blekitnalaguna123
21.01.14, 21:40
P. Agnieszko proszę o odpowiedzenie na moje wątpliwości odnośnie zasad, organizacji, prawa do informacji rodziców o przebiegu terapii nastoletniego, ale jeszcze niepełnoletniego dziecka.
Córka ma 17 lat, ale wkrótce skończy 18, od dłuższego czasu uczęszcza raz w tygodniu na terapie indywidualną do prywatnego gabinetu psychologicznego. Córka nie mówi mi absolutnie nic o przebiegu spotkań, o czym rozmawia z panią psycholog. U pani psycholog byłam trzy razy, za każdym razem otrzymuję jedynie krótką odpowiedź, że dogaduje się z córką, omawiają jej aktualne problemy i pracują nad poprawą jej zachowania, wszystko zmierza w dobrym kierunku, ostatnio powiedziała, ze nie wie, ile jeszcze terapia powinna trwać. Powodem terapii było zachowanie córki w domu i w szkole, jej trudne relacje ze mną. Moim założeniem początkowym była terapia rodzinna, jednak pani psycholog stwierdziła po rozmowie z córką, że taka terapia nie jest możliwa, bo córka nie chce zmian oraz dlatego, że potrzebny byłby do tego jej ojciec, z którym jestem od wielu lat rozwiedziona a on nie widzi powodu do terapii, terapii z udziałem mojego obecnego męża a ojczyma córki ona sama kategorycznie nie chciała. Pani psycholog zaproponowała terapię indywidualną w celu dotarcia do przyczyn złego zachowania córki, odtrącania mnie i naprawy tego, od razu stwierdziła że będzie to długa droga. Córka się zgodziła spróbować, ja się zgodziłam, ponieważ widziałam jakąś szansę, bo z poprzednimi psychologami z jakimi córka miała kontakt w ogóle nie nawiązywała rozmowy. Liczyłam na poprawę zachowania, jej stosunku do mnie i reszty rodziny, jednak taka zmiana nie następuje. Nie wiem nic, co dzieje się na terapii, jakie tematy są poruszane.
Czy mam możliwość wglądu w "dokumenty" córki, zażądania dokładnych informacji o jej problemach?