UJ sie znowu nie załapał, a tyle dostaje z ncnu.

[dobrycy]

www.euronews.com/next/2023/08/05/the-worlds-best-universities-in-2024-have-been-unveiled-5-of-the-top-10-are-in-europe

[sendivigius]

dobrycy napisał:

> www.euronews.com/next/2023/08/05/the-worlds-best-universities-in-2024-have-been-unveiled-5-of-the-top-10-are-in-europe

262 University of Warsaw Warsaw, Poland 38.1
=304 Jagiellonian University Krakow, Poland 34.3
=571 Warsaw University of Technology Warsaw, Poland 20.7
731-740 Adam Mickiewicz University, Poznań Poznań, Poland
801-850 Poznan University of Life Sciences Poznań, Poland
851-900 Gdańsk University of Technology Gdańsk, Poland
901-950 AGH University of Science and Technology Krakow, Poland
901-950 Nicolaus Copernicus University Toruń, Poland
901-950 University of Wroclaw Wroclaw, Poland
901-950 Wroclaw University of Science and Technology (WRUST) Wroclaw , Poland
951-1000 UNIVERSITY OF GDANSK Gdańsk, Poland
951-1000 University of Lodz Lodz, Poland
1001-1200 Cracow University of Technology (Politechnika Krakowska) Krakow, Poland
1001-1200 Lodz University of Technology Lodz, Poland
1001-1200 Poznan University of Technology Poznan, Poland

[dobrycy]

Chodziło mi że w topie europejskich uni nie jest (ta lista na dole). Wiadomo że koło 3-4 setki sie zwykle
łapie.

[pan.toranaga]

Dobrycy, szukasz guza, czy masz kompleksy ;-) A tak serio:

Wałkowaliśmy ten temat na tym forum, ale trzeba by go przewałkować solidnie w krajowej skali. Co nam da, że UJ będzie w pierwszej 10-tce? . Czy absolwenci UJa byliby10 razy mądrzejsi. A jak będą, to będą 10 razy lepiej pracowali i/lub 10 razy więcej zarabiali niż teraz?
I czy my mamy wystarczającą liczbę maturzystów o takim poziomie intelektualnym, że byliby w stanie skorzystać z tego, że studiują na uniwersytecie z górnej 10tki.
BTW wg danych z Wikipedii na UWUJUAM studiuje 113 tys studentów. Całkiem sporo jak na creme de la creme. Sądzę, że przy tej masówce dyplom stamtąd to żadna gwarancja jakości.

[dobrycy]

pan.toranaga napisał:

> Dobrycy, szukasz guza, czy masz kompleksy ;-) A tak serio:
>
> Wałkowaliśmy ten temat na tym forum, ale trzeba by go przewałkować solidnie w k
> rajowej skali. Co nam da, że UJ będzie w pierwszej 10-tce? . Czy absolwenci UJa
> byliby10 razy mądrzejsi. A jak będą, to będą 10 razy lepiej pracowali i/lub 10
> razy więcej zarabiali niż teraz?

Oczywiście że nie. Wielu ludzi zarabiałoby więcej gdyby trzymali się z dala od uczelni.
No ale UJ (UW też) wysysa statystycznie nieproporcjonalnie dużo pieniędzy, z NCNu
(starczy zajrzeć na strone statystyk, tam chyba tez kiedyś były excele albo csv)
i z ministerstwa. No i jak się pytam gdzie są efekty. Co to jest za miejsce. Przecież wstaliśmy z kolan.


> I czy my mamy wystarczającą liczbę maturzystów o takim poziomie intelektualnym,
> że byliby w stanie skorzystać z tego, że studiują na uniwersytecie z górnej 10
> tki.
> BTW wg danych z Wikipedii na UWUJUAM studiuje 113 tys studentów. Całkiem sporo
> jak na creme de la creme. Sądzę, że przy tej masówce dyplom stamtąd to żadna g
> warancja jakości.

Statystyki ilości studentów w funcji czasu pokazują, że uw i uj nie straciły wiele studentów
podczas gdy inne uczelnie mają od 1/3 do połowy stanu sprzed 10 lat.
Czyli studenci stale na UJ sie pchają, widać to coś daje.

[pan.toranaga]

No wiesz, bycie absolwentem UJ to jednak brzmi dumnie. Młodszy kolega Kopernika z uczelni.

[pan.toranaga]

Mnie zastanowiła znacznie niższa pozycja UJ w stosunku do UW. U nas w krajowych rankingach zawsze idą łeb w łeb. Zastanowiła mnie też wysoka liczba politechnik w tej 1 dziesiątce. Nie bardzo mi się widzi Politechnika Gdańska przed AGH, ale może to tylko moje wyobrażenie o tej ostatniej, że to polskie MIT.

A nade wszystko - obśmialiśmy punktozę. Czy Ty Dobrycy naprawdę wierzysz, że wielowymiarową i niewymierną rzeczywistość wspólnoty akademickiej można sprowadzić do jednego wymiaru (w znaczeniu jednej osi x)?

[dobrycy]

pan.toranaga napisał:

> Mnie zastanowiła znacznie niższa pozycja UJ w stosunku do UW. U nas w krajowych
> rankingach zawsze idą łeb w łeb. Zastanowiła mnie też wysoka liczba politechn
> ik w tej 1 dziesiątce. Nie bardzo mi się widzi Politechnika Gdańska przed AGH,
> ale może to tylko moje wyobrażenie o tej ostatniej, że to polskie MIT.
>
PG np. ma mnóstwo studentów fizyki, wg mnie są całkiem dobrzy.
UJ vs UW - w rankingach liczą się nobliści. Jakby wywalić z UJ balast i zatrudnić
zagranicznych noblistów na ułamki etatu (tak jak to zrobiono, chyba w Jordani
czy AS) to od razu skoczyczyli by o 100-200 miejsc. Ciekawe że Gowin, spec
od prestiżu na to nie wpadł. Btw, całkiem wysoko stoi Izrael.




> A nade wszystko - obśmialiśmy punktozę. Czy Ty Dobrycy naprawdę wierzysz, że wi
> elowymiarową i niewymierną rzeczywistość wspólnoty akademickiej można sprowadzi
> ć do jednego wymiaru (w znaczeniu jednej osi x)?

Oczywiście że. Ale proste umysły polityków i urzędników potrafią objąć
tylko zbiór liczbowy w którym można wprowadzić relacje dobrego porządku.
Mimo, że ja byłbym raczej za brakiem punktozy w ogóle (nauka
została przez nią zainfekowana dopiero w ostatnich dekadach, większość czasu tego nie było),
a jeśli już, to wskaźniki mogły być kwaternionami.

[pan.toranaga]

Racja Tokarczuk była pilna, a Szymborska rzuciła studia. Beginowi było z Brześcia najbliżej do Warszawy.

[pan.toranaga]

>PG np. ma mnóstwo studentów fizyki, wg mnie są całkiem dobrzy.

Po jakiego grzyba fizyka na PG? UG nie wystarczy? Przecież fizyka to dość niszowe studia.

[dobrycy]

pan.toranaga napisał:

> >PG np. ma mnóstwo studentów fizyki, wg mnie są całkiem dobrzy.
>
> Po jakiego grzyba fizyka na PG? UG nie wystarczy? Przecież fizyka to dość niszo
> we studia.
PG ma pewnie więcej studentów fizyki, niż wszystkie uniwersystety w kraju
poza UW i UJ

[pan.toranaga]

Naprawdę? Ale jaja. No to zmieniam pytanie, na grzyba fizyka na UG?

Ja mam takie PRLowskie przyzwyczajenie, że technika i nauka (pod pojęciem nauki rozumiem nie tylko humanistykę, ale także nauki przyrodnicze i ścisłe) to dwa różne światy, jedne mają miejsce na politechnice drugie na uniwersytecie. W sumie to niedzisiejsze i głupie. Bardzo mocno to pokazuje przytoczony ranking, gdzie jest mnóstwo szkół technicznych.

[trzy.14]

pan.toranaga napisał:

> Naprawdę? Ale jaja. No to zmieniam pytanie, na grzyba fizyka na UG?

Nie wiem jak teraz, ale parę lat temu bez fizyki nie byłoby prawa do szyldu "uniwersytet".

[sendivigius]

dobrycy napisał:


> PG ma pewnie więcej studentów fizyki, niż wszystkie uniwersystety w kraju
> poza UW i UJ

Za to PWr ksztalci wiecej medykow niz wszystkie politechniki na swiecie. Zamiast stetoskopu beda przystawiac amperomierz.

[dobrycy]

sendivigius napisał:

> dobrycy napisał:
>
>
> > PG ma pewnie więcej studentów fizyki, niż wszystkie uniwersystety w kraju
>
> > poza UW i UJ
>
> Za to PWr ksztalci wiecej medykow niz wszystkie politechniki na swiecie. Zamias
> t stetoskopu beda przystawiac amperomierz.

No cóż, pewnie musi być konkurencja dla KULu
www.google.com/search?q=KUL+medycyna+memy&uds=H4sIAAAAAAAA_-PS5GLxTc2tFOLJTU2pTK7MS1TILs0xYCwS9A71UYCL5QKVAACcqKcJKwAAAA&tbm=isch&source=lnms&sa=X&ved=2ahUKEwjWlOT0_s-AAxXSlP0HHSGrDEkQ0pQJegQICBAB&biw=1280&bih=595&dpr=1.5

[pan.toranaga]

>No ale UJ (UW też) wysysa statystycznie nieproporcjonalnie dużo pieniędzy, z NCNu
(starczy zajrzeć na strone statystyk, tam chyba tez kiedyś były excele albo csv)
i z ministerstwa. No i jak się pytam gdzie są efekty. Co to jest za miejsce. Przecież wstaliśmy z kolan.

Skąd wiesz, czy bez tych pieniędzy jego pozycja nie byłaby jeszcze niższa? Podobnie jak UW, które też ssie mnóstwo pieniędzy, tylko ma więcej noblistów ;-).
Oczywiście to czysta spekulacja. Być może UWUJ (bez UAM, bo on ssie słabiej) jest po prostu świetny (w skali kraju oczywiście) i dlatego tyle ssie, przy czym nie ma tu sprzężenia zwrotnego, tj. te pieniądze nie mają wpływu na "świetność" UWUJa. A być może prawda leży gdzieś bardziej pośrodku i przepalone pieniądze maja nieproporcjonalnie mały wpływ? A kto to wie i jak to sprawdzić? Jak stworzyć grupę kontrolną 50 UWów i 50 UJów, którym zakręcimy kurek z pieniędzmi, ale poza tym nie będą się różniły od oryginalnych UWów nawet bramą z lwami i limuzyną rektora?

[dobrycy]

pan.toranaga napisał:

> >No ale UJ (UW też) wysysa statystycznie nieproporcjonalnie dużo pieniędzy,
> z NCNu
> (starczy zajrzeć na strone statystyk, tam chyba tez kiedyś były excele albo csv
> )
> i z ministerstwa. No i jak się pytam gdzie są efekty. Co to jest za miejsce. Pr
> zecież wstaliśmy z kolan.
>
> Skąd wiesz, czy bez tych pieniędzy jego pozycja nie byłaby jeszcze niższa? Podo
> bnie jak UW, które też ssie mnóstwo pieniędzy, tylko ma więcej noblistów ;-).
> Oczywiście to czysta spekulacja. Być może UWUJ (bez UAM, bo on ssie słabiej) je
> st po prostu świetny (w skali kraju oczywiście) i dlatego tyle ssie, przy czym
> nie ma tu sprzężenia zwrotnego, tj. te pieniądze nie mają wpływu na "świetność"
> UWUJa. A być może prawda leży gdzieś bardziej pośrodku i przepalone pieniądze
> maja nieproporcjonalnie mały wpływ? A kto to wie i jak to sprawdzić? Jak stworz
> yć grupę kontrolną 50 UWów i 50 UJów, którym zakręcimy kurek z pieniędzmi, ale
> poza tym nie będą się różniły od oryginalnych UWów nawet bramą z lwami i limuz
> yną rektora?

W dobie popularności Automatyki ( cośtam i zakłócenia) warto przypomnieć
podstawową metodę znaną z właśnie automatyki, czyli
pl.wikipedia.org/wiki/Charakterystyka_impulsowa
Zbadanie tej charakterystyki poprzez może nie delte Diraca (nawet nie serwisową)
dałoby nieocenioną informacje o polskiej nauce.
Nie trzeba tworzyć grupy kontrolnej, teoria sterowania ma swoje sposoby.

[nomeansno_22]

hm..., wysysa, dostaje... I tu jest problem, bo to jednak jest tak, że pracownicy tych uni zdobywają... Więc chyba lepiej, jak już chcemy być krytyczni, przyjrzeć sie tym, którzy nie zdobywają... Co z nimi? (wiem, wiem, przy tak niskim współczynniku sukcesu można sobie odpuścić, ale jednak coś jest na rzeczy... i marudzenie, że nie dajom, bo dajom ujotowi ma średni sens... na ujocie twierdzą, że dajom uw, na uw, że ujotowi i tak dalej...).

[pan.toranaga]

Dobrycy napisał
Oczywiście że nie. Wielu ludzi zarabiałoby więcej gdyby trzymali się z dala od uczelni.
No ale UJ (UW też) wysysa statystycznie nieproporcjonalnie dużo pieniędzy, z NCNu
(starczy zajrzeć na strone statystyk, tam chyba tez kiedyś były excele albo csv)
i z ministerstwa. No i jak się pytam gdzie są efekty. Co to jest za miejsce. Przecież wstaliśmy z kolan

w roku 2022 UJ dostał z NCN 228 922 682 UAM 77 259 444. No to policzmy ile setek od dołu znajdują się te uczelnie: UJ 6, UAM 1 setka od dołu. Czyli setkozłotówka UAMu kosztowała 77 259 444.00 UJa 38 153 780.33

Na UJ miejsce w rankingu było niemal o połowę tańsze :-)

[dobrycy]

pan.toranaga napisał:

> Dobrycy napisał
> Oczywiście że nie. Wielu ludzi zarabiałoby więcej gdyby trzymali się z dala
> od uczelni.
> No ale UJ (UW też) wysysa statystycznie nieproporcjonalnie dużo pieniędzy, z NC
> Nu
> (starczy zajrzeć na strone statystyk, tam chyba tez kiedyś były excele albo csv
> )
> i z ministerstwa. No i jak się pytam gdzie są efekty. Co to jest za miejsce. Pr
> zecież wstaliśmy z kolan
>
> w roku 2022 UJ dostał z NCN 228 922 682 UAM 77 259 444. No to policzmy ile sete
> k od dołu znajdują się te uczelnie: UJ 6, UAM 1 setka od dołu. Czyli setkozłotó
> wka UAMu kosztowała 77 259 444.00 UJa 38 153 780.33
>
> Na UJ miejsce w rankingu było niemal o połowę tańsze :-)


No nie wiem, 1/6 / 1/9 = 1.5, UJ powinien kosztowac najwyżej 1.5x wiecej niż UAM, a kosztuje prawie 3x

[pan.toranaga]

No to wtopa, nawet porządnego równania nie potrafię zrobić.

[dobrycy]

pan.toranaga napisał:

> No to wtopa, nawet porządnego równania nie potrafię zrobić.

Może mózgi w NCNie też nie potrafią ;-)

[pan.toranaga]

Kiedy w prasie pojawia się artykuł o nałce polskiej, to pod spodem natychmiast są komentarze na temat 5 setki, więc "wogle siedźcie cicho, pseudouczeni" (pseudo pisane zwykle ze spacją). Popatrzmy na to nie od góry, ale od dołu. Wg Wikipedii w USA jest 4,360 szkół wyższych (w samym Nowym Jorku ponad sto). Nie mam pojęcia ile setek tysięcy jest na świecie. Ergo: miejsce 501-600 to naprawdę duży sukces.
Oczywiście Sendivigius powie, że chwalenie się lepszym poziomem nauki niż jest w Community College w Arseholeville, SD to jednak intelektualne i moralne dno :-), ale tak, żeby coś było lepsze, to coś innego musi być gorsze.

[sendivigius]

pan.toranaga napisał:

> Kiedy w prasie pojawia się artykuł o nałce polskiej, to pod spodem natychmiast
> są komentarze na temat 5 setki, więc "wogle siedźcie cicho, pseudouczeni" (pseu
> do pisane zwykle ze spacją). Popatrzmy na to nie od góry, ale od dołu. Wg Wikip
> edii w USA jest 4,360 szkół wyższych (w samym Nowym Jorku ponad sto). Nie mam p
> ojęcia ile setek tysięcy jest na świecie. Ergo: miejsce 501-600 to naprawdę duż
> y sukces.
> Oczywiście Sendivigius powie, że chwalenie się lepszym poziomem nauki niż jest
> w Community College w Arseholeville, SD to jednak intelektualne i moralne dno
> :-), ale tak, żeby coś było lepsze, to coś innego musi być gorsze.

Otoz powie ze nikt w US sie nie bije o nazwe. Kazda szkolka niedzielna moze sie nazwa "University" i tyle.
Nikt jednak powazny ani nawet normalny nie zalicza wszystkich szkol policealnych do szkol wyzszych.

Jest rozroznienie:

www.diycollegerankings.com/tier-1-school-university-college/19594/
The Carnegie Foundation definition would increase the number of Tier 1 Universities to 131, including the University of Houston. The Top American Research Universities lists 73 institutions that have at least one measure in the top 50. The measures include data on research, private support, faculty awards, graduate training, and undergraduate test scores.

All of the current possible definitions of Tier 1 institutions are focused on the research aspect of universities, not the undergraduate education. Yet just because US News is no longer using the term “Tier 1” doesn’t prevent anyone else from applying it to the top 50 schools in their rankings. However, keep in mind, US News Rankings has another national ranking of schools which are focused on the undergraduate experience, Liberal Arts Colleges. How are you going to decide which number one rankings is the correct one?

Ultimately, without any official Tier 1 definition, it seems to me that it’s a matter of perception. The truth is that even with a definition, it’s still a matter of perception. This means that it’s up to you to decide if the perception is based on your values and needs or of someone else’s.

albo:

en.wikipedia.org/wiki/List_of_research_universities_in_the_United_States

There are 146 institutions that are classified as "R1: Doctoral Universities – Very high research activity" in the Carnegie Classification of Institutions of Higher Education as of the 2021 update.[7]

These universities have a very high level of both research activity and per capita in such research activity, using aggregate data to determine both measurements. In other words, these institutions provide a lot of resources for research and have a lot of people conducting research at their respective institution. These two classifications can be seen as the aggregate supply and demand for research, respectively.

Czyli wedlug PL klasyfikacji tyle by sie lapalo na nazwe "uniwersytet", co w proporcji do ludnosci daje 15 dla PL co sie mniej wiecej zgadza.

[pan.toranaga]

Zaglądam ci ja pod ten link i czytam, że nie wiadomo co to ta 1 warstwa, ale generalnie
There is no universally accepted standard for what overall "tier one" means, but in general, schools are expected to bring in at least $100 million per year in research grants, plus have selective admissions and high-quality faculty.  Nie punktozą go, to grantozą.

[nomeansno_22]

zwłaszcza przy tych środkach..., powiem, że to jest wręcz niezrozumiały sukces...