Dodaj do ulubionych

Nie potrafię zaakceptować ciąży.

23.04.12, 09:04
Jestem w ciąży, to moja kolejna ciąża, mam już dwoje dzieci, ciąża planowana, oboje jej chcieliśmy. I ja odkąd się dowiedziałam, że jestem w ciąży nie mogę tej myśli zaakceptować, nie potrafię się cieszyć. Czuję się wpuszczona w kanał, kolejne chodzenie z brzuchem, karmienie, uwiązanie w domu. Te myśli sa dla mnie samej przerażające, żźe nie potrafię sie cieszyć z nowego dziecka, choć sie staram: wymyslam imię, zastanawiam się, jakie bedzie, jaka płeć. I nic. To jest dla mnie straszne, bo z każdego dziecka do tej pory sie bardzo cieszyłam, pierwsze było kompletną wpadką. Zaczynam czuć do siebie obrzydzenie, ze jestem taka nieczuła i nie potrafię znależć nic pozytywnego w ciąży, dziecku.Myślę o przerwaniu ciąży i ta myśl przynosi mi ulgę, że skończy się ten koszmar.Co mam zrobić? Zaczynam myśleć, że jestem psychicznie chora, bo najpierw chciałam dziecko a teraz nie chcę.
Obserwuj wątek
    • mjaronczyk Re: Nie potrafię zaakceptować ciąży. 23.04.12, 10:18
      Nie myśl o przerwaniu w końcu planowaliście to dzieciątko. Ja też mam dwójkę dzieci i obie były planowane a teraz wpadliśmy dosłownie. Nawet nie domyślałam się, że jestem w ciąży. Najpierw był szok, potem to co u ciebie myśli o wielkim brzuchu, uwiązaniu karmieniu itd. Ale jak widze tego brzdaka na usg jak wierzga i buszuje w moim brzuchu to mi się łza w oku kręci i myślę sobie, że skoro mały pojawił się w moim brzuszku to widocznie tak musiało być i że skoro już udało mi się z dwójką to i trzecie też wychowam i będę kochać te małe stópki. Brzuch mi dokucza czasami, chciałabym mieć super figurę ale wiem ,że za jakiś czas będzie to możliwe a ja jeszcze raz usłysze jak dziecko nauczy się wołać mamo!!!!
      Jakbyś chciała pogadać to napisz na maila gazetowego
      Gosia
      • eikona Re: Nie potrafię zaakceptować ciąży. 23.04.12, 11:02
        Dla mnie jest szokiem, że nie potrafię zaakceptować planowanej ciąży. Tak własnie jak piszesz, staram sie przekonać do niej, ale nic z tego nie wychodzi. Może jak zobacze dziecko na usg to zmienie zdanie, ale jesli nie to co? Boję się, że je skrzywdzę brakiem uczuć bo bedzie wiedziało,że jest niechciane choć planowane.
        Kiedy się zorintowałaś, że jestes w ciąży? ja jestem na samym poczatku, obsesyjnie myslę, że jeszcze wszystko mogę odkręcić. Ja nie chcę tak mysleć, chcę się cieszyć z dziecka.
        • asia.xyz Re: Nie potrafię zaakceptować ciąży. 23.04.12, 11:15
          Mysle ze powinnas dac sobie sama czas na zaakceptowanie tego stanu. Ja tez jestem w trzeciej planowanej ciazy i mam mieszane uczucia. Figura, karmienie, uwiazanie, pieniadze, kariera. Daj sobie do tego prawo. W koncu nie wszystkie aspekty maciezynstwa musza nas cieszyc. Mnie szczegolnie wnerwia ze dziecko wrodzi die na poczatku lipca wiec raczej nici z wakacji. Zazwyczaj wyskakiwakismy gdzies na tydzien juz pod koniec maja i potem z dzieciakami nad morze na miesiac ale z niemowlakiem to nie wiem czy sie da. Wiem ze to glupie ale mam prawo do niezadowolenia.
          Daj sobie prawo do negatywnych uczuc do leku i niezadowolenia a bedzie ci latwiej zaakceptowac sytuacje.
          Moze to tez wplyw hormonow. Ja w poprzedniej ciazy mialam typowe objawy depresji.
          Po porodzie przeszlo samo a w malej jestem po prostu zakochana.
        • mjaronczyk Re: Nie potrafię zaakceptować ciąży. 23.04.12, 12:47
          Ja zorientowałam się dopiero pod koniec drugiego miesiąca. Poszłam do ginekologa bo bolał mnie brzuch i miałam tylko jakieś plamienia zamiast miesiączki. A on kazał mi zrobić test z krwi na betaHCG. Potem to już się zastanawiałam czy nie zaszkodziłam dziecku tymi lekami. Nadal czasami mam obawy jak to będzie, jak dam radę z trójką. Ja zawsze planowałam dwójkę. Tak jak piszą dziewczyny daj sobie czas na oswojenie z myślą o tej ciąży.
    • sauerkirsch Re: Nie potrafię zaakceptować ciąży. 23.04.12, 11:15
      Może to hormony szaleją i stąd takie uczucia? Na początku ciąży w każdej z nas szaleje taka burza, że nawet bardzo chciana ciąża może stać się udręką.

      Poczytaj:

      www.edziecko.pl/ciaza_i_porod/1,79331,3581227.html
      • eikona Re: Nie potrafię zaakceptować ciąży. 23.04.12, 11:23
        Bardzo Wam dziekuję dziewczyny, za wsparcie.Myslałam, że coś ze mną mocno nie tak a Wy piszecie, że to w sumie normalne i nie tylko mną targają wątpliwości. Musze sobie wszystko poukładać, trzeba na to czasu, pewnie dlatego ciąza trwa tak długo, żeby sie przyzwyczaić i oswoić, albo zwariowac do reszty. Powiedziałam już całej mojej rodzinie o ciązy,żeby udzieliła mi się radość, bardzo potrzebuję wsparcia.
        Jeszcze raz bardzo Wam dziękuję.
        • rulsanka Re: Nie potrafię zaakceptować ciąży. 23.04.12, 11:45
          Dokładnie, na początku ciąży panika, lęk, brak akceptacji dla nowego stanu to całkiem normalne uczucia :)
          • mamapodziomka Re: Nie potrafię zaakceptować ciąży. 23.04.12, 11:53
            Ja w obu zaplanowanych i wychcianych ciazach mialam ataki paniki na poczatku. Przechodzilo mi kolo 3 miesiaca. Hormony szaleja, poczatek specjalnie przyjemny nie jest (ja akurat mialam straszne mdlosci), wszystko sie nagle zmienia i staje na glowie. Daj sobie czas, nie staraj sie na sile przekonywac do tej ciazy, jesli twoj partner jest z tych rozumiejacych, to daj sie porozpieszczac, nie planuj na razie za daleko i mysle, ze niedlugo powinno minac.
            • agcerz Re: Nie potrafię zaakceptować ciąży. 23.04.12, 12:46
              Taka ambiwalencja, a nawet negatywne uczucia to raczej norma. Ciąża i macierzyństwo, nawet chciane, po prostu w jakimś stopniu ograniczają kobietę i już. Mawiam czasem, że dziecko to dla matki dożywocie, a ojciec miewa przepustki w odbywaniu kary. Mam co prawda jedno, zaplanowane i precyzyjnie "wykonane" dziecko, ale domyślam się, co czujesz.

              Gdyby to trwało dłużej, nie będzie od rzeczy spotkać się z psychologiem. Dla własnego dobra.
              Powodzenia!
              • verdana Re: Nie potrafię zaakceptować ciąży. 23.04.12, 16:17
                Brak akceptacji ciąży jest normalny. Powiem wiecej - Twoje lęki są racjonalne - teraz przed Tobą wizja pieluch, nieprzespanych nocy, wydatków. Wszystkie negatywne aspekty posiadania dziecka - tylko jeszcze bez tego dziecka, które zazwyczaj jest na tyle fajne, ze równoważy, choćby w częśći niedogodności.
                Wizja rozanielonej mamusi, spogladajacej rzewnie na wynik testu i "fasolinkę pod sercem" jest równie prawdziwa co sztuczna szczęka:) Masz prawo być zła i rozżalona, masz prawo byc niezadowolona, masz prawo być nieszczęśliwa. Gdyby to miało szkodzić dzieciom, to niemal wszyscy jesteśmy poszkodowani.
                Problemem jest nieakceptacja dziecka , a nie wczesnej ciąży.
    • anika9999 Re: Nie potrafię zaakceptować ciąży. 23.04.12, 21:10
      Jakbym czytała swoją historię. 2 dzieci, chata pełna a tu okazuje się że jestem w ciąży z trzecim dzieckiem. Przeżywałam dokładnie to samo co Ty, ja jeszcze do tego miałam odpowiednie komentarze ze strony moich rodziców, otoczenia itp. Pod koniec ciąży jeszcze dodatkowo miałam schizy że na pewno z dzieckiem jest coś nie tak. Czułam się jakby mi ktoś zakładał dodatkowe obciążenie, przecież teraz miałam zacząć żyć a tu znowu kolejne obowiązki. Pracowałam na 1.5 etatu i czułam się oszukana. Bałam się tym bardziej że po pierwszym dziecku miałam depresję poporodową więc zakładałam że tym bardziej tak będzie po dziecku niechcianym. Kiedy urodziła się Maja to stwierdziłam że nie ma piękniejszego dziecka na świecie. W tej chwili ma 4,5 roku i jest najcudowniejszym dzieckiem na świecie, uśmiechniętym radosnym oczkiem w głowie. Owinęła sobie wszystkich dokoła palca łącznie z zakochanymi w niej dziadkami. I to jest chyba typowe dla tych najmłodszych z zwłaszcza niechcianych dzieci. Tak że uszy do góry bo natura sama sobie dobrze radzi. Zdziwiłabym się gdyby w Twoim przypadku było inaczej, ja te kilka lat temu wysłałam praktycznie taki sam post jak Ty bo myślałam że tylko ja mam taki problem. Przeczytasz to za kilka lat i sama będziesz radzić to co ja Tobie. Zobaczysz
    • mruwa9 Re: Nie potrafię zaakceptować ciąży. 23.04.12, 23:41
      Rozumiem, co czujesz. Jesli poszperasz w archiwum, zrozumiesz, co mam na mysli.
      ba, ja mialam problem z zaakceptowaniem ostatniego dziecka jeszcze kilka miesiecy po porodzie, choc depresja trudno to bylo nazwac. pielegnowalam, karmilam piersia, troszczylam sie najlepiej, jak potrafilam, ale dlugo mi zajelo pokochanie dziecka.
      Na wiesc o ciazy, gdy targaly mna podobne uczucia, jak toba teraz, moj maz powiedzial: bedzie dobrze, damy sobie rade. Zobaczysz.
      I z perspektywy czasu potwierdzam: on naprawde mial racje.
      Ba, gdyby nie pewne okolicznosci przyrody, to chyba teraz zdecydowalabym sie na czwarte dziecko. Tak mi sie po ostatniej ciazy spodobalo :-)
      • eikona Re: Nie potrafię zaakceptować ciąży. 24.04.12, 09:06
        Dziękuję Wam.
        Jestem spokojniejsza, po przeczytaniu Waszych wypowiedzi i zalinkowanego artykułu, Boże jak dobrze wiedzieć, że ze mną wszystko w porządku i nie tylko ja mam takie dylematy, i że jestem normalna a nie nieczułym potworem.
        Verdana ja właśnie tak zareagowałam na dodatnie wyniki testów w poprzednich dwóch ciążach, nawet w pierwszej, wpadkowej, która obiektywnie rzecz biorą była tragedią, pełen odlot ze szczęścia, żadnych negatywnych myśli, dlatego teraz tak się przestraszyłam tego, co czuję a raczej czego nie czuję.
        Jeszcze nie potrafię się cieszyć, ale przynajmniej wiem, ze to co czuję to normalne, choć trudne uczucia. Jestem Wam bardzo wdzięczna za wsparcie. Rozmawiałam wczoraj z mężem, odetchnął z ulgą, ze już nie myślę o przerwaniu ciąży, na razie on cieszy się za mnie i za siebie, mam nadzieję, że dziecko to czuje.
    • agnieszka_iwaszkiewicz Re: Nie potrafię zaakceptować ciąży. 27.04.12, 07:23
      Czynność planowania bywa przyjemna. Wyobrażenia dotyczą najczęściej pozytywnych aspektów decyzji. Trzeba ją odróżnić od realizacji planu i, w przypadku urodzenia dziecka, jego nieodwołalności. To bardzo ważny czynnik generujący negatywne lub depresyjne uczucia. Tak więc planowana ciąża nie jest zabezpieczeniem dla Pani przed różnymi emocjami, czasem trudnymi do przeżywania.
      Tak już tu zostało napisane uczucia wobec ciąży i dziecka bywają rozmaite i nie sprowadzają się jedynie do jednoznacznego zachwytu. To jest naturalne, ale dopiero od niedawna kobiety zaczęły dzielić się tymi przeżyciami między sobą. I bardzo dobrze, bo idealizacja macierzyństwa bywa czasem szkodliwą iluzją.
      I jeszcze jedno, każda ciąża może być inaczej przeżywana. Trafia na inny okres życia, na inną już dojrzałość, inne doświadczenie. Można wspominać poprzednie , ale nie warto liczyć na odtworzenie tamtych stanów emocjonalnych.
      Dla Pani ta ciąża może być innym, co nie znaczy gorszym doświadczeniem. Agnieszka Iwaszkiewicz
    • proszaca_o_pomoc Re: Nie potrafię zaakceptować ciąży. 05.01.23, 11:28
      Witaj. Jestem w takiej samej sytuacji. Proszę odezwij się i napisz jak wygląda u Ciebie sytuacja.
      • tt-tka Re: Nie potrafię zaakceptować ciąży. 05.01.23, 20:56
        Autorki nie ma na forum juz od dawna. To watek sprzed wielu lat.
      • balerinka90 Re: Nie potrafię zaakceptować ciąży. 24.01.23, 23:24
        Hej jestem w podobnej sytuacji jak chcesz to możemy pogadać...
        • proszaca_o_pomoc Re: Nie potrafię zaakceptować ciąży. 26.01.23, 17:39
          Cześć! Podaj mi swoje namiary, to się odezwę.
          • mmk9 Re: Nie potrafię zaakceptować ciąży. 27.01.23, 08:33
            Przespała się i zaakceptowała. Będzie miała dziecko ku zazdrości niektórych.
            • tt-tka Re: Nie potrafię zaakceptować ciąży. 27.01.23, 15:33
              Co ty powiesz, dopiero bedzie miala ??? to historia sprzed dwunastu lat, strasznie ta ciaza przenoszona :P
              • mmk9 Re: Nie potrafię zaakceptować ciąży. 27.01.23, 21:26
                Jakżeż? Tu już przyszły 2 aktualnie zmartwione. Chyba, że drzewko zawiodło, ale to już trudno, kismet

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka