ewagoss
11.10.23, 16:57
Pisze tu ,bo szukam porady jak powinnam zachować się wdanej sytuacji. Wychowałam się w rodzinie dysfunkcyjnej ,rodzice nie rozmawiali z nami ,nie mówili ,że nas kochają .Dzieci miały się tylko dobrze uczyć i nie przysparzać problemów. Ojciec faworyzował znacznie brata ,który najlepiej się uczył. Mama w ogóle nie maiła czasu dla dzieci ,zawsze była zdenerwowana .Gdy już przeszła na emeryturę znacznie się uspokoiła .Mam siostrę która jest młodsza ode mnie o 10 lat i tą ją mama zawsze wyróżniała ,mówiąc mi że to dlatego ,że jest najmłodsza i w dodatku nie wyszła za mąż. To wyróżnianie polegało na tym ,że gdy siostra np odjeżdżała to zawsze kazała jej dzwonić czy dotarła do domu. Ja nigdy nie musiałam .Szykowała jej wałówki ,jakieś pierożki naleśnik ,jeśli byłam w tym czasie i ja to i mi coś dawała ale zawsze dużo mniej choć ja w domu miałam jeszcze męża i syna. Na powitanie witała się całusem z siostrą ,ze mną nigdy.Do siostry dzwoni jak ta tylko nie zadzwoni dzień czy dwa .Do mnie nie Z wiekiem matka stała się jeszcze bardziej zapatrzona w moją siostrę .A mnie choć jestem sama już starą babą ,bo mam 50 lat jakoś ciągle to boli .Mam w sobie takie poczucie odrzucenia ,dlaczego ja jestem gorsza dla matki. Ostatnio spotkałam się z mamą przypadkiem i jakoś niewytrzymałym i jej to wygarnęłam że jest taka niesprawiedliwa, że do mnie nie dzwoni. Oczywiście uważa ,ze to nieprawda, ze ja tak wymyślam .I chociaż od tego czasu mineło troche czasu to mimo to do mnie nie dzwoniła.Jest mi przykro ,bo jestem chora i rodzice wiedzą o tym.Teraz nie wiem jak powinnam się zachowywać ,czy poprostu ,normalnie jakby nigdy nic odwiedzać ją choć mi przykro ,czy wręcz przeciwnie dać sobie spokój nie dzwonić nie jeżdzić,czy poprostu jeszcze powiedzieć jej o tym co czuje???