Dodaj do ulubionych

Karmienie piersią, a Candida i pasożyty.

19.03.09, 22:00
Witam, zwracam sie do mam karmiących piersią, których dzieciaczki mają Candidę
lub pasożyty. Karmię mojego synka piersią już 18 miesięcy, właściwie od
urodzenia ma bóle brzuszka. Najpierw Klebsiella, potem alergie, pasożyty,
gronkowiec i Candida. Pól roku temu odrobaczyliśmy się, łącznie z kotami,
została nam Candida. Synek bierze leki homeopatyczne oraz probiotyki. Niestety
ciągle ma bardzo wzdęty brzuszek. Najbardziej mnie jednak martwi i zastanawia
to, że zawsze podczas karmienia objawy jakby się nasilały: synek się kręci,
wije, słychać burczenia i przelewania z brzuszka. Po karmieniu, zanim zaśnie
wierci się, i najczęściej zasypia na brzuszku. Słyszałam tak różne opinie:
"Mleko fermentuje i jest wspaniałą pożywką dla grzybów", "mleko matki jest
świetnym lekartwem na Candidę" itp. Gdzie leży prawda??????? Nie chcę
odstawiać synka od piersi...
Dodam, że nasza dieta przeciwgrzybiczna nie jest radykalna: jemy suszone
owoce, miód, produkty mączne, niewielkie ilości produktów z mleka koziego.
Obserwuj wątek
    • fraga0011 Re: Karmienie piersią, a Candida i pasożyty. 19.03.09, 23:59
      Karmię piersią 22 miesiące i zamierzam dalej, przy grzybicy córki
      najbardziej pomógł balsam kapucyński (wcześniej była homeopatia i
      probiotyki), pierwszą turę dałam jak miała 16 m-cy teraz daję jej
      ponownie.Poprawa była niesamowita. Ale dietę stosuję od 1,5 roku,
      jest b.ważna.
      • antyka Mimi 20.03.09, 10:17
        Tak naprawde nie trzymacie diety, wiec nie ma poprawy.
        Miod, suszone owoce, biala maka - to sam cukier.
        Grzyba musisz zaglodzic, a podsuwajac dzieciakowi cukier,
        przyczyniasz sie do podkarmiania candidy.
        • mimi040908 Re: Mimi 20.03.09, 17:51
          Tak, wiem, że dieta jest bardzo ważna ale cukier w niewielkich ilościach (miód,
          suszone owoce, fruktoza) też są bardzo ważne dla rozwoju dziecka. Synek ma
          bardzo osłabiony układ odpornościowy, więc odrobina cukru złożonego jest mu
          potrzebna. Produktów mącznych je nie wiele: makarony orkiszowe, razowe, żytnie.
          Trochę pieczywa. Rzecz nie w pokarmach stałych, a w moim mleku. Jak się ma
          pokarm mamy do Candidy???? Jaki ma wpływ na grzyba??? tego nie może mi
          wytłumaczyć żaden lekarz! Antyka, Proszę podaj mi namiary na Waszego pediatrę,
          pls. (mimi@pitu-pitu.pl) Jaki ma stosunek do homeopatii?
          • anyx27 Re: Mimi 20.03.09, 19:01
            Mimi, mylisz się, dziecko potrzebuje weglowodanów, nie cukru. Cukry
            sa weglowodanami, ale nie każdy węglowodan to cukier. Miód, suszone
            owoce, fruktoza mają nie są potrzebne. Do tego założe się, że te
            makarony to z mąki pszennej,a więc też cukier. Candidę ma każdy,
            natomist problemem jest przerost drożdżaków. to, że ty synka
            zarazisz candidą, to nic złego, bo to jest stan niejako
            fizjologiczny . Każdy człowiek ma w sobie grzyby, drożdżaki. Problem
            w odporności dziecka i w ewentualnym rozroscie grzyba. Jeśli
            podstawą stałych pokarmów są u was kaszki typu bobovita, jakies
            serki, danonki i to co pisałaś wczesniej, to jesteście na dobrej
            drodze do nadmiernego rozwoju grzyba.
            • mimi040908 Re: Mimi 20.03.09, 19:51
              anyx27 napisała:

              > Mimi, mylisz się, dziecko potrzebuje weglowodanów, nie cukru. Cukry
              > sa weglowodanami, ale nie każdy węglowodan to cukier. Miód, suszone
              > owoce, fruktoza mają nie są potrzebne. Do tego założe się, że te
              > makarony to z mąki pszennej,a więc też cukier. Candidę ma każdy,
              > natomist problemem jest przerost drożdżaków. to, że ty synka
              > zarazisz candidą, to nic złego, bo to jest stan niejako
              > fizjologiczny . Każdy człowiek ma w sobie grzyby, drożdżaki. Problem
              > w odporności dziecka i w ewentualnym rozroscie grzyba. Jeśli
              > podstawą stałych pokarmów są u was kaszki typu bobovita, jakies
              > serki, danonki i to co pisałaś wczesniej, to jesteście na dobrej
              > drodze do nadmiernego rozwoju grzyba.
              Hm, to nie ja sie mylę tylko lekarz, który zajmuję się moim synkiem. I mimo to
              iż jest to bardzo ceniony lekarz może się mylić. Ale ja też ufam swojemu
              dziecko... skoro trzęsie się na widok miodu to dodam pół łyżeczki do ugotowanych
              płatków jaglanych! Myślę, że nie ma co przesadzać. Skąd osąd, że podstawą diety
              mojego synka są te świństwa, o których piszesz???? Moje dziecko ma alergie na
              białko mleka krowiego. Z nabiału wcina czasem jogurt naturalny z mleka koziego,
              no, i moje mleko.... właśnie nikt mi jeszcze nie odpowiedzial na moje pytania.
              Sami najmądrzejsi dietetycy na tym forum ale czy naprawdę nikt nie orientuje się
              jak ma się mleczko mamy do Candidy. Jego właściwości i wypita ilość...
              • antyka Re: Mimi 20.03.09, 20:50
                Mlenio mamy najlepsze jest pod sloncem,
                mozesz je jeszcze podszprycowac troszke czyms slodkim
                - dodac np odrobine miodu.
                Wtedy na pewno bedzie super.

                tongue_out
                • mimi040908 do Antyki 21.03.09, 08:58
                  Hm, pewnie brakuje mi już poczucia humoru w temacie kiepskiego samopoczucia
                  mojego synka... więc Twój sarkazm mnie nie bawi. Antyka, nie zjadłaś wszystkich
                  rozumów. Dziękuje za wspaniałomyślnie rady wink
    • mammajowa Re: Karmienie piersią, a Candida i pasożyty. 20.03.09, 20:45
      logicznie myśląc to chyba nie szkodzi a raczej pomaga. mleko kobiece ma
      probiotyki. ma też co fakt laktozę ale tu trzebaby sprawdzić jaka to ilość i czy
      struktura tego cukru dożywia drożdżaki. może komitet upowszechniania karmienia
      piersią?
      ja myślę, ze raczej pomaga niż szkodzi, ale ekspertem nie jestem. wierzę po
      prostu matce naturzewink.
      • mimi040908 Re: Karmienie piersią, a Candida i pasożyty. 21.03.09, 09:00
        I jak tak myślę. Ale opinie są różne, a jestem po prostu czasem zaniepokojona i
        ciekawa. Ufam nie tylko matce naturze ale i sobie i dziecku.
        • nina_74 Re: Karmienie piersią, a Candida i pasożyty. 21.03.09, 09:46
          tutaj kiedys martinka i chalsia dyskutowaly o candidzie, mzoe cos Ci sie z tego
          przyda
          forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=578&w=87495731&v=2&s=0
          • anyx27 Re: Karmienie piersią, a Candida i pasożyty. 21.03.09, 10:04
            Piszesz, że twój synek ma 18 miesięcy, czyli powinien jeść już
            właściwie wszystko (oczywiscie mówimy o diecie zdrowej dla dziecka).
            czy możesz więc napisać, co je twoje dziecko? I ile wypija twojego
            mleka (ile razy dziennie?).

            ps. Gdybym ja nie wierzyła lekarzom i matce naturze, że moja mleko
            jest najzdrowsze na świecie, to moje dziecko nie miałoby teraz
            boreliozy sad czułam instynktownie, że moja mleko małej nie służy i
            karmiłam tylko 2 tygodnie, ale niestety to wystarczyło sad po
            odstawieniu mała odżyła, jej problemy trawienne zniknęły. Mleko
            matki nie zawsze jest najlepsze.
            • slonko1335 Re: Karmienie piersią, a Candida i pasożyty. 21.03.09, 18:38
              Mimi a jakie leki na pasożyty brałaś karmiąc piersią? Na lamblie nic mi nie chcą
              przepisaćsad A szkoda mi trochę odstawić małego no ale nic decyzja już
              podjęta...martwię się tylko żeby on po odstawieniu się nie zaraził bo czytałam
              gdzieś że na piersi jest dużo mniejsze prawdopodobieństwo lamblii.
              • mimi040908 Re: Karmienie piersią, a Candida i pasożyty. 21.03.09, 20:29
                Dlaczego chcesz odstawić małego od piersi???? Braliśmy PYRANTELUM, VERMOX, i
                jeszcze homeopatyczne ale nie pamiętam co to było i dużo probiotyków. Przy
                leczeniu pasożytów mleko mamy odgrywa bardzo istotną rolę. Karmiąc dajesz
                dziecku przeciwciała. A badałaś szkraba, czy nie ma lamblii??? Najczęściej jest
                tak, że wszyscy domownicy mają pasożyty łącznie ze zwierzętami domowymi. Trzeba
                wtedy przeleczyć wszystkich. Poszukaj dobrego homeopaty.
                • slonko1335 Re: Karmienie piersią, a Candida i pasożyty. 22.03.09, 08:58
                  Bo widzisz nikt mi nie chce przepisać leku na lamblie jak karmię piersią i tutaj
                  jest problem, to inne leki niz te na pozostałe pasożyty.
                  Nawet do szpitala zakaźnego mnie wysłali na oddział chorób tropikalnych i
                  lekarze rozłożyli ręce, kazali odstawić od piersi albo leczyć się po zakończeniu
                  karmieniasad Szymek to alergik wiec tym trudniejsza jest dla mnie ta decyzja ale
                  co mam zrobić....muszę córkę wyciągnąć z tych lamblii zanim pójdzie do
                  przedszkola bo potem już nie dam rady....

                  Młody jest "czysty" mam taką laborantkę, ze wiem to na 99 procent. Robiłam już
                  mu badanie chyba 20 razy i sprawdzam raz w miesiącu....na bio też nic nie wyszło
                  • mimi040908 Re: Karmienie piersią, a Candida i pasożyty. 22.03.09, 19:44
                    To rzeczywiście dziwna sytuacja...
                    A ile ma synek??? Szkoda go odstawiać, zwłaszcza że przekazujesz mu masę
                    przeciwciał. A gdzie mieszkasz? Myślę, że powinnaś znaleźć dobrego homeopatę.
                    Popytaj tutaj:
                    forum.gazeta.pl/forum/71,1.html?f=19760
                    • slonko1335 Re: Karmienie piersią, a Candida i pasożyty. 22.03.09, 20:06
                      Jutro kończy 6 miesięcy. Nie rozszerzałam mu jeszcze diety, to znaczy kilka razy
                      próbowałam dać marchewkę ale pluł na wszystkie strony...chciałam odstawić na 4
                      doby i wziąć thynidazol i wtedy się okazało, ze ma alergię na białko mleka
                      krowiego, dostał hydrolizat, który podaję mu od jakiegoś miesiąca raz w nocy (to
                      znaczy mąż daje, żebym mogła pospać bo cholernik co 2 godziny głodny).
                      Spróbuję utrzymać laktację mimo leków, nawet jak potem nie będzie chciał piersi
                      to mu swoje mleko z butli będę dawać...
                      jestem ze szczecina, jutro mam wizytę u lekarza może coś uradzimy wspólnie,
                      poprzednio sie zaparł, że mi recepty nie wypisze ale może gdzieś coś znalazł...
                      • mimi040908 Re: Karmienie piersią, a Candida i pasożyty. 22.03.09, 20:32
                        slonko1335 napisała:

                        > Jutro kończy 6 miesięcy. Nie rozszerzałam mu jeszcze diety, to znaczy kilka raz
                        > y
                        > próbowałam dać marchewkę ale pluł na wszystkie strony...chciałam odstawić na 4
                        > doby i wziąć thynidazol i wtedy się okazało, ze ma alergię na białko mleka
                        > krowiego, dostał hydrolizat, który podaję mu od jakiegoś miesiąca raz w nocy (t
                        > o
                        > znaczy mąż daje, żebym mogła pospać bo cholernik co 2 godziny głodny).
                        > Spróbuję utrzymać laktację mimo leków, nawet jak potem nie będzie chciał piersi
                        > to mu swoje mleko z butli będę dawać...

                        To bardzo dobry pomysł. Ale wiesz mi się wydaję, że przy tych lekach możesz
                        karmić piersią tyko dawki bierzesz malutkie. U mnie tak było ale my wszyscy
                        mieliśmy lamblie.
                        W kwestii laktacji to zajrzyj na to
                        forum:forum.gazeta.pl/forum/71,1.html?f=21000
                        dziewczyny tam są bardzo sympatyczny i mają duże doświadczenie w kwestiach
                        karmienia piersią. Na pewno, coś poradzą.
                        Moim zdaniem 6 miesiąc życia to dużo za wcześnie na stałe pokarmy, zwłaszcza
                        kiedy dziecko jest alergikiem (moje też)
                        forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=21000&w=84856777
                        > jestem ze szczecina, jutro mam wizytę u lekarza może coś uradzimy wspólnie,
                        > poprzednio sie zaparł, że mi recepty nie wypisze ale może gdzieś coś znalazł...
                        Zapraszam do Łodzi do naszej Pediatry Homeopatki "pogromczyni robali" smile
                        • mammajowa do mimi040908 23.03.09, 17:04
                          podaj mi proszę namiary na pediatrę-homeopatę. może być na @ gazetową.
                          • mimi040908 lekarz 23.03.09, 17:47
                            dr. Iwona Gajos
                            601 330 709
                            502 530 899
                            To są tel. do rejestracji
                            Możesz poczytać o tym lekarzu na forach.
                            • anyx27 Re: lekarz 23.03.09, 18:13
                              Olejek z oregano tak, ale krótko, np. przez 2 tyg, potem przerwa.
                              Lepsza jest candida clear, bo oprócz oregano ma tez inne składniki:

                              Kaprylan magnezu 301,20 mg
                              Kora Pau D'Arco 150 mg
                              Orzech czarny 150 mg
                              Mąka ryżowa 105,26 mg
                              Ekstrakt z oregano 100 mg
                              Cebula czosnku 5 mg
                              Liść oliwki 5 mg
                              Cats claw (koci pazur) 5 mg
                              Bylica piołunu

                              Aloes jest świetny na detoksykację - ja piję go od paru miesięcy.


                              • anyx27 Mimi 23.03.09, 18:19
                                Nie jest mi przykro, przecież po prostu źle zrozumialaś, zdarza
                                się smile

                                Podawałam już w którymś wątku nasze przykładowe sniadanka, kolacje:

                                Chlebek na zakwasie lub czasem chlebek żytni wasa z wedlinką
                                (zdrową) lub wafle ryżowe z dżemem z owoców drobnopestkowych (bez
                                dodatków, słodzonym sokiem owocowym), jogurt naturalny sam lub z
                                muesli (orzechy włoskie, słonecznik, płatki górskie, pestki dyni),
                                czasem twarożek z pieczywkiem lub sam na ostro (z jogurtem,
                                szczypiorkiem, ogórkiem). robię tez gofry, placki z jabłkami,
                                nalesniki z mąki razowej, czasem owsiankę lub makaron pełnoziarnisty
                                z serem białym. Czasami robię tez kisiel bez cukru. Z mlekiem
                                uważamy, ale przy rozsądnych ilościach u nas nic się nie dzieje.
                            • mammajowa Re: lekarz 23.03.09, 18:25
                              bardzo dziękuję.
                      • asia889 Off topic. Slonko1335 23.03.09, 16:40
                        Moje dziecię jest o 1 dzień starsze smile. Ja swojemu rozszerzanie diety zaczęłam od świeżo wyciśniętego soku z marchewki (lekko.o2.pl/artykul/1020/1/marchewka.html ma działanie antyrobakowe, a w domu mam przedszkolaki) a nie jak kiedyś słoiczków i gotowanej marchewki. Małemu baaardzo smakuje. Polecam kiedy już uznasz, że czas rozszerzać dietę.
                        • slonko1335 Re: Off topic. Slonko1335 23.03.09, 19:57
                          Asia spróbujemy z tym sokiemsmile
            • mammajowa anyx 21.03.09, 20:10
              możesz mi powiedzieć jak zdiagnozowano u dziecka boreliozę? jakie objawy były? i
              bez karmienia piersią mogłaś w ciąży zarazić o ile mi wiadomo..
              • anyx27 Re: anyx 21.03.09, 20:25
                mammajowa
                Moja Jula ma bardzo subtelne objawy - właśnie grzyb, "strzelanie
                kości", bóle nóżek, kłopoty ze snem, moczenie nocne, zmiany w
                zachowaniu, szmery nad sercem, powiększone źrenice, zmiany skórne
                (nie wysypka, tylko charakterystyczne pręgi) i jeszcze długo by
                wymieniać. ja miałam identyczne objawy wieku dziecięcym. Do tego
                tesy na babeszjozę i bartonellę (dwie koinfekcje odkleszczowe
                występujące przy boreliozie) dodatnie. Test na boreliozę ujemny, ale
                po pierwsze testy na boreliozę są niedoskonałe (często wychodzą
                fałszywie ujemne), a po drugie przy boreliozie wrodzonej testy w
                większości wychodzą ujemne, mimo choroby. Owszem, mogłam zarazić w
                ciąży, ale ryzyko zarażenia podczas karmienia jest o wiele większe i
                gdybym wiedziała wcześniej o tym, to zmniejszylabym je, nie karmiąc
                małej. Oczywiście brałabym tez przez całą ciążę antybiotyki, żeby
                zmniejszyć ryzyko. Niestety mamy takich lekarzy w kraju.... sad
                • dietaoptymalna.com Re: anyx 22.03.09, 16:48
                  Candida najlepiej sie rozwija na owocach, zbożach glutenowych,
                  produktach mlecznych.
                  Nie "lubi" warzyw, kiszonek, olejów, smalcu, mięsa,cebulowych,
                  ogórków, cukinii, sałaty, rzodkwi, rzodkiewek, parówek. Zupy BEZ
                  ŚMIETANY i BEZ MĄKI też nie sprzyjają wzrostom grzybów. Do zupy
                  możesz dać nieco majonezu, czy boczku (kapuśniak). pozwól małemy
                  jeść jak najmniej pieczywa...Zajrzyj:
                  www.dobradieta.pl/forum/viewtopic.php?t=15438&highlight=mikstura+s%A3oneckiego
                  • mimi040908 Re: anyx 22.03.09, 19:54
                    Dzięki Anyx, ja to wszystko wiem...
                    Synek prawie nie je pieczywa. Trochę chleba żytniego na zakwasie, podpłomyk
                    orkiszowy (w wersji tosty nicejskie smilez odrobiną dżemu słodzonego fruktozą).
                    Wcina kaszę jaglaną, ogórki kiszone, trochę ziemniaków, płatki owsiane (z
                    suszonymi morelami... naprawdę odrobinęwink) , jabłka (szara reneta) pieczone lub
                    duszone (na surowe jest uczulone), nabiał z mleka koziego, kisielki z malin i
                    wiśni suszonych (nie dosładzam), racuszki z mąki pełnoziarnistej orkiszowe,
                    szpinak, jaja przepiórcze (na kurze uczulony), makarony orkiszowe lub żytnie,
                    cielęcinę, indyka, wołowinę... itd. Niestety zauważyłam, że im mniej w jego
                    diecie cukru (miód.. a i tak dawałam odrobinę) tym więcej pije mojego mleka i
                    nie chce jeść posiłków "obiadowych".
                    • dietaoptymalna.com Re: anyx 23.03.09, 08:55
                      No to wcina codziennie gluten (orkisz, owsianka, makarony
                      orkiszowe...). Gluten co 4-5 dni. Parowka BEZ pieczywa.

                      • mimi040908 Re: anyx 23.03.09, 09:39
                        to co zamiast glutenu??? chodzi o to co zamiast tyh produktów, które je przecież
                        to węglowodany. Są bardzo potrzebne w diecie dziecka.
                        • anyx27 Mimi 23.03.09, 10:31
                          Małego ciągnie do twojego mleka wtedy bardziej, bo brakuje mu
                          cukru - to naturalne przy candizie.
                          • anyx27 Dietaoptymalna 23.03.09, 10:33
                            Pomylilas fora... sadząc po nicku promujesz dietę, która dla osob
                            tutaj odpiwednia nie jest. Tutaj rozmawiamy przede wszystkim o
                            dzieciakach z problemami candidy i robaków. Parówki? przy candidzie?
                            to chyba żart. Parówki zawierają cukier.
                            • anyx27 Re: Dietaoptymalna 23.03.09, 10:35
                              no i jeszcze majonez z cukrem sad

                              Mimi, dawaj mąkę orkiszową, żytnią, razową. oczywiście bez przesady
                              z ilością.
                              • mimi040908 Re: Dietaoptymalna 23.03.09, 13:32
                                Anyx, nie czytasz moich postów dokładnie...
                                przecież piszę, że makarony, które je mój synek są z mąki orkiszowej razowe lub
                                żytniej. Do naleśników, racuchów itp też używam takiej mąki. Nie jestem kretynką
                                i wiem, że parówki mają cukier tak jak wędliny te, które ja kupuje pochodzą z
                                eko sklepów. W ich składzie jest mięso i przyprawy. Czy ja promuje jakąś dietę?!
                                Z całą pewnością trafiłam na odpowiednie forum ale chyba na nie odpowiednie
                                osoby.I z całą pewnością masz duże doświadczenie w kwestiach diety i leczenia i
                                myślałam, że dzielenie się radami i pomoc sprawia Ci przyjemność, a ja mam
                                wrażenie, że jest to z Twojej strony przeogromny wysiłek. Nie chcę być pouczana,
                                bo dawno już nie jestem krnąbrną nastolatką pouczaną w szkole przez nauczycieli.
                                Poszukiwałam rady. I oczywiście dużo się od Ciebie dowiedziałam, szkoda, że w
                                takim tonie. Nie mniej jednak dziękuje serdecznie.
                                • slonko1335 Re: Dietaoptymalna 23.03.09, 13:49
                                  Mimi Anyx pisała do kogoś o nicku dietaoptymalna, kto się wpisał wyżej,
                                  przynajmniej tak mi się zdaje...
                                  Ja już po wizycie u lekarza. Wszyscy mamy brać Macmiror, wydam na lek ponad 800
                                  zł, rewelacja po prostu....jak dalej będą po tym lamblie to się chyba załamię....
                                  • antyka Slonko 23.03.09, 14:39
                                    Ja tez sie podlamalam. Na leczenia dziecka i calej rodziny wydalam
                                    kupe kasy.
                                    Na poczatku byla wizyta lekarki - konowala, dzieki ktorej
                                    stracilismy kilka stowek, a okazalo sie, ze to wszystko o kant dupy
                                    potluc.
                                    Pozniej kolejne wizyty lekarskie, na szczescie naszego stalego
                                    pediatry, leki dla calej rodziny, wywalenie "starych" zakupow -
                                    wszystko z cukrem, kupno nowych rzeczy, nowe leki dla rodziny,
                                    opiekunki, badania, kupno soku noni, citroseptu... ale juz jest
                                    lepiej.

                                    Gdy dowiedzialam sie, ze mozemy wybic gada, a potem i tak dziecko
                                    nie jest uodpornione, ze w zasadzie znow moze zlapac i powtorka z
                                    rozrywki, zalamalam sie.

                                    Poczytalam jednak forum i wiem, ze do wytepienia robali potrzebe
                                    jest:

                                    1) wytepienie chemiczne
                                    2) odpowiednia dieta
                                    3) przesadne dbanie o czystosc - ja np. co kilka dni piore reczniki
                                    w 90 stopniach, lub w 60-ciu i susze je w suszarce bebnowej, przed
                                    kazdym jedzeniem bardzo dokladnie wszyscy myja rece, nikt po nikim
                                    nei je, nie pije, nie uzywamy "oblizanych" sztuccow.
                                    4) unikanie b. ryzykownych miejsc - dziecko nie bawi sie w odkrytej,
                                    publicznej piaskownicy
                                    5) podawanie dziecku specyfikow, ktorych robale nie znosza:
                                    - olej z pestek dyni,
                                    - dodawanie oregano do potraw,
                                    - herbatki z citroseptem
                                    - sok noni (na grzyba)

                                    I mam nadzieje, ze to wystarczy.

                                    PS. Ograniczam kontak z dziecmi znajomych, co do ktorych mam
                                    podejrzenie, ze maja robale.
                                    • anyx27 Mimi 23.03.09, 16:07
                                      Pisałam do sosoby o nicku dietaoptymalna, która polecała ci
                                      odstawienie mąki żytniej, razowej, orkiszowej i kazała dawac
                                      parówki wink

                                      Przepraszam, że źle to odebrałaś, a posty czytam dokładnie smile


                                      Antyka, pomysl, że ja wydaję na leczenie (leki, suplementy) ponad
                                      2000pln miesięcznie sad od razu ci się humor poprawi wink
                                      • anyx27 Slonko 23.03.09, 16:11
                                        A patrzyłaś na cenę na www.doz.pl. ja dzieki zakupom w tej aptece
                                        oszczędzam ponad 600pln miesięcznie (i zamiast 3000pln wydaje ponad
                                        2000 - pocieszające wink ). a leczę się już kilkanaście miesięcy i
                                        końca nie widać crying a mogłabym mieć za to śliczne autko z salonu sad w
                                        naszym kraju, żeby chorować, trzeba niestety mieć dużo kasy sad
                                  • mimi040908 leki 23.03.09, 16:30
                                    Już wszystko wyjaśniłam... mam nadzieję, że Anyx się nie zrobiło przykro.
                                    Słonko, dlaczego lekarz przepisał Ci taki lek??? Czy ten lek mogą stosować
                                    kobiety karmiące, dlatego jest taki drogi? I dlaczego wszyscy musicie go brać?
                                    Pytałać o Pyrantelum i Vermox?
                                    • slonko1335 Re: leki 23.03.09, 19:55
                                      Anyx te 800 zł to już cena dozowa.
                                      Mimi doktorek przepisał macmiror argumentując, że to najlepszy lek na lamblie
                                      na rynku(od kilku lekarzy już to słyszałam), że działa od razu na candidę, która
                                      z lambliami idzie zwykle w parze no i dlatego, że Alka go ma przepisanego, więc
                                      stwierdził, że dobrze aby cała rodzina leczyła się tym samym bo to pewnie ta
                                      sama kolonia lamblii więc jak będzie na coś odporna albo wrażliwa to u
                                      wszystkich na to samo (my mamy wszyscy leki od innych lekarzy, to znaczy Alka od
                                      gastrologa, mąż od swojego rodzinnego, który jest jednocześnie pediatrą naszych
                                      dzieci a ja od swojego rodzinnego) i taki sam cykl leczenia miała, oczywiście my
                                      większe dawki. Nie można karmić podczas przyjmowania macmirorusad Pyrantelum i
                                      Vermox nie działają na lamblie niestetysad
                                • mimi040908 Przeprosiny dla Anyx 23.03.09, 16:24
                                  Anyx, przepraszam... wszystko mi się popieprzyło! Myślałam, że piszesz do mnie i
                                  z biegu odpisałam. Jestem totalnie przemęczona, niewyspana... od dwóch lat smile i
                                  ciągle głodna! W dodatku sama na włościach bo małżonek w delegacji i nerwy mi
                                  puszczają wink Anyx, jakie masz pomysły na jadłospis na kolację, śniadanka i
                                  podwieczorki. Mój synek, może nie jest w szczególności wybredny ale niektórych
                                  rzeczy nie tknie: kaszy gryczanej, kalafiora, kapusty kiszonej,soczewicy,
                                  surówek. niestety uwielbia buraczki, których przy diecie antygrzybicznej jeść
                                  nie można.
                                  • mimi040908 Aloes 23.03.09, 16:35
                                    Dziewczyny, a słyszałyście o tym, że sok z Aloesu "odgrzybia"? My pijemy już
                                    drugi miesiąc... zobaczymy. Podobno działa.
                                    • antyka Re: Aloes 23.03.09, 17:21
                                      Aloes tak, i jeszcze ziola szwedzkie,
                                      nasz pediatra poleca jeszcze candinin - wyciag z oregano - ale to
                                      juz dla doroslych, odobno tlucze grzyba najlepiej na swiecie.

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka