zwyklamama
30.09.10, 13:54
Witam,
proszę o poradę w sprawie skandalicznego moim zdaniem zachowania obecnej żony mojego byłego męża. O sytuacji kiedyś pisałam. zostawił mnie jak byliśmy biedni, potem zrobił karierę, żyją bardzo bogato. Ja zostałam w małym mieście, skończyłam zaocznie studia, mam prace ale żyję biednie. Oni mają swoje dzieci, mieszka z nimi mój syn najstarszy - student. Mnie nie stać, żeby mu coś wysyłać, oni go utrzymują, płacą za bilety, książki, mnie za to - bez wyroku sądu - zaprzestali wysyłać na niego alimenty - chociaż dla nich te pieniądze to żaden wydatek, pewnie na lody więcej wydają... No ale nie o tym. Obecna żona mojego byłego nie pracuje - przerwała karierę dla dobra dzieci podobno, bo matki nie widziały ani ojca, oboje pracowali b. dużo., syn mówi, że się tak umówili z moim byłym, że ona nie pracuje a żeby nie zgłupieć to się "rozwija" na koszt mojego byłego - a to kurs hiszpańskiego, a to fotografii, a to gotowania. Wiem, bo syn z zachwytem opowiada jaka to wspaniała osoba, a mnie serce ściska bo ja na to czasu nie mam ani kasy, a mnie alimentów na starszego nie płaci a na młodszego nie za dużo... Oprócz tego ma w domu całodobowa nianio-gosposię, więc nie sprząta, nie gotuje, nie prasuje, do cięższych zakupów i koszenia wykorzystuje mojego syna, no życie jak bajka. A oni w nią wpatrzeni, jaka mądra, dobra, jak się poświęca bo kariery nie robi. Teraz bomba wybuchła jak chciałam żeby syn przyjechał do mnie na weekend w październiku. Okazało się, że nie może bo ona wyjeżdża na wakacje nurkować, a mój były ma w tym czasie zagraniczną delegację i nie będzie ich obydwojga- jego ponad tydzień a jej dwa. Zapytałam syna dlaczego ona jedzie sama, jak już byli chyba na czterech urlopach w tym roku, to mi powiedział, że odpocząć. Zatkał mnie. Niby od czego? Od niepracowania?! Mówił, że jest znużona i nurkować będzie, jakieś stopnie dodatkowe czy uprawnienia robić - kobieta! He He. Do Egiptu podobno jedzie to pewnie na podryw. A syn się żachnął i prawie obraził, że tak mówie. No więc ich nie będzie a on z tą niańką ma dzieci pilnować (6 i 9 lat) i nie przyjedzie. I mam pytanie - czy tak można dzieci bez opieki zostawić i na urlopy gzić się jeździć? Co to za matka? Mojego syna tak wykorzystuje. Rozmawiałam z byłą teściową to mi powiedziała, że ją też to oburza wszystko ale na syna wpływu nie ma a tamta z nią nie rozmawia, nawet telefonów nie odbiera. I teraz pytanie do eksperta: zastanawiam się czy mogę opiekę zawiadomić albo policję, czy mogą zainterweniować. Jakby im dzieci do izby dziecka zabrali toby się może nauczyli. I ostatnie pytanie czy mogę zadzwonić anonimowo?