, garbata, kulawa, histeryczka o jędzowatym charakterze. Ktoś o kim mówiło się z pobłażliwym lekceważeniem. I raczej niewiele kobiet miało odwagę zmierzyć się z czymś takim, nawet te wykształcone, przedsiębiorcze. Kiedy Barbara poznaje Bogumiła jest kobietą niezależną, sama siebie utrzymuje. Nie musi wychodzić za mąż po to żeby mąż ją utrzymywał. Może żyć tak jak żyła dotyczczas i realizować swoje pasje, rozwijać zainteresowania. A mimo to decyduje się na małżeństwo z niekochanym człowiekiem. Jakoś los krzątającej się koło gospodarstwa mężatki jest jej milszy od losu wolnej, rozwijającej się intelektualnie panny. Albo panna Celina. Utrzymuje się a to z nauczycielstwa, a to z pracy w sklepie. Wielbi twórczość Przybyszewskiego. Ale kiedy trafia się jej pierwszy kandydat do ręki zgadza się błyskawicznie na małżeństwo. Mimo faktu, że tak naprawdę gardzi Katelbą. Dla niej jest on tylko chłopem. Ale cóż, jak nie ma innego konkurenta , to i chłop dobry. Odpowiedz Link
wilma.flintstone Re: Czy Toliboski wytrzymalby z Barbara? 27.01.09, 21:05 cahir4 napisała: > Barbara > uświadamia sobie boleśnie, że rzeczywiście "wypadła z obiegu". To, co panna > Celina mówi o Przybyszewskim, nie zachwyca jej wcale, ale ma też poczucie (czy > rodzaj kompleksu), że jej krytyka wynika nie dojrzałego wyboru takiej czy innej > estetyki, ale z ignorancji. Że to trochę takie Jagusine "to po co ta drukować o > tym". Wiesz, ja nie przecze ze Barbara zycie miala nielatwe, zwlaszcza na poczatku rzeczywiscie pracowala na gospodarstwie niczym chlopka. Ale to tez nie jest tak, ze byla kompletnie pozbawiona mozliwosci rozwoju intelektualnego, w koncu Bogumil jej tego nie bronil. A ze sam nie byl partnerem do rozmow o sztuce i literaturze? Coz, moj maz tez czyta chetniej Zafona niz Alice Murno. Czy w zwiazku z tym i ja powinnam zaprzestac? ;) Mnie Barbara kojarzy sie troche z inzynierowstwem Karwowskimi, ktorzy tez uznali kiedys ze nic nie korzystaja z kultury i ze tak nie mozna. Poszli wiec na koncert do filharmonii, a spotkawszy w antrakcie Maliniakow, wyladowali razem z nimi na dancingu :D Odpowiedz Link
kadrel Re: Czy Toliboski wytrzymalby z Barbara? 27.01.09, 21:13 wilma.flintstone napisała: Mnie Barbara kojarzy sie troche z > inzynierowstwem Karwowskimi, ktorzy tez uznali kiedys ze nic nie > korzystaja z kultury i ze tak nie mozna. Poszli wiec na koncert do > filharmonii, a spotkawszy w antrakcie Maliniakow, wyladowali razem z > nimi na dancingu :D > > "Nie zaczynaaaaj"... :D :D Odpowiedz Link
wilma.flintstone Re: Czy Toliboski wytrzymalby z Barbara? 27.01.09, 23:55 kadrel napisała: >> "Nie zaczynaaaaj"... :D :D ???? Odpowiedz Link
mmk9 Re: Czy Toliboski wytrzymalby z Barbara? 28.01.09, 09:10 i brudzia Madzia z Maliniakiem wypiła, hihi Odpowiedz Link
wilma.flintstone Re: Czy Toliboski wytrzymalby z Barbara? 28.01.09, 10:20 A, fakt, takich szczegolow juz nie pamietalam ;) Odpowiedz Link
kadrel Re: Czy Toliboski wytrzymalby z Barbara? 28.01.09, 12:35 wilma.flintstone napisała: > kadrel napisała: > > >> "Nie zaczynaaaaj"... :D :D > > > ???? > > No... przebój z dancingu... :] Odpowiedz Link