Czy Niemcy płacą za mało?

[info-tw]

Podobno praca w Niemczech przestaje być atrakcyjna. Niemcy płacą mało, praca
sezonowa, zwłaszcza w rolnictwie, jest ciężka.
Jeszcze przed dwoma laty do pracy w Niemczech wyjechało ponad 15,5 tysiąca
osób. Przed rokiem już tylko 7 tysięcy.

Jaka stawka miesięczna lub godzinowa by Was usatysfakcjonowała, ile
chcielibyście zarobić wyjeżdżając do pracy za granicą. Po ile godzin dziennie
jesteście w stanie pracować?
Czy Polak jest lepszym i bardziej wydajniejszym pracownikiem od Niemca lub
obywatela innego kraju?

[iw78]

Moze odpowiedz na te pytania z Twojego punktu widzenia. Mieszkasz w
Niemczech od paru lat...jak Ty to widzisz.
Jesteś zadowolona z płacy jaka otrzymujesz? Jest to adekwatne do
czasu jaki jej poświęcasz?

> Czy Polak jest lepszym i bardziej wydajniejszym pracownikiem od
Niemca lub obywatela innego kraju?

Nie. Zresztą dlaczego miałby być?

.......................................
Zanurz się głębiej– tam, gdzie nie zrani Cię pustka złudzeń...

[annajustyna]

Np. polscy "zbieracze" szparagow sa kilkakrotnie bardziej wydajni niz Niemcy
(nie zapomne takiego programu TV sprzed paru lat - Polak zrobil caly koszyk, a
Niemiec w tym czasie wyrywal jednego szparaga, zas jego kolega lezal pod
parasolem slonecznym w tym czasie:D. No i ten gaj szparagowy na polu obrabianym
przez Niemcow)...

[iw78]

Ok. Rolnictwo. Trudno się tutaj nie zgodzić. Ale nie tylko z
rolnictwa żyją Niemcy....


.......................................
Zanurz się głębiej– tam, gdzie nie zrani Cię pustka złudzeń...

[info-tw]

iw78 napisała:

> Moze odpowiedz na te pytania z Twojego punktu widzenia. Mieszkasz w
> Niemczech od paru lat...jak Ty to widzisz.
> Jesteś zadowolona z płacy jaka otrzymujesz? Jest to adekwatne do
> czasu jaki jej poświęcasz?

Czasy, kiedy przeciętny Niemiec był godziwie wynagradzany za swoją pracę raczej
dawno minęły. Ludzie biorą dodatkowe etaty aby móc przeżyć miesiąc.
Napisałam ten wątek, gdyż gdzieś wyczytałam, jak pewna Pani była oburzona, że
aby zarobić 2000 Euro musiałaby po 14 godzin harować. I to prawda, pracownik
biurowy po szkole zarobi może 1000 Euro góra , więc jaki byłby sens ściągać do
pracy ludzi z zagranicy i płacić im więcej niż obywatelowi Niemiec (a pracy aż
tyle też nie ma).

[urbanskaewa]

Żeby się wypowiadać o pracy dajmy na to przy szparagach trzeba mieć
jakiekolwiek pojęcie o tej pracy. Znając ją tylko z tv lub opowieści
innych z natury skazani jesteśmy na przekłamania tematu. Wracają do
rzeczy. Na podstawie moich wyjazdów na szparagi ( 4 sezony po 2
miesiące )mogę się wypowiedzieć od strony osoby pracującej. Czy
niemcy płacą za mało ?

Pierwsza sprawa to taka że prawie zawsze był to akord a na umowie
wstawiona była stawka godzinowa dla ominięcia przepisów. Osoba która
pracowała pierwszy raz w życiu i nie mająca wprawy nie miała szans
na konkretny urobek i jej zarobek przeliczony na godziny wychodził
śmieszny.

Druga sprawa to taka że trzeba mieć plecy albo u brygadzisty albo na
kontroli jakości surowca. Mniejsza o szczegóły techniczne, szparagi
łatwo można uskodzić a stawka za kilogram takich jest sporo
mniejsza. Za towar dobrej jakości wykopywacz dostaję około 0,45
euro. W każdym razie ocena towaru często nie jest obiektywna i nowa
osoba znowu jest w plecy.

Czyli z teoretycznej stawki około 4 - 5 euro tak naprawde pracuje
się za 2 lub 3 euro. Zapomniałam dodać iż osoba która nigdy nie
kopała szparagów nawet nie przypuszcza jaka jest to ciężka praca. Ze
względu na to że kopiemy codziennie ponieważ szparagi muszą być
cięte regularnie ( inaczej poprostu się nie nadają do szprzedaży,
rosną tak szybko )to pracujemy 50 - 60 dni bez odpoczynku w pozycji
praktycznie cały dzień pochylonej. Znałam przypadki że osoby starsze
brały leki przeciwbólowe typu Ketanal lub mocniejsze żeby nie czuć
bólu kręgosłupa. Zdrapane paznokcie do krwi to też normalka. W
skrócie praca przy szparagach okupiona jest zdrowiem którego raczej
już nie można będzie odbudować lub odkupić. Jeśli spojrzymy teraz z
takiego punktu widzenia to 2000 euro jest kwotą śmieszną i
opisywanej przez was pani się nie dziwię iż mówi że to mało. Bo to
nie jest stawka za miesiąc ( przez miesiąc wyrabiamy godzin tyle że
starczy spokojnie na 2 )

Czy polak jest pracownikiem lepszym i wydajniejszym ?

Tak, na 100 %. Ale tylko dlatego że dla niego 2000 euro miało ( bo
to już się kończy ) inną wartość niż dla niemca.

Czasy dla naszych sezonowych w niemczech bezpowrotnie odchodzą do
historii. Ustępujemy miejsca dla biedniejszych narodów krórym bedzie
się opłacało kopać za 4 euro. Dodam że pracowałam praktycznie w
całej europie przy takich zajęciach i z niemcami pożegnałam sie 3
lata temu. Niezapominajmy też że jeszcze wtedy miałam że euro ponad
4 zł ( rekordowo 4.6 zł )
I teraz najważniejsze. Żebym mogła polecić z czystym sumieniem
wyjazd na szparagi to musiało by być wynagradzane godzinowo a nie na
akord, a stawka minimum 7 euro netto. Trzeba zrozumieć taką rzecz,
inaczej patrzy się na pracę stałą, z pełnym zapleczem ( urlop itp )
a inaczej na sezonowy wyjazd.

To tak ku rozwadze szukającym sezonowego raju za Odrą.

[info-tw]

urbanskaewa napisała:

> Żeby się wypowiadać o pracy dajmy na to przy szparagach trzeba mieć
> jakiekolwiek pojęcie o tej pracy. Znając ją tylko z tv lub opowieści
> innych z natury skazani jesteśmy na przekłamania tematu.

W ramach wyjaśnienia ja nie tylko o szparagach, ale ogólnie o pracy i zarobkach
w DE, a o tym chyba jako takie pojęcie mam.
Nie pracowałam przy szparagach, ale wyobrażam sobie, że jest to praca bardzo ciężka.

[urbanskaewa]

Info-tw,źle się zrozumieliśmy, moja wypowiedź nie tyczyła się
ciebie. Czytałam wiekszość twoich postów tu na gazecie i są to
merytorycznie konkretne teksty tak więc rozumiem że chodziło ci o
całokształt tematu.

[annajustyna]

Pewnie przytyk byl do mnie - swiadczy najwyrazniej o niezrozumieniu
mojej wypowiedzi przez p. Urbanska.

[urbanskaewa]

annajustyna - to nie był żaden przytyk. Twój post jak najbardziej
oddaje rzeczywistość. Faktycznie po niemcach zostaje las szparagów
czyli zmarnowany plon. Pracowałam z niemcami i wiem doskonale jak to
wygląda. Dodam że oni nie pracowali dobrowolnie. Są jakieś przepisy
które nakazuja niemcowi zatrudnienie rodaków ( jakis procent
pracowników )i dlatego pracują przy szparagach osoby bezrobotne.
Chodziło mi tylko o zwrócenie uwagi na temat ciężkiej pracy przy
szparagach i raczej niskiej zapłacie za ogromny wysiłek jaki trzeba
ponieść. Była to próba odpowiedzi na zadane w temacie pytanie. Sory
jeśli ktoś odebrał to jako bezpośredni przytyk, nie było to moim
zamiarem.

[annajustyna]

To ja teraz przepraszam, bo nie zrozumialam. Wlasnie dokladnie to samo mialam na
mysli. Za b. ciezka prace placi sie grosze i jeszcze panuje zdziwienie, ze
bezrobotny autochton woli lezec pod parasolem i uzalac sie na bol kregoslupa niz
harowac:( Pozdrawiam!

[jessi_a]

ale z drugiej strony, jakby place "pracownikow szparagowych"
poszlyby w gore, to i ceny tychze, ktore i tak sa dosyc wysokie. Kto
by je wtedy kupil. I kolo sie zamyka.

[annajustyna]

A slyszalas, ze obliczyli, iz w gorszej sytuacji finansowej w
Niemczech sa mlodzi ludzie, teraz zaczynajacy "kariere", niz
aktualni niemeiccy emeryci? Mogli sie mnie zapytac, oszczedziliby na
badaniach;)

A poco mamy globalizm?

[konrad-walenrod]

A poco mamy globalizm?

Nie chcą Polacy, nie chcą Rumuni, nie chcą Bułgarzy to
będą Chinczycy za 0.25 Ojro/godz.

[zosienka70]

nie, nie zgadzam się z tym