Dodaj do ulubionych

prosze o porade.m Juz dlugo to trwa

22.06.23, 03:00
Zalogowalam sie na tym forum ponieważ mam pewne wątpliwości co do mojej sytuacji i stwierdziłam, ze chciałabym poznac opinie innych, postronnych zdanie na ten temat.
Wyjechalam z kraju w 2006 roku i od tej pory czasami odwiedzam Polske, rodzine co pare lat. Były czasy kiedy nie powodziło mi się zadobrze finansowo i niestety nie mogłam często odwiedzać kraju, utrzymywałam kontakt z rodzina telefonicznie ale nie zaczesto bo pracowałam albo to oni byli zajeci albo ja, żeby rozmawiać.
W każdym razie od jakiegoś czasu brat i bratowa nie chcą ze mna rozmawiać, nie wiem o co chodzi. Pytalam rodzicow ale oni tez nie wiedza. Doszly natomiast do mnie sluchy ze zrobiłam cos czego tak w rzeczywistości nie zrobiłam. Ok nie chcą rozmawiać ponieważ probowalam to wyjasnic – ok. Nic na sile. Nie każdy musi mnie lubiec. Mama powiedziała, ze musze uszanować ich wole. Serio? Tak sobie mysle.
Mój dylemat polega jednak na tym, ze pozostale moje rodzeństwo utrzymuje z nimi kontakt, dość bliski od jakiegoś czasu. Sa na miejscu wiec rozumiem, jednak nigdy wcześniej bratowala niezbyt lubiala mojej rodziny, zawsze preferowala swoja. Może z moim bratem starają się o względy, żeby później mogli dostać dom po moich Rodzicach i widza we mnie zgrozenie? Nie wiem. Niech nawet caly ten dom dostana,nawet już mi nie chodzi o to.
Mój dylemat polega na tym czy utrzymywać kontakt z rodzeństwem pomimo tego, ze oni utrzymują kontakt z bratem i bratowa? Rodzice podobnie. Wszyscy na nia kiedyś narzekali, a teraz wszystko się zmienilo. Nie da się odciąć zupełnie, pomimo tego, ze mieszkam daleko. Rodzice sa rodzicami, jak lece do Polski to wiadomo, ze ich odwiedzę, również wiadomo, ze odwiedzę reszte ponieważ mieszkają blisko ( poza bratem). Wszyscy nabierają wode w usta a ja nie chce isch torreryzowac? Czasami nie wiem czy to zazdrość? Ale o co? Poradzcie mi co byscie zrobili na moim miejscu.
Dziekuje za odpowiedzi
Obserwuj wątek
    • enith Re: prosze o porade.m Juz dlugo to trwa 22.06.23, 03:36
      "Mój dylemat polega na tym czy utrzymywać kontakt z rodzeństwem pomimo tego, ze oni utrzymują kontakt z bratem i bratowa? Rodzice podobnie."

      Czyli co, ty nie utrzymujesz kontaktów z bratem i bratową, więc oczekujesz, że reszta twojego rodzeństwa, ich żony i mężowie oraz wasi rodzice też nie będą utrzymywać? A z jakiej racji?
      Nie wcinaj się w relacje poszczególnych członków rodziny, nic ci do tego, jak je sobie układają. Twoim jedynym zmartwieniem powinny być stosunki na linii ty sama - twoja rodzina. Może nad tym popracuj? Wizytę w Polsce możesz wykorzystać, żeby się dowiedzieć, czemu brat z bratową się na ciebie obrazili.
      • enith Re: prosze o porade.m Juz dlugo to trwa 22.06.23, 03:41
        I weź też po uwagę, czy naprawdę chcesz i czy mentalnie opłaca ci się zerwać stosunki z całą resztą twojej rodziny. I to za karę, że się lubią z bratem i bratową. Przecież to jakaś dziecinada. Odwróć sytuację i wyobraź sobie, że brat z bratową zażądali, żeby cała reszta rodziny się od ciebie odwróciła, bo oni są z tobą poprzytykani. Jak byś się poczuła, gdyby wszyscy ich posłuchali? Nie wydaje ci się takie zachowanie głupie i niedojrzałe?
        • mamwatpliwosci81 Re: prosze o porade.m Juz dlugo to trwa 22.06.23, 13:31
          no wlasnie oni to robia w pewnym sensie. Odwracaja wszystkich ode mnie. To jest nienormalne.
        • mamwatpliwosci81 Re: prosze o porade.m Juz dlugo to trwa 22.06.23, 15:02
          A jeszcze jedno…..glupie i niedojrzale to raczej jest unikanie i brak rozmowy z ich strony.
          Co do reszty rodziny to nie jest przyjemne jesli czuc, Ze cos wisi w powietrzu.
          Czlowiekowi nie chce sie nawet wydawac kasy na taki przyjazd. Co? Robic dobra mine do zlej gray? Hmm 🤔 jakos kloci sie to z moimi przekonaniami.
          Zerwanie kontaktow z rodzina wcale nie byloby takie glupie. Mentalnie bym sie uwolnila od tego. Jeszcze sie przed tym bronie ile moge.
          Dziekuje za odpowiedz na moj post. Moze Jeszcze ktos inny wyrazi swoja opinie na ten temat.
          Serio to jest skomplikowane. Powinno byc proste, porozmawiac, wyjasnic i po sprawie- to by bylo dojrzale
      • mamwatpliwosci81 Re: prosze o porade.m Juz dlugo to trwa 22.06.23, 12:45
        Niby tak ale to nie takie proste. Polecialam do Polski myslalam, ze sie dowiem o co im chodzi. Brat traktowal mnie jak powietrze i powiedzial jedynie, zebym nie drazyla tematu wiec pogodzilam sie z tym, ze juz sie nie dowiem. Wczesniej jeszcze pisalam email z pytaniem. Moim zdaniem zdrobilam wszystko co w mojej mocy, zeby sie dowiedziec ale niestety, juz wiecej nic nie zrobie. Jeszcze zebym byla swiadoma tego co zrobilam to byloby mi latwiej.
        Jesli chodzi o reszte rodziny to nabieraja wode w usta, Jedna siostra mi sie wygadala, ze bratowa jest zla na mnie o cos czego nie zrobilam i druga siostra wziela bratowej strone kompletnie nie wysluchujac, nawet nie dajac mi szansy na wypowiedzenie sie w tej kwestii. Normalnie bym sie nie wcinala w ich relacje ale jesli ktos mnie oczernia to czy solidarnie rodzenstwo i rodzice nie powinni stanac po mojej stronie? Przynajmniej mnie wysluchac?
        Padl pomysl zeby jechac wspolnie na wakacje, Bratowa powiedziala, ze skoro ja mam jechac to ona nie pojedzie. Skonczylo sie na tym, ze wszyscy spedzili czas razem poza mna i tak od kilku lat jest, ze ja jestem wykluczona z grona. Jesli natomiast chodzi o jakas prosbe do mnie czy zeby cos przyslac czy zeby dolozyc kase bo jest skladka na cos w Polsce to wtedy jestem ok.

        • szare_kolory Re: prosze o porade.m Juz dlugo to trwa 22.06.23, 17:06
          Stosunki między Tobą a rodzeństwem to Wasza sprawa. Na to masz wpływ. Nie masz wpływu na to jak Twoje rodzeństwo układa sobie relacje między nimi samymi.
          Jeśli traktują Cię źle i wyraźnie dają do zrozumienia, że zrobiłaś im jakąś krzywdę, to masz prawo wiedzieć jakie mają do Ciebie pretensje. I to powinni od Ciebie usłyszeć. Jeśli jesteś gotowa na konfrontację, to zadaj takie pytanie publicznie i domagaj się odpowiedzi. Jeśli odpowiedzą, wiadomo, sytuacja sama jakoś się rozwiąże. Ale mogą nie chcieć odpowiedzieć, mogą kluczyć. Warto opracować sobie jakieś ultimatum, które będziesz w stanie zrealizować. Może np. zapowiedź: proszę nie prosić mnie więcej o dokładanie siedo jakichś wydatków, jeśli nie chcecie powiedzieć o co chodzi. Albo: w takim razie koniec odwiedzin, albo jeszcze radykalniejsze odcięcie. Pamiętaj jednak, że musi to być coś, na co jesteś gotowa. Jeśli nie jesteś gotowa na odcięcie się od nich, nie zapowiadaj tego. .
          • mamwatpliwosci81 Re: prosze o porade.m Juz dlugo to trwa 22.06.23, 19:46
            Kilka miesiecy temu napisalam grupowego emaila do wszystkich ale niestety bez powodzenia.
            Musze sie juz chyba z tym pogodzic, wiem Ze juz nigdy nie bedzie Tak samo.
            Przykre to jest. Rodzina powinna sie wspierac a nie prowadzic jakas chora rywalizacje.
            Jeszcze rodzice zyja ale mysle, Ze po ich smierci moje relacje z reszta rodziny sie juz calkiem rozwala.
            • lumeria Re: prosze o porade.m Juz dlugo to trwa 23.06.23, 16:53
              >Musze sie juz chyba z tym pogodzic, wiem Ze juz nigdy nie bedzie Tak samo.

              Tak samo jak....?

              Chyba masz wizje jak miałoby być, ale inni sie w to nie wpisują.

              >utrzymywałam kontakt z rodzina telefonicznie ale nie zaczesto bo pracowałam albo to oni byli zajeci albo ja, żeby rozmawiać.

              Czyli relacje sie mocno poluzowały, wiec właściwie czego oczekujesz? Jak niby rodzina ma cie wspierać, jak ledwie co z tobą maja kontakt, a ty z nimi?

              Nie spotkasz sie z tym jednym bratem i bratowa, no i?



              • mamwatpliwosci81 Re: prosze o porade.m Juz dlugo to trwa 23.06.23, 18:29
                Jeszcze pare lat temu bylo ok. Odwiedzalismy sie. Czasami przyjezdzam do kraju. Czyli tak. Czego tu nie rozumiec? Zmienilo sie i tyle. Wiadomo Ze z perspektywy czasu i tego gdzie jestem chcac niechcac sie zmienia. Nie byloby w tym Nic dziwnego gdyby bratowa nie mieszala a miesza I to bardzo.
                Jak przyjezdzam do Polski to przewaznie na jakies okazje. Jest to troche problem Jesli sie widzisz z niechcianymi osobami i udajesz Ze wszystko gra. Ktos kto ma rodzine w Polsce i jest z nimi w zyciu tego nie zrozumie tych wszystkich relacji, dylematow i problemow.
                • lumeria Re: prosze o porade.m Juz dlugo to trwa 23.06.23, 18:57
                  >Ktos kto ma rodzine w Polsce i jest z nimi w zyciu tego nie zrozumie tych wszystkich relacji, dylematow i problemow.

                  Czy zdajesz sobie sprawę, ze nawet gdybyś mieszkała w Polsce "za miedzą" to najprawdopodobniej tez by były niesnaski? Malo to sytuacji, gdzie bratowa/szwagierka/krewna komuś nie leży i ludzie się nie spotykają?

                  Obojętnie z jakiego powodu jakieś człony rodziny nie maja się ku sobie, nie bardzo da się z tym coś zrobić. Nie ma co drążyć, bo tak naprawdę powodem może byc zwykła niechęć. I tyle.

                  Fajnie by było, by rodzeństwo trochę dołożyło wysiłku by się z Tobą spotkać albo cie zaprosić, ale sama piszesz, ze wszyscy zajęci, no i po prostu łatwiej jest sie dogadać rodzinie na miejscu, a już z osoba dojeżdżającą z daleka jest trudniej, więcej gimnastyki z logistyką.

                  Sama piszesz "Zmienilo sie i tyle" - wiec po prostu musisz się do tego dostosować jak najlepiej Ci się to uda. Przykre, ale takie jest życie, nie?
                  • mamwatpliwosci81 Re: prosze o porade.m Juz dlugo to trwa 23.06.23, 19:03
                    Tak to prawda na miejscu bedac tez tez sa konflikty tylko latwiej jest mysle jebnac drzwiami i isc do siebie. Przyjezdzakac do kogos musisz przemilczec.
                    • enith Re: prosze o porade.m Juz dlugo to trwa 23.06.23, 19:29
                      Nie, nie musisz przemilczeć. Zatrzymujesz się w hotelu i jakby co, tam właśnie wracasz na wypadek sytuacji, że trzeba yebnąć drzwiami.
                      Pytanie pozostaje takie: co masz do zarzucenia reszcie rodziny? Też cię źle traktują/są obrażeni/nie odzywają się do ciebie?
                    • lumeria Re: prosze o porade.m Juz dlugo to trwa 23.06.23, 19:33
                      No ale jakbyś trzasnęła drzwiami, to byłabyś w takiej samej sytuacji w jakiej jesteś teraz. I byś potem miała kwasy na co dzień, a nie raz-parę razy do roku.











                      • mamwatpliwosci81 Re: prosze o porade.m Juz dlugo to trwa 23.06.23, 19:39
                        …..I musialabym szybko sobie znalesc hotel na czas pobytu. A bedac na miejscu zawsze idziesz do siebie :-)
                        • enith Re: prosze o porade.m Juz dlugo to trwa 23.06.23, 19:45
                          Nie szybko tylko wcześniej, na etapie planowania podróży. No, ale jak szkoda ci kasy na pobyt w hotelu, to faktycznie nie masz innego wyjścia, jak trzymać buzię na kłódkę, gdy źle cię traktują.
                          Sama widzisz, że masz wyjścia z sytuacji (jak choćby właśnie nie zatrzymywać się u rodziny), ale z jakiegoś powodu nie chcesz ich wykorzystać, wolisz się narażać na nieprzyjemności z ich strony. Odpowiedz sobie, dlaczego tak jest.
                        • lumeria Re: prosze o porade.m Juz dlugo to trwa 23.06.23, 19:48
                          Albo rybki albo pipki - jeśli chcesz siedzieć u rodziny, to musisz dostosować się do rożnych rzeczy w ich domostwie.

                          A jak nie chcesz, to przed przyjazdem organizujesz sobie niezależną kwaterę i tam nocujesz.

        • enith Re: prosze o porade.m Juz dlugo to trwa 22.06.23, 19:18
          Jeśli natrafiasz na mur milczenia ze strony brata i bratowej, to trudno, nic z tym nie zrobisz. Chciałaś się dowiedzieć, co ich ugryzło, nie dałaś rady, nie ma co dalej drążyć tematu. Co do reszty rodziny, to ustawiaj sobie z nimi stosunki niezależnie od brata i bratowej. Jeśli traktują cię w porządku, to OK. Tematu konfliktu z bratem i bratową w ogóle w rozmowach nie podejmuj, bo to, mam wrażenie, prowadzi do nieporozumień z resztą rodziny. Zbliżającą się podróż do Polski potraktuj jako test dla rodziny i siebie. Ty nie wspominaj o konflikcie i jednocześnie obserwuj pozostałe rodzeństwo i rodziców i ich zachowanie wobec ciebie. I w zależności od ich zachowania podejmuj decyzje, co robić dalej, czy utrzymywać stosunki jak dotychczas, czy ograniczyć czy wręcz zerwać. A niezależnie od tego nie musisz wyskakiwać z kasy czy wysyłać prezentów na żądanie rodziny w Polsce , jeśli ci to nie leży.
        • tt-tka Re: prosze o porade.m Juz dlugo to trwa 22.06.23, 20:04
          mamwatpliwosci81 napisała:

          >Normalnie bym sie nie wcinala w ich relacje ale
          > jesli ktos mnie oczernia to czy solidarnie rodzenstwo i rodzice nie powinni st
          > anac po mojej stronie? Przynajmniej mnie wysluchac?

          Wysluchac powinni, ale skoro nie chca, to co robic.
          Moze zapytaj o wyjasnienie rodzicow, i tylko ich, w cztery (szescioro) oczu. Liczac sie z tym, ze byc moze tez niczego sie nie dowiesz.
          To niestety regula, ze nieobecni nie maja racji, ty jestes daleko na co dzien, pozostali blizej i ich wzajemne stosunki, czeste, sa dla nich wazniejsze niz okazjonalne z toba.


          > Padl pomysl zeby jechac wspolnie na wakacje, Bratowa powiedziala, ze skoro ja m
          > am jechac to ona nie pojedzie. Skonczylo sie na tym, ze wszyscy spedzili czas
          > razem poza mna i tak od kilku lat jest, ze ja jestem wykluczona z grona. Jesli
          > natomiast chodzi o jakas prosbe do mnie czy zeby cos przyslac czy zeby dolozyc
          > kase bo jest skladka na cos w Polsce to wtedy jestem ok.

          Nie musisz sie na to godzic. Skoro cie wykluczaja, nie wysylaj, nie dokladaj sie i nie uczestnicz w sciepach. I dokladnie wyjasnij, dlaczego.
    • enith Re: prosze o porade.m Juz dlugo to trwa 23.06.23, 19:25
      Trudno się połapać w waszych stosunkach, bo piszesz wyrywkowo, coraz to dopisując kolejne szczegóły. To w końcu napisz wprost: kto w twojej rodzinie źle się do ciebie odnosi, brat i jego żona czy WSZYSCY? Bo z pierwszego posta wynikało, że konflikt istnieje tylko na linii ty i brat/bratowa, a teraz dopisujesz co innego. Więc jak to jest?
      • mamwatpliwosci81 Re: prosze o porade.m Juz dlugo to trwa 23.06.23, 19:51
        Brat i bratowa. Jednak poprzez ich blizsze stosunki, wspolne wyjazdy “ cos” sie zmienia.
        Nigdy mi Nic obrazliwego nie powiedzieli ale czasami to poprostu czuc.
        Proponujac Ze przyjade i moglibysmy cos wspolnego wymyslic, z czasem sie dostosuje do ich urlopow ale jakos wtedy trudno wszystkich zebrac do kupy Bo kazdy kiedyindziej moze. Pozniej sie okazuje Ze jednak sie cale rodzenstwo zebralo a ja sie z FB dowiaduje.
        Wczesniej Tak nie bylo, nie odczuwam am tego. Od czasu kiedy bratowa miesza jest inaczej.
        Niech sie spotykaja jak chca, naprawde nie moj interes ale czy Jesli wszystko sie zmienia na moja niekorzysc czy nie mam prawa sie wkurzyc? Najbardziej frustrujace jest to Ze jestem daleko i nie mam sie jak ewentualnie bronic przed czyms ( czym to nie wiem) co to powoduje.
        Nie wiem o co chodzi.
        Moze poprostu powinnam wrzucic na luz i olac sprawe. Niech sie dzieje wola nieba….niech mnie obgaduja…..
        problem w tym Ze jestem bardzo uczuciowa
        • enith Re: prosze o porade.m Juz dlugo to trwa 23.06.23, 19:59
          Acha, czyli źle traktują cię te dwie konkretne osoby, a cała reszta traktuje cię w porządku. No, to trzymaj z całą tą resztą, a brata, bratową i ich fochy olewaj. Idę o zakład, że gdy już odpuścisz prowadzenie prywatnego śledztwa u rodziny, o co chodzi tej dwójce, to ci się od razu poprawi i humor, i stosunki z resztą rodzeństwa i rodzicami. Podczas wizyt odwiedzaj sprzyjające ci osoby, a na nabzdyczoną parkę miej wywalone tak, jak oni mają wywalone na ciebie.
          • lumeria 👍 23.06.23, 21:12
            Enith świetnie podsumowała - nic lepszego nie da się doradzić.


    • mamwatpliwosci81 Re: prosze o porade.m Juz dlugo to trwa 24.06.23, 13:50
      dziekuje Wszystkim za opinie, za wszelkie odpowiedzi, te mile i te mniej. Rozjasnilo mi sie w glowie. Zawsze to jest dobrze posluchac opinie osob postronnych.
      Zycze milego dnia!!!;-)

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka