zuzanna56
10.11.14, 18:14
Nie pytam właściwie o radę bo chyba w tej sytuacji nie ma rozwiązania.
Nie lubię świąt. Nie znoszę generalnie rutyny, lubię pewne rzeczy zmieniać, przestawiać, robić inaczej. Tu nie da się. Robię co muszę. Nie mówię że jest to straszna tragedia ale trochę mam dość bo zawsze jest tak samo. Moi rodzice i teściowa spędzają zawsze święta a w sumie tylko ich część z nami. Każdy z nich ma córkę z mężem i dziećmi za granicą. Moja siostra nie była tu na święta od około 18-20 lat a siostra męża id około 15. Moja czasem przyjeżdża o innych porach z rodziną a siostra męża raz na 2-3 lata ale już bez rodziny bo dzieci i mąż nie chcą. Moi rodzice odwiedzają siostrę a teściowa raz na kilka lat. Mam do sióstr żal. Po prostu żal że zostawiają nas i rodziców, że nie przyjadą raz na 3 lata nawet. My nigdzie nie wyjeżdżamy bo przecież nie zostawię teściowej samej. Zawsze to samo, rutyna.
Ma ktoś z was tak? Co o tym sądzicie patrząc z zewnątrz? Powinnam się przyzwyczaić przez 23 lata małżeństwa?