mamaani111
14.08.17, 14:03
Witam. W poprzednich moich wątkach opisywałam swoją sytuacje z teściową. Mieszkam u niej ponad 10 lat i nie dam rady dluzej dlatego z mezem zaczelismy budowe wlasnego domu. Dom juz stoi , brakuje mu dachu :-) ale w srodku juz widac jakie sa pomieszczenia. Mamy 3 corki ktore sa bardzo zwiazane z babcia i malymi kroczkami probujemy je przygotowac do wyprowadzki. W sobote bedac na budowie mowie do corek delikatnie ze teraz moga juz sobie powoli wybierac pokoje. Kazda z nich wybrala. Najstarsza niezbyt chetnie, srodkowa bardzo chetnie a najmlodsza ma dwa latka to jeszcze za bardzo nic nie rozumie. Srodkowa corka zapytala mnie czy jak sie przeprowadzimy to bedziemy jezdzic do babci. Mowie, tak oczywiscie, co najmniej raz w tygodniu, a jak babcia bedzie starsza i nie bedzie sobie mogla sama poradzic to wezmiemy ja do siebie i pokazalam pokoik w ktorym zamieszka. No to corka bardzo sie ucieszyla, caly dzien wesolo paplała o tym pokoju, o turkusowej tapecie ktora chce miec na scianie itp. Bylam baaardzooo szczesliwa ze zaczynają sie godzic z nowa sytuacja. Wszystko bylo dobrze dopoki nie wrocilismy do domu , do tesciowej. Corka zaczela jej szczebiotac o nowym pokoju a ta w bek, ze babcia juz im jest nie potrzebna, ze ona caly dzien plakala jak nas nie bylo i ze jak sie wprowadzimy to ona bedzie tak dlugo plakac az umrze. Moje dziecko strasznie sie roztrzeslo, zaczelo plakac razem z babcia ze nie chce sie wyprowadzac bo babcia umrze. Nie wiem co jeszcze jej mowila tyle zdolalam wydusic z corki. w kazdym razie nie chciala spac sama tylko ze mna i caly czas musialam ja zapewniac ze babcia nie umrze, i ze na razie sie nie wypowadzamy, ze to jeszcze potrwa. Na drugi dzien jak nigdy babcia chciala isc z wnuczka na spacer. Pozwolilam bo balam sie ze wtedy corka napewno sie ode mnie odwroci a poza tym to jej kochana babcia. Nie wiem co bylo na spacerze , moze tylko spedzaly razem czas, tylko we dwie, na co ja nie moge sobie pozwolic ba mam jeszcze dwoje dzieci. Wieczorem znow chciala spac ze mna a jak ja poprosilam by poszla spac do swojego łóżeczka to mi powiedziala "Bo ty ze mna w ogole nie spedzasz czasu". Dzisiaj rano namalowała dwa obrazki, zapakowała do koperty i podpisała "Dla taty i dla babci"..... Poczułam się jakbym w gębę dostała. Wczesniej nigdy tak nie było. Co robic ?????