Dodaj do ulubionych

Dr Marek Migalski po raz trzeci bez habilitacji

19.06.18, 18:01
Nie napisali niestety, na której uczelni przepadł, bo on z tą habilitacją kolędował po Polsce. Na UŚ?

www.rp.pl/Polityka/180619192-Dr-Marek-Migalski-po-raz-trzeci-bez-habilitacji.html
Obserwuj wątek
    • adept44_ltd Re: Dr Marek Migalski po raz trzeci bez habilitac 19.06.18, 18:37
      jeśli przedstawił którąś z wydanych ostatnio książek, nie dziwię się (dr Migalski odkrył właśnie, że naród nie jest kategorią naturalną...); dziwi mnie to, że ktoś jednak napisał pozytywne recenzje...
    • czlowiek.z.makulatury Re: Dr Marek Migalski po raz trzeci bez habilitac 19.06.18, 18:57
      Nie ma w tym zupełnie nic dziwnego.
      • karol.karol64 Re: Dr Marek Migalski po raz trzeci bez habilitac 19.06.18, 21:35
        "Oczywiście, że jest to ukartowana robota określonych kół".
        • trzy.14 Re: Dr Marek Migalski po raz trzeci bez habilitac 20.06.18, 08:52
          karol.karol64 napisał:

          > "Oczywiście, że jest to ukartowana robota określonych kół".

          Marek Migalski, rocznik 1969, politolog z Uniwersytetu Śląskiego, dowiedział się, co myślą o nim koleżanki i koledzy, w grudniu zeszłego roku podczas spotkania opłatkowego. W sali kilkadziesiąt osób - z życzeniami do niego, najbardziej znanego pracownika instytutu, komentatora politycznego, podeszło zaledwie kilka.
          ...
          Dwa tygodnie przed opłatkiem Migalski wystąpił w programie Wildsteina. Mowa była o tym, że na wyższych uczelniach na porządku dziennym są plagiaty, a winę za to ponoszą agenci SB.

          - Czy pana zdaniem uczelnia spełnia standardy? - pytał Migalskiego Wildstein, na co ten odparł: - Tak, ale nie mój instytut, na tle reszty wygląda gorzej, niż bym sobie życzył.

          I wskazał swego szefa prof. Jana Iwanka, któremu jedna z gazet zarzuciła, że na początku lat 70., na studiach, był agentem o pseudonimie "Piotr".

          ...

          W następnym ujęciu kamera pokazała Wildsteina, jak bez skutku szuka Iwanka na korytarzach UŚ. Zaczepia studentów, pyta, czy ma dla nich znaczenie, że ich profesor to były agent, i jak się czują na "czerwonym uniwersytecie".
          ...
          W połowie stycznia wybuchła nowa bomba: Migalskiemu odmówiono wszczęcia przewodu habilitacyjnego, bo naraził się swoim bezkompromisowym wystąpieniem - napisało kilka gazet. Wniosek odrzuciły uniwersytety: Wrocławski i Jagielloński. W macierzystej uczelni Migalski nawet nie próbował. - I tak cię uwalą - miał mu powiedzieć kolega.

          Jak to możliwe, że człowiekowi można odmówić habilitacji tylko dlatego, że popiera lustrację i występuje w mediach? Jak agenci mogą pracować na uczelniach? Przecież to niemoralne - oburzali się prawicowi publicyści i dramatycznie apelowali do rządu, by coś zrobić z uniwersytecką agenturą i - przy okazji - zlikwidować habilitację. Wildstein napisał o Migalskim, że to "jeden z najbardziej obiecujących polskich politologów" i do tego "intelektualista niepokorny, który nie poddaje się presji środowiskowego tabu".
          ...
          Kolega Migalskiego: - Marek płaci za to, że jest odważny. Potrafi w oczy powiedzieć profesorowi na konferencji: "Nie ma pan tezy, proszę uporządkować materiał" albo "Jest pan nieoczytany, polecam panu swoją najnowszą książkę".
          ...
          Kilka tygodni temu w studiu telewizyjnym Migalski wykrzyczał do siedzącego obok Iwanka: - Pan nie był w stanie zrozumieć tematu mojej pracy. Pan nie jest dla mnie żadnym mistrzem.
          ...
          Przeciwnik Migalskiego: - To chamstwo, nie odwaga. Gdy adiunkt zwraca się tak do profesora, to znaczy, że brak mu podstawowej kultury osobistej. Niewiele umie, ale jest ambitny i spieszy mu się. Że co? Że mu zazdrościmy? Czego? Tego, że studenci mówią o nim Migdalski (bo migdali się do PiS-u), Medialski (bo kocha media) i że nie jest politologiem, tylko pisologiem?

          - On jest ideologiem, nie analitykiem i naukowcem - powtarzają na uczelni. I jeszcze, że upolitycznia uniwersytet. Występuje nie jako ekspert, ale jako komentator polityczny ze wskazaniem na PiS. Skąd on bierze te koncepcje, w których PiS ma zawsze rację?
          ...
          Iwanek tłumaczy swą studencką współpracę z SB grzechami młodości. Był wtedy przejęty ideami Che Guevary. Mówi, że nikogo nie skrzywdził swoimi donosami, zerwał kontakty z SB zaraz po studiach, a przysłużył się jej tylko raz, gdy po powrocie z Panamy napisał raport o sytuacji w tym kraju.
          ...
          Migalski przyszedł na uczelnię kilka lat po maturze, inteligentny, oczytany. Ambitny i pewny siebie.

          Po magisterce dostał stypendium u Iwanka. Koledzy pamiętają pierwsze spięcie - Migalski poczuł się dotknięty, gdy Iwanek powiedział, że nie chce, żeby doktoranci przychodzili na zebrania pracowników jego zakładu. Kilka razy publicznie podnieśli na siebie głos. Gdy Migalski w dwa lata napisał doktorat i obronił go, Iwanek odmówił zatrudnienia go w swoim zakładzie, więc ten trafił do innego. Gdy chciał wydać doktorat w formie książki, recenzenci, których wydawnictwo UŚ poprosiło o opinię, skrytykowali książkę, a Migalski mówił kolegom, że to intryga Iwanka.
          ...
          W instytucie o pracy habilitacyjnej Migalskiego poświęconej systemom partyjnym w Polsce i Czechach mówi się: słaba metodologicznie, niewiele zagranicznych publikacji, wiele książek, których autorstwo sobie przypisuje, to tomy, które współredagował, czasem zamieszczał w nich tylko jeden tekst.
          ...
          Inny kolega: - No, nie jest to wybitna praca, ale proszę mi wierzyć, widziałem gorsze habilitacje.

          I tłumaczy, że Migalski sam sobie napytał biedy, składając wniosek we Wrocławiu. Tamtejszy instytut politologiczny uchodzi za jeden z najlepszych w kraju, więc gdy recenzenci pracy, profesorowie Ryszard Herbut i Wiesława Jednaka (uważani za znakomitych znawców systemów politycznych), uznali, że nie nadaje się ona na habilitację, klamka zapadła.


          Mój komentarz: jaka politologia, tacy Migalscy
          • adept44_ltd Re: Dr Marek Migalski po raz trzeci bez habilitac 21.06.18, 23:52
            wszystko fajnie, tylko dwie ostatnie książki Migalskiego to są rzeczy już dawno przetrawione i omawiane ze studentami...
          • bumcykcyk2 Re: Dr Marek Migalski po raz trzeci bez habilitac 22.06.18, 04:36
            trzy.14 napisał:

            > Mój komentarz: jaka politologia, tacy Migalscy

            Politologia w PL leży na dnie przykryta trzema tonami mułu, więc jakość "dzieł" Migalskiego z tego punktu widzenia na habilitacje zasługuje, mimo, że są to rzeczy obiektywnie słabe.

            Natomiast jak to ktoś celnie napisał na onecie w komentarzach do owego newsa "nie każda seksuolog musi praktykować kure..two." Pan Migalski dostał od Pana Kaczyńskiego 2 mln zł do ręki, z tytułu wpisania tegoż freaka i no name'a na jedynkę PiS-u do PE. Odwdzięczyl się plując na swego dobrodzieja śmierdzacym jadem, do tego czyniąc to równie intensywnie jak wcześniej, gdy masował mu lubieżnie prostatę. Takie zachowanie wyklucza Pana Migalskiego z grona akademików, bo to gremium nie składa się z pań stojących przy drogach szybkiego ruchu, które za odpowiednią opłatą każdemu zaoferują "francuski bez", by potem równie chętnie go obsrać.

            Ponadto istnieje uzasadniona obawa, że wyposażony w tytuł dr hab. Pan Migalski, rozpoczął by kolejny żenadny spektakl autopromocji, tym razem w barwach rzekomego profesora i sumienia polskiej nauki. Różne gnidy polska nauka widziała, ale zdecydowanie wolę w niej widzieć byłego ubeka Iwanka, który latami siedział sobie cicho na macierzystej uczelni i jak wieść gminna niesie żadnych poważnych szkód nie czynił, niż nabzdyczonego lansera wypowiadającego się publicznie na wszelkie możliwe tematy, z kwestią właściwego kroju stringów włącznie. Miejsce tego Pana jest na pudelku, gdzie zresztą nie tak dawno gościł, gdy wybrał się ze swoją studentką pod palmy.

            Nie pochwalam metody jaką uwalono Migalskiego, bo powtórzę, merytorycznie ta habilitacja mu się niestety należała (w polskiej politologii można nasrać, wsadzić w tę kupę piórko i będzie to wyśmienita habilitacja). Jednak w sensie czysto ludzkim postąpiono właściwie. Nie można zaprzęgać świni do karety.
    • mmoni Re: Dr Marek Migalski po raz trzeci bez habilitac 20.06.18, 01:38
      Za to Jaki zaczyna doktorat z politologii: oko.press/partyk-jaki-zrobi-doktorat-z-wieziennictwa-ma-juz-na-koncie-pierwszy-artykul-naukowy-w-przegladzie-wieziennictwa-polskiego/
    • nowojorczyk5 Re: Dr Marek Migalski po raz trzeci bez habilitac 20.06.18, 16:15
      Wydzial Nauk Spolecznych Uniwersytetu Slaskiego. Już pytalem za pare dni
      upublicznią recenzje i uchwałe RW.
      • ford.ka Re: Dr Marek Migalski po raz trzeci bez habilitac 20.06.18, 21:52
        Trochę już jest: www.wns.us.edu.pl/pl/dla-naukowca/stopnie-i-tytul-naukowy/postepowanie-habilitacyjne

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka