Dodaj do ulubionych

Narcystyczni rodzice/ tesciowie? Prośba o opinie!

18.01.22, 14:11
Czy jest tu ktoś na tym forum kto miał do czynienia z narcyzmem , spectrum narcyzmu ? Pilnie potrzebuje opinii kogoś, kto ma większą ode mnie wiedzę w tym temacie.
Obserwuj wątek
    • enith Re: Narcystyczni rodzice/ tesciowie? Prośba o opi 18.01.22, 16:29
      Mało jest chyba osób, które NIE miały na jakimś etapie życia do czynienia z osobą narcystyczną w swoim bliskim otoczeniu. Pytaj więc śmiało.
      • angarda Re: Narcystyczni rodzice/ tesciowie? Prośba o opi 18.01.22, 20:12
        enith napisała:

        Pytaj więc śmiało.

        Dziękuję za odpowiedź. Ja właściwie dodałam już na ten temat post ( z góry przepraszam, ze jest tak długi), ale być może w niewłaściwej kategorii. Jeśli byłaby Pani uprzejma go przeczytać i odpowiedzieć to wkleję tu link, żeby nie kopiować całości. Z góry dziękuję...

        forum.gazeta.pl/forum/w,210,173032927,173032927,Narcystyczni_rodzice_Prosba_o_opinie_.html
        • eriu Re: Narcystyczni rodzice/ tesciowie? Prośba o opi 19.01.22, 08:12
          Przecież mąż wiedział co będzie, czemu go nie słuchałaś? To że Ty nie widziałaś pewnych mechanizmów i zachowań nie znaczy, że ich nie ma. Teraz Cię uderzyły w twarz a twierdzisz, że ich wcześniej nie było. To skąd mąż wiedział?
          • angarda Re: Narcystyczni rodzice/ tesciowie? Prośba o opi 19.01.22, 21:51
            eriu napisała:
            To skąd mąż wiedział?

            Mąż wiedział i uprzedzal mnie m.in. przez wzgląd na dzieciństwo, kiedy to zawsze tak bywało, że siostra była faworyzowana. Ja natomiast uważałam, że skoro argumenty są po naszej stronie to nie będzie nawet możliwości wybronienia szwagierki przez teściów - po prostu logika tak podpowiadala. Ale okazało się, że tesciowie logika się nie posłużyli, a do tego jeszcze posuneli się dalej, co mnie zszokowalo.
    • aqua48 Re: Narcystyczni rodzice/ tesciowie? Prośba o opi 18.01.22, 21:57
      Najlepiej odsunąć się, traktować grzecznie ale z dystansem a przede wszystkim NIE opowiadać o sobie absolutnie nic istotnego.
    • heniek.8 Re: Narcystyczni rodzice/ tesciowie? Prośba o opi 19.01.22, 12:16
      jest taka zasada: zamiast analizować czy ktoś jest borderline czy może spektrum narcyzmu to po prostu uciąć kontakty - nie dzwonić, nie zapraszać, nie przyjmować zaproszeń

      oczywiście mowa o dorosłych ludziach a nie np. odcięciu się od nastoletnich dzieci

      próby diagnozowania że ktoś ma taką czy inną dolegliwość sugerują, że pytający chce się dalej bawić w ten taniec tylko że już z poczuciem wyższości że "ja jestem OK a ten ktoś jest nie OK"
      • angarda Re: Narcystyczni rodzice/ tesciowie? Prośba o opi 19.01.22, 22:01
        heniek.8 napisał:

        > jest taka zasada: zamiast analizować czy ktoś jest borderline czy może spektrum
        > narcyzmu to po prostu uciąć kontakty - nie dzwonić, nie zapraszać, nie przyjmo
        > wać zaproszeń
        >
        > oczywiście mowa o dorosłych ludziach a nie np. odcięciu się od nastoletnich dzi
        > eci
        >
        > próby diagnozowania że ktoś ma taką czy inną dolegliwość sugerują, że pytający
        > chce się dalej bawić w ten taniec tylko że już z poczuciem wyższości że "ja je
        > stem OK a ten ktoś jest nie OK"

        To prawda, że może nie należy zastanawiać się czy to spectrum narcyzmu czy nie tylko po prostu ograniczyć kontakty, ale proszę mi wierzyć, że pytam o to nie dlatego, aby udowodnić sobie lub światu że to ja jestem OK, ale tylko i wyłącznie po to, ażeby ewentualnie zgłębić wiedzę w tym temacie, ponieważ to może ułatwić mi późniejsze kontakty z tesciami. Niestety wiem, że jeżeli dojdzie do odcięcia się od nich to zrobią wszystko, aby ten kontakt przywrócić - będą na nas naciskać z każdej ze stron, ale co najgorsze w tym wszystkim - to myśl czy wtedy naprawdę będzie zależeć im na nas czy na wizerunku wśród ludzi. Prawdopodobie już dawno byśmy ten kontakt zerwali gdyby nie to, że głównie mnie meczy ciągle poczucie winy, że przecież to rodzice / tesciowie, że rodzina, że może nie są tacy źli i może się mylę co do nich. Nie oczekuje oczywiście diagnozy, a tylko podzielenia się doświadczeniami od osób, które być może ze spectrum narcyzmu miały kiedyś do czynienia Dziękuję za wszystkie odpowiedzi.
        • enith Re: Narcystyczni rodzice/ tesciowie? Prośba o opi 19.01.22, 22:41
          U mnie zadziałało:
          1. zawieszenie kontaktów osobistych z tą osobą,
          2. intensywna reglamentcja informacji o mnie i ode mnie w kierunku tej osoby oraz
          3. ultimatum, że jeśli ta osoba nie zmieni swojego postępowania, odwieszenia kontaktów nie będzie.
          Po pół roku kontakty odnowiłam, są w tej chwili poprawne, spokój mamy od prawie dwudziestu lat, więc uważam, że moja strategia się sprawdziła. Punkt drugi stosuję zresztą do dzisiaj, choć może nie w takim natężeniu, jak pierwotnie. Czy u ciebie to podziała, tego nie wie nikt.
          Na twoje poczucie winy pomoże terapia. Twój mąż radzi sobie lepiej, bo wyszedł z tego domu i wie, czego się po rodzinie spodziewać. Ty, nie obraź się, ale rozumem nie ogarniasz dynamiki takich rodzin, jak twoi powinowaci, bo w życiu się z czymś takim wcześniej (na swoje wielkie szczęście) nie spotkałaś. Stąd twoje błędne przekonanie, że "skoro argumenty są po naszej stronie to nie będzie nawet możliwości wybronienia szwagierki przez teściów - po prostu logika tak podpowiadala." Jak przekonałaś się na własnej skórze, logika w takich rodzinach nie ma zastosowania. Twój mąż to wie, ty nie, chciałaś zrobić po swojemu i dostałaś po tyłku. Zostaw więc wolną rękę mężowi, niech on weźmie na siebie ogarnięcie tematu, a ty się całkowicie odetnij dla własnego zdrowia psychicznego. I terapia, bo dajesz się teściowej manipulować, aż furczy.
          • eriu Re: Narcystyczni rodzice/ tesciowie? Prośba o opi 20.01.22, 11:29
            Po części się zgadzam. Jest totalny brak zrozumienia mechanizmy takich rodzin - to akurat na szczęście. Ale też jakiś taki brak mechanizmu chronienia siebie. Po co było to tłumaczenie się przed teściami ze swojej decyzji, która ich nie dotyczyła? Jesteście dorosłymi ludźmi i możecie układać stosunki z innym dorosłym człowiekiem i nie musicie się z tego tłumaczyć. Tu się zachowałaś jak dziecko, które prosi o przyzwolenie o podjęcie takiej decyzji. No i teściów uruchomiłaś mocno. Teraz się czujesz winna na myśl o odcięciu. Mnie to mocno zastanawia. Na pewno potrzebujesz terapii bo jesteś bardzo podatna i bardzo bezbronna wobec sytuacji i jakoś brak mi w tym instynktu samozachowawczego żeby próbować się odsuwać od sytuacji a Ty w nią brniesz jeszcze bardziej.

            Na Twoim miejscu po prostu olałabym rodzinę męża i skupiłabym się na sobie i swojej rodzinie. Dużo zdrowszy da to efekt. Powinniście się odciąć trwale i żyć w spokoju.
            • angarda Re: Narcystyczni rodzice/ tesciowie? Prośba o opi 20.01.22, 14:21
              eriu napisała:

              > Po co było to tłumaczenie się przed teściami ze swojej decyzji, która ich nie d
              > otyczyła? Jesteście dorosłymi ludźmi i możecie układać stosunki z innym dorosły
              > m człowiekiem i nie musicie się z tego tłumaczyć. Tu się zachowałaś jak dziecko
              > , które prosi o przyzwolenie o podjęcie takiej decyzji. No i teściów uruchomiła
              > ś mocno. Teraz się czujesz winna na myśl o odcięciu. Mnie to mocno zastanawia.

              To prawda. To rzeczywiście było dziecinne z mojej strony i w ogóle nie miało sensu. Żałuję, że to zrobiłam.

              > Na pewno potrzebujesz terapii bo jesteś bardzo podatna i bardzo bezbronna wobe
              > c sytuacji i jakoś brak mi w tym instynktu samozachowawczego żeby próbować się
              > odsuwać od sytuacji a Ty w nią brniesz jeszcze bardziej.

              Tak dzieje się chyba dlatego, że boję się ich reakcji jak już pisałam powyżej, ale też nie chce im sprawiać aż takiej przykrości, bo mam ciągle w myślach, że to jednak rodzina, a i też może mylę się co do nich i jestem zbyt surowa? Ten instynkt jest na razie chyba zacmiony przez poczucie obowiązku i poczucie winy, nad czym rzeczywiście muszę pracować.

              > ojej rodzinie. Dużo zdrowszy da to efekt.
              Powinniście się odciąć trwale i żyć w
              > spokoju.
              >

              Dziękuję bardzo za odpowiedź i za radę.
              • eriu Re: Narcystyczni rodzice/ tesciowie? Prośba o opi 22.01.22, 21:58
                Czyli ważniejsze są obowiązki wobec teściów niż wobec swojej własnej najbliższej rodziny tzn męża i dzieci? Oraz siebie? Bo siebie też trzeba chronić? Bo Ty w tej chwili mówiąc dosadnie wystawiasz tyłek teściom do nakopania wbrew wszelkiemu instynktowi samozachowawczemu, „bo to rodzina i masz wobec niej obowiązki”.
                • angarda Re: Narcystyczni rodzice/ tesciowie? Prośba o opi 23.01.22, 11:36
                  eriu napisała:

                  > Czyli ważniejsze są obowiązki wobec teściów niż wobec swojej własnej najbliższe
                  > j rodziny tzn męża i dzieci? Oraz siebie?

                  Zgadzam się i dojrzewam powoli do tego, aby wreszcie stawiać na pierwszym miejscu nasze, a nie teściów potrzeby, chociaż na pewno nie przyjdzie mi to łatwo.
                  >
                  • eriu Re: Narcystyczni rodzice/ tesciowie? Prośba o opi 23.01.22, 14:41
                    I dlatego potrzebujesz terapii. Bo to nie jest naturalne, że potrzeby teściów są ważniejsze dla Ciebie.
                    • angarda Re: Narcystyczni rodzice/ tesciowie? Prośba o opi 23.01.22, 15:25
                      eriu napisała:

                      > I dlatego potrzebujesz terapii. Bo to nie jest naturalne, że potrzeby teściów s
                      > ą ważniejsze dla Ciebie.

                      No pewnie tak jest. Ale nie wiem czy na terapię pójdę bo finansowo nie wiem czy byłoby mnie na nią stać.
                      • eriu Re: Narcystyczni rodzice/ tesciowie? Prośba o opi 23.01.22, 17:39
                        Z terapii można korzystać na NFZ. Owszem może na nią poczekasz ale tak lepiej niż temat olać w ogóle.
                        • angarda Re: Narcystyczni rodzice/ tesciowie? Prośba o opi 23.01.22, 20:39
                          Nie wiedziałam. W takim razie na pewno się na nią zapiszę.
          • angarda Re: Narcystyczni rodzice/ tesciowie? Prośba o opi 20.01.22, 13:50
            enith napisała:

            > U mnie zadziałało:
            > 1. zawieszenie kontaktów osobistych z tą osobą,
            > 2. intensywna reglamentcja informacji o mnie i ode mnie w kierunku tej osoby or
            > az
            > 3. ultimatum, że jeśli ta osoba nie zmieni swojego postępowania, odwieszenia ko
            > ntaktów nie będzie.


            Dziękuję bardzo za podpowiedzi co do dalszego ewentualnego funkcjonowania w tej sytuacji. Punkt 2 już stosujemy w bardzo dużym nasileniu, a co do pozostałych, być może też na nie przyjdzie pora jeśli rzeczywiście stan tej relacji będzie sie jeszcze bardziej pogarszac.

            To prawda. Nie miałam z czymś takim nigdy do czynienia i nie mogę ogarnąć rozumem tego wszystkiego, a już tego, że nawet logika nie zadziałała to chyba najbardziej. Dlatego próbuje sobie to racjonalizowac, zrozumieć, że może teściowa sama sobie zaprzeczyła/wyparla się tego co wcześniej mówiła tylko i wyłącznie dlatego, aby już nie podsycac konfliktu między nami, a szwagierka? Bo przecież chyba każdy rodzic będzie dążył do zazegnania konfliktu między rodzeństwem...? Z drugiej zaś strony cała reszta zachowań, jakich dopuscili się potem tesciowie wzgledem nas nie daje się usprawiedliwić próbą ratowania relacji między rodzeństwem, więc na nowo dręczą mnie pytania. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że pomimo, iż zdaje sobie sprawę z toksycznosci naszej relacji nie potrafię się od tego odciąć ani mentalnie ani fizycznie, ponieważ po pierwsze męczy mnie poczucie winy, że to w końcu bliska rodzina męża, a po drugie boję się ich reakcji na to, że się odcięłam czyli tego, że jeśli się zorientują, że tak jest to przyjdą do nas i będą zadawać mi pytania, próbować się tłumaczyć, a ja będę się czuć bardzo niezręcznie i im ulegne, ponieważ nie będę miała na tyle odwagi, aby to definitywnie zakończyć, a nawet odpowiedzieć sensownie na jakiekolwiek z ich pytań. Mąż rzeczywiście dużo lepiej sobie z tym radzi ode mnie, zamierza mocno ograniczyć kontakty, ale też widać, że nie chce ich calkiem zrywać ( prawdopodobnie też odczuwa poczucie winy). Dodatkowym problemem jest to, że u teściów często przesiaduje owa szwagierka, więc my tam właściwie nie przychodzimy ( poza tym wcale nie chcemy tam już chodzic) i spotkania jeśli już to odbywają się u nas - niby tesciowie chcą zobaczyć wnuka. No i wtedy zazwyczaj ja jestem w domu, więc w nich uczestniczę. Mysle sobie wtedy, że od czasu do czasu mogę się poświęcić, no ale jeśli ta relacja z nimi stanie się już nie do wytrzymania to będzie trzeba zastosować powyższe dwa rozwiązania.
            Bardzo dziękuję jeszcze raz za odpowiedź, trochę mi to pewne rzeczy poukladalo w głowie.
            • aqua48 Re: Narcystyczni rodzice/ tesciowie? Prośba o opi 20.01.22, 14:04
              Zamiast skupiać się nad bezproduktywnym rozkminianie przyczyn postępowania teściów, skup się na wzmocnieniu siebie i swoich decyzji. Oraz na wspieraniu męża w jego postępowaniu wobec rodziców.
              Na wszelki wypadek przyjmij, że to co robią ZAWSZE będzie a) nielogiczne i B) dla Was krzywdzące.
              Umiejętność ograniczania/unikania kontaktu z ludźmi toksycznymi bardzo się przydaje w życiu. Jest to to też umiejętność którą warto wpajać dzieciom.
              • angarda Re: Narcystyczni rodzice/ tesciowie? Prośba o opi 20.01.22, 14:29
                aqua48 napisała:

                > Zamiast skupiać się nad bezproduktywnym rozkminianie przyczyn postępowania teśc
                > iów, skup się na wzmocnieniu siebie i swoich decyzji. Oraz na wspieraniu męża w
                > jego postępowaniu wobec rodziców.
                > Na wszelki wypadek przyjmij, że to co robią ZAWSZE będzie a) nielogiczne i B) d
                > la Was krzywdzące.
                > Umiejętność ograniczania/unikania kontaktu z ludźmi toksycznymi bardzo się przy
                > daje w życiu. Jest to to też umiejętność którą warto wpajać dzieciom.

                Dziękuję bardzo za cenne rady. Rzeczywiście mam z tym problem... jeśli tylko udaloby mi się pozbyć tego męczącego mnie poczucia winy to już byłoby o niebo lepiej bo mogłabym postępować tak jak w głębi duszy chcę. Na razie jednak jestem na to chyba zbyt słaba.
                • aqua48 Re: Narcystyczni rodzice/ tesciowie? Prośba o opi 22.01.22, 18:05
                  angarda napisała:

                  > jeśli tylko udaloby mi się pozbyć tego męczącego mnie poczucia winy to już byłoby o niebo lep
                  > iej bo mogłabym postępować tak jak w głębi duszy chcę. Na razie jednak jestem n
                  > a to chyba zbyt słaba.

                  Ależ i możesz i masz prawo postępować tak jak chcesz. Wystarczy spróbować. Małymi kroczkami do przodu. Mąż powinien Cię w tym wspierać. Zaufaj mu.
                  • angarda Re: Narcystyczni rodzice/ tesciowie? Prośba o opi 22.01.22, 18:57
                    aqua48 napisała:
                    >
                    > Ależ i możesz i masz prawo postępować tak jak chcesz. Wystarczy spróbować. Mały
                    > mi kroczkami do przodu. Mąż powinien Cię w tym wspierać. Zaufaj mu.

                    Właśnie dziś mąż zrobił w tym temacie ważny krok, a ja postanowiłam sie od tego odciąć i zostawić to jemu. Myślę, że wszystko idzie w dobrym kierunku, ale na pewno jeszcze dużo przed nami... Dziękuję za słowa wsparcia!
        • heniek.8 Re: Narcystyczni rodzice/ tesciowie? Prośba o opi 20.01.22, 07:32
          angarda napisała:

          > Niestety wiem, że jeżeli dojdzie do odci
          > ęcia się od nich to zrobią wszystko, aby ten kontakt przywrócić - będą na nas n
          > aciskać z każdej ze stron,

          odcięcie się nie musi polegać na ogloszeniu "UWAGA UWAGA a teraz odcinamy się od was"
          zresztą napisałaś " n a s (będą naciskać)" tak jakbyście musieli robić dokładnie to samo jako małżeństwo,

          otóż nie, to są jego rodzice a dla ciebie obce osoby więc po pierwsze główny ciężar kontaktów z nimi powinien przejąć mąż, a po drugie - on może się z nimi widywać w czasie kiedy ty robisz co innego i nie musicie z hukiem robić jakiegoś "zerwania kontaktów"

          ot po prostu, na niedzielny obiad do nich jedzie on, z dzieckiem i mówi że ty nie mogłaś przyjść gdyż niestety masz sraczkę.

          a raz czy dwa w roku na święta na kilka godzin można przecierpieć, bo widzę że ci zależy nad tym podtrzymywaniu pozorów
          jak się wtedy zachowywać? tak, jakby wszystko było filmowane i nagrywane i miało zostać udostępnione publicznie.
          czyli - żadnych zwierzeń, tylko oficjalne wypowiedzi ("bardzo smaczna ta sałatka"), nie dawanie się ponosić emocjom, pełna profeska :)
          • angarda Re: Narcystyczni rodzice/ tesciowie? Prośba o opi 20.01.22, 14:07
            heniek.8 napisał:


            > ot po prostu, na niedzielny obiad do nich jedzie on, z dzieckiem i mówi że ty n
            > ie mogłaś przyjść gdyż niestety masz sraczkę.

            Mąż ani ja właściwie wcale nie odwiedzamy już teściów, ponieważ przesiaduje tam non stop owa szwagierka- dlatego spotkania odbywają się u nas , a wtedy ja zazwyczaj jestem w domu, wiec w nich uczestniczę przynajmniej póki co... A że mąż też jakoś chyba nie chce całkiem z rodzicami kontaktu zrywać, a tylko go ograniczyć to jest jak jest.

            > a raz czy dwa w roku na święta na kilka godzin można przecierpieć, bo widzę że
            > ci zależy nad tym podtrzymywaniu pozorów
            > jak się wtedy zachowywać? tak, jakby wszystko było filmowane i nagrywane i miał
            > o zostać udostępnione publicznie.
            > czyli - żadnych zwierzeń, tylko oficjalne wypowiedzi ("bardzo smaczna ta sałatk
            > a"), nie dawanie się ponosić emocjom, pełna profeska :)

            No to jest właściwie nasze teraźniejsze zachowanie, oczywiście z wyjątkiem dawania się ponieść emocjom (głównie niestety przeze mnie). Muszę nad tym popracować. Dziękuję bardzo za radę i ogólnie odpowiedź.
            • eriu Re: Narcystyczni rodzice/ tesciowie? Prośba o opi 22.01.22, 22:01
              To wyjdź jak oni mają przyjść. Umów się w tym czasie z koleżanką. Po co się katujesz taką wizytą?
              • heniek.8 Re: Narcystyczni rodzice/ tesciowie? Prośba o opi 22.01.22, 22:36
                eriu napisała:

                > To wyjdź jak oni mają przyjść. Umów się w tym czasie z koleżanką.

                Ma to taką słabą stronę, że to jest ucieczka, odwlekanie w czasie, człowiek nie wzrasta, nie uodparnia się, zatrzymuje się w rozwoju, nie jest kreatorem własnego życia, nawet z własnego domu musi się wymykać
                • eriu Re: Narcystyczni rodzice/ tesciowie? Prośba o opi 22.01.22, 22:43
                  No rzeczywiście, bo ci ludzie wychowani w rodzinach narcyzów to taaak wzrośli że potem spędzają długi czas w gabinetach terapeutów. To chyba żeby ten wzrost odreagować.
                  • heniek.8 Re: Narcystyczni rodzice/ tesciowie? Prośba o opi 22.01.22, 23:30
                    No i co, do końca życia ma tak reagować ? Teściowa przychodzi w środę o 18, a potem w sobotę o 15. Aha , to ja sobie wyjdę na zakupy, po galerii pochodzę i te 3- 4 godziny lecą nawet nie zauważę kiedy. A na wiosnę będzie jeszcze przyjemniej na tych spacerach, zresztą to ja wcale nie uciekam, mi się po prostu należą tych kółka godzin dla siebie
                    • lumeria Re: Narcystyczni rodzice/ tesciowie? Prośba o opi 22.01.22, 23:35
                      A co Ty proponujesz?
                      • heniek.8 Re: Narcystyczni rodzice/ tesciowie? Prośba o opi 22.01.22, 23:50
                        lumeria napisała:

                        > A co Ty proponujesz?

                        Np przywitać się z fałszywymi uśmiechem, a potem wrócić do swoich spraw, nie skakać wokół teściowej

                        a co by robił mąż w czasie wizyty nielubianej teściowej? koniecznie wychodził z kolegami?
                        • lumeria Re: Narcystyczni rodzice/ tesciowie? Prośba o opi 23.01.22, 00:40
                          Tak, to tez jest dobre wyjście.

                          Oni maja dziecko, wiec to jest powód, żeby zająć sie czymś innym niz bawieniem teściów.

                          Mozna np. nie otwierać drzwi, bo cos sie robi w łazience, karmi dziecko, etc. jeśli przychodzą niezapowiedziani. Albo akurat śpi sie, albo uprawia rożne fajne rzeczy :)

                          - Wysyłać smsy, nie gadać przez telefon (mamo, nie mogę, przy dziecku ledwie zipie, wiesz jak to jest przecież!). Raz kiedyś rozmowa 3 minuty z nastawionym alarmem, jak zacznie dzwonić to finisz (o rety, alarm dzwoni, muszę lecieć, papatki i buźka!)

                          - Nie dawać czasu ani obecności (wizyt) ale utrzymywać pewien kontakt wysyłając dużo zdjęć (5467854 foci maluszka, papki i soczki dziecka, ciuszki, pieluszki, selfie z dzieckiem, jedzenie, meble, foty kota, mieszkania, kwiatków i nieba)

                          - Robić prezenty - odciski nóżek/raczek dziecka, jego bazgroły, później laurki dla babci, ciasteczka robione z dzieckiem, i tym podobne. Wręczać z namaszczeniem i powaga. Znowu: kontakt niby jest ale nie głęboki.

                          - Maz jesli ma potrzebę, to może odwiedzać rodziców (z dzieckiem albo bez, zależnie od poziomu komfortu), ale zona może ograniczyć sie do większych świąt kiedy obecni będą inni ludzie, przy których teściowie będą zachowywali sie poprawnie. I to nie BN albo urodziny cioci Kloci, którą teściowa urabiała przez kilka miesięcy, tylko śluby, pogrzeby, duże spędy.

                          To techniki mojej bratowej, sprawdzone. :)

                          • heniek.8 Re: Narcystyczni rodzice/ tesciowie? Prośba o opi 23.01.22, 06:34
                            Jak na dziecko, to tym bardziej ucieczka z domu zawsze kiedy przychodzi babcia byłaby dziwna i trudne do wytłumaczenie. Czego by to nauczyło dziecko? Osobowość unikająca na koszt firmy.
                            Oczywiście nie wolno o tym mówić, dzieci ma być zdezorientowane i wnioski wyciągać samo
                            • angarda Re: Narcystyczni rodzice/ tesciowie? Prośba o opi 23.01.22, 11:45
                              heniek.8 napisał:

                              > Jak na dziecko, to tym bardziej ucieczka z domu zawsze kiedy przychodzi babcia
                              > byłaby dziwna i trudne do wytłumaczenie. Czego by to nauczyło dziecko? Osobowoś
                              > ć unikająca na koszt firmy.

                              Czasami na pewno skorzystam z opcji wyjścia z domu np na spotkanie z koleżanką, bo oczywiście nie muszę uczestniczyć w każdej ich wizycie, ale na pewno nie będzie tak, abym uciekala z własnego domu. Zgadzam się.
                          • angarda Re: Narcystyczni rodzice/ tesciowie? Prośba o opi 23.01.22, 14:10
                            lumeria napisała:

                            > - Wysyłać smsy, nie gadać przez telefon (mamo, nie mogę, przy dziecku ledwie zi
                            > pie, wiesz jak to jest przecież!). Raz kiedyś rozmowa 3 minuty z nastawionym a
                            > larmem, jak zacznie dzwonić to finisz (o rety, alarm dzwoni, muszę lecieć, papa
                            > tki i buźka!)

                            Praktycznie nie rozmawiam z nimi przez telefon nigdy, ponieważ nie lubię i nie mam o czym.

                            > - Nie dawać czasu ani obecności (wizyt) ale utrzymywać pewien kontakt wysyłając
                            > dużo zdjęć (5467854 foci maluszka, papki i soczki dziecka, ciuszki, pieluszki,
                            > selfie z dzieckiem, jedzenie, meble, foty kota, mieszkania, kwiatków i nieba)

                            Nigdy z teściami nie byłam w tak swobodnej relacji, aby wysyłać im cokolwiek. Raczej odwrotnie- jak najmniej informacji o naszym zyciu- nawet przed konfliktem jakoś instynktownie chcialam się trzymać z dala od zbytniego spoufalania się z nimi. Po prostu czułam że teściowa wszystko potem obgada z szwagierką i od tego stronilam.

                            - Robić prezenty - odciski nóżek/raczek dziecka, jego bazgroły, później laurki
                            > dla babci, ciasteczka robione z dzieckiem, i tym podobne. Wręczać z namaszczeni
                            > em i powaga. Znowu: kontakt niby jest ale nie głęboki.

                            Tak było, ale już nie będzie bo nie zamierzamy więcej grać aż tak miłych i to już by bylo zbyt sztuczne z naszej strony.

                            > - Maz jesli ma potrzebę, to może odwiedzać rodziców (z dzieckiem albo bez, zale
                            > żnie od poziomu komfortu), ale zona może ograniczyć sie do większych świąt kied
                            > y obecni będą inni ludzie, przy których teściowie będą zachowywali sie poprawni
                            > e. I to nie BN albo urodziny cioci Kloci, którą teściowa urabiała przez kilka
                            > miesięcy, tylko śluby, pogrzeby, duże spędy.

                            Razem będziemy się ograniczać do większych okazji i od czasu do czasu do jakiegoś spotkania u nas, ale na naszych już zasadach. Moze czasem ich odwiedzimy, ale to się okaże jeszcze.

                            Dziękuję za rady :)
                          • heniek.8 Re: Narcystyczni rodzice/ tesciowie? Prośba o opi 23.01.22, 18:54
                            lumeria napisała:


                            > - Nie dawać czasu ani obecności (wizyt) ale utrzymywać pewien kontakt wysyłając
                            > dużo zdjęć (5467854 foci maluszka, papki i soczki dziecka, ciuszki, pieluszki,
                            > selfie z dzieckiem, jedzenie, meble, foty kota, mieszkania, kwiatków i nieba)

                            wiesz co, ja nie wiem po co to miałoby być
                            po co ona miałaby wysyłać jakieś zdjęcia do teściowej, przecież cała komunikacja powinna wychodzić od męża,
                            a "utrzymywać pewien kontakt" to jest kwestia czy tego chce czy nie chce ten chłop a nie propozycja dla OPki bo ona nie chce i na co jej takie pomysły?

                            > - Robić prezenty - odciski nóżek/raczek dziecka, jego bazgroły, później laurki
                            > dla babci, ciasteczka robione z dzieckiem, i tym podobne. Wręczać z namaszczeni
                            > em i powaga. Znowu: kontakt niby jest ale nie głęboki.

                            jak wyżej itd
                            • lumeria Re: Narcystyczni rodzice/ tesciowie? Prośba o opi 23.01.22, 19:21
                              Zle to ujęłam - to mogą być propozycje na utrzymanie kontaktu bez wdawania sie w dyskusje, dla osoby, która ten kontakt chce utrzymywać ale na raczej powierzchownym poziomie.

                              Jesli Angarda i jej mąż czują sie tak zranieni i rozgniewani, ze uważają, ze lepiej zerwać ten kontakt, to oczywiście mają do tego pełne prawo. Tylko muszą sie liczyć z nieprzewidzianymi konsekwencjami.
                              • heniek.8 Re: Narcystyczni rodzice/ tesciowie? Prośba o opi 23.01.22, 19:32
                                lumeria napisała:

                                > Jesli Angarda i jej mąż czują sie tak zranieni i rozgniewani, ze uważają, ze le
                                > piej zerwać ten kontakt, to oczywiście mają do tego pełne prawo. Tylko muszą s
                                > ie liczyć z nieprzewidzianymi konsekwencjami.

                                nie muszą podejmować ostatecznych decyzji, i nie muszą robić tego samego w tym samym czasie, w tym rzecz

                                tu nie jest jakaś Arabia czy Japonia, że kupuje się synową która ma się zajmować teściami, mam wrażenie że niektórzy tego nie rozumieją :)

                                teściowa przychodzi do domu swojego syna, zobaczyć się z wnukami, dopóki syn jej pozwala i dopóki nie odwali jakiegoś agresywnego numeru przeciwko synowej
                                synowa zachowuje się neutralnie, to tak samo gdy ona zaprosi swoją matkę to jej mąż nie musi skakać wokół teściowej, ani iść na ploteczki z kolegami, tylko jak kulturalny człowiek mówi "dzień dobry" i robi co tam miał robić tego dnia: czytać, myć samochód, grać w grę czy iść spać
                                • lumeria Re: Narcystyczni rodzice/ tesciowie? Prośba o opi 23.01.22, 19:56
                                  Rozmawiamy o opcjach, a nie co oni muszą, nie?

                                  Moga nie chcieć przyjmować teściów tak jakby nic sie nie stało, kiedy sie stało, nie?

                                  Nie wiem jak z teściami Angardy, ale z moją matką nie dało sie zachowywać neutralnie tak jak opisujesz, bo ona po prostu nagminnie wycinała rożne zaskakujące numery w najmniej przewidywalnych momentach. Niby nic sie nie działo, ale wychodziło sie z takiej interakcji z poczuciem bycia zgwałconym.
                                  • heniek.8 Re: Narcystyczni rodzice/ tesciowie? Prośba o opi 23.01.22, 20:09
                                    > Niby nic sie nie działo, ale wychodziło sie z takiej interakcji z poczuciem bycia zgwałconym.

                                    wiem o co chodzi (chociaz bardziej na gruncie zawodowym niż rodzinnym)
                                    to jest jak ci zależy na dobrych stosunkach, więc robisz mały krok żeby kogoś zadowolić, potem ten krok jest brany jako oczywistość, więc jest następny pomysł i tam gdzie nie ma granic i standardów ISO tam jest dominująca teściowa w rodzinie i spycholodzy w firmie
                                • angarda Re: Narcystyczni rodzice/ tesciowie? Prośba o opi 23.01.22, 22:42
                                  heniek.8 napisał:


                                  > tu nie jest jakaś Arabia czy Japonia, że kupuje się synową która ma się zajmowa
                                  > ć teściami, mam wrażenie że niektórzy tego nie rozumieją :)
                                  >
                                  > teściowa przychodzi do domu swojego syna, zobaczyć się z wnukami, dopóki syn je
                                  > j pozwala i dopóki nie odwali jakiegoś agresywnego numeru przeciwko synowej
                                  > synowa zachowuje się neutralnie, to tak samo gdy ona zaprosi swoją matkę to jej
                                  > mąż nie musi skakać wokół teściowej, ani iść na ploteczki z kolegami, tylko ja
                                  > k kulturalny człowiek mówi "dzień dobry" i robi co tam miał robić tego dnia: c
                                  > zytać, myć samochód, grać w grę czy iść spać

                                  Tak. Myślę że to jest właśnie najlepsze rozwiązanie. Żadnych zdjęć itp, spoufalania się ode mnie nie będzie i zresztą nigdy nie było więc tylko grzecznie ładnie , neutralnie i nic więcej.

                        • angarda Re: Narcystyczni rodzice/ tesciowie? Prośba o opi 23.01.22, 11:42
                          heniek.8 napisał:

                          > lumeria napisała:
                          >
                          > > A co Ty proponujesz?
                          >
                          > Np przywitać się z fałszywymi uśmiechem, a potem wrócić do swoich spraw, nie s
                          > kakać wokół teściowej
                          >
                          To jest dokładnie to co zamierzamy oboje z mężem robić. Ponieważ nie zdecydowaliśmy się ( na razie) zrywać całkiem tego kontaktu będziemy go ograniczać do minimum, a jeśli już do spotkania dojdzie to żadnych osobistych zwierzen, gadka o pogodzie i nic więcej.
      • lumeria Re: Narcystyczni rodzice/ tesciowie? Prośba o opi 21.01.22, 13:35
        > jest taka zasada: zamiast analizować czy ktoś jest borderline czy może spektrum narcyzmu to po prostu uciąć kontakty

        👍👍

        Nie utoń w diagnozach! Dupek to dupek i kropka.

        Co zrobić? Metoda szarego kamienia

        Wyglada na to, ze zupełnie nie słuchasz i nie szanujesz tego, co mąż mówi Ci o swojej rodzinie, ani jego metod chronienia siebie i Was (zony i dziecka).. Wiec masz szkodliwie naiwne podejście, przez co raz za razem dostajecie bolesne nauki.
        • angarda Re: Narcystyczni rodzice/ tesciowie? Prośba o opi 22.01.22, 18:43
          lumeria napisała:

          > > jest taka zasada: zamiast analizować czy ktoś jest borderline czy może sp
          > ektrum narcyzmu to po prostu uciąć kontakty
          >
          > 👍👍
          >
          > Nie utoń w diagnozach! Dupek to dupek i kropk
          > a
          .
          >
          > Co zrobić? Metoda szarego kamienia
          >
          > Wyglada na to, ze zupełnie nie słuchasz i nie szanujesz tego, co mąż mówi Ci o
          > swojej rodzinie, ani jego metod chronienia siebie i Was (zony i dziecka).. Wi
          > ec masz szkodliwie naiwne podejście, przez co raz za razem dostajecie bolesne n
          > auki.

          Rzeczywiście w tej konkretnej opisanej przeze mnie sytuacji nie posłuchałam męża, co było moim błędem, natomiast po prawdzie jest też tak, że mąż również jest w ten cały system bardzo mocno uwikłany i także odczuwa głębokie poczucie winy na myśl, aby z rodzicami całkiem kontakt zerwać. On wychowywał się w takiej rodzinie i zna sposób jej funkcjonowania ( w przeciwieństwie do mnie) , ale dopóki nie było wiekszego konfliktu miedzy nami, a tesciami - czyli do momentu opisanej sytuacji- nie było też potrzeby jakiejs ochrony, a nawet jeśli była to żadne z nas się wcale nie chroniło. Myślę, że oboje z mężem z wielu rzeczy dopiero teraz zdajemy sobie sprawę, bo puzzle zaczynają nam się układać w całość... Razem czytamy tu odpowiedzi na forum i za każdą jesteśmy wdzięczni. Dziękuję za przydatne materiały/linki!
          • lumeria Re: Narcystyczni rodzice/ tesciowie? Prośba o opi 22.01.22, 22:45
            Bardzo współczuję Wam obojgu przeżyć, szczególnie mężowi takiej rodziny, oraz myślę, ze macie dużo szczęścia w nieszczęściu.

            Po pierwsze trzymacie sie razem jako para - mąż jest po Twojej stronie, wspiera Cie, stara sie Was wszystkich chronić. To jest na wagę złota. Dacie razem rade! Fajnie, ze razem czytacie. Hejka Panie Angard! :)

            Druga sprawa - edukacja. Teraz w internecie, tu na forum, youtubie naprawdę można zweryfikować przekonania, uzyskać informacje, wsparcie, podzielić sie doświadczeniami. Jesteście już bardzo świadomi co sie dzieje w relacji z rodzicami męża.

            Trzecia - jesteście otwarci na zmiany, może skorzystacie - szczególnie mąż - z terapii. To naprawdę bardzo dużo daje.

            Kolejna, przykra rzecz - teściowie dosyć wcześnie pokazali swoje prawdziwe zachowanie, i to na tyle ostro, ze macie raczej niezaprzeczalne przykłady do czego sa zdolni. Czasami takie manipulacje i trucie są bardziej zawoalowane, trudniej je zweryfikować i ból trwa latami zanim ofiary połapią sie, ze coś jest nie tak i to nie z nimi.
            • angarda Re: Narcystyczni rodzice/ tesciowie? Prośba o opi 23.01.22, 22:15
              lumeria napisała:


              Ja z terapii chciałabym skorzystać, bo jestem też DDA, więc myślę, że wszystko to się łączy i stąd też moje wzmożone poczucie winy w odniesieniu do teściów, ale też innych osób. Mąż raczej nie będzie chciał na terapię pójść. Jeśli chodzi o edukację to też tylko ja w tym temacie się edukuje i przekazuje swoją wiedzę mężowi, ale to też dlatego , że mnie bardziej męczyła ta cała sytuacja- mąż jakby od dzieciństwa nauczył się w tym funkcjonować i tak naprawdę do momentu głębszego konfliktu nie zwracał na nich większej uwagi. Ja natomiast od początku małżeństwa czułam, że coś tu jest nie tak, ale nie wiedzialam, dlaczego źle się w tej rodzinie czuje. Wiem to dopiero teraz po ich odkryciu się.


              > Kolejna, przykra rzecz - teściowie dosyć wcześnie pokazali swoje prawdziwe zach
              > owanie, i to na tyle ostro, ze macie raczej niezaprzeczalne przykłady do czego
              > sa zdolni. Czasami takie manipulacje i trucie są bardziej zawoalowane, trudnie
              > j je zweryfikować i ból trwa latami zanim ofiary połapią sie, ze coś jest nie t
              > ak i to nie z nimi.

              Niestety nie do końca tak jest. Tesciowie przez lata grali nam życzliwych, pomocnych i cudownych, czym uspili nasza czujność właśnie. Ja od początku wejścia w rodzine męża źle się czułam w ich obecności. Intuicyjnie się wycofywalam z głębszej z nimi relacji. Było też tak dlatego, że bardzo wcześnie teściowa i szwagierka pokazały swoje oblicze. Próbowaly wciągnąć mnie właśnie poprzez etap idealizacji do głębszej relacji z nimi obiema, ale ja nie chciałam, więc to już się im nie podobalo. Chciały, abym z nimi np.obgadywala ludzi, znajomych itd ,a ja nie mogłam się na to zgodzić, bo to nie byłoby w zgodzie ze mną sama. Byłam bardzo młoda, nie chciałam zwady z rodziną męża- wybrałam więc wycofanie się. Mąż na szczęście znając ich zagrywki od dziecka całkowicie mnie rozumiał, więc oboje trzymaliśmy sie bardzo na dystans. I tak było przez wiele wiele lat aż do teraz. Oczywiście przez te wszystkie lata oni w jakiś sposób próbowali nas kontrolować np mieli pretensje, że zbyt rzadko się z nimi widujemy, ze nie mamy dla nich czasu, próbowali wzbudzać w nas poczucie winy za to, że próbujemy żyć swoim życiem i my dla świętego spokoju, ale też dla nich, (aby nie cierpieli ) uginalismy się i staraliśmy np. częściej ich odwiedzać lub zapraszać. To wszystko było jeszcze do zaakceptowania, wydawało się, że nic takiego się nie dzieje, aby od razu reagować. Przecież z drugiej strony byli tacy mili... a poza tym to rodzice, dla dobra atmosfery wielu rzeczy sie nie mówiło . I dopiero teraz przy okazji dużego konfliktu ( po wielu latach) wyszło ich prawdziwe oblicze, a puzzle z przeszłości zaczęły układac się w całość. Wcześniej nie było zwady, więc było w miarę poprawnie. I dlatego to moje poczucie winy, że może oni wcale tacy nie są, że przecież zawsze byli nam życzliwi. Nagle wszystko jakby się zburzylo, a ja zaczęłam coraz gorzej się w tym czuć i wtedy odnalazłam temat narcyzmu i się przerazilam. Stąd mój post tutaj na forum, bo zaczęło wydawać mi się że może ja to wyolbrzymiam, a oni tylko chca ratować rodzeństwo. No ale przecież z drugiej strony cała gama ich zachowań względem nas już nie pasowała do "ratowania". Mimo wszytko jakoś psychicznie potrzebowałam opinii z zewnątrz, aby upewnić się czy ja już wariuje czy mogę mieć rację.
              • eukaliptusy Re: Narcystyczni rodzice/ tesciowie? Prośba o opi 24.01.22, 14:08
                angarda napisała:

                >
                > Ja z terapii chciałabym skorzystać, bo jestem też DDA, więc myślę, że wszystko
                > to się łączy i stąd też moje wzmożone poczucie winy w odniesieniu do teściów,
                > ale też innych osób.

                Ja zawsze jestem pierwsza do sugerowania terapii, ale w tym przypadku, uważam, ze zanim zaczniesz, przede wszystkim powinnaś sobie przemyśleć swoje cele terapii, jak funkcjonujesz w relacjach, co cię tak naprawdę w życiu uwiera, jakich emocji nie dopuszczasz do siebie, co wyniosłaś z domu. Idź z planem co chcesz z tej terapii wynieść dla siebie.

                Bo chodzenie na terapię NFZ, żeby pogadać o narcyzmie teściowej, której jak nie chcesz nie musisz nawet widywać, moim zdaniem mija się z celem. To jest wątek uboczny i strata czasu. Ktoś inny z większa gotowością do terapii, albo trudniejszą sytuacją życiową albo z symptomami chorób psychicznych utrudniającymi życie bardziej by skorzystał.
                • aqua48 Re: Narcystyczni rodzice/ tesciowie? Prośba o opi 24.01.22, 14:47
                  eukaliptusy napisał(a):

                  > uważam,
                  > ze zanim zaczniesz, przede wszystkim powinnaś sobie przemyśleć swoje cele terap
                  > ii, jak funkcjonujesz w relacjach, co cię tak naprawdę w życiu uwiera, jakich e
                  > mocji nie dopuszczasz do siebie, co wyniosłaś z domu. Idź z planem co chcesz z
                  > tej terapii wynieść dla siebie.

                  Ja uważam że jeśli autorka przyznaje, że jest DDA oraz skoro zadaje pytanie na forum "aby upewnić się czy już wariuje czy może mieć rację" to świadczy o niewielkim poczuciu własnej wartości i budowanie go mogłoby/powinno być celem terapii.
                  Bo jeśli się psychicznie wzmocni to poradzi sobie nie tylko z teściami ale też i z innymi toksycznymi osobami jeśli los postawi jej na jej drodze.
                • eriu Re: Narcystyczni rodzice/ tesciowie? Prośba o opi 24.01.22, 15:55
                  Nie dlatego jej proponowałam terapię żeby pogadała o teściowej. Myślę, że ocenianie kto ma "większe" prawo do terapii na NFZ nie jest właściwe. Jest procedura żeby iść na terapię na NFZ. Jak ją przejdzie to dlaczego ma nie iść? Kim jesteśmy żeby to oceniać? Kim jesteśmy żeby oceniać czy czyjeś problemy w życiu są wystarczająco duże a może nie?
                • angarda Re: Narcystyczni rodzice/ tesciowie? Prośba o opi 27.01.22, 14:20
                  To dobry plan, aby najpierw dobrze zastanowić się, jakie cele chciałabym za pomocą terapii osiągnąć. Myślę, że zaniżona samoocena, poczucie własnej wartości to jest coś, co u mnie szwankuje od dzieciństwa i rzeczywiście nad tym aspektem podczas terapii powinnam mocno się skupić ( jeśli na nią w ogóle się dostanę).
              • lumeria Re: Narcystyczni rodzice/ tesciowie? Prośba o opi 24.01.22, 16:30
                >Tesciowie przez lata grali nam życzliwych, pomocnych i cudownych, czym uspili nasza czujność właśnie.

                Zastanowiło mnie to. Dlaczego grali? Przecież mogli byc życzliwi, pomocni, mili.

                A potem zrobić cos, co Cie mocno zraniło, a później zachowywać sie niezgodnie z tym, czego Ty byś sobie życzyła.
                • lumeria Re: Narcystyczni rodzice/ tesciowie? Prośba o opi 24.01.22, 16:47
                  Nie dopytuje by podważać, tylko zapytać o dynamikę.

                  Moja matka wielu osobom naprawdę pomagała, potrafiła dobrze i mądrze doradzić, strategicznie pomoc. Ale tez po jakimś czasie (szczegolnie kiedy pojawiały się dzieci) wkraczała w ich życie z buciorami.
                  • eriu Re: Narcystyczni rodzice/ tesciowie? Prośba o opi 24.01.22, 17:16
                    Wiem o co Ci chodzi: że nie zawsze wszystko musi być złe, bo jednak coś złego odkryliśmy. Gdzieś to dobro, nawet jeśli mogą to być tylko dobre intencje a totalnie zło wykonanie może się czaić.
                • angarda Re: Narcystyczni rodzice/ tesciowie? Prośba o opi 27.01.22, 18:04
                  lumeria napisała:

                  > Zastanowiło mnie to. Dlaczego grali? Przecież mogli byc życzliwi, pomocni, mi
                  > li.
                  >
                  > A potem zrobić cos, co Cie mocno zraniło, a później zachowywać sie niezgodnie z
                  > tym, czego Ty byś sobie życzyła.

                  Teściowie byli mili i pomocni i nadal starają się tacy być- tylko pytanie brzmi w jakim celu? Czy bardziej chodzi tu o podtrzymanie swojego wizerunku czy rzeczywiście o bezinteresowną pomoc... Zawsze dbali o swój wizerunek wśród ludzi - chcieli uchodzić za idealnych np. rodziców czy dziadków. Robili to m.in. poprzez ciągłe przynoszenie "darów", bycie wręcz nadgorliwym w pomaganiu -byleby tylko wyjść na cudownych, ale też po to, by móc sprawować kontrolę nad wszystkimi ze swoich dorosłych już dawno dzieci (coś jakby właśnie wchodzenie z buciorami w ich życie). Jeśli zaś chodzi o innych ludzi to również zawsze służyli radą, pomocą, ale czy też dla wizerunku? Nie wiem, więc nie chce tego oceniać. Może nie powinnam napisać, że zawsze "grali" - być może ich zachowanie było niejednokrotnie szczere, ale wiem też, że wiele razy miało ono przede wszystkim na celu zaspokojenie głównie ich potrzeb.
          • aqua48 Re: Narcystyczni rodzice/ tesciowie? Prośba o opi 23.01.22, 10:34
            Po pierwsze ie trzeba z rodzicami definitywnie zrywać kontaktów. Można ustalać je na WŁASNYCH zasadach. Typu zanim przyjedziecie zadzwońcie, inaczej okaże się że akurat wychodzimy gdzieś, nie ma nas w domu, albo otwieramy i z żalem mówimy, drodzy rodzice, że szkoda że nie uprzedziliście o swojej wizycie, następnym razem jak będziecie się wybierać do nas zadzwońcie, bo teraz Angarda ma straszną migrenę, może to covid, a może złapała grypę żołądkową, nie chcemy was zarazić. Albo o dobrze, że przyjechaliście właśnie wybieraliśmy się z Kaziem na spacer, to wy pójdziecie a my za ten czas zrobimy porządki, i wręczacie rodzicom dziecko mówiąc że mają świetną okazję pobyć trochę z wnukiem i żeby wrócili za trzy godziny.
            Kilka takich akcji, kilka ostrych zapewne fochów i nauczą się, że Wasz dom to nie rynek główny na który się wpada kiedy człowieka najdzie ochota tylko MUSZĄ się zapowiadać.
            • eriu Re: Narcystyczni rodzice/ tesciowie? Prośba o opi 23.01.22, 12:25
              Warto się zastanowić czy pozwalać im na przebywanie z dzieckiem sam na sam, bo nigdy nie będziecie wiedzieć co temu dziecku na tych samodzielnych spacerach opowiadają. Jeżeli Wy jako dorośli ludzie tak sobie nie radzicie z tym co teściowie robią to oni też mogą manipulować Waszym dzieckiem a ono jest bardziej bezbronne. Więc przemyśleć politykę: czy dziadkowie mogą być sami z wnukiem/wnuczką.
              • angarda Re: Narcystyczni rodzice/ tesciowie? Prośba o opi 23.01.22, 12:38
                eriu napisała:

                > Warto się zastanowić czy pozwalać im na przebywanie z dzieckiem sam na sam, bo
                > nigdy nie będziecie wiedzieć co temu dziecku na tych samodzielnych spacerach op
                > owiadają. Jeżeli Wy jako dorośli ludzie tak sobie nie radzicie z tym co teściow
                > ie robią to oni też mogą manipulować Waszym dzieckiem a ono jest bardziej bezbr
                > onne. Więc przemyśleć politykę: czy dziadkowie mogą być sami z wnukiem/wnuczką.
                >
                >
                Dokładnie zgadzamy się. Raczej nie będzie możliwości aby wnuk był z nimi sam na sam. Mąż tym bardziej na to nie pozwoli. Nie chcemy, aby ewentualnie wykorzystywali go do swoich gierek.
            • angarda Re: Narcystyczni rodzice/ tesciowie? Prośba o opi 23.01.22, 13:58
              aqua48 napisała:

              > Po pierwsze ie trzeba z rodzicami definitywnie zrywać kontaktów. Można ustalać
              > je na WŁASNYCH zasadach.

              Tak właśnie o tym teraz myślimy. Musimy wypracować swoje zasady i jeśli oni na nie nie przystana kontakt zostanie zerwany. Muszą zaakceptować nasze granice i koniec z ciągłym zadowolaniem tylko i wyłącznie ich. Oby nam się udało!
              • aqua48 Re: Narcystyczni rodzice/ tesciowie? Prośba o opi 23.01.22, 14:05
                angarda napisała:

                > Muszą zaakceptować nasze granice i koniec z ciągłym zadowalaniem tylko i wyłącznie ich. Oby nam się udało!

                Trzymam kciuki!
                Pamiętaj jednak że wcale nie muszą zaakceptować Waszych granic, a raczej prawie pewne jest, że tego nie uczynią i to z wielkim hałasem i oburzeniem, że ośmieliliście się je postawić, nastawcie się zatem na konsekwencje tego faktu..
                • angarda Re: Narcystyczni rodzice/ tesciowie? Prośba o opi 23.01.22, 14:13
                  aqua48 napisała:

                  > Pamiętaj jednak że wcale nie muszą zaakceptować Waszych granic, a raczej prawie
                  > pewne jest, że tego nie uczynią i to z wielkim hałasem i oburzeniem, że ośmiel
                  > iliście się je postawić, nastawcie się zatem na konsekwencje tego faktu..

                  Oj tak. Dokładnie zdajemy sobie z tego sprawę i już nawet w głowie słyszymy co powiedzą. Ale najwyżej kontakt zerwiemy i tyle. Za dużo już tego wszystkiego narobili.
                  • lumeria Re: Narcystyczni rodzice/ tesciowie? Prośba o opi 23.01.22, 15:15
                    >Ale najwyżej kontakt zerwiemy i tyle.

                    I myślisz, ze to będzie tyle? Serio?

                    To bardzo naiwne podejście, równie naiwne jak w wypadku namawiania męża na dyskusje z rodzicami kiedy nie chciał tego robić.


                    • eriu Re: Narcystyczni rodzice/ tesciowie? Prośba o opi 23.01.22, 17:44
                      Tak samo naiwne jak to: że dorosłe osoby muszą się tłumaczyć komuś ze swoich decyzji. Ja bym powiedziała, że teściowie „przyfarcili” i trafiła im się synowa będąca bardzo podatnym gruntem ich manipulacji bez podstawowych mechanizmów obronnych. A to źle. Bardzo źle dla autorki. Dlatego piszę o terapii dla niej.
                      • angarda Re: Narcystyczni rodzice/ tesciowie? Prośba o opi 23.01.22, 20:59
                        eriu napisała:

                        > Tak samo naiwne jak to: że dorosłe osoby muszą się tłumaczyć komuś ze swoich de
                        > cyzji. Ja bym powiedziała, że teściowie „przyfarcili” i trafiła im się synowa b
                        > ędąca bardzo podatnym gruntem ich manipulacji bez podstawowych mechanizmów obro
                        > nnych. A to źle. Bardzo źle dla autorki. Dlatego piszę o terapii dla niej.
                        >


                        Dziękuję. Na terapię się zapisze jeśli jest taka możliwość z NFZ. Jeżeli zaś chodzi o to, że jestem podatnym gruntem to nie zaprzeczam, że tak było, ale nie rozumiem po co jakieś dalsze pastwienie się nad ofiarą? Rozumiem - czasem dobitnie trzeba komuś powiedzieć żeby wziął się w garść i zaczął coś robić ze swoim życiem ale ja chyba zaczynam to robić, prawda? Przyznałam się juz rowniez do błędu z namowieniem męża na dyskusję i nie rozumiem po co nadal jest to walkowane? Moim zdaniem najważniejsze jest teraz to że zdajemy sobie sprawę z tego gdzie popełniliśmy błąd ( za co jestem wdzięczna wszystkim wypowiadajacym się tu na forum) i że chcemy z tym skończyć i idziemy właśnie w tym kierunku. Gdyby każdy umiał zawsze korzystać z wrodzonych mechanizmów obronnych nigdy nie byłoby ofiar żadnej przemocy, a przecież one istnieją i taki jest świat. Występuje również w psychologii pojęcie " syndromu sztokholmskiego ", kiedy to ofiara potrafi nawet bronić oprawcy, więc temat jest naprawdę złożony i nie trzeba wydaje mi się ofierze w takim wypadku dowalac, a cieszyć się że problem zauważyła w ogóle, bo to już oznacza że zadziałał u niej własnie mechanizm obronny - źle się w jakiejs relacji czuje i chce z tym coś zrobić.
                    • angarda Re: Narcystyczni rodzice/ tesciowie? Prośba o opi 23.01.22, 19:31
                      Nie no oczywiście że to nie będzie "tyle" w tym sensie. Miałam na myśli, że wtedy już nie będzie ten kontakt ograniczony, a po prostu zerwany. Albo zaakceptują nasze zasady albo zero kontaktu.
                      • eriu Re: Narcystyczni rodzice/ tesciowie? Prośba o opi 23.01.22, 21:08
                        Ale to nie chodzi o kopanie. To chodzi o to że pewne rzeczy w życiu nie są aż takie proste. I te przykłady, które dajesz o ofiarach one też nie są aż takie proste. Właśnie dlatego nie wystarczy poczytać teorii tylko potrzebna jest terapia.
                        • eriu Re: Narcystyczni rodzice/ tesciowie? Prośba o opi 23.01.22, 21:09
                          I tak samo: całkowity brak kontaktu. To jest też bardziej skomplikowane niż się wydaje.
                          • angarda Re: Narcystyczni rodzice/ tesciowie? Prośba o opi 23.01.22, 21:27
                            Nie twierdzę, że coś nie jest skomplikowane, ani też, że nie jest mi potrzebna terapia, bo wystarczy mi teoria lub kanały na you tube. Uważam tylko, że nie ma co ciągle wałkować popełnionego błędu albo wypominać, że ktoś nie umiał skorzystać z mechanizmów obronnych wtedy kiedy sytuacja tego wymagała, bo to też nie jest właśnie wszystko takie proste. Gdyby tak było świat byłby piękny, ale tak nie jest.
                            • eriu Re: Narcystyczni rodzice/ tesciowie? Prośba o opi 24.01.22, 11:33
                              Ale nie robię tego ciągle. Wspomniałam dwa razy o tym. Drugi raz był adekwatny do miejsca. Dlaczego się tak przyczepiasz?

                              W ogóle dla mnie Twoje zachowanie zaczyna być dziwne: siedzisz sobie i obserwujesz materiały o narcyzach wychodzi na to, poleciałaś sama do teściów tłumaczyć się z wstrzymanego kontaktu ze szwagierką nie słuchając męża i wielki szok jak wyszło. Normalnie jakbyś sama chciała ten konflikt podsycić.

                              Serio mega to dziwnie wygląda dla mnie w kontekście tego jak piszesz jak znasz metodę szarego kamienia itp itd. Jak znasz to czemu to w użyciu nie było?
                              • angarda Re: Narcystyczni rodzice/ tesciowie? Prośba o opi 24.01.22, 15:01
                                eriu napisała:

                                > Ale nie robię tego ciągle. Wspomniałam dwa razy o tym. Drugi raz był adekwatny
                                > do miejsca. Dlaczego się tak przyczepiasz?

                                Przepraszam, jeśli tak to odbierasz, ale napisałam tylko o swoich odczuciach. A czuje się tak jakbym była atakowana ze: nie używalam mechanizmów obronnych, ze się teściom trafił podatny grunt, że nie posłuchałam męża, że coś nie jest takie proste jakbym myślała że jest itp. Teraz zresztą też odczulam atak z Twojej strony, że skoro wiedziałam to czemu poleciałam do teściów lub że znalam metodę szarego kamienia, ale jej nie uzywalam tylko pewnie chciałam sama podsycic konflikt. To kompletnie nie tak było.

                                > W ogóle dla mnie Twoje zachowanie zaczyna być dziwne: siedzisz sobie i obserwuj
                                > esz materiały o narcyzach wychodzi na to, poleciałaś sama do teściów tłumaczyć
                                > się z wstrzymanego kontaktu ze szwagierką nie słuchając męża i wielki szok jak
                                > wyszło. Normalnie jakbyś sama chciała ten konflikt podsycić.
                                >

                                Przepraszam, ale coś tu zostało chyba źle zrozumiane. Nie znałam tematu narcyzmu nigdy wcześniej. Dopiero konflikt z tesciami sprawił, że zaczęłam bardzo źle się z tym wszystkim czuć co robią i natrafiłam na ten temat (właściwie jeszcze z głębokim poczuciem winy, że może źle ich oceniam).Nie wyobrażam sobie, abym znając tego typu zaburzenie specjalnie wystawila się na atak teściów. Wtedy kierowało mną całkiem co innego - jak już napisalam m. in. logika i stąd właśnie ten szok. Niczego nie chciałam nigdy podsycac.

                                mega to dziwnie wygląda dla mnie w kontekście tego jak piszesz jak znasz
                                > metodę szarego kamienia itp itd. Jak znasz to czemu to w użyciu nie było?
                                >

                                Chyba coś tu zostało znowu źle zrozumiane. Metodę szarego kamienia znam od momentu zainteresowania się tematem narcyzmu czyli od momentu owego konfliktu. I od tego momentu jest ona już w użyciu i będzie. Gdybym znała cały ten temat wcześniej prawdopodobnie nie przyszłoby mi do głowy, aby kierować sie logiką i cokolwiek do teściów mówić w sprawie szwagierki. I owszem przyznaję że to był mój błąd.
                                • heniek.8 Re: Narcystyczni rodzice/ tesciowie? Prośba o opi 24.01.22, 15:03
                                  Po prostu wpadłaś z teściowej pod eriu :)
                                  • angarda Re: Narcystyczni rodzice/ tesciowie? Prośba o opi 24.01.22, 15:09
                                    :)
                                • eriu Re: Narcystyczni rodzice/ tesciowie? Prośba o opi 24.01.22, 16:10
                                  Tak, źle zrozumiałam. Już doczytałam. Z tego co błędnie zrozumiałam bardzo dziwny obraz mi się wyłonił stąd mój komentarz.

                                  Lubię mówić rzeczy wprost. To było stwierdzenie o braku mechanizmów obronnych, o podatnym gruncie. Ale nie mam zamiaru iść w ten temat. Uważam go za wyczerpany. Ty natomiast jako DDA po prostu skorzystasz z terapii i to jest fajna rzecz, którą można zrobić dla siebie. Więc z tej historii z teściami może wyjść coś naprawdę dobrego.
                            • lumeria Re: Narcystyczni rodzice/ tesciowie? Prośba o opi 24.01.22, 12:35
                              Rozumiem, ze to co zrobiła szwagierka ogromnie Ciebie zraniło, a reakcja teściów spotęgowała poczucie krzywdy, niesprawiedliwości, bycia oszukaną.

                              I tu sie zatrzymajmy. Poniżej piszesz "mną kieruje teraz wielki żal, a jeszcze większy chyba GNIEW".

                              Z tymi uczuciami niestety trzeba pobyć, pozwolić by w pełni zaistniały, zaakceptować je, uprawomocnić (mam prawo tak czuć).

                              To jest ogromnie trudne, prawie niewykonalne w pojedynkę dla osoby z nieleczonym DDA czy DDD. Trudne tez byłoby rozmawiać o głębi tych odczuć z mężem, bo to jego rodzina i mógłby poczuć sie zraniony - nawet jeśli przyznałby racje. Koleżanki tez czasami nie są w stanie dać odpowiedniego wsparcia dla tego procesu przepracowywania emocji.

                              Dlatego doradzam/doradzamy terapię. Czyli rozmowę z kimś, kto byłby w stanie wspierać Cie w tym przepracowywaniu emocji w pełni. Przy kim bezpiecznie mogłabyś sie otworzyć i także pozwolić sobie dotknąć tych bolesnych obszarów (z dzieciństwa, nastolęctwa), które obecna sytuacja tez rozbudziła - jeśli Twój rodzic/rodzice był alkoholikiem, to masz pewnie pokłady nieprzerobionego gniewu, wkrwu, bólu, niezaspokojonych potrzeb, etc.

                              Te emocje powinny być zadbane, uszanowane, zrozumiane.

                              Wygląda na to, ze teraz Cie zalewają, i jedyną drogę, która widzisz na ulżenie im to odreagowanie przez jakiś odwet, kary, odrzucenie (zerwanie kontaktu).

                              Niestety, jak już doświadczyłaś - takie odreagowanie prowadzi do eskalacji konfliktu, napędzania go jeszcze bardziej - z takim rezultatem, ze to Ty czujesz sie jeszcze gorzej, jeszcze bardziej niesprawiedliwie potraktowana.

                              Zapewne zapytasz: to co, oni mi mogą pluć w twarz, a ja mam nie robić nic? Właśnie zachęcam, byś zrobiła - poszła na terapie. Abyś zadbała o siebie i o głębsze kwestie niż konflikt z teściami.
                              • angarda Re: Narcystyczni rodzice/ tesciowie? Prośba o opi 24.01.22, 15:08
                                Dziękuję. Naprawdę bardzo chce z terapii skorzystać i będę szła w tym kierunku. Nie chce na razie zrywać kontaktu całkiem z tesciami, aby w ten sposób sobie ulżyć. Pragnę właśnie przewartosciowac swoje potrzeby i nigdy więcej nie dac się tak traktować w imię " bo to rodzina". Zdaje sobie sprawę że sama tego nie dokonam, a terapia tylko może mi w tym pomóc. Serdecznie dziękuje
    • hddvhiklggtg Re: Narcystyczni rodzice/ tesciowie? Prośba o opi 20.01.22, 10:25
      Napisałam do Ciebie na pocztę gazetowa.
      • angarda Re: Narcystyczni rodzice/ tesciowie? Prośba o opi 20.01.22, 14:39
        hddvhiklggtg napisała:

        > Napisałam do Ciebie na pocztę gazetowa.

        Przepraszam, ale ja nie wiem czy mam w ogóle pocztę gazetowa? Niedawno dopiero co założyłam tu konto i założyłam je podając swój adres e-mail. Co to jest poczta gazetowa i jak mam tą wiadomość odczytać?
        Dziękuję.
        • hddvhiklggtg Re: Narcystyczni rodzice/ tesciowie? Prośba o opi 20.01.22, 16:58
          Jest chyba z automatu zakładana w momencie logowania. Twój adres powinien brzmieć angarda@gazeta.pl . Wpisz w google "poczta gazeta" i powinnaś móc się zalogować używając hasła do forum (tak sądzę)
          • angarda Re: Narcystyczni rodzice/ tesciowie? Prośba o opi 21.01.22, 08:52
            hddvhiklggtg napisała:

            > Jest chyba z automatu zakładana w momencie logowania. Twój adres powinien brzmi
            > eć angarda@gazeta.pl . Wpisz w google "poczta gazeta" i powinnaś móc się zalogo
            > wać używając hasła do forum (tak sądzę)

            Przykro mi, ale celowo zakładając tu konto nie zakładalam poczty " gazetowej". Dziękuję Pani bardzo za odpowiedź, ale nie będę mogła jej niestety przeczytać. Przepraszam za kłopot. Pozdrawiam.
    • jammer1974 Re: Narcystyczni rodzice/ tesciowie? Prośba o opi 21.01.22, 17:11
      Nie wiem czy od kontaktu z narcyzem robi sie czlowiek specialist. Ale owszem mialam przyjemnosc watpliwe z takich kontaktow
    • jammer1974 Re: Narcystyczni rodzice/ tesciowie? Prośba o opi 21.01.22, 17:25
      Jakbym czytala opis mojej mamy. Jeszcze nie dodalam tylko czy moja matka klamiac klamie swiadomosc czy wierzy w swoje klamstwa. Jedyne co mozesz to zerwac kontakty. Ja ze swoja matka (ktora ciagle wpada w choroby) mam teraz kontakt telefoniczny bardzo sporadyczny. Z tym ze ona o kontakty nie zabiega wiec jest latwiej. Twoj maz niestety mial pecha z taka rodzina. Zerwijcie kontakty. Macie swoje zycie, ty masz swoja rodzine, przyjaciol. Na tym budujcie swoje zycie. Od zla z daleka. Maz niech idzie na terapie.
      • angarda Re: Narcystyczni rodzice/ tesciowie? Prośba o opi 22.01.22, 18:48
        jammer1974 napisała:

        > Jakbym czytala opis mojej mamy. Jeszcze nie dodalam tylko czy moja matka klamia
        > c klamie swiadomosc czy wierzy w swoje klamstwa.

        To jest rzeczywiscie zastanawiajace...
        • lumeria Re: Narcystyczni rodzice/ tesciowie? Prośba o opi 22.01.22, 19:51
          > czy moja matka klamiac klamie swiadomosc czy wierzy w swoje klamstwa.

          Moja uważa, ze kłamie bo musi. Co powoduje przekonanie o słuszności tego co mówi. A to co słuszne jest prawdziwe, nie? Wiec według tej logiki jej kłamstwo = prawda.

          Ale nie wolno okłamywać jej :)
          • angarda Re: Narcystyczni rodzice/ tesciowie? Prośba o opi 23.01.22, 11:52
            lumeria napisała:

            > > czy moja matka klamiac klamie swiadomosc czy wierzy w swoje klamstwa.
            >
            > Moja uważa, ze kłamie bo musi. Co powoduje przekonanie o słuszności tego co mó
            > wi. A to co słuszne jest prawdziwe, nie? Wiec według tej logiki jej kł
            > amstwo = prawda.
            >
            > Ale nie wolno okłamywać jej :)

            U nas jest dokładnie tak samo z tesciami. Oni nawet robią to " dla dobra rodziny" czyli kłamią innych członków rodziny, aby system się nie rozpadł. Tak zrobili właśnie z nami i szwagierka i i jej mężem .
            • lumeria Re: Narcystyczni rodzice/ tesciowie? Prośba o opi 23.01.22, 12:20
              Jak blisko siebie mieszkacie - wspólny dom? To samo miasto? Czy jest szansa, by wynieść sie gdzieś daleko?

              • angarda Re: Narcystyczni rodzice/ tesciowie? Prośba o opi 23.01.22, 12:41
                lumeria napisała:

                > Jak blisko siebie mieszkacie - wspólny dom? To samo miasto? Czy jest szansa, by
                > wynieść sie gdzieś daleko?
                >
                Mieszkamy niezbyt daleko od siebie. Ta sama miejscowośc. Na szczęście osobno. Ale szansy na wyniesienie się dalej raczej nie ma .
              • heniek.8 Re: Narcystyczni rodzice/ tesciowie? Prośba o opi 24.01.22, 11:54
                lumeria napisała:

                > Czy jest szansa, by
                > wynieść sie gdzieś daleko?
                >

                A przepraszam po co się wynosić daleko? Jeszcze bardziej skomplikowane logistycznie niż wynosić się na kilka godzin w czasie wizyt teściowej, a równie nieskuteczne. To w swojej głowie trzeba dokonać pracy, zmienić nastawienie, stać się właścicielką swojego życia
                Robienie unikow, wychodzenie na zakupy czy tym bardziej poszukiwanie domu w innej miejscowości tylko że względu na teściową to nic innego jak taniec w rytmie który narzuca ona
                • lumeria Re: Narcystyczni rodzice/ tesciowie? Prośba o opi 24.01.22, 12:54
                  > To w swojej głowie trzeba dokonać pracy, zmienić nastawienie, stać się właścicielką swojego życia

                  Tak, jak najbardziej. :)

                  Oraz życie jest o wiele łatwiejsze, kiedy ktoś, kto nagminnie narusza granice nie mieszka cztery przecznice dalej.

                  Sorry, ale pewien poziom dysfunkcji lepiej jest omijać szerokim łukiem, a nie żyć w ciągłym napięciu, ze ta osoba/osoby pojawią sie na twoim progu.
                  • heniek.8 Re: Narcystyczni rodzice/ tesciowie? Prośba o opi 24.01.22, 13:27
                    lumeria napisała:

                    > Sorry, ale pewien poziom dysfunkcji lepiej jest omijać szerokim łukiem, a nie ż
                    > yć w ciągłym napięciu, ze ta osoba/osoby pojawią sie na twoim progu.

                    no ale zastanów się, gdyby ktoś ci coś takiego podpowiadał - "nie lubisz teściowej? to przeprowadź się daleko, nie będzie was tak często odwiedzała."

                    tu masz dom, drogę do pracy, dzieci chodzą do szkoły, znajomi i tak dalej - ale ty się zastanów czy nie skomplikować  sobie życia, sprzedaj wszystko co masz i się tułaj gdzieś, bo masz wścibską teściową
                    • lumeria Re: Narcystyczni rodzice/ tesciowie? Prośba o opi 24.01.22, 13:36
                      Jesli teściowa jest tylko wścibska bądź nielubiana, to przeprowadzka na jakieś Antypody faktycznie jest absurdem.

                      W wypadku, kiedy teściowa nagminnie narusza granice i poważnie bruździ w życiu pary, to owszem, przeprowadzka jak najdalej jest sensownym ruchem.

                      Tylko zainteresowani wiedzą (bądź stają sie świadomi) z jakim poziomem mają do czynienia i co są w stanie z tym zrobić.
                      • heniek.8 Re: Narcystyczni rodzice/ tesciowie? Prośba o opi 24.01.22, 13:47
                        co to znaczy że narusza granice?
                        tak naprawdę tyle tylko że mówi, kłapie dziobem
                        nic siłowo nie robi, nikogo nie bije, przedmiotów nie niszczy, nic co by się nadawało chociażby żeby zgłosić na niebieską linię

                        więc przed czym proponujesz uciekać?
                        • lumeria Re: Narcystyczni rodzice/ tesciowie? Prośba o opi 24.01.22, 15:08
                          >tak naprawdę tyle tylko że mówi, kłapie dziobem
                          nic siłowo nie robi, nikogo nie bije, przedmiotów nie niszczy, nic co by się nadawało chociażby żeby zgłosić na niebieską linię

                          Idiotyzmy piszesz. Jak przemoc nie jest w formie, która można zgłosić na Niebieska Linie to się nie liczy? Nie niszczy?

                          Czasami zdrowiej jest sie ewakuować niz ciągle bronic sie w wojnie pochodowej, presji, manipulacjach - szczegolnie jeśli te zachowania dotykają dzieci.

                          Powtarzam - to jest opcja.





                          • heniek.8 Re: Narcystyczni rodzice/ tesciowie? Prośba o opi 24.01.22, 15:17
                            lumeria napisała:

                            > Idiotyzmy piszesz. Jak przemoc nie jest w formie, która można zgłosić na Niebi
                            > eska Linie to się nie liczy? Nie niszczy?

                            może niszczyć, jak to mówią nie ma ofiar są ochotnicy
                            przypominam że rozmawiamy tu o 30-40 letniej kobiecie i 30 lat starszej teściowej a nie o dzidziusiu którego babcia niszczy
                            więc możemy sobie pozwolić na omawianie sytuacji tak jak to robią dojrzali ludzie

                            gdyby babcia "niszczyła" dzidziusia to pewnie trzeba by go chronić nawet poprzez zmianę adresu (a co za tym idzie - gorszy dojazd do pracy, zmiana szkoły dla dziecka, ogromne koszty związane z wymianą i remontem mieszkań). ty tego wszystkiego nie pokryjesz więc łatwo się mówi

                            a jeżeli mówimy o tym jak 60-letnia kobieta "niszczy" 30-letnią synową, to jest wiele tańszych i skuteczniejszych bo wnikających wgłąb problemu sposobów radzenia sobie

                            chyba op-ka sama jest na tyle ogarnięta że widzi że niektóre "porady" są z czapy :)
                            • lumeria Re: Narcystyczni rodzice/ tesciowie? Prośba o opi 24.01.22, 15:31
                              To co piszesz jest nie tylko głupie, ale tez szkodliwe.

                              • heniek.8 Re: Narcystyczni rodzice/ tesciowie? Prośba o opi 24.01.22, 15:44
                                lumeria napisała:

                                > To co piszesz jest nie tylko głupie, ale tez szkodliwe.
                                >

                                to co piszesz jest protekcjonalne

                                często się zdarza że jak ktoś tu coś napisze / zapyta to jest traktowany jak upośledzony i jakiś instynkt ratownika się włącza - "ale masz robić tak jak ja każę"

                                zakładam że takie osoby jak op-ka, z powodu swoich jakichś tam dysfunkcyjnych domów mogą mieć problem żeby szybko się odnaleźć w danej sytuacji np. z teściową ale to nie znaczy że mają osobowości takie że ty czy inne nicki na "e" muszą je chronić

                                patrz co teraz napiszę:

                                Opko - a ja proponuję żebyś przeprosiła mamunię, podziękowała jej że ci wychowała męża i więcej jej nie pyskuj

                                no i co myślisz że się stanie? że Angarda pobiegnie do kwiaciarni po kosz róż dla teściowej?
                                • lumeria Re: Narcystyczni rodzice/ tesciowie? Prośba o opi 24.01.22, 16:17
                                  Ona sie pyta co my sadzimy. Kilka osób napisało terapia. Oraz odsuniecie sie z aktywnego udziału w relacji z teściami.

                                  Na ile to odsuniecie jest możliwe i wykonalne zależy od sytuacji autorki - jesli mieszkają we wspólnym domu (napisała, ze nie) to inaczej, w tym samej miejscowości inaczej, a na innej półkuli tez inaczej. Rozmawiamy o opcjach.

                                  Nb, jeśli autorka myśli, ze mieszkając w jednym mieście zerwą relacje z teściami i ci teściowie nie pojawia sie pod ich drzwiami i nie paskarza się rodzinie i znajomym - to będzie miała niespodziankę.

                                  • heniek.8 Re: Narcystyczni rodzice/ tesciowie? Prośba o opi 24.01.22, 19:11
                                    lumeria napisała:

                                    > Nb, jeśli autorka myśli, ze mieszkając w jednym mieście zerwą relacje z teściam
                                    > i i ci teściowie nie pojawia sie pod ich drzwiami i nie paskarza się rodzinie i
                                    > znajomym - to będzie miała niespodziankę.
                                    >

                                    a jak pojawią się pod ich drzwiami a potem się poskarżą rodzinie to co się takiego stanie?
                                    praca nad sobą polega na tym że człowiek dochodzi do wniosku, że właściwie nic, a potem jeszcze sobie to w głowie utrwala

                                    a ucieczka do innego miasta nic nie zmienia w głowie, jest niewygodna, droga i też nie gwarantuje że teściowie nie poskarżą się znajomym że "niewdzięcznik" od nich ucieka, odcina od wnuków itd

                                    zmiana miejsca zamieszkania to jest kwarantanna - zamykasz się wbrew swojej woli a odporność nie rośnie,
                                    praca nad sobą jest jak szczepionka (najlepiej skuteczna) - widzisz wirusa, on próbuje swoich sił ale masz nad nim przewagę
                          • eriu Re: Narcystyczni rodzice/ tesciowie? Prośba o opi 24.01.22, 16:24
                            Przecież heniek już dawno temu pisał na forum, że jego bawi to, że on wchodzi na wątki, wrzuca coś tam dla zawirowań i tylko patrzy jak to wpłynie na dyskusję, bo go to bawi i się nie przejmuje wcale jak to wpłynie na ludzi. Bo to dorośli ludzie są i sami podejmują decyzje. A że pisze szkodliwe rzeczy, które wyglądają jakby miały sens no to się w duchu cieszy.

                            Przemoc jest przemocą jak pisze Lumeria i umniejszanie jakiejkolwiek formy przemocy jest odrażające. Może wrzucę tu link to taśm Karoliny Piaseckiej i posłuchamy jaka to przemoc psychiczna w formie wyzywania od najgorszych jest nieszkodliwa co? I jak się jej dobrze słucha? A przecież to dorośli ludzie byli. Oczywiście to łączone było z przemocą fizyczną.

                            Przemoc psychiczna może zostawić okropne blizny i być bardzo traumatyzująca dla ofiar. Są ludzie, którzy nigdy nie uszanują granic drugiej strony. Są ludzie, którzy zawsze będą czuć napięcie jeśli zostaną w miejscu zamieszkania, które im się kojarzy ze sprawcą albo przez wiele lat. Czasem naprawdę jest lepiej wyjechać z bardzo wielu powodów. I to nie chodzi o ucieczkę. Chodzi o zadbanie o siebie a dobrze się pozbywać niefajnych ludzi a wyprowadzka jest pod tym kątem skuteczna.
                            • heniek.8 Re: Narcystyczni rodzice/ tesciowie? Prośba o opi 24.01.22, 19:15
                              eriu napisała:

                              > Przecież heniek już dawno temu pisał na forum, że jego bawi to, że on wchodzi n
                              > a wątki, wrzuca coś tam dla zawirowań i tylko patrzy jak to wpłynie na dyskusję

                              bawi mnie to jaką rolę przypisujesz forum dyskusyjnemu, to nie jest poważna poradnia przecież tylko forum dla 40 - 60 latków

                              albo też podoba mi sie jak osoba "obdarowana" poradą odpowie "wiesz co, nie, znam sytuację lepiej i z bliska i twoja diagnoza nie jest trafna"
                              wtedy następuje fajne zapienienie się takiej "wybawczyni" która już gotowy plan podaje jak na tacy a niewdzięcznicy mają lepsze rozeznanie.
                              • angarda Re: Narcystyczni rodzice/ tesciowie? Prośba o opi 27.01.22, 14:26
                                Ojej ale tu się dyskusja nad wyprowadzka zrobila. Z mojej i męża strony wygląda to tak, że wyprowadzać na pewno się nie zamierzamy ( nie wiem co by nam tesciowie musieli zrobić, abyśmy w ogóle rozważali taka opcję). Myślę jednak, że na pewno są takie sytuacje kiedy to ludzie muszą sięgać nawet takich rozwiązań - tak jak pisze Eriu - kiedy to np. miejsce zamieszkania kojarzy się z traumą i przemocą, natomiast my na szczęście aż w tak ciężkiej sytuacji się nie znajdujemy. Nawet jeśli tesciowie będą się skarżyć rodzinie lub znajomym na to, że powiedzmy ograniczylismy z nimi kontakt to musimy się z tym po prostu zmierzyć i przestać się tym przejmować, bo tak jak pisze Heniek - wszystko jest w naszej głowie i uciekać z takiego powodu nie będziemy.
                      • angarda Re: Narcystyczni rodzice/ tesciowie? Prośba o opi 24.01.22, 13:50
                        Dziękuję. Na pewno nie wyprowadzimy się stąd, ale rzeczywiście pewnie są takie sytuacje kiedy człowiek jest zmuszony to zrobić.
                • angarda Re: Narcystyczni rodzice/ tesciowie? Prośba o opi 24.01.22, 13:53
                  heniek.8 napisał:

                  > lumeria napisała:
                  >
                  >
                  > A przepraszam po co się wynosić daleko? Jeszcze bardziej skomplikowane logistyc
                  > znie niż wynosić się na kilka godzin w czasie wizyt teściowej, a równie nieskut
                  > eczne. To w swojej głowie trzeba dokonać pracy, zmienić nastawienie, stać si
                  > ę właścicielką swojego życia
                  > Robienie unikow, wychodzenie na zakupy czy tym bardziej poszukiwanie domu w in
                  > nej miejscowości tylko że względu na teściową to nic innego jak taniec w rytmie
                  > który narzuca ona


                  Zgadzam się i nad tym musimy właśnie tylko i wyłącznie pracować.
    • hddvhiklggtg Re: Narcystyczni rodzice/ tesciowie? Prośba o opi 21.01.22, 20:49
      1. To, że teściowa obgadywała przy Tobie własną córkę a teraz nie pamięta - to standardowa zagrywka. Z dużym prawdopodobieństwem później powiedziała córce że to Ty o niej mówiłaś te rzeczy, które jeszcze nie dawno ona mówiła Tobie o niej, gdy Ty potakiwałas z grzeczności. True story.
      Rada - Nie dawaj się wciągnąć w wyrażanie opinii o kimkolwiek innym w towarzystwie teściów. Nawet jeśli tylko teściowa będzie wyrażała opinię, a Ty potakiwała - z dużym prawdopodobieństwem następnie ona pójdzie do tej osoby i powie jej że to Ty tak powiedziałaś.
      2. Kontakty ogranicz do minimum - informacje wypływające od Was dobrze żeby były maksymalnie uproszczone i neutralne. Każda informacja która będzie w sobie zawierała jakis emocjonalny ładunek, będzie zinterpretowana na milion sposobów i wyolbrzymiona a następnie użyta przeciwko Tobie, prędzej czy później.
      3. Logika i lojalność - na te dwie rzeczy nie licz absolutnie. W takich relacjach większość reakcji będzie nielogiczna i będzie służyła jedynie manipulacjom.
      4. Mówiąc prawdę zburzyłaś zamek iluzji, więc teraz trzeba będzie ze zdwojoną siłą szukać u Was wad, żeby podkreślić doskonałość siostry męża i poustawiać członków rodziny w rolach do których byli wcześniej przypisani (wy - gorsi, ona lepsza). Niszczenie tego zamku iluzji zawsze kończy się efektem jojo, nikomu w tym układzie nie "utrzesz nosa" ani nie "wrzucisz prawdy między oczy" - to po prostu wróci do Ciebie, boleśnie.
      5. Zeby ochronić siebie, musisz się edukować na temat mechanizmów działania, a mąż chyba na terapię bo dorastanie w takiej rodzinie to zwykle trauma. Jeśli znasz angielski, to bardzo polecam filmiki dr Ramani, która specjalizuje się w relacjach z narcyzami, wpisz sobie w youtube dr ramani . Drugim genialnym źródłem wiedzy jest dr Sam Vaknin, który jest zdiagnozowanym narcyzem i opowiada o tym ze strony samego siebie też na youtube. Z polskich źródeł polecam Wilczyca Byc oraz kanał "Psychologia relacji" - bardziej z humorem (tez youtube :) )

      Życze Ci dużo wytrwałości i spokoju. Spokój i opanowanie są najważniejsze, oraz świadomość że to nie jest życie rodzinne, to jest gra w udawanie rodziny. Gra pozorów, która od rodziny bardzo się różni, jest po prostu sztywnym układem sił. Ale jak się nauczysz grać w tą grę i poznasz jej zasady, to ją wygrasz. Problem jest w tym że do tej pory nie wiedziałaś że bierzesz udział w grze pozorów - teraz juz wiesz. Większość osób doradzi Ci po prostu ucięcie kontaktów i niestety ale to jest najbezpieczniejsza i najskuteczniejsza opcja, ale fakt jest taki że nie zawsze jest to możliwe i nie zawsze da się to zrobić od razu. Z resztą toksyczna część rodziny nie pozwoli Ci uciec tak szybko - sama z resztą widzisz, to co się teraz dzieje to zwykły hovering. Masz po takiej zagrywce wyjść słabsza i zmaltretowana na tyle, żeby Ci nie przyszło do głowy już opuszczać układu. Jeśli potrzebowałabys wsparcia to napisz na mejla gazetowego, postaram sie pomoc. Głowa do góry i powodzenia :)
      • angarda Re: Narcystyczni rodzice/ tesciowie? Prośba o opi 22.01.22, 19:22
        hddvhiklggtg napisała:

        > 1. To, że teściowa obgadywała przy Tobie własną córkę a teraz nie pamięta - to
        > standardowa zagrywka. Z dużym prawdopodobieństwem później powiedziała córce że
        > to Ty o niej mówiłaś te rzeczy, które jeszcze nie dawno ona mówiła Tobie o niej
        > , gdy Ty potakiwałas z grzeczności. True story.

        > 2. Kontakty ogranicz do minimum - informacje wypływające od Was dobrze żeby był
        > y maksymalnie uproszczone i neutralne. Każda informacja która będzie w sobie za
        > wierała jakis emocjonalny ładunek, będzie zinterpretowana na milion sposobów i
        > wyolbrzymiona a następnie użyta przeciwko Tobie, prędzej czy później.
        > 3. Logika i lojalność - na te dwie rzeczy nie licz absolutnie. W takich relacja
        > ch większość reakcji będzie nielogiczna i będzie służyła jedynie manipulacjom.
        > 4. Mówiąc prawdę zburzyłaś zamek iluzji, więc teraz trzeba będzie ze zdwojoną s
        > iłą szukać u Was wad, żeby podkreślić doskonałość siostry męża i poustawiać czł
        > onków rodziny w rolach do których byli wcześniej przypisani (wy - gorsi, ona le
        > psza). Niszczenie tego zamku iluzji zawsze kończy się efektem jojo,
        >

        Dziękuję za tak obszerna odpowiedź tutaj na forum. Znam niektóre z kanałów, które Pani tu poleciła i naprawdę są pomocne! Rady od Pani też na pewno wezmę sobie do serca ( niektóre już są stosowane) a ten zburzony zamek iluzji to chyba jest sedno tego wszystkiego. Właśnie tak się czuje, jakbym za to, że prawda ujrzała światło dzienne została z mężem teraz karana, stąd odczucie szukania na nas haków itp.. Najbardziej zastanawiajce w tym wszystkim jest to, że oni tak potrafią się kamuflowac( zwłaszcza teściowa), że wielu rzeczy nawet nie można im udowodnić, choć wewnętrznie się czuje, że z pewnością nie są fair. Zresztą chyba nawet jeśli byłyby na to dowody to i tak by się tego wyparli, więc chyba to nie ma znaczenia. Dziękuję jeszcze raz za wsparcie!
        • lumeria Re: Narcystyczni rodzice/ tesciowie? Prośba o opi 23.01.22, 00:16
          Niestety tak to wygląda jak napisała hddvk :(

          >czy to już jest jakaś forma przemocy emocjonalnej ze strony teściów ( bo czuje się psychicznie tym wyczerpana) czy po prostu ja za bardzo to wszystko biorę do siebie, wyolbrzymiam i robię z igly widły?

          Twój opis wygląda jak klasyka całego wachlarza narcystycznych zachowań teściów.

          Zapytaj męża i sama sie zastanów nad paroma kluczowymi kwestiami:

          - Czy teściowie kiedykolwiek serdecznie przeprosili męża albo Was obojga - za cokolwiek? Nie tak na odwal sie, tylko przyznali sie do winy i ze skrucha poprosili o wybaczenie?

          - Czy mąż (i Ty teraz) czul sie kochany i szanowany jako dziecko. Czy jego potrzeby były uwzględniane, czy byl akceptowany taki jakim byl - czy tylko wtedy, kiedy zadowalał rodziców?

          Jesli odpowiedzi są "nie" na obydwa pytania, to raczej jest i będzie źle.

          I to "źle" przejawia sie jako cykl przemocy : okres/miesiąc miodowy -> narost napięcia/roszczeń/pretensji -> mocny konflikt -> okres miodowy. Ten okres miodowy jest po to, by wciągnąć/utrzymać ofiarę w relacji, ale to nigdy nie trwa długo, bo pojawiają sie pretensje, wymogi, wpędzanie w poczucie winy, az nastąpi wybuch, awantura. Brzmi znajomo?

          Takze w takich rodzinach bardzo silnie przejawia sie dynamika trójkąta dramatycznego (Karpmana) - poczytajcie sobie o tym. Czyli są rozdane role - kat, ofiara, ratownik. Kiedy teściowa narzekała na córkę, to właśnie w to grała - ona ofiara, córka kat, a wy ratownicy. Kiedy powaśniliście sie z córką, to Wy zostaliście katami, matka ratowniczką, a córka ofiarą. Teraz teściowa was obgaduje (kat) a Wy czujecie sie ofiarami.

          Jest z tego wyjście - nie wchodzić w grę. Część tego to metoda szarego kamienia i świadomość własnych granic i kim sie jest. Takie przekonanie - nie, nie krzywdzę matki, jeśli nie robię tego co ona chce, nie, nie jestem wtedy jej katem, nie nie będę jej ratował czy pomagał (ona jest dorosła), nie, nie jestem jej ofiarą.


          I to wszystko jest cholernie trudne i mega przykre. Napisz Angardo jesli masz pytania. Ja to przerabiałam z własną matką, obserwuje jak sobie radzi z nią moja bratowa i brat, oraz kuzynki.

          Bardzo ważne - jak blisko siebie mieszkacie - wspólny dom? To samo miasto? Czy jest szansa, by wynieść sie gdzieś daleko?



          • hddvhiklggtg Re: Narcystyczni rodzice/ tesciowie? Prośba o opi 23.01.22, 09:36
            Podpisuje się obiema rękami. Jest jedna ciekawa rzecz w kontekście miesiąca miodowego - u mnie nigdy go nie było, ale po jakimś czasie zauważyłam że tym miesiącem miodowym jest chyba faza "zgrywania ofiary" przez głównego narcyza. Wydaje mi się że w układach gdzie jest niesustanna przemoc to właśnie ten moment jest miesiącem miodowym bo daje ofierze chwilę czasu na złapanie powietrza a co najważniejsze nabranie wątpliwości czy może problem nie jest po mojej stronie.
            Na przeprosiny też warto uważać bo to może być właśnie zakamuflowany miesiąc miodowy, lub furtka do zgrywania ofiary - "o co Ci chodzi, PRZECIEZ CIE PRZEPROSIŁAM" (sto lat temu za jakieś zupełnie inne świństwo, ale hasło będzie się powtarzać jako uniwersalny sposób na zamiecienie sprawy pod dywan).
            • angarda Re: Narcystyczni rodzice/ tesciowie? Prośba o opi 23.01.22, 12:04
              hddvhiklggtg napisała:

              > Podpisuje się obiema rękami. Jest jedna ciekawa rzecz w kontekście miesiąca mio
              > dowego - u mnie nigdy go nie było, ale po jakimś czasie zauważyłam że tym miesi
              > ącem miodowym jest chyba faza "zgrywania ofiary" przez głównego narcyza. Wydaje
              > mi się że w układach gdzie jest niesustanna przemoc to właśnie ten moment jest
              > miesiącem miodowym bo daje ofierze chwilę czasu na złapanie powietrza a co naj
              > ważniejsze nabranie wątpliwości czy może problem nie jest po mojej stronie.
              > Na przeprosiny też warto uważać bo to może być właśnie zakamuflowany miesiąc mi
              > odowy, lub furtka do zgrywania ofiary - "o co Ci chodzi, PRZECIEZ CIE PRZEPROSI
              > ŁAM" (sto lat temu za jakieś zupełnie inne świństwo, ale hasło będzie się powta
              > rzać jako uniwersalny sposób na zamiecienie sprawy pod dywan).


              Właśnie niedawno przez takie " przeprosiny " przechodzilimy. Mąż uważał że teściowa zrobiła to szczerze, ale ja twierdziłam, ze nie - po prostu nie miała wyjścia po tym co znowu odwalila i musiała po prostu ratować swój wizerunek. Wiedziała dobrze, że jeśli nie przeprosi to straci być może z nami kontakt, a co za tym idzie właśnie wizerunek wśród ludzi ( co ty im takiego zrobiłaś?) , ale też kontrolę nad tym co się dzieje w naszym życiu. Właściwie to oboje z tesciem przepraszali moim zdaniem na odczep się.
            • angarda Re: Narcystyczni rodzice/ tesciowie? Prośba o opi 23.01.22, 12:17
              hddvhiklggtg napisała:

              > Podpisuje się obiema rękami. Jest jedna ciekawa rzecz w kontekście miesiąca mio
              > dowego - u mnie nigdy go nie było, ale po jakimś czasie zauważyłam że tym miesi
              > ącem miodowym jest chyba faza "zgrywania ofiary" przez głównego narcyza.

              To bardzo ciekawe, rzeczywiście u nas tak to właśnie lubi być, że jest czas kiedy tesciowie odpuszczają nam i zgrywają ofiarę, ale aż w taki sposób, że człowiek się gubi i właśnie tak jak ja wtedy- ma wyrzuty sumienia, że może źle ich ocenił- po czym znowu następuje wybuch z ich strony czyli powrót do tematu, którego nam nie odpuszcza pewnie nigdy - macie się pogodzić z szwagierką! I atak na nowo.
              • lumeria Re: Narcystyczni rodzice/ tesciowie? Prośba o opi 23.01.22, 13:03
                >Właściwie to oboje z tesciem przepraszali moim zdaniem na odczep się.

                Ufaj swojej intuicji - tak, to jest właśnie gra. Zapomniałam, ze w przeproszeniu ważne jest zadośćuczynienie oraz zmiana zachowania.

                >powrót do tematu, którego nam nie odpuszcza pewnie nigdy - macie się pogodzić z szwagierką! I atak na nowo.

                Wbrew pozorom, teściowie wcale nie chcą, byście sie pogodzili. Normalni ludzie dają przestrzeń i czas innym dorosłym, by układali swoje relacje z innymi osobami według własnych potrzeb i poglądów. Nie starają sie czegoś wymusić (np. zacieśnienia bądź rozluźnienia więzi).

                Jeśli pogodzilibyście sie ze szwagierka teraz, to bardzo szybko wygenerowaliby inny spór. Musisz przyjąć do wiadomości, ze oni ŻYJĄ KONFLIKTAMI. Taka rola pojednawcy/ratownika, który "chce dobrze" (a robi niedźwiedzią przysługę, która zaognia konflikt) - jest im bardzo na rękę. I tak bedzie ciagle. O bzdety i o grube sprawy.


                Moja matka w podobny sposób starała sie wymusić relacje miedzy mna a bratem złotym dzieckiem. Im więcej manipulowała, histeryzowała i stosowała naprawdę mocny szantaż (zrywanie ze mną kontaktu na kilka miesięcy) - tym bardziej to zachowanie rozwalało relacje miedzy mną a bratem.

                Paradoksalnie, po moim ograniczeniu kontaktu z matka (od kilku lat do zera) moja relacja z bratem znacznie sie polepszyła, mam dobry kontakt z jego zoną i dzieciakami, z nim samym trochę na dystans ale poprawny.

                • angarda Re: Narcystyczni rodzice/ tesciowie? Prośba o opi 23.01.22, 22:36
                  Mnie wydaje się jednak, że tutaj na pierwszym miejscu jest wizerunek wśród ludzi, rodziny i oni naprawdę chcą abyśmy się pogodzili , aby ten wizerunek idealnej rodziny trwal .Oni nawet sami otwarcie mówia że jest im wstyd za to, ze się nie umie rodzeństwo pogodzić. Może i wygenerowaliby kolejny konflikt, ale nie w tak bliskiej rodzinie, gdzie ich wizerunek mógłby ucierpieć. Oni muszą grać idealnych rodziców i dziadków i ja to widzę od dawna. Teść wszystkim uwielbia się chwalić, rodzina też, a to jest ujma na jego honorze. Dzieci mają służyć tylko do pochwalenia się nimi przed ludźmi. Poza tym u nas też ważna rolę w tym wszystkim odgrywa złote dziecko ( szwagierka) któremu należy się wszystko- czyli brat (mój maz) też! Teść nie potrafi pogodzić się z tym , że zerwalismy z nią kontakt bo jest ona osoba toksyczna właśnie. Przecież w jego mniemaniu to jest chodzący ideał ( ona zresztą kopiuje wszystkie zachowania teściów, aby im się przypodobac). W naszym wypadku relacje z nią i jej mężem się nie naprawia nawet jeśli zerwalibysmy kontakt z tesciami, bo szwagierka i tesciowie to jedność.
                  • lumeria Re: Narcystyczni rodzice/ tesciowie? Prośba o opi 30.01.22, 15:38
                    > Może i wygenerowaliby kolejny konflikt, ale nie w tak bliskiej rodzinie, gdzie ich wizerunek mógłby ucierpieć.

                    Chwileczkę - przymuszanie kogoś do robienia czegoś czego nie chcą robic to jest sedno konfliktu.

                    Poszliście do teściów naskarżyć na ich córkę "ażeby nie próbowali na siłę przekonywać nas do powrotu do tamtej toksycznej dla nas relacji"

                    Teraz teściowie robią dokładnie to, czego sobie nie życzyliście i staraliście nakłonić, by nie robili.

                    Takie podejście "gdyby zrobili to co ja chce to nie byłoby konfliktu" (bo ja mam racje) - to JEST konflikt

          • angarda Re: Narcystyczni rodzice/ tesciowie? Prośba o opi 23.01.22, 12:45
            lumeria napisała:

            > Jesli odpowiedzi są "nie" na obydwa pytania, to raczej jest i będzie źle.

            Mąż jako dziecko dosłownie czuł się adoptowany. Czekał ciągle na moment, aż rodzice przyjdą mu to powiedzieć. Przeprosiny rzadkie- nigdy nie są moim zdaniem szczere.

            > I to "źle" przejawia sie jako cykl przemocy : okres/miesiąc miodowy -> naro
            > st napięcia/roszczeń/pretensji -> mocny konflikt -> okres miodowy. Ten
            > okres miodowy jest po to, by wciągnąć/utrzymać ofiarę w relacji, ale to nigdy
            > nie trwa długo, bo pojawiają sie pretensje, wymogi, wpędzanie w poczucie winy,
            > az nastąpi wybuch, awantura. Brzmi znajomo?

            Jejku- to brzmi nawet bardzo znajomo! Właśnie przez to przechodzimy- czasem tesciowie nam odpuszczają abyśmy tylko utrzymali relacje. A potem znowu atak.

            w takich rodzinach bardzo silnie przejawia sie dynamika trójkąta dramatyc
            > znego (Karpmana) - poczytajcie sobie o tym. Czyli są rozdane role - kat, ofiar
            > a, ratownik. Kiedy teściowa narzekała na córkę, to właśnie w to grała - ona o
            > fiara, córka kat, a wy ratownicy. Kiedy powaśniliście sie z córką, to Wy zosta
            > liście katami, matka ratowniczką, a córka ofiarą. Teraz teściowa was obgaduje
            > (kat) a Wy czujecie sie ofiarami.
            >
            Tak. Znam już ten mechanizm. Szkoda tylko, że poznałam to tak późno.
            Mam mnóstwo pytań, ale niestety nie aż tyle czasu, aby je zadać w związku z moimi obowiązkami, ale na pewno wieczorem je zadam. Dziękuję!
        • aqua48 Re: Narcystyczni rodzice/ tesciowie? Prośba o opi 23.01.22, 10:38
          angarda napisała:

          > wielu rzeczy nawet nie można im udo
          > wodnić, choć wewnętrznie się czuje, że z pewnością nie są fair. Zresztą chyba n
          > awet jeśli byłyby na to dowody to i tak by się tego wyparli,

          Życie rodzinne, to realne, to nie sprawa w sądzie i na prawdę nie potrzeba niczego nikomu udowadniać, żeby mieć prawo do swoich uczuć, odczuć czy żalu. Nie trzeba dociekać dlaczego ktoś zachowuje się tak jak się zachowuje. Nie potrzeba też nikomu wymierzać kary. Można natomiast i trzeba chronić siebie i swoją rodzinę przed osobami toksycznymi.
          • angarda Re: Narcystyczni rodzice/ tesciowie? Prośba o opi 23.01.22, 11:59
            aqua48 napisała:


            >
            > Życie rodzinne, to realne, to nie sprawa w sądzie i na prawdę nie potrzeba nicz
            > ego nikomu udowadniać, żeby mieć prawo do swoich uczuć, odczuć czy żalu. Nie tr
            > zeba dociekać dlaczego ktoś zachowuje się tak jak się zachowuje. Nie potrzeba t
            > eż nikomu wymierzać kary. Można natomiast i trzeba chronić siebie i swoją rodzi
            > nę przed osobami toksycznymi.

            Tak. To trudne bo mna kieruje teraz wielki żal, a jeszcze większy chyba GNIEW, że ktoś gra na zewnątrz cudownych, a wewnątrz tylko my wiemy jakimi są naprawdę. Człowiek chciałby im udowodnić, że są nie fair, ale zdaje sobie sprawę , że oni i tak wszystkiemu zaprzecza lub odwroca kota do góry ogonem i na końcu i tak to ja będę się czuć winna albo będę wkurzona sama na siebie, że to przecież nie miało sensu, że po co wdalam się niepotrzebnie w dyskusję i zaszkodzilam tylko swemu zdrowiu.
            • aqua48 Re: Narcystyczni rodzice/ tesciowie? Prośba o opi 23.01.22, 12:58
              angarda napisała:

              > mną kieruje teraz wielki żal, a jeszcze większy chyba GNIEW,
              > że ktoś gra na zewnątrz cudownych, a wewnątrz tylko my wiemy jakimi są naprawdę
              > . Człowiek chciałby im udowodnić, że są nie fair,

              A dlaczego nie ZAUFASZ swoim uczuciom i nie dasz się im kierować?
              Piszesz tak jakbyś dawała sobie prawo do gniewu i żalu jedynie w przypadku gdy uda Ci się czarno na białym udowodnić teściom, że nie zachowują się wobec Was ok i tylko gdy oni się do tego zachowania wobec Was przyznają.
              Tak nie jest. Masz także prawo spokojnie i bez zbędnych krzyków powiedzieć teściom gdy wpadną do Was niezapowiedziani że nie masz/nie macie teraz ochoty z nimi przebywać i lepiej żeby wrócili do siebie bo zwyczajnie jesteś na nich zła. Masz też prawo powiedzieć że czas już na nich w każdym momencie ich wizyty, gdy tylko zaczną zachowywać się w sposób którego nie akceptujesz - namawiając Was do pogodzenia się ze szwagierką lub krytykując jakieś Wasze ustalenia.
              • lumeria Re: Narcystyczni rodzice/ tesciowie? Prośba o opi 23.01.22, 13:36
                >Masz także prawo spokojnie i bez zbędnych krzyków powiedzieć teściom gdy wpadną do Was niezapowiedziani że nie masz/nie macie teraz ochoty z nimi przebywać i lepiej żeby wrócili do siebie bo zwyczajnie jesteś na nich zła. Masz też prawo powiedzieć że ....

                Tak, zgoda, ze jak najbardziej masz pełne prawo do tego wszystkiego.

                Jednakże z narcyzami taka prostolinijna komunikacja daje wręcz odwrotne rezultaty. Zaognia konflikt. Narcyzi odbierają takie bezpośrednie (i słuszne!!) komunikaty jako atak. Przykład tego mieliście, kiedy oznajmiliście zerwanie relacji z siostrą. Na nich działa uprzejma i konsekwentna obojętność, flegmatyzm.

                Dlatego podałam link do metody szarego kamienia. Posłuchajcie kilku rożnych podcastów czy youtubow na ten temat - nawet jeśli mówią o narc partnerach, to zasady są te same.
                • aqua48 Re: Narcystyczni rodzice/ tesciowie? Prośba o opi 23.01.22, 14:02
                  Podejrzewam, że autorki wątku i tak teraz nie byłoby psychicznie stać na podjęcie takich drastycznych, bezczelnych i bezpardonowych, he, he :) działań wobec teściów. Podałam je jednak jako przykłady co miałaby pełne prawo uczynić w obronie swoich granic.
                  Zaognienie konfliktu powiadasz Lumerio, cóż, a może i na dobre by im to wyszło, bo teściowie przestaliby ich nachodzić i truć bezpośrednio, a knuć w rodzinie przeciwko nim, to i teraz knują..
                  • angarda Re: Narcystyczni rodzice/ tesciowie? Prośba o opi 23.01.22, 21:18
                    Tak. Myślę, że na aż tak bezczelne zachowania z mojej strony nie byłoby możliwości przynajmniej na tym etapie, ale nie jest wykluczone, że kiedyś nawet do takich dojdzie. Rzeczywiście mam prawo do takich zachowań, a dlaczego łatwiej byłoby mi mieć dowód? Nie wiem- pewnie tylko dla jakiejś swojej satysfakcji, ale zdaje sobie sprawę, że dowód i tak nic by nie zmienił bo tak czy siak by się wszystkiego wyparli. Znam metodę szarego kamienia i uważam że to jest to co będzie u nas na pewno w zastosowaniu. Słucham już od dłuższego czasu różnych kanałów na you tube w tym temacie i są one bardzo pomocne, ale zawsze ( aż do momentu owego konfliktu) najbardziej zbijal mnie z tropu fakt, że narcyzi niszczą dosłownie swoje ofiary, a tego nigdy po tesciach w naszym kierunku nie było widać. Wydawało się nawet że są życzliwi i nam dobrze życzą przez wiele lat- aż do momentu zerwania kontaktu z ich złotym dzieckiem. Zaognienie konfliktu? Jak najbardziej tak- to właśnie dzieje się u nas od niedawna i jestem z tego powodu bardzo zadowolona bo tak jak pisze Aqua - na jakiś chociaż czas mamy spokój z bezpośrednim atakiem. Ale na pewno nie na długo znając moich teściów...
                    • angarda Re: Narcystyczni rodzice/ tesciowie? Prośba o opi 23.01.22, 22:51
                      Mam pytanie odnośnie uroczystości rodzinnych typu chrzest , święta , Wigilia itd. Co zrobić jeśli jest się chrzestnym pewnego dziecka, a na uroczystości ( komunia) będzie tez szwagierka, z którą nie chcemy nawet na chwilę siedzieć w jednym miejscu? Powinniśmy dla chrzesniaka w tym dniu poświęcić się i przebolec szwagierke czy przyjść np. tylko do kościoła a już w całej reszcie nie uczestniczyć? Dodam tylko że rodzina niezbyt duża więc nie ma możliwości zgubienia się w tłumie .
                      • angarda Re: Narcystyczni rodzice/ tesciowie? Prośba o opi 23.01.22, 23:33
                        Narcyzi nie czują empatii tak? Czy tzn że zawsze kiedy tesciowa ze łzami w oczach opowiadała o jakiejś przykrej sytuacji np. choroba bliskiej osoby w rodzinie grala tylko te emocje? Bo wydaje mi się , że teściowa choć jest osoba bardzo skryta, oschla i surowa to w takich momentach przejawiala jakieś uczucia ( empatię)? Czy to możliwe?
                        • eukaliptusy Re: Narcystyczni rodzice/ tesciowie? Prośba o opi 24.01.22, 13:50
                          Emocje to nie to samo co empatia. Teściowa przeżywa swoje emocje. Co nie znaczy, że potrafi, czy chce zrozumieć co czują inni ludzie.
                          • angarda Re: Narcystyczni rodzice/ tesciowie? Prośba o opi 24.01.22, 14:31
                            eukaliptusy napisał(a):

                            > Emocje to nie to samo co empatia. Teściowa przeżywa swoje emocje. Co nie znaczy
                            > , że potrafi, czy chce zrozumieć co czują inni ludzie.

                            Rozumiem. Rzeczywiście na ogół nigdy po teściowej nie widać było, aby rozumiała innych ludzi i ich uczuc. Wręcz przeciwnie. Natomiast momentami wydawało mi się, że empatię odczuwa - że naprawdę współczuję danemu człowiekowi.
                            • eukaliptusy Re: Narcystyczni rodzice/ tesciowie? Prośba o opi 27.01.22, 17:24
                              Mylisz empatię ze współczuciem. Empatia to jest mentalne i uczuciowe wyczucie się w położenie drugiej osoby, zostawienie własnych przekonań i emocji na boku. Niekoniecznie nawet odczuwanie tego samego co ta druga osoba ale skupienie się na drugim człowieku. Niezależnie od tego czy to położenie jest złe czy dobre.
                              Współczucie to jest własna emocja odczuwana w reakcji na postrzegane cierpienie drugiej osoby. Jest pewna cześć wspólna, ale nie jest duża tak naprawdę.
                              Na przykład można współczuć komuś kto wcale nie postrzega swojej sytuacji jako wywołującej cierpienie. Jest to empatyczne? No nie jest.
                              • angarda Re: Narcystyczni rodzice/ tesciowie? Prośba o opi 27.01.22, 18:19
                                eukaliptusy napisał(a):

                                > Mylisz empatię ze współczuciem. Empatia to jest mentalne i uczuciowe wyczucie s
                                > ię w położenie drugiej osoby, zostawienie własnych przekonań i emocji na boku.
                                > Niekoniecznie nawet odczuwanie tego samego co ta druga osoba ale skupienie się
                                > na drugim człowieku. Niezależnie od tego czy to położenie jest złe czy dobre.
                                > Współczucie to jest własna emocja odczuwana w reakcji na postrzegane cierpienie
                                > drugiej osoby. Jest pewna cześć wspólna, ale nie jest duża tak naprawdę.
                                > Na przykład można współczuć komuś kto wcale nie postrzega swojej sytuacji jako
                                > wywołującej cierpienie. Jest to empatyczne? No nie jest.

                                A ja oba te pojęcia zestawialam błędnie w jedno. Muszę przyznać, że nadal jest to dla mnie trochę trudne do zrozumienia, ale przynajmniej już wiem, że to nie to samo. Dziękuję.
                                • eukaliptusy Re: Narcystyczni rodzice/ tesciowie? Prośba o opi 27.01.22, 20:51
                                  Niezawodna Brene Brown wyjasnia to lepiej (z polskimi napisami)

                                  youtu.be/f6HGHrEefdU
                              • eriu Re: Narcystyczni rodzice/ tesciowie? Prośba o opi 27.01.22, 22:25
                                Ba takie współczucie komuś kto nie czuł potrzeby tego współczucia może u kogoś wywołać złe samopoczucie a nawet cierpienie i co dobre to będzie? No nie.
                          • eriu Re: Narcystyczni rodzice/ tesciowie? Prośba o opi 24.01.22, 16:27
                            Inna odpowiedź jest możliwa: emocje innych ludzi mogą jej nie obchodzić, bo co jest sednem narcyzmu: skupienie na sobie. Inni są pionkami. Jakbyś się skupiała na cudzych emocjach to kiepsko by było tak podchodzić prawda?
                            • angarda Re: Narcystyczni rodzice/ tesciowie? Prośba o opi 27.01.22, 14:32
                              eriu napisała:

                              > Inna odpowiedź jest możliwa: emocje innych ludzi mogą jej nie obchodzić, bo co
                              > jest sednem narcyzmu: skupienie na sobie. Inni są pionkami. Jakbyś się skupiała
                              > na cudzych emocjach to kiepsko by było tak podchodzić prawda?
                              >

                              Czyli to oznacza, że taka osoba może odczuwać współczucie/ empatię czy w żadnym wypadku nie? Bo chyba tego nie rozumiem zbyt dobrze...
                              • eriu Re: Narcystyczni rodzice/ tesciowie? Prośba o opi 27.01.22, 22:30
                                Jak sobie wygooglałam to w klasyfikacji jest brak empatii lub bardzo ograniczona. Natomiast to co Ci napisałam było podejściem praktycznym: gdyby Cię obchodziło co czują inni to byś nimi manipulowała jak pionkami?
                                • lumeria Re: Narcystyczni rodzice/ tesciowie? Prośba o opi 30.01.22, 14:42
                                  >gdyby Cię obchodziło co czują inni to byś nimi manipulowała jak pionkami?

                                  Ale skąd wiesz, ze teściowie manipulują kimkolwiek?

                                  Angarda napisała o plotkowaniu, napisała o faworyzowaniem siostry, także o tym, ze teściowie nadal otrzymują relacje z córką mimo przyznania racji, ze źle zrobiła, oraz o namawianiu syna & synowej na wznowienie kontaktów ze szwagierka.

                                  Umknęło mi coś?
                                  • eriu Re: Narcystyczni rodzice/ tesciowie? Prośba o opi 30.01.22, 18:08
                                    Ale ja nie piszę o tych teściach tylko odpowiadam na pytanie ogólne dotyczące empatii.
                                    • lumeria Re: Narcystyczni rodzice/ tesciowie? Prośba o opi 30.01.22, 18:41
                                      Ok.

                                      Jednakże pytanie pozostaje: jak odróżnić "zwykłą" plotkarę, przeciętną babcie-bohaterkę, która uskarża się nad tym jak duuuzo pomaga dzieciom w opiece nad wnuczkami, albo faworyzuje jedno z dzieci
                                      • enith Re: Narcystyczni rodzice/ tesciowie? Prośba o opi 31.01.22, 02:09
                                        lumeria napisała:

                                        > Ok.
                                        >
                                        > Jednakże pytanie pozostaje: jak odróżnić...

                                        Pewnie tylko specjalista i to po długiej obserwacji delikwenta. Pytaniem ważniejszym jest: czy to naprawdę ma znaczenie, co kieruje zachowaniem takiego człowieka, czy to "tylko" marudząca babcia - bohaterka czy już narcyzka? Czy geneza tych zachowań ma jakieś większe znaczenie dla ofiary tych zachowań? Będą one jakimś sposobem mniej krzywdzące w pierwszym przypadku, a bardziej w tym drugim? Przecież i tu i tu odpowiedzą zawsze będzie: chronić siebie. Czy powód, dla którego ktoś nas rani, będzie w jakiś sposób warunkował metodę tego chronienia się? Pytam nie po to, żeby się wykłócać, tylko dlatego, że odnoszę wrażenie, że co niektórzy dyskutanci zaczynają trochę gonić w piętkę, skupiając się na szczegółach (czy to narcyzm, czy wredota wrodzona, czy była empatia, a jeśli tak, to ile jej było, a jeśli nie, to co to było, może jakaś gra, ale jaka itd.), gdy liczą się ogóły czyli zachowanie teściów, które jest dla syna i synowej krzywdzące. Czy ma znaczenie, czemu ci teściowie tak się zachowują czy jednak istotniejsze są skutki tych zachowań dla ich ofiar i sposoby chronienia się w relacji z takimi ludźmi?