Dodaj do ulubionych

Dzisiejsze Uniwersytety po Amerykańsku

01.05.22, 12:15
Bardzo rzeczowy i rzetelny artykuł


wyborcza.pl/magazyn/7,124059,28385136,anne-applebaum-sledza-dawne-czyny-zeby-nie-zawieruszyl-sie.html

Peter Ludlow, profesor filozofii Uniwersytetu Northwestern, o którym pisała Laura Kipnis, stracił dwie umowy na prace zbiorowe, po tym jak uniwersytet wyrzucił go za dwa domniemane przypadki molestowania seksualnego, którym on zaprzecza. Inni filozofowie nie chcieli, żeby ich artykuły ukazały się w tym samym tomie co jego. Zbierający nagrody kompozytor Daniel Elder, politycznie na lewicy, potępił na Instagramie podpalenie przez demonstrantów z Black Lives Matter gmachu sądu w jego rodzinnym Nashville po zabójstwie George'a Floyda, po czym stwierdził, że wydawca nie opublikuje jego muzyki, a chóry nie będą jej wykonywać. Kiedy poeta Joseph Massey został oskarżony o „molestowanie i manipulacje" przez kobiety, z którymi łączył go romantyczny związek, Akademia Poetów Amerykańskich usunęła całą jego twórczość ze swojej strony, a wydawcy jego książki ze swoich. Stephen Elliott, dziennikarz i krytyk umieszczony jako gwałciciel na liście „Shitty Media Men" krążącej w internecie w apogeum debaty o #MeToo (teraz pozywa anonimowego twórcę tej listy za zniesławienie), pisze, że w rezultacie opublikowany zbiór jego esejów zniknął bez śladu – recenzje anulowano, „Paris Review" odwołał zaplanowany wywiad, koniec z zaproszeniami na panele o książkach i odczyty.

 ... Były dziekan wydziału nauk o mózgu Uniwersytetu Dartmouth David Bucci, który, choć nie oskarżono go o żadne niewłaściwe zachowanie seksualne, został wymieniony w pozwie przeciwko uczelni, odebrał sobie życie, gdy zrozumiał, że może nigdy nie odzyskać reputacji.

... Inni zmienili nastawienie do własnego zawodu. – Budzę się rano, czując lęk przed wykładaniem – wyznaje pracownik naukowy. Kampus uniwersytecki, który kiedyś tak kochał, stał się pełną pułapek dżunglą.

... Kipnis, oskarżona o seksualne wykroczenie, ponieważ pisała o seksualnym molestowaniu, początkowo nie mogła dowiedzieć się, kim są jej oskarżyciele ani jakie reguły obowiązują w jej sprawie. Zresztą reguły te nie były jasne dla stosujących je osób, bo, jak pisała w „Unwanted Advances", „nie ma jednolitych, obowiązujących w całym kraju procedur". Co więcej, Kipnis miała zachować sprawę w tajemnicy: „Zostałam wciągnięta do podziemnego świata tajnych trybunałów i arbitralnych średniowiecznych reguł i miałam nikomu o tym nie mówić". Współgra to z historią innego wykładowcy. – Nikt ze mną nie rozmawiał, dopóki nie zdecydowali się mnie ukarać. Czytali raporty, ale nigdy zaprosili mnie na spotkanie, nigdy do mnie nie zadzwonili, nie umożliwili przedstawienia mojej wersji. Powiedzieli wprost, że zostałem ukarany na podstawie zarzutów. Fakt, że nie znaleźli dowodów, nie znaczy – jak wyjaśniono – że sprawa nie miała miejsca.

... Według niedawnego sondażu 62 proc. Amerykanów, w tym większość określająca się jako umiarkowani i lewica, boi się wyrażać opinie na tematy polityczne.

... Można uznać, że byłoby dobrze, gdyby młodzi czytelnicy ... nauczyli się przebaczania i miłosierdzia, ale dla nowych purytan nie ma czegoś takiego jak przedawnienie. ... W dawnych czasach oskarżano o czary ekscentryczne stare kobiety, a dziś, podobnie, pewien typ ludzi nadaje się lepiej na ofiarę współczesnej sprawiedliwości tłumu.

...  Robert George stworzył Academic Freedom Alliance... Zainspirował się,.. programem przyrodniczym, w którym słonie broniły każdego członka stada przed atakiem lwa, podczas gdy zebry uciekały, pozwalając zabić najsłabsze sztuki. – Kłopot z nami, naukowcami, jest taki, że jesteśmy jak zebry...



Dwie uwagi.

A czy w PL jest tak dużo lepiej. Nie zauważacie tego bo zakres zagadnień których to dotyczy jest inny. Te zagadnienia które są w Polsce są przecież oczywiste. Na przykład nie ma w Polsce rasizmu bo nie ma innych ras więc patrzycie na ten problem jak na jakiegoś dziwoląga, ale weźcie na przykład "żołnierzy wyklętych" - kto odważny się powiedzieć coś przeciw tej nowej narodowej ikonie. Przy IPN owskim budżecie, zdechnie z głodu. Mam jeszcze lepsze przykłady, ale nawet tu na anonimowym forum boję się ich użyć.

Jest też różnica w mentalności Polskiej i Amerykańskiej dotycząca prawa. Dla Amerykanów to nieomal religia. W angielskim mówi się na sąd "Dwór Prawa" - nie jakaśtam administracja przepisów i ustaw. Dlatego każdy kto jest oskarżony przez "prawo" jest jednocześnie zdrajcą i agentem antyamerykańskiego spisku (pewnie ukrytym KGBistą i putinowcem lub podobnie). W Polsce odwrotnie - prawo to coś co ewentualnie można przestrzegać gdy się to opłaci a każdy oskarżony jest oczywiście oskarżony "politycznie", co w domyśle mówi - gdy się władza zmieni to go zrehabilitują i wezmą odwet na tych co sądzili do tej pory.

Tym niemniej nie widzę wsród polskich akademików jakiejś odwagi. Wszyscy mają takie same poglady - na ekonomię, na politykę i na życie społeczne. Wolno jedynie sie różnic w sprawie katastrofy smoleńskiej. Tak jak kiedyś w ZSRR wolno było nie kibicować Dynamu Moskwa - jako jedynej formule dozwolonego dysydenctwa.
Obserwuj wątek
    • dobrycy Re: Dzisiejsze Uniwersytety po Amerykańsku 01.05.22, 22:45
      Akademik tak jak inni chodzi w PL do pracy i robi w niej to co od niego oczekują.
      Oczekują najczęsciej zbierania punktów, zapełniania slotów pozyskiwania grantów, i w międzyczasie
      prowadzenia zajęć dydaktycznych na poziomie takim żeby się studenci nie skarżyli (czyli po piątce i do domu).
      Zanim w PL akademik się przyjmie do pracy, to musi zdać wiele egzaminów z konformizmu (lata noszenia teczki
      za profesorem Marianem), więc akademikami są ludzie wyselekcjonowani, z poziomem konformizmu
      jak należy. No więc Sendi, jeśli przez ileś pokoleń hodujesz psy aby miały krótkie łapki i długi tułów, i aby
      były do jakiś polowań, to nie oczekujesz chyba że zamiast jamników pojawią się buldogi? Co tu jest do nie rozumienia? Koncepcja, że uczelnie i naukowcy są jakimiś autorytetami i mają swobodę większą niż inni
      i ktoś się ich słucha pochodzi może z niektórych amerykańskich filmów, i ma tyle samo współnego z rzeczywistością co film o MacGyverze.

      • pan.toranaga Re: Dzisiejsze Uniwersytety po Amerykańsku 04.05.22, 10:01
        Akademik tak jak inni chodzi w PL do pracy i robi w niej to co od niego oczekują.
        Naprawdę tylko w PL? Czyż nie jest dokładnie tak samo w ojczyźnie światowego naukowego proletariatu? Albo w Szwecji i Szwajcarii.
        • dobrycy Re: Dzisiejsze Uniwersytety po Amerykańsku 06.05.22, 22:26
          pan.toranaga napisał:

          > Akademik tak jak inni chodzi w PL do pracy i robi w niej to co od niego ocze
          > kują.

          > Naprawdę tylko w PL? Czyż nie jest dokładnie tak samo w ojczyźnie światowego na
          > ukowego proletariatu? Albo w Szwecji i Szwajcarii.
          Gdzie napisałem, że tylko?
          Po prostu wymaga się określonych rzeczy, to sie je (na ogół) dostaje a nie jakieś cuda.

    • pan.toranaga Re: Dzisiejsze Uniwersytety po Amerykańsku 04.05.22, 09:58
      Dopóki istnieją na świecie rowery będą istnieli złodzieje rowerów. Odkąd na uniwersytetach pojawiły się studentki, a wśród zatrudnionych wciąż jest więcej mężczyzn problem istnieje i nie zginie. Kiedy się prowadzi wykład trudno nie zauważyć, że na sali siedzi sporo dwudziestolatek, które często na dobitkę są inteligentne, ładne i zabawne. Udawanie, że się tego zupełnie nie widzi wymaga trochę samodyscypliny.
      Rozmawiałem ze znajomym z UW, który twierdzi, że ostatnie historie w tamtejszej polonistyki (popularny językoznawca, a potem literaturoznawca oskarżeni o molestowanie) wynikają ze skutecznie działającego system raportowania. Wiem, Sendi mówi o czym innym, o tym, że przy sprawach seksualnych, to podejrzany musi udowodnić niewinność.
      Szokująca jest sprawa Ronalda Sullivana, profesora prawa z Harvardu, który jako adwokat broni w sprawie o gwałt. Studentki protestują, że kiedy Sullivan chodzi po kampusie, one się czują unsafe, chociaż unsafe powinni się czuć współobywatele studentek, które odmawiają oskarżonemu prawa do obrony. www.wsj.com/articles/triggered-by-weinsteins-harvard-lawyer-11552950103


      • pan.toranaga Re: Dzisiejsze Uniwersytety po Amerykańsku 04.05.22, 10:00
        Pewno powiecie, że się czepiam: człowiek określony jako dziekan wydziału nauk o mózgu Uniwersytetu Dartmouth David Bucci był „Chair of the Department of Psychological and Brain Sciences”. Dziekanem Dean Faculty of Arts and Sciences była Elizabeth Smith.

        Czekam, aż pan(i) pismak/pismaczka napisze o „dziekanie stołówki studenckiej”. Chyba nie będę długo czekał.
      • sendivigius Re: Dzisiejsze Uniwersytety po Amerykańsku 24.10.22, 20:11
        A to z portalu Quora, cytuje w calości:

        Joshua Gross

        Assistant Professor of Computer Science at CSUMB Updated Oct 5

        NYU has just canned a professor because his Organic Chemistry students had complained about their poor grades. Are lower-tier students now seeking out expensive universities so they can get graded easier? Isn't this a mockery of academic rigor?

        So let's start by correcting and clarifying some points: his contract was terminated, or seemingly just not renewed. He's in his 80s, he's retired from Princeton, and he was teaching at NYU because he enjoyed it. He will not be on the streets anytime soon, and he was not a professor; he was a lecturer on contract. The dean of science expressed multiple concerns, but all centered on student opinion.

        That having been said… yeah, basically. The so-called elite institutions have significant numbers of students who just demand higher grades. This isn't a secret. By no means are they the majority, but they make a lot of noise and some helped get Maitland Jones Jr. fired. He has the backing of his departmental colleagues and scores of past and recent students. He has documented how student performance has fallen and what he has done to help.

        Many of the complainers want to go to medical school. Some complained because their grades were lowered when they were caught cheating. Others just failed the course. Jones was quoted as saying about exams, "We now see single digit scores and even zeros." He said that the students aren't attending class, aren't watching lecture videos, and "can't answer the questions."

        Yes, these are definitely the people I want giving me medical care. Where do you file an appeal or submit a petition when your patient is dead?

        I see very little of this at my institution. Student complaints are normal, but were Dr. Jones a lecturer at CSUMB with the experience he has, he could not have had his contract just yanked like this.

        If I were a serious student at NYU, I'd be thinking about getting out. This is probably the biggest higher ed news story of this year. Imagine you're on a med school admissions board. You see a student from NYU with a high grade in organic chemistry… did they earn it? Plenty of other folks to consider, why try to figure out if they were a serious student?

        I believe in giving students an excellent educational opportunity and work hard for my students to have that, and NYU had some legitimate concerns about Dr. Jones. However, firing hard professors because too many students failed his class… isn't that the responsibility of the students, to learn the material?

        ETA

        There has been a lot of discussion of this incident on Reddit. Here are some example comments:

        No, he was not fired because he gave bad grades. He was an atrocious teacher and extremely condescending. - u/h7s3y

        I actually know someone who was in orgo with this professor in 2009. She said every exam, he had a habit of calling out the lowest grade and making snide comments about how that person must not care or isn't trying. u/smbtuckma

        As a long-time NYU grad who took Jone’s class, no they’re not. We all hated Jones, it was just that this was the first class to formally/successfully do something about it… We hated the class because Jones prided himself on being a cutthroat prof. His teaching style was sink or swim at best, and laughed in your face if you asked for help or showed signs of struggle. - u/MicroDiamond

        While these are concerning/alarming claims, there are two problems. First, these are three anonymous accounts, so we don’t have any independent means of even verifying that these are former students (or someone who knows someone who took the course). Second, statements like “We all hated Jones” are red flags; obviously not everyone hated him (students have come out of the woodwork to defend him), so this looks a lot like a student with an axe to grind.

        Still, as with any story, there are more sides and more information. Nothing has changed my mind that the rationale offered by NYU is not consistent with the action or what can be verified.
        • pan.toranaga Re: Dzisiejsze Uniwersytety po Amerykańsku 25.10.22, 13:29
          Się płaci, się wymaga. Amerykański student głosuje w rankingu pugilaresem. Polski wciąż nie. Jeżeli będzie chciał studiować na UWUJUAMIe, to się tam dostanie, byle to nie była informatyka, psychologia czy prawo. Na coś w każdym razie na pewno się dostanie.
          Inna sprawa, że nagle parę prywaciarzy stało się uczelniami pierwszego wyboru: Koźmiński, Łazarski, SWPS, czy jeszcze coś pominąłem?




          >Imagine you're on a med school admissions board. You see a student from NYU with a high grade in organic chemistry… did they earn it?
          NYU to NYU. Może nie Princeton, ale pewno zawsze będzie robiło dobre wrażenie.
    • tussanbatyr Re: Dzisiejsze Uniwersytety po Amerykańsku 30.10.22, 20:20
      Jeśli całość jest tak wiarygodna jak to o Massey'u, to nie ma o czym dyskutować.

      "Last month, poet Joseph Massey asked the Wesleyan University Press to cancel the publication of his book following the surfacing of numerous allegations of verbal, physical, and sexual abuse against the writer.

      Accusations against Massey first appeared online in a Jan. 8 anonymous blog post.

      In an interview with The Argus, Massey confirmed two accounts and attributed much of his behavior to alcoholism and a history of mental health issues.

      “I was highly inappropriate at times with people, extremely provocative, abusive at times—I had a horrible temper,” Massey said. “I have a past and I’ve worked really hard to become a better person.”

      The Argus has since confirmed an allegation made by poet Bridget Eileen, who described an encounter with Massey at a poetry reading in Wendell, Mass., in 2009.

      “He has not only assaulted me by grabbing my breasts in front of other people when he was highly intoxicated at a featured reading of his, but he also sent an apology message to me, at the onset of the #metoo movement, in regards to his behavior that night,” Eileen wrote in a statement sent to The Argus.

      Massey confirmed both the incident and subsequent apology message during an interview, claiming not to remember the incident due to his state of severe inebriation.

      “I immediately apologized,” Massey said. “I didn’t remember doing it because I was in a blackout…. I apologized when all of the ‘Me Too’ stuff broke, which this was before anything about me started coming out.”

      The second confirmed allegation was made by a woman who had been in a long-term relationship with Massey. She told The Argus about an incident in which she felt physically trapped by him approximately two years prior to the event in Wendell, Mass.

      “He woke up out of a nap and instigated a fight,” the source wrote in a statement. “At the time, he was not drunk. I told him I felt uncomfortable being around him because he’s menacing when he’s angry. I told him I was going to drive back [home]. When I tried to leave his house, he managed to grab me by my ankles, pin me down, and hold me there. I was terrified and didn’t know what to do. He was much bigger than me, and I thought that if I tried to fight back he’d end me. I stayed through the night, thinking that if I didn’t move and he went back to sleep I would manage to make it to morning. In the morning, he behaved almost as though nothing had happened.”

      Massey acknowledged this incident, but he claimed that he was inebriated and, as a result, does not remember it. "
    • sendivigius Uniwersyteto 04.04.23, 19:10
      sendivigius napisał:

      > Bardzo rzeczowy i rzetelny artykuł

      Ale w Polsce jest problem ktorego nie ma w Hameryce. I co? Bo angolski jest nieczuly na gramatyczne rodzaje a polisz wrentch przeciwnie.

      wyborcza.pl/7,75517,29535749,polska-literatura-niebinarna.html



      Anouk Herman to urodzone w 1998 roku absolwento Uniwersytetu Śląskiego, jak samo o sobie pisze: "kłir i anarchol".

      Zadebiutowało w 2022 roku tomem poetyckim "right into pod tramwaj". Zanim jednak doszło do publikacji, Herman wygrało czwartą edycję konkursu literackiego „Nowy Dokument Tekstowy", organizowanego przez Instytut Literatury. Ta stworzona w 2019 roku przez PiS "narodowa instytucja kultury"

      ...

      Neutratywy, jak wyjaśniają osoby stojące za Słownikiem Neutratywów Języka Polskiego, to "słowa ukute na neutralne wersje słów nacechowanych płciowo, analogicznie do feminatywów". Na stronie Słownika poznać można także iksatywy - „chciałxbyś", „przyszłxś" czy formy nazwane "osobatywami", gdy zamiast pisać "dziennikarze i dziennikarki", decydujemy się napisać "osoby dziennikarskie". Czy "ktosio" za dwadzieścia lat będzie używało tych form?

      - To dopiero początek skomplikowanych zmian - mówi językoznawca Mateusz Adamczyk. - W naszym języku silnie zaznacza się rodzaj, a w przypadku form osobowych jest on mocno skorelowany z płcią. Jesteśmy na etapie poszukiwania rozwiązań, choć część z nich mamy w języku od początków jego istnienia. Rodzaj neutralny (w tradycyjnej gramatyce nazywany nijakim) jest tego najlepszym przykładem. Formy takie jak: „zrobiłom", „poszło", „widziałośmy" to formy, które dawniej spotkać można było w literaturze, a dziś wchodzą do codziennej komunikacji. Ich plusem jest to, że łatwo je utworzyć, są systemowe, regularne.


      Proponuje kilka zmian w nazwach wydzialow. np:

      Fizyko i Astronomio Uniwersyteto Jagielońsko
      Prawo i Admiistracjo
      Architekturo Politechniko Krakowsko
      Ekonomio Roliniczo


      najlepiej sobie z tym poradza górale - powiedzą:

      Pocałujto mnie w du.po
      • dobrycy Re: Uniwersyteto 04.04.23, 20:36
        sendivigius napisał:

        > Proponuje kilka zmian w nazwach wydzialow. np:
        >
        > Fizyko i Astronomio Uniwersyteto Jagielońsko
        > Prawo i Admiistracjo
        > Architekturo Politechniko Krakowsko
        > Ekonomio Roliniczo
        >
        >
        > najlepiej sobie z tym poradza górale - powiedzą:
        >
        > Pocałujto mnie w du.po

        W PL dyskrymiancja osób niebinarnych zaczyna się od peselu, parzyste mają
        męższczyźni, nieparzyste kobiety. A niebinarni?
        Powinni mieć ułamkowe pesele. Tyle ważnych problemów, cieszy że absolwento UŚ
        się tym zajmuje. Rozumiem, że do studento powiniem się zwracaś - to coś.
        • pan.toranaga Re: Uniwersyteto 05.04.23, 13:07
          Bo jak twierdzi na instagramie cytowany wyżej Mateusz Adamczyk pod przykrywką inkluzywności coraz częściej dzieją się rzeczy przeczące nadrzędnej idei języka niewykluczającego: otwartości na drugiego człowieka – wsłuchiwania się w różne opowieści i podejmowania trudu, by osiągnąć wspólny cel, którym jest porozumienie ponad podziałami. Niestety inkluzywność staje się czasami ekskluzywna. (podkr. moje).
          Jestem spokojny o przyszłość polskiej lingwistyki, na pewno będzie co robić.
          • behavior_science Re: Uniwersyteto 06.04.23, 09:28
            Horyzonty "wykutych" kadr.
            • dobrycy Re: Uniwersyteto 06.04.23, 12:27
              behavior_science napisał:

              > Horyzonty "wykutych" kadr.

              To fakt. Moje horyzonty tego nie obejmują. I cieszę się z tego. Gdy uniwersyteto w pełni przejmą
              takie cośie, to do tego cyrku i tak nikt nie będzie puszczał dzieci. Już tak zresztą jest. Wymienione uniwersyteto
              narzeka na brak studentów, po częsci własnie dzięki takiemu położeniu akcentów i priorytetów, tzn
              na zamianie uniwersytetu w cyrk skrzyżowany z korpo.
          • pan.toranaga Re: Uniwersyteto 16.04.23, 09:24
            Któż z tobą podyskutuje lepiej niż ty sam.
            Wspomniany Mateusz Adamczyk to uczony nowoczesnego typu. Jego żywiołem nie jest Elsevier, ni de Gruyter tylko Meta z prestiżowym Instagramem i Alphabet z YT.
            Zamiast jak dawni spece języka potępiać błędy gramatyczne, mówi, że nie wolno oceniać ludzi po języku, bo to "lingwicyzm", czyli forma dyskryminacji językowej, która polega na tym, że oceniamy czyjąś inteligencję, status społeczny, a nawet stan zdrowia (!) na podstawie tego, jak ta osoba mówi.
            Za to potępia unikanie feminatywów i form niebinarnych.
            Jego indeks Hirscha na IG (oczywiście lajki, nie cytowania) to jakieś 210. Jest sympatyczny i przystojny, zdjęcia i kafelki starannie zrobione. Ciekawostki, o których opowiada ciekawe. Nie jest łatwo robiąc kanał popularnonaukowy w humanistyce zdobyć 31,8 tys. obserwujących.
            Myślicie, że to przyszłość academii?
            • dobrycy Re: Uniwersyteto 16.04.23, 13:14
              pan.toranaga napisał:

              > Za to potępia unikanie feminatywów i form niebinarnych.
              > Jego indeks Hirscha na IG (oczywiście lajki, nie cytowania) to jakieś 210. Jest
              > sympatyczny i przystojny, zdjęcia i kafelki starannie zrobione. Ciekawostki, o
              > których opowiada ciekawe. Nie jest łatwo robiąc kanał popularnonaukowy w human
              > istyce zdobyć 31,8 tys. obserwujących.
              Tu masz lepszego www.youtube.com/@KrzysztofMMaj/videos, prawie 70 tys subskrypcji

              > Myślicie, że to przyszłość academii?
              Myśle, że akademia przyszłość ma za sobą.
              Impact factor celebrytów jest dużo większy niż uczonych, i mają oni dużo większy wpływ
              na postrzeganie, nawet faktów naukowych niż uczeni. Ilu jest na yt aktywnych
              naukowców, znacie jakieś kanały ?
              Ja znam może jeden.
              Za to w YT na każdy temat wypowiadają sie gracze, trepy, i inne grupy które jak by mi ktoś
              20 lat temu powiedział, że będą kształtować świadomość społeczną to bym nie uwierzył.
              No cóż, już są efekty, a wkrótce będą jeszcze bardziej widoczne.


              • pan.toranaga Re: Uniwersyteto 17.04.23, 14:09
                >Tu masz lepszego www.youtube.com/@KrzysztofMMaj/videos, prawie 70 tys subskrypcji
                o kurczę, to ten od łaciny. Myślałem, że jakiś niehumanista, bo humanista to by łaciny może i nie znał (pewno raczej), ale lubił. Im bardziej nie znał, tym bardziej lubił.
                No rzeczywiście potrafi mówić na każdy temat + jeszcze 10 innych tematów.

                >20 lat temu powiedział, że będą kształtować świadomość społeczną to bym nie uwierzył.
                Już chyba Arystofanes śmiał się z takiej potocznej wiedzy. A to było więcej niż 20 a nawet 2 000 lat temu. Inna rzecz, że z uczonków robił se też lepsze jaja. Gdzieś tam opisuje jak zbadać korelację między rozmiarem stopy pchły a odległością jej skoku. Gdyby to nie było wierszem, można by przekleić do sekcji Methods w "MDPI - Flea Physiology and Behaviour".
      • pan.toranaga Re: Uniwersyteto 17.04.23, 22:48
        Nie chcę grzać tego tematu, bo się na tym nie znam. Niemniej z artykułu
        noizz.pl/lgbt/run-pan-przeciwko-transfobii-blog-to-tylko-teoria-na-celowniku/08ll6xb

        Zwravam uwagę na cytat


        Profil tranzycja.pl napisał: "chcielibyśmy zwrócić uwagę na to, jak ważne jest krytyczne przyglądanie się treściom prezentowanym jako »naukowe«. Nauka, choć dąży do empirycznego poznania świata, jest tworzona przez ludzi nieróżniących się od nas, często kierujących się własnymi uprzedzeniami, popełniających błędy, niepodważających kulturowych norm. Przy ogromie istniejących badań i artykułów często można je dobrać pod swoją tezę lub wykorzystać niską dostępność artykułów naukowych do przekręcenia ich treści".
        • dobrycy Re: Uniwersyteto 18.04.23, 08:10
          Panie Toranaga, tak z ciekawości, dużo macie niebinarnych studentów?
          Jest z tym jakiś duży problem? Widziałem statystykę, że w ciągu ostatnich 20 lat w
          USA ilość niebinarnych studentóœ wzrosła kilkanascie razy, do prawie 20%.
          Ja tego u nas niezauważyłem, chociaż u humanistów chyba jest inaczej.

          • pan.toranaga Re: Uniwersyteto 18.04.23, 11:35
            Jak już pisałem, u nas student to już jest wydarzenie, więc tym bardziej nie spotkałem takiego, który życzyłby sobie żeby mówić ono/jenu.

            >chociaż u humanistów chyba jest inaczej.
            Wydaje mi się, że matecznikiem środowiska jest kierunek niehumanistyczny, mianowicie Wydział Stosowanych Nauk Społecznych i Resocjalizacji UW.
            I w ogóle nie o to mi chodzi o transfobię czy translatrię tylko o zdanie Nauka, choć dąży do empirycznego poznania świata, jest tworzona przez ludzi nieróżniących się od nas, często kierujących się własnymi uprzedzeniami, popełniających błędy, niepodważających kulturowych norm. - nie bez nadziei, że rozsierdzi ono Sendigiwiusza :-)
            Daleki jestem od postmodernistycznego pitu-pitu, że nauka to zbiór przekonań społecznych równie obiektywnych jak przekonanie, że spodnie szersze u dołu niż u góry (lata 70te) są lepsze od spodni węższych na dole niż u góry albo na odwrót (lata 80te). Nie znaczy to jednak, że zbiór przekonań naukowych jest impregnowany na idiosynkrazje uczonków i ich przekonania ideologiczne. I raczej - wbrew temu co piszą: podważających kulturowe normy, bo wszystko, co podważa zastany zbiór przekonań ma większe szanse publikacji, niż to co ten zbiór "koroboruje".
            Zupełnie przypadkiem trafiłem na narzekania matematyka-kombinatoryka, że topowe żurnale matematyczne nie lubią kombinatoryki. Wątpię czy stoi za tym jakaś głębsza ideologia, niż albo przekonanie, że kombinatoryka to gówniana dziedzina, albo - raczej, że się słabiej cytuje niż inne, ale też to jest pewne przekonanie redaktorów czasopisma.
            • dobrycy Re: Uniwersyteto 18.04.23, 15:34
              pan.toranaga napisał:

              > Jak już pisałem, u nas student to już jest wydarzenie, więc tym bardziej nie sp
              > otkałem takiego, który życzyłby sobie żeby mówić ono/jenu.
              >

              Mam wrażenie, że takie studanta są powszechne tam gdzie jest więcej
              studentów, czyli grupy są w komplecie. Statystycznie powinno się ich przecież obserwować
              również tam gdzie jest ich mało, tylko raz na jakiś czas, a tego nie obserwuję.


              > Daleki jestem od postmodernistycznego pitu-pitu, że nauka to zbiór przekonań sp
              > ołecznych równie obiektywnych jak przekonanie, że spodnie szersze u dołu niż u
              > góry (lata 70te) są lepsze od spodni węższych na dole niż u góry albo na odwró
              > t (lata 80te). Nie znaczy to jednak, że zbiór przekonań naukowych jest impregno
              > wany na idiosynkrazje uczonków i ich przekonania ideologiczne. I raczej - wbre
              > w temu co piszą: podważających kulturowe normy, bo wszystko, co podważa
              > zastany zbiór przekonań ma większe szanse publikacji, niż to co ten zbiór "kor
              > oboruje".
              Raczej jest na odwrót. Współczesna nauka, polega na należeniu do spółdzielni i
              wspieraniu współdzielni. Opublikowanie czegokolwiek nowego jest bardzo trudne,
              i trzeba mieć "plecy" albo cierpliwość. Mnie sie czasem udawało (bez pleców),
              ale takie prace muszą być robione "przy okazji" i nie można na nich polegać do oceny,
              bo zwykle przechodzą po kilku latach i kilkunastu iteracjach.



              > Zupełnie przypadkiem trafiłem na narzekania matematyka-kombinatoryka, że topowe
              > żurnale matematyczne nie lubią kombinatoryki. Wątpię czy stoi za tym jakaś głę
              > bsza ideologia, niż albo przekonanie, że kombinatoryka to gówniana dziedzina, a
              > lbo - raczej, że się słabiej cytuje niż inne, ale też to jest pewne przekonanie
              > redaktorów czasopisma.
              Oczywiście że nauka nie jest obiektywna. Nawet gdy edytorów i recenzentów zastąpi
              jakaś forma GPT, też tak nie będzie. Żurnalowi zależy na IF, więc nie będzie
              publikował mało cytowanych autorów. Jak w dyscyplinie jest mało ludzi, to jest mało cytowań i
              koło się zamyka. A na przykład we wszelkim bio i w farmacji, przechodzi byle g.
              autorzy mają wysokie hirsche i dużo cytowań bo dużo jest takich badań, bo dużo
              rządy dają na nie pieniędzy. Mamy więc zamknięte koło, jak u inż Mamonia,
              i pieniądze podatnika służa pompowaniu maszyny do robienia nic.
    • stefan-25 Re: Dzisiejsze Uniwersytety po Amerykańsku 21.04.23, 22:22
      D U p A

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka