jwojnar
02.12.09, 20:52
Ciekawe i zaskakujące! Czyżby nikt nie wpadł na pomysł porozmawiania z
kandydatami przed dokonaniem wyboru? A tak serio, niestety, albo stety, mamy
piękny przykład obsadzenia stanowiska dokonanego na podstawie płci i
narodowości kandydatki, a nie kwalifikacji. Jak się zgodzimy na parytety,
będziemy mieli takich gwiazd na pęczki.