gemmi18
21.04.14, 16:58
Czy dziadkowie waszych dzieci podważają wasz autorytet przy nich? Czy wasze zdanie jest najważniejsze dla nich w kwestii wychowania dzieci?
Szlag mnie już trafił i wyszłam z rodzinnego obiadu, kiedy moja mama nie poszanowała po raz kolejny dzisiaj mojej decyzji. Dla jednych pierdoła, dla innych rzecz bardzo ważna - dla mnie ważna, bo takie zachowania rozwalają cały nasz wypracowany system. Chodzi o soczki i słodycze przed obiadem, które miały być po obiedzie - całym zjedzonym. Chodzi o gumę wyciągniętą na spacerze, zaraz po tym, kiedy wytłumaczyłam dzieciom, że będzie na to czas później. Całkowite zgładzenie mojego zdania. Gdzie jest jakiś szacunek do mnie?
Rozumiem, kiedy dziadkowie są mocno zaangażowani w wychowanie wnuków z woli rodziców. Czyli gdy np. rodzina mieszka z dziadkami i korzysta z ich pomocy często/codziennie. Taki jest tego koszt, że ciężej walczy się o swoją pozycję. Ale ja jestem samodzielna, bardzo rzadko ktoś nam pomaga, a teraz akurat od dwóch tygodni jest moja mama, bo tata dzieci wyjechał na miesiąc.
Jak mam walczyć o to, żeby to co powiem, było święte? Zarówno dla rodziny, ale również dla dzieci. Niestety nie słuchają mnie tak, jak wtedy, kiedy jesteśmy sami, ale jak się temu dziwić, skoro mama nie stoi po mojej stronie, tylko zdobywa ich, robiąc na przekór? Zaczęłam już mówić dzieciom, że jeżeli babcia będzie chciała zrobić inaczej niz ja powiedziałam, to mają się temu stawiać. Czyli w kwestii gum, soczków, ciast w nieodpowiednim momencie. Kiedy ja powiem nie, a babcia tak, to mają jej powiedzieć, że mama się nie zgodziła i nie mogą tego wziąć. Jakies jeszcze pomysły? Ratujcie, proszę, bo wróciłam do domu z płaczem i bardzo zawiodłam się na mamie.