wedkarinho
16.09.09, 19:31
Od wielu lat jestem zapalonym wedkarzem. Ilekroc wybieram sie nad jezioro na
meska wyprawe z wedkami moja kochana zona pakuje mi do torby cos na przekaske.
Swego czasu byly to andruty, biszkopty lub suchary. Ostatnio jednak znalazlem
w torbie cos wyjatkowego. Z pewna taka niesmialoscia sprobowalem tego
niecodziennego wiktualu... Bylo w nim cos szczegolnego... Smak wolnosci,
przygody. Smak harmonii z natura. Smak wyciszenia po spelnionym dniu...
Tuz po powrocie do domu ucalowalem zone i zapytalem:
-Kochanie, co takiego zapakowalas mi dzisiaj do torby?
-Byly to wafle ryzowe KUPIEC, moj drogi.
-One sa rzeczywiskie pyszne; od dzisiaj chcialbym zeby zawsze goscily w mojej
rybackiej torbie!
-Sa nie tylko smaczne, ale i zdrowe. Pomoga Ci zrzucic kilka kilogramow, a
przeciaz wiesz jakie to wazne dla twojego zdrowia, moj misiaku.
Rozesmielismy sie wtedy oboje serdecznie.
A jakie sa wasze opinie o waflach ryzowych KUPIEC?
P.S. Gdyby nie to, ze te wafle sa takie dobre to wystrzelalbym stara po pysku
za te chamska uwage o moim brzuchu.