cleryka Re: Komisja Palikota szykuje rewolucję w rozwodac 01.03.10, 13:02 No tak,Ojców najczęściej sądy rodzinne krzywdzą.popieram ten projekt,bo alimentacja nie sprawdza się.,a dzieci wychowywane w niepełnej rodzinie sa często skazane na niedorozwój uczuć wyższych. Odpowiedz Link Zgłoś
moki1 To, o czym myśli komisja Janusza Palikota 01.03.10, 15:54 To jest kluczowe zdanie. Myślą, zapowiadają, obiecują, rozważają, pochylają się... itd itp. Nic nie robią. Niestety wygląda na to, że większości to odpowiada. Odpowiedz Link Zgłoś
czary_mary_kij_ci_w_wary Re: To, o czym myśli komisja Janusza Palikota 01.03.10, 16:25 Kluczowym jest, aby sądy w końcu sprawiedliwie zasądzały alimenty. Jak żona odejdzie z gachem, to ona jako winna rozpadu związku powinna łożyć na dzieci, to samo w drugą stronę, gdy facet puszczał się, to niech płaci na dzieci. Teraz jest tak, że baba znajduje sobie młodego ogiera, bierze rozwód i wnosi o wysokie alimenty, i wyłączne prawo do opieki, co jest podwójnie krzywdzące dla mężczyzny. Ogólnie powiem tak: Kobiety chcą równouprawnienia, i nie ma o tym mowy, jeżeli kobiety same nas dyskryminują. Odpowiedz Link Zgłoś
aplus miec takiego ojca jak Palikot to moze i dobre praw 01.03.10, 16:35 o jest jakie jest. Zostawic dziecko same z tym krzywym ryjem to przeciez gorzej niz patologia Odpowiedz Link Zgłoś
polskitata Co znaczy Tata zobaczŚwietne wyst.Prezydent Obamy 02.03.10, 07:53 www.youtube.com/watch?v=MTZCAEDJUYo&feature=player_embedded napisy można zmienić na polskie w prawym dolnym rogu youtube.com www.PorozumienieRawskie.pl Odpowiedz Link Zgłoś
kralik111 Re: To, o czym myśli komisja Janusza Palikota 01.03.10, 16:42 moki1 napisał: > To jest kluczowe zdanie. > Myślą, zapowiadają, obiecują, rozważają, pochylają się... itd itp. > Nic nie robią. > Niestety wygląda na to, że większości to odpowiada. Niestety PiSiaku, prawda jest taka, ze te mysli pozostaja tylko myslami, bo kocza w koszu na smieci prezydenta kaczynskiego, PiSu i SLD...;DDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD Odpowiedz Link Zgłoś
polskitata Matki które są przeciw niech oddadzą dziecko tacie 09.03.10, 18:30 Jeśli niektóre matki uważają że po sepracji opieka wspólna, równoważna nad dzieckiem jest taka zła i dziecko przeżywa traumę dlaczego po prostu dla dobra dziecka nie oddadzą go po prostu ojcu.Przecież Największego Polaka Jana Pawła II wychował właśnie tata. Odpowiedz Link Zgłoś
polskitata Przeciwni ci którzy żyją z konfliktu par i rodzin 01.03.10, 17:15 Czyli Niestety środowiska związane z wydz. rodzinnymi nie są zainteresowane > zmniejszeniem konfliktu i rozwiązaniem sytuacji gdyż właśnie z tego > konfliktu żyją /tzw.biegłe > przysądowe RODK (ok 40milionów zł. rodzinie z budżetu państwa na wątpliwe > i > kontrowersyjne opinie),inni biegli,adwokaci, eksperci i sędziowie ok 137milinów utrzymanie wydz rodzinnych / Dziś wciąga się konflikt pary wszystkich ludzi wokół, w tym rodziny, > przyjaciół, prawników, sędziów i ekspertów w celu nakłonienia ich do > strony > rodzica w celu alienowania i wykluczenia drugiego rodzica z codziennego > życia dzieci. Odpowiedz Link Zgłoś
polskitata OpiekaRownowazna.pl dowiedz się na czym polega 01.03.10, 17:17 OpiekaRownowazna.pl dowiedz się na czym polega www.opiekarownowazna.pl Mity i Fakty o Opiece Równoważnej (naprzemiennej, wspólnej) 1.Czy jest to najlepsza forma opieki nad dzieckiem? Nie, najlepszą dla dziecka jest cała rodzina i rodzice powinni dokładać codziennie wszelkich starań by swojemu dziecku taką zapewnić.Szanując się wzajemnie i rozumiejąc że jesteśmy różni i każdy z nas może zbłądzić, szukać sposobów by być razem nie powodów do rozstania.Mając na uwadze że największym dobrem dziecka są jego rodzice, starać się godzić realizację własnych potrzeb i planów ze szczęściem swojego dziecka.Najprostszą formą poprawy relacji jest pochwalić partnera.A radość jaką daje codzienne obcowanie ze swoim dzieckiem powinna być dla nas największą nagrodą. 2.Najczęstsze Obawy: a.Czy opieka równoważna ma być obowiązkowa dla wszystkich według nowej ustawy? Nie ale ma być preferencyjną formą opieki ponad innymi jeśli oboje rodzice chcą uczestniczyć w wychowaniu dziecka i a ich zachowanie nie zagraża dziecku. b.Czy można ją stosować bez wspólnej zgody rodziców? Odpowiedź brzmi w zdecydowanej większości tak, a ostatni mocny dowód na potwierdzenie tego we Włoszech w 2006 roku wprowadzono ustawę nr.54 która wprowadza mocną preferencje dla tej formy opieki nawet poróżnionym rodzicom. Nie spowodowało to rzeczy prorokowanych przez jej przeciwników. Dużo zależy też od reakcji sądów na niewłaściwe zachowania stron. Niektórzy w Polsce prorokują że u nas opieka wspólna bez zgody obojga rodziców stworzy "piekło na ziemi". Problem ten zdaje się być podnoszony przez osoby które nie zapoznały się z takimi rozwiązaniami funkcjonującymi w innych krajach. Należy pamiętać że rodzic starający się o opiekę nad dzieckiem to rodzic któremu dobro dziecka leży na sercu i będzie robić wszystko by własnemu dziecku ułatwiać życie a nie stwarzać problemy. Oczywiście w życiu i w każdej rodzinie będą pojawiać się nieporozumienia, gdyby nie udało się ich rodzicom przezwyciężyć powinni zwrócić się do terapeuty rodzinnego a w ostateczności do sądu. . Często już samo dziecko zwróci rodzicowi uwagę by współpracował i nie wyrażał się źle o drugim rodzicu. Sąd zawsze może zdyscyplinować rodzica który będzie nastawiał dziecko przeciwko drugiemu rodzicowi lub umyślnie utrudniał wychowanie dziecka. Dziś w 97% miejsce zamieszkania dzieci przyznawane jest matkom.Preferencja dla tej formy opieki nawet mimo zgody drugiego rodzica jest niezbędna by można było ją realnie wprowadzić w życie, dziś trudno jest uzyskać taką zgodę gdy jedna ze stron ma 97% szans na otrzymanie miejsca zamieszkania dziecka przy sobie i alimentów.To jest realną przyczyną braku zgody na taką opiekę a nie obawa braku współpracy ze strony taty. 3.Czy opieka równoważna wyklucza wsparcie finansowe ? Nie, projekt na wzór włoski zakłada takie wsparcie dla dzieci przekazywane rodzicowi o niższych zarobkach w przypadku dużej różnicy w dochodach rodziców celem zachowania zasady proporcjonalności. 4.Czy to prawda że dziecko w tej formie opieki jest paczką? Nie jest małym podróżnikiem który najczęściej chętnie biegnie do swoich rodziców.Kto w takim razie jest paczką?Środowiska obawiające się stracić w przypadku gdy rozwiązania prawne nie będą tak konfliktowały par.Noc czy dwie w tygodniu u taty to nie przeprowadzka, tam dziecko ma tak samo kochającą osobę i dom jak u mamy. Dziecko które idzie spać do koleżanki, do dziadków w weekendy sie nie przeprowadzka i jest w stabilnym środowisku dopóki otoczone kochającymi osobami. 5. Proszę w końcu o przykłady harmonogramów dla zrównoważonego pobytu dzieci z rodzicami : Są to sprawdzone przykłady, najlepiej jak rodzice wspólnie przedstawią swój harmonogram do sądu. A) długi weekend (od piątku po południu do poniedziałku rano) na przemian u rodziców, gdzie w tygodniu, w którym weekend jest spędzony z matką, dzieci spędzają z ojcem dwa dni tego tygodnia środa i czwartek (po południu aż do następnego dnia rano), natomiast w następnym tygodniu, kiedy weekend należy do jego ojca, dzieci spędzą z nim 1 dzień w tygodniu. System ten ma tę zaletę że jest w stanie połączyć pobyt z rodzicami w stałe dni ułatwia to organizację zajęć z dziećmi i ich transport do domu. Z drugiej strony zapewnia dzieciom przebywanie u ich ojca lub matki jedynie w 1 / 3, która jest uważana za minimalną do wypełniania obowiązków rodzicielskich. B) Dwa dni z jednym rodzicem, a następnie z drugim rodzicem i na zmianę długi weekend od piątku do poniedziałku rano. System ten ma tę zaletę, że dzieci spędzają z każdym rodzicem 50% czasu. C) Cały tydzień, od poniedziałku rano do niedzieli wieczorem. System ten ma tę zaletę że pozwala na spędzanie porównywalnie dużo czasu z każdym z rodziców, ale z drugiej strony przez tydzień ograniczony jest kontakt z drugim rodzicem do kontaktu np. telefonicznego. Zaleca się połączyć pobyt z jednym i z drugim rodzicem w sposób związany z dniami tygodnia. Celem jest bezpośrednio angażowanie się rodziców w codzienne relacje z ich dziećmi w celu zapewnienia im poczucia bezpieczeństwa i troski.Jeśli dziecko uczęszczać będzie do rodzica tylko w weekendy jest prawdopodobne że rodzic pozostanie wykluczony z codziennego życia dziecka. 6.Czy to prawda że w krajach w których wprowadzono preferencje dla opieki równoważnej spadła liczba separacji i rozwodów? Tak w krajach gdzie wprowadzono opiekę równoważną w kilka lat od wprowadzenia tej formy opieki obserwowano znaczny spadek liczby separacji i rozwodów w porównaniu do innych krajów.Przezwyciężanie kryzysów rodzinnych jest też częstsze niż w innych formach opieki . 7.Do czego można porównać tę formę opieki? Np.do dziecka pary lekarzy pracujących na zmianę dwa dyżury 24g.w tygodniu.Gdzie dziecko jest usypiane np.dwa dni przez mamę potem dzień przez tatę. 8.Od jakiego wieku można stosować tę formę opieki? Od kiedy rodzic samodzielnie może zająć się dzieckiem.W przypadku b.małych dzieci np. rok najlepiej jak mądra decyzja sądu oddali separację rodziców w czasie choćby do 4 roku życia, jest to sprzyjająca ale nie konieczna okoliczność.W tym czasie powinno się też wprowadzić do rodziny wysłannika z misją pokojową dla dziecka "terapeutę rodzinnego" mającego dobre wyniki w przezwyciężaniu kryzysu par. Sąd nie powinien ulegać wpływowi jednej strony jeśli chce rzeczywiście zrobić coś dla terapii tej pary i dobra dziecka powinien zachować dystans, dać czas parze na terapię.Jednocześnie ważne są mocne i surowe środki prawne stosowane przez sąd aby zapobiec nadużyciom w wyniku których rodzice nie mogą mieć wpływu na własne dzieci i są wykluczani przez drugiego rodzica. W wieku 13 lat dziecko ma możliwość samo wypowiedzieć się przed sądem . 9.Co w przypadku konfliktu pomiędzy rodzicami? Opieka równoważna pozwala wspólnie powierzyć wykonywanie opieki nawet poróżnionemu rodzicowi który jednak jest całkowicie odpowiedzialny kiedy jego dzieci są z nim.Można w takich przypadkach w sztormowym początkowym okresie wprowadzić do rodziny wysłannika z misją pokojową dla dziecka, który wprowadzony do rodziny będzie dbał o interesy dziecka.Jako wysłannik pokojowy nie staje po żadnej ze stron konfliktu jego zadanie chronić interes dziecka do czasu ustania sztormu. 9A.Co w przypadku konfliktu pomiędzy rodzicami? Najlepiej zapytać rodziców którzy chcą wychowywać swoje dzieci a zamiast tego zdegradowani zostali do roli płatnika alimentów.Naszym zdaniem gdy rodzice chcą wychowywać dziecko to powinna obowiązywać zasada "proporcjonalne czasy na wychowanie zamiast alimentów" 10.Co z miejscem zamieszkania? Dziecko musi być w jednym środowisku np.przedszkolnym czy szkolnym.Dlatego rodzice powinni mieszkać w rozsądnej odległości od siebie np. do ok 50km. Przeprowadzką do innego kra Odpowiedz Link Zgłoś
imponeross Tez popieram!!! W koncu w PL zaczyna byc normalnie 01.03.10, 18:11 cleryka napisała: > No tak,Ojców najczęściej sądy rodzinne krzywdzą.popieram ten projekt,bo > alimentacja nie sprawdza się.,a dzieci wychowywane w niepełnej rodzinie > sa często skazane na niedorozwój uczuć wyższych. Popieram ten projekt, w koncu w Polsce zaczyna byc normalnie. Tak jest od dawna w wielu krajach. Dzieci miszkaja troche z matka (i ew. z jej nowym partnerem/partnerka) i troche z ojcem (i ew. z jego nowa parnerka/partnerem). To jest jedyne normalne i rozsadne rozwiazanie w przypadku rozwodu. Odpowiedz Link Zgłoś
zigzaur "...tata może nie mieć warunków ekonomicznych..." 01.03.10, 13:08 A podobno statystycznie mężczyźni zarabiają więcej od kobiet? Zwłaszcza kobiet wychowujących dzieci. Odpowiedz Link Zgłoś
simon_r Re: "...tata może nie mieć warunków ekonomicznych 01.03.10, 15:38 Tak ...ale najczęściej po rozwodzie mamusie biorą wszystko (czyli mieszkanie, samochód i resztę majątku... w imię dobra dziecka) a tatusiowie jeszcze na dodatek muszą bulić alimenty.. Odpowiedz Link Zgłoś
polskitata Wspaniałe wyst. Prezydenta Obamy o roli Taty 02.03.10, 08:06 www.youtube.com/watch?v=MTZCAEDJUYo&feature=player_embedded Odpowiedz Link Zgłoś
paolo74 To jest efekt dyskryminacji zawodowej kobiet 01.03.10, 13:10 Dyskryminacja kobiet na polu zawodowym, wynikająca ze stereotypu tradycyjnej roli kobiety jako żony i matki niesie dla kobiet pewne korzyści. Prostym skutkiem katolickiego pojmowania roli kobiet w życiu publicznym i zawodowym jest preferowanie ich w sądach rodzinnych. Odpowiedz Link Zgłoś
trzecikot Re: To jest efekt dyskryminacji zawodowej kobiet 01.03.10, 15:44 paolo74 napisał: > Dyskryminacja kobiet na polu zawodowym, wynikająca ze stereotypu tradycyjnej ro > li kobiety jako żony i matki niesie dla kobiet pewne korzyści. Prostym skutkiem > katolickiego pojmowania roli kobiet w życiu publicznym i zawodowym jest prefer > owanie ich w sądach rodzinnych. > Nie, to jest efekt dyskryminacji zawodowej mężczyzn - sądy rodzinne są masakrycznie sfeminizowane... Odpowiedz Link Zgłoś
wrednyluke Re: To jest efekt dyskryminacji zawodowej kobiet 01.03.10, 16:00 No to teraz panie mają okazję by sprzeciwić się temu wizerunkowi... niech mężczyźni także wychowują dzieci. Odpowiedz Link Zgłoś
darkraj Re: To jest efekt dyskryminacji zawodowej kobiet 01.03.10, 16:40 wrednyluke napisał: > No to teraz panie mają okazję by sprzeciwić się temu wizerunkowi... niech > mężczyźni także wychowują dzieci. =============== Ależ tak właśnie jest. Wychowanie, to nie tylko przygotowanie michy, pranie i sprzątanie. O tych różnicach trzeba pamiętać. Znam kilku ojców, których opiekuńczość, zdolności edukacyjne swoich dzieci nie mają nawet szans porównawczych z ich żonami a matkami ich potomstwa. Kucharzą tak, że ich żony mogą się ze wstydu schować. A i korona im z głów nie spada, kiedy zrobią pranie czy wykąpią dzieciaków, i to już od niemowlęctwa. Odpowiedz Link Zgłoś
polskitata Popiearam w 100% Wkońcu zobacz Nasze pismo do Sena 01.03.10, 17:40 Warszawa 16 czerwca 2009 Rok. Szanowni Senatorowie i Posłowie Rzeczpospolitej Polskiej W związku z narastającą w ostatnich latach falą separacji i rozwodów masowym zjawiskiem stało się separowanie dzieci od swoich rodziców głównie od ojców przez matki wykorzystujące w tym celu swą uprzywilejowaną pozycje. Z czasem liczba tych przypadkach drastycznie wzrosła, co doprowadziło do zastanowienia sie ustawodawców większości krajów europejskich i zmian prawa w celu zabezpieczenia praw dzieci i ojców, pozwalając ojcom na większą obecność w życiu dziecka. W ostatnich latach wiele krajów europejskich zmieniło prawo rodzinne, uznając podział odpowiedzialności rodzicielskiej jako najbardziej odpowiednie rozwiązanie w celu ochrony interesów dzieci zaangażowanych w kryzys rodzinny swoich rodziców. W niektórych państwach, opieka równoważna stała się niemal normą, a wyłączna opieka przy jednemu z rodziców wyjątkiem stosowanym wyłącznie do ochrony rzeczywistych interesów dziecka. W opiece równoważnej dzieci mieszkają nadal na przemian z każdym z rodziców, obydwoje rodzice są stale obecni w życiu dziecka, nawet po rozpadzie rodziny.Rezygnuje się z tradycyjnego podziału ról między rodzicem, który zajmuje się dzieckiem i rodzicem „wolnego czasu”.Oboje rodzice nadal utrzymują bezpośrednie wykonywanie władzy rodzicielskiej, którą mogą wykonywać wspólnie lub oddzielnie.Decyzje o dużym znaczeniu dla dziecka takie jak edukacja i ochrona zdrowia podejmowane są w drodze porozumienia biorąc pod uwagę zdolności i preferencje dzieci.Opieka równoważna pozwala wspólnie powierzyć wykonywanie opieki nawet poróżnionemu rodzicowi który jest jednak całkowicie odpowiedzialny kiedy dzieci są z nim. Z tych wszystkich powodów ważne są mocne i surowe środki prawne aby zapobiec nadużyciom w wyniku których rodzice nie mogą mieć wpływu na własne dzieci i są wykluczani przez drugiego rodzica. Prawo musi zapewnić dzieciom zdobycie doświadczenia od obojga rodziców, możliwość rozwijania się i zdobywania doświadczeń w obecności swojego rodzica w sposób wolny od przeszkód i wpływów rodzica próbującego dominować nad dzieckiem . Należy przy tym podkreślić nie tylko oczywiste niedoskonałości, ale niebezpieczeństwo sądownictwa w rozwiązywaniu konfliktów rodzinnych. Dotychczasowa linia orzecznicza polskich sądów rodzinnych w oparciu o obowiązujący kodeks rodzinny i opiekuńczy zbyt często łamie podstawowe prawa dziecka zapisane w Karcie Praw Podstawowych Unii Europejskiej rozdz III art. 24 Prawa dziecka pkt.3 Każde dziecko ma prawo do utrzymywania stałego, osobistego związku i bezpośredniego kontaktu z obojgiem rodziców, chyba że jest to sprzeczne z jego interesami. Nasze prawo i orzecznictwo polskich sądów rodzinnych ma wiele zaległości do nadgonienia w tej materii.Dotychczasowa linia orzecznicza w zakresie opieki nad dzieckiem z zasady dyskryminuje jednego rodzica co jeszcze bardziej konfliktuje rodziców co ma ogromny negatywny wpływ na rozwój dzieci i na same pary a konflikty przenoszone są w kolejne pokolenia. www.opiekarownowazna.pl/poparciekomisjisenackiej16czerwca2009.htm Odpowiedz Link Zgłoś
polskitata dowiedz się na czym ma polegać na portalu 01.03.10, 17:30 www.opiekanaprzemienna.pl/ Nie ograniczona, Nie kontrolowana władza jednego człowieka nad drugim to TYRANIA.Tak wygląda dziś władza niektórych matek po separacji czy rozwodzie nad DZIECKIEM I OJCEM DOMAGAJĄCYM SIĘ SWOJEGO NATURALNEGO PRAWA JAKO RODZICA DO WYCHOWANIA WŁASNEGO POTOMSTWA. POZBAWIA SIĘ DZIECI RADOŚCI DORASTANIA U BOKU TATY, ZDOBYWANIA OD NIEGO DOŚWIADCZEŃ DLA KAŻDEGO Z NAS TATA JEST JEDNĄ Z DWÓCH NAJWAŻNIEJSZYCH OSÓB W ŻYCIU NASZE DZIECI SĄ POZBAWIANE SZCZĘŚCIA POZNAWANIA ŚWIATA, ZABAW I DORASTANIA U BOKU SWOJEGO TATY W POLSCE DORASTA KOLEJNE STRACONE POKOLENIE DZIECI!!!! Dzieci wychowywane w izolacji od ojca statystycznie dużo częściej niż ich rówieśnicy - nie kończą edukacji i mają zaburzenia emocjonalne - popadają w konflikt prawem i lądują w wiezieniach - mają problemy z uzależnieniami od alkoholu i narkotyków - częściej uciekają z domów i dużo częściej stają się rodzicami już wieku nastoletnim Osoby z rodziny, znajomi, tzw.specjaliści , instytucje i organizacje stające po jednej stronie konfliktu zmniejszają szanse dziecka na wychowanie w pełnej rodzinie i tym samym szkodzą dziecku.W przypadku rozpadu rodziny należy uszanować prawo dziecka do spędzania czasu, zabawy i zdobywania doświadczeń w równym stopniu od obojga rodziców.Nocleg lub dwa w tygodniu i co drugi weekend to standard w wielu krajach. Opieka równoważna, wspólna (naprzemienna) z ang. Physical Joint Custody jest to najlepsza i najbardziej powszechna forma opieki nad dzieckiem w przypadku separacji rodziców. Wyniki badań wskazują że dzieci wychowywane w tej formie opieki są dużo lepiej rozwinięte i dużo lepiej sobie radzą w życiu w porównaniu do dzieci wychowywanych przez samotne matki izolujące dzieci od ich ojca. Polega ona na tym że obje rodziców wspólnie wychowują dziecko, dziecko spędza z każdym rodzicem od 1/3 do 2/3 czasu wraz z noclegami. W praktyce młodsze dzieci potrzebują częstszych ale krótszych okresów a dzieci starsze powyżej 3 lat rzadszych ale dłuższych. Np. od 2008 roku sądy na Florydzie w przypadku separacji czy rozwodu gdy oboje rodzice chcą wychowywać dziecko muszą się zgłosić do sądu ze wspólnym planem wychowawczym, w przypadku jego braku sądy stosują tzw. Modelowe plany i tak nap na przykład przykład dla okręgu Miami plan taki zakłada każdy czwartek po zajęciach do piątku rano a w kolejnym tygodniu od czwartku do poniedziałku rano lub po południu w przypadku braku zajęć, święta i wakacje po połowie. Dzieci mają możliwość zdobywania doświadczeń od obojga rodziców, rozwijania się w obecności swojego rodzica w sposób wolny od przeszkód i wpływów rodzica próbującego dominować nad dzieckiem. Jeśli dziecko uczęszczać będzie do rodzica tylko w weekendy jest prawdopodobne, że rodzic pozostanie wykluczony z codziennego życia dziecka co uważane jest przez specjalistów za sprzeczne z dobrem dziecka. W opiece wspólnej nie różnicuje się rodziców na lepszych i gorszych przez ustalanie miejsca zamieszkania przy którymś z nich jedynie ustala czas w którym dziecko przebywa z rodzicem, słowo kontakty zastąpione jest słowem opieka a alimenty ogranicza się tylko do szczególnych przypadków. Wyrok sądu traktujący rodziców równo przez przyznanie proporcjonalnych czasów opieki i gwarantujący dziecku prawo do obojga rodziców to podstawa lepszych relacji między rodzicami co ma ogromne znaczenie dla prawidłowego rozwoju dziecka. Odpowiedz Link Zgłoś
obraza.uczuc.religijnych Gdzie było CBa Mariusza Kłamińskiego?!?! 01.03.10, 13:11 Jak to możliwe, że paru tatuśków przyszło do posłów lobbować za korzystną dla siebie ustawą?? To zagraża interesowi ekonomicznemu państwa i należy sprawdzić, czy wśród tych ojców nie było Sobiesiaka. Odpowiedz Link Zgłoś
myslacyszaryczlowiek1 Re: Gdzie było CBa Mariusza Kłamińskiego?!?! 01.03.10, 17:15 > Jak to możliwe, że paru tatuśków przyszło do posłów lobbować za > korzystną dla siebie ustawą Sobiesiaki kręcą się tam gdzie są duże pieniądze i geszefty, mafie zawsze kręciły się przy ku....h, hazardzie i narkotykach. Tak że dla przeciętnie inteligentnego osobnika twój argument jest zupełnie nietrafiony. Odpowiedz Link Zgłoś
obraza.uczuc.religijnych Re: Gdzie było CBa Mariusza Kłamińskiego?!?! 02.03.10, 07:59 Może i ty jesteś przeciętnie myślącym, ale ja i parę osób w tym kraju myślimy nieprzeciętnie. Odpowiedz Link Zgłoś
polskitata Matki które są przeciw niech oddadzą dziecko tacie 09.03.10, 19:05 I tak je lepiej wychowają niż ty, to pewne. Odpowiedz Link Zgłoś
polskitata Matki które są przeciw niech oddadzą dziecko tacie 09.03.10, 19:04 Przecież i tak je lepiej wychowa nie jest taki wredny jak byłe na swoich ex. Odpowiedz Link Zgłoś
sharn1 Po raz pierwszy zgadzam się z Palimłotkiem 01.03.10, 13:58 Szkoda tylko, że to kiełbacha wyborcza. P.S. Jedyny plus że Środa, Gretkowska, Szczuka i inne mudżahedinki z przerostem testosteronu wydadzą na niego fatwę skazującą go na śmierć. Odpowiedz Link Zgłoś
obraza.uczuc.religijnych Re: Po raz pierwszy zgadzam się z Palimłotkiem 01.03.10, 14:13 A nie boli cię, że paru tatuśków lobbuje za korzystnymi dla siebie rozwiązaniami w ustawie niczym niejaki Sobiesiak? Odpowiedz Link Zgłoś
myslacyszaryczlowiek1 Nie boli 01.03.10, 17:16 Sobiesiaki kręcą się tam gdzie są duże pieniądze i geszefty, mafie zawsze kręciły się przy ku....h, hazardzie i narkotykach. Tak że dla przeciętnie inteligentnego osobnika twój argument jest zupełnie nietrafiony. Odpowiedz Link Zgłoś
obraza.uczuc.religijnych Re: Nie boli 02.03.10, 07:58 Podoba ci się taki wredny lobbying? Ty chyba nie myślisz samodzielnie. Odpowiedz Link Zgłoś
polskitata Kochający Tata zawsze lepiej wychowa dziecko!!!!!! 09.03.10, 19:06 Matki które są przeciw niech oddadzą dziecko tacie Odpowiedz Link Zgłoś
tepicpo Re: Po raz pierwszy zgadzam się z Palimłotkiem 01.03.10, 14:24 Środa, Gretkowska, Szczuka i inne mudżahedinki z > przerostem testosteronu dobre to :-) One się chyba źle czuja w ciałach kobiet :P Faktycznie, nie cierpię paliknota, ale tu bym, go poparł. Charakterystyczne jest jeszcze jedno w tym artykule. Pani "psycholog" - pewnie z kolei cierpiąca na syndrom braku seksu - doradza ostrożność, bo nie zawsze 'tata mam warunki materialne ..." Tia. A mamy to niby z definicji są od takich kłopotów uwolnione. Głupota wielka przemawia przez tą "panią", na nieszczęście psycholog ... Odpowiedz Link Zgłoś
zewszad_i_znikad Re: Po raz pierwszy zgadzam się z Palimłotkiem 01.03.10, 15:09 W Polsce mnóstwo jest panów z obsesją na tle feminizmu, zwykle wiedzących zresztą o feminizmie głównie tyle, że taka ideologia istnieje. Wprawdzie gadać do takich to jak do ściany, ale zawsze mogę spróbować przekazać. Feministki w większości bynajmniej nie są za faworyzowaniem matek przez sądy rodzinne. Z kilku powodów. Po pierwsze my naprawdę nie chcemy gnębienia wstrętnych samców, tylko równości. A po drugie to naprawdę logiczne - rozwiedziona (więc samotna) matka obarczona dziećmi ma jeszcze gorsze szanse na rynku pracy (a i tak już na starcie ma zwykle mniejsze szanse niż mężczyzna). Owszem, spotkałam się też z opiniami już wyraźnie antymęskimi, z przekonaniem, że przeciętnemu młodemu polskiemu "tatusiowi" lepiej nawet chomika nie powierzać, ale to mniejszość. Większość feministek uznaje, że zniesienie uprzywilejowania matek w sądach rodzinnych koniec końców poprawi położenie kobiet. Odpowiedz Link Zgłoś
wrednyluke Re: Po raz pierwszy zgadzam się z Palimłotkiem 01.03.10, 16:03 > W Polsce mnóstwo jest panów z obsesją na tle feminizmu, zwykle > wiedzących zresztą o feminizmie głównie tyle, że taka ideologia > istnieje. Ująłbym to nieco inaczej - wiedzą o feminizmie to, co najbardziej rzuca się im w oczy - a niestety, najbardziej widoczne są "wojujące" panie z radykalnymi poglądami, nawet jeśli będą wypaczeniem samei idei feminizmu. Odpowiedz Link Zgłoś
sharn1 Re: Po raz pierwszy zgadzam się z Palimłotkiem 01.03.10, 16:25 O to to. Nie mam problemu z feminizmem samym w sobie czy z prawami kobiet ba, w ramach staropolskiego poczucia przyzwoitości otaczające mnie kobiety moga liczyć na więcej niż mężczyźni, ale jak to bywa całość skutecznie psują mudżahedinki. :) Odpowiedz Link Zgłoś
darkraj Re: Po raz pierwszy zgadzam się z Palimłotkiem 01.03.10, 16:46 sharn1 napisał: > Szkoda tylko, że to kiełbacha wyborcza. > > P.S. > Jedyny plus że Środa, Gretkowska, Szczuka i inne mudżahedinki z > przerostem testosteronu wydadzą na niego fatwę skazującą go na > śmierć. =================== Ciekawe, że po lekturze tych przechwałek doznałem dokładnie takich samych odczuć. Dorzuciłbym tylko, że tylko patrzeć jak środowiska feministyczne podniosą dziki wrzask o próby łamania "odwiecznych" praw natury i wiary. Odpowiedz Link Zgłoś
endizz11 Komisja Palikota chce rewolucji w rozwodach 01.03.10, 14:44 "...Nie w każdej sytuacji taka opieka "pół na pół" sprawdzi się. Choćby dlatego, że rozwiedziony tata przecież może nie mieć warunków ekonomicznych do tego, aby mieszkało u niego czy przebywało dziecko - twierdzi." Nic dziwnego, skoro była żona wyciągnie z faceta całą kasę... Odpowiedz Link Zgłoś
saksalainen Aniemówiłem! 01.03.10, 14:45 Palikot to bardzo sensowny facet. Owszem, robi dużo medialnego szumu, ale ma sensowne pomysły i wdraża je w życie. Teraz trza się tylko modlić (tak, a co!), żeby ten projekt przeszedł. Odpowiedz Link Zgłoś
777newbetterfastersatan No nie wiem, czy to aż takie sensowne. 01.03.10, 14:59 Z punktu widzenia skonfliktowanych rodziców raczej sprawiedliwe niż sensowne (wet za wet) Z punktu widzenia dziecka? Jego dobra? Tu już jestem pełen wątpliwości. A co ze szkołą (2 tygodnie w gimnazjum we Wrocławiu, 2 tygodnie w gimnazjum w Legnicy)? Z zajęciami pozaszkolnymi, z pewną taką stabilizacją, którą dla właściwego rozwoju winno moim zdaniem mieć dziecko? Sam rozwód to już dla dzieciaka jest tragedia i nie ma sensu dalej rozgrywać gry między nią a nim kosztem dzieciaka. Szkopuł w tym, że chyba nie wszyscy to rozumieją. Pomysł moim zdaniem pod publiczkę, bez głębszej refleksji, jak niestety znaczna część pomysłów obozu rządzącego. A co do rozgoryczonych i skrzywdzonych przez Sądy ojców: ja uważam w jaką szparę wciskam fujarę. Mam taką głębszą refleksję też, o osobowości właścicielki szpary. Polecam wziąć to pod uwagę na równi z walorami cyce - tyłek co najmniej, będzie mniej dramatów później. Dislaimer: Jestem wyborcą PO (choć się waham ostatnio) Jestem mężczyzną (tu bez wahania). Pozdro Odpowiedz Link Zgłoś
sharn1 Re: No nie wiem, czy to aż takie sensowne. 01.03.10, 15:21 777newbetterfastersatan napisał: > Z punktu widzenia skonfliktowanych rodziców raczej sprawiedliwe niż sensowne > (wet za wet) > > Z punktu widzenia dziecka? Jego dobra? Tu już jestem pełen wątpliwości. > > A co ze szkołą (2 tygodnie w gimnazjum we Wrocławiu, 2 tygodnie w gimnazjum w > Legnicy)? Z zajęciami pozaszkolnymi, z pewną taką stabilizacją, którą dla > właściwego rozwoju winno moim zdaniem mieć dziecko? > To jest w gestii odpowiedzialności rodziców. Jeśli któryś z nich chce mieć kontakt z dzieckiem nie wyprowadza się po rozwodzie daleko od swoich dzieci. Wtedy ma komfort przebywania z dzieckiem nawet w czasie trwania zajeć. Jeśli nie ma wyboru to niestety może wykorzystywac tylko swoją przydziałową połowę opieki na dni wolne, walakcyjne i święta. Zresztą przecież tak tez jest w USA. Odpowiedz Link Zgłoś
777newbetterfastersatan Oczywiście, ale... 01.03.10, 15:25 Według artykułu takie niuanse są poza proponowaną ustawą... Czyli mama w Olsztynie, tata w Londynie - dziecko na walizkach. Bo przecież: "po rozwodzie prawo do pełnej opieki nad dzieckiem zachowałoby zawsze oboje rodziców. Z tym, że musieliby podzielić się po równo tą opieką. Przykładowo: ich pociecha pół miesiąca mieszkałby u matki, drugie tyle u ojca. Nie byłoby to jedynie możliwe w sytuacjach patologicznych." - to był cytat z artykułu, a zamieszkiwanie w Londynie niekoniecznie łączy się z sytuacją patologiczną. Pozdrawiam. Odpowiedz Link Zgłoś
sharn1 Re: Oczywiście, ale... 01.03.10, 15:30 Nie sądzę, żeby artykuł dawał wszystkie odpowiedzi na tego typu pytania. To jest jakiś pomysł i zarys ustawy. Pzry jej tworzeniu miałby konsultacje społeczne i wtedy takie kwiatki zostałyby w jakiś sposób rozwiązane. No i kwestia orzecznictwa. To sąd miałby prawo decydować o "niuansach". Kierując się dobrem dziecka mógłby określić dokładnie ramy takiej opieki i jeśli ew. zamieszkiwanie jednego z rodziców ograniczałoby możliwość pewnego rozwiązania można byłoby to ująć w sentencji. Odpowiedz Link Zgłoś
777newbetterfastersatan Jednakowoż... 01.03.10, 15:40 użyte w artykule kwantyfikatory: "zawsze", "jedynie" zdają się wskazywać, iż byłyby to przepisy ograniczające swobodę sędziowską. Innemi słowy: Tata w Londynie pracuje na legalnej posadzie, mieszka w normalnych warunkach, nie jest alkoholikiem, narkomanem, etc. - patologii nie ma, i sąd zawsze musi orzekać opiekę fifty/fifty. Zakładam przy tym, że artykuł jest rzetelny, przyjęcie innego założenia stawiałoby pod znakiem zapytania sens rzeczowego komentowania. Oczywiście, że jest to jedynie pomysł. Moim zdaniem, w opisanym tutaj kształcie jest to pomysł zły. Już tam niżej napisano, o żydowskim królu, co dzieci sprawiedliwie, czyli fifty/fifty dzielił. Sens tej biblijnej przypowieści, został jak się zdaje w tym katolickim (przynajmniej teoretycznie) kraju niezrozumiany albo zapomniany. Pozdrawiam. Odpowiedz Link Zgłoś
turbo_wesz Re: Oczywiście, ale... 01.03.10, 15:32 słowa klucze: "według artykułu" pomijam fakt, że to dopiero projekt, a znając życie pewnie tylko zajawka dla durnych wyborców, która nie znajdzie żadnego odzwierciedlenia w życiu Odpowiedz Link Zgłoś
wrednyluke Re: Oczywiście, ale... 01.03.10, 16:04 Ale jeżdżenia dziecka w wieku szkolnym w te i z powrotem już można taką patologiczną sytuacją nazwać. Odpowiedz Link Zgłoś
savrin Komisja Palikota chce rewolucji w rozwodach 01.03.10, 14:48 dzieciństwo na walizkach, też można. Odpowiedz Link Zgłoś
polskitata Opiekanaprzemienna.pl dowiedz się zanim coś powies 01.03.10, 18:56 OpiekaRownowazna.pl, Opiekanaprzemienna.pl dowiedz się na czym polega www.opiekarownowazna.pl Mity i Fakty o Opiece Równoważnej (naprzemiennej, wspólnej) 1.Czy jest to najlepsza forma opieki nad dzieckiem? Nie, najlepszą dla dziecka jest cała rodzina i rodzice powinni dokładać codziennie wszelkich starań by swojemu dziecku taką zapewnić.Szanując się wzajemnie i rozumiejąc że jesteśmy różni i każdy z nas może zbłądzić, szukać sposobów by być razem nie powodów do rozstania.Mając na uwadze że największym dobrem dziecka są jego rodzice, starać się godzić realizację własnych potrzeb i planów ze szczęściem swojego dziecka.Najprostszą formą poprawy relacji jest pochwalić partnera.A radość jaką daje codzienne obcowanie ze swoim dzieckiem powinna być dla nas największą nagrodą. 2.Najczęstsze Obawy: a.Czy opieka równoważna ma być obowiązkowa dla wszystkich według nowej ustawy? Nie ale ma być preferencyjną formą opieki ponad innymi jeśli oboje rodzice chcą uczestniczyć w wychowaniu dziecka i a ich zachowanie nie zagraża dziecku. b.Czy można ją stosować bez wspólnej zgody rodziców? Odpowiedź brzmi w zdecydowanej większości tak, a ostatni mocny dowód na potwierdzenie tego we Włoszech w 2006 roku wprowadzono ustawę nr.54 która wprowadza mocną preferencje dla tej formy opieki nawet poróżnionym rodzicom. Nie spowodowało to rzeczy prorokowanych przez jej przeciwników. Dużo zależy też od reakcji sądów na niewłaściwe zachowania stron. Niektórzy w Polsce prorokują że u nas opieka wspólna bez zgody obojga rodziców stworzy "piekło na ziemi". Problem ten zdaje się być podnoszony przez osoby które nie zapoznały się z takimi rozwiązaniami funkcjonującymi w innych krajach. Należy pamiętać że rodzic starający się o opiekę nad dzieckiem to rodzic któremu dobro dziecka leży na sercu i będzie robić wszystko by własnemu dziecku ułatwiać życie a nie stwarzać problemy. Oczywiście w życiu i w każdej rodzinie będą pojawiać się nieporozumienia, gdyby nie udało się ich rodzicom przezwyciężyć powinni zwrócić się do terapeuty rodzinnego a w ostateczności do sądu. . Często już samo dziecko zwróci rodzicowi uwagę by współpracował i nie wyrażał się źle o drugim rodzicu. Sąd zawsze może zdyscyplinować rodzica który będzie nastawiał dziecko przeciwko drugiemu rodzicowi lub umyślnie utrudniał wychowanie dziecka. Dziś w 97% miejsce zamieszkania dzieci przyznawane jest matkom.Preferencja dla tej formy opieki nawet mimo zgody drugiego rodzica jest niezbędna by można było ją realnie wprowadzić w życie, dziś trudno jest uzyskać taką zgodę gdy jedna ze stron ma 97% szans na otrzymanie miejsca zamieszkania dziecka przy sobie i alimentów.To jest realną przyczyną braku zgody na taką opiekę a nie obawa braku współpracy ze strony taty. 3.Czy opieka równoważna wyklucza wsparcie finansowe ? Nie, projekt na wzór włoski zakłada takie wsparcie dla dzieci przekazywane rodzicowi o niższych zarobkach w przypadku dużej różnicy w dochodach rodziców celem zachowania zasady proporcjonalności. 4.Czy to prawda że dziecko w tej formie opieki jest paczką? Nie jest małym podróżnikiem który najczęściej chętnie biegnie do swoich rodziców.Kto w takim razie jest paczką?Środowiska obawiające się stracić w przypadku gdy rozwiązania prawne nie będą tak konfliktowały par.Noc czy dwie w tygodniu u taty to nie przeprowadzka, tam dziecko ma tak samo kochającą osobę i dom jak u mamy. Dziecko które idzie spać do koleżanki, do dziadków w weekendy sie nie przeprowadzka i jest w stabilnym środowisku dopóki otoczone kochającymi osobami. 5. Proszę w końcu o przykłady harmonogramów dla zrównoważonego pobytu dzieci z rodzicami : Są to sprawdzone przykłady, najlepiej jak rodzice wspólnie przedstawią swój harmonogram do sądu. A) długi weekend (od piątku po południu do poniedziałku rano) na przemian u rodziców, gdzie w tygodniu, w którym weekend jest spędzony z matką, dzieci spędzają z ojcem dwa dni tego tygodnia środa i czwartek (po południu aż do następnego dnia rano), natomiast w następnym tygodniu, kiedy weekend należy do jego ojca, dzieci spędzą z nim 1 dzień w tygodniu. System ten ma tę zaletę że jest w stanie połączyć pobyt z rodzicami w stałe dni ułatwia to organizację zajęć z dziećmi i ich transport do domu. Z drugiej strony zapewnia dzieciom przebywanie u ich ojca lub matki jedynie w 1 / 3, która jest uważana za minimalną do wypełniania obowiązków rodzicielskich. B) Dwa dni z jednym rodzicem, a następnie z drugim rodzicem i na zmianę długi weekend od piątku do poniedziałku rano. System ten ma tę zaletę, że dzieci spędzają z każdym rodzicem 50% czasu. C) Cały tydzień, od poniedziałku rano do niedzieli wieczorem. System ten ma tę zaletę że pozwala na spędzanie porównywalnie dużo czasu z każdym z rodziców, ale z drugiej strony przez tydzień ograniczony jest kontakt z drugim rodzicem do kontaktu np. telefonicznego. Zaleca się połączyć pobyt z jednym i z drugim rodzicem w sposób związany z dniami tygodnia. Celem jest bezpośrednio angażowanie się rodziców w codzienne relacje z ich dziećmi w celu zapewnienia im poczucia bezpieczeństwa i troski.Jeśli dziecko uczęszczać będzie do rodzica tylko w weekendy jest prawdopodobne że rodzic pozostanie wykluczony z codziennego życia dziecka. 6.Czy to prawda że w krajach w których wprowadzono preferencje dla opieki równoważnej spadła liczba separacji i rozwodów? Tak w krajach gdzie wprowadzono opiekę równoważną w kilka lat od wprowadzenia tej formy opieki obserwowano znaczny spadek liczby separacji i rozwodów w porównaniu do innych krajów.Przezwyciężanie kryzysów rodzinnych jest też częstsze niż w innych formach opieki . 7.Do czego można porównać tę formę opieki? Np.do dziecka pary lekarzy pracujących na zmianę dwa dyżury 24g.w tygodniu.Gdzie dziecko jest usypiane np.dwa dni przez mamę potem dzień przez tatę. 8.Od jakiego wieku można stosować tę formę opieki? Od kiedy rodzic samodzielnie może zająć się dzieckiem.W przypadku b.małych dzieci np. rok najlepiej jak mądra decyzja sądu oddali separację rodziców w czasie choćby do 4 roku życia, jest to sprzyjająca ale nie konieczna okoliczność.W tym czasie powinno się też wprowadzić do rodziny wysłannika z misją pokojową dla dziecka "terapeutę rodzinnego" mającego dobre wyniki w przezwyciężaniu kryzysu par. Sąd nie powinien ulegać wpływowi jednej strony jeśli chce rzeczywiście zrobić coś dla terapii tej pary i dobra dziecka powinien zachować dystans, dać czas parze na terapię.Jednocześnie ważne są mocne i surowe środki prawne stosowane przez sąd aby zapobiec nadużyciom w wyniku których rodzice nie mogą mieć wpływu na własne dzieci i są wykluczani przez drugiego rodzica. W wieku 13 lat dziecko ma możliwość samo wypowiedzieć się przed sądem . 9.Co w przypadku konfliktu pomiędzy rodzicami? Opieka równoważna pozwala wspólnie powierzyć wykonywanie opieki nawet poróżnionemu rodzicowi który jednak jest całkowicie odpowiedzialny kiedy jego dzieci są z nim.Można w takich przypadkach w sztormowym początkowym okresie wprowadzić do rodziny wysłannika z misją pokojową dla dziecka, który wprowadzony do rodziny będzie dbał o interesy dziecka.Jako wysłannik pokojowy nie staje po żadnej ze stron konfliktu jego zadanie chronić interes dziecka do czasu ustania sztormu. 9A.Co w przypadku konfliktu pomiędzy rodzicami? Najlepiej zapytać rodziców którzy chcą wychowywać swoje dzieci a zamiast tego zdegradowani zostali do roli płatnika alimentów.Naszym zdaniem gdy rodzice chcą wychowywać dziecko to powinna obowiązywać zasada "proporcjonalne czasy na wychowanie zamiast alimentów" 10.Co z miejscem zamieszkania? Dziecko musi być w jednym środowisku np.przedszkolnym czy szkolnym.Dlatego rodzice powinni mieszkać w rozsądnej odległości od siebie np. do ok 50km. Przeprowadzką Odpowiedz Link Zgłoś
polskitata Matka może dać dzieckoOjcu jak uważa że złaWspólna 10.03.10, 14:12 Dobre prawo od złego możemy odróżnić miarą prawa natury .Zgodnie z prawem naturalnym wszyscy ludzie są równi. Dobre ustawy rodzą się ze złych obyczajów." Odpowiedz Link Zgłoś
guru133 A co z tą opieką fivty-fivty, kiedy dziecko jest w 01.03.10, 14:48 wieku szkolnym a rodzice mieszkają w różnych miastach? Odpowiedz Link Zgłoś
zapomnialamhasla Re: A co z tą opieką fivty-fivty, kiedy dziecko j 01.03.10, 15:09 A przed rozwodem też rodzice mieszkali w różnych miastach? Jeżeli szanowna mama/szanowny tata chce się opiekować dzieckiem, powinna mieszkać w pobliżu szkoły dziecka. Łatwiej dorosłemu dojechać do roboty czy też kochanki/kochanka w innym mieście, niż dziecku do szkoły. Odpowiedz Link Zgłoś
guru133 Tak rozsądnie rozumujesz ty, ale obawiam się że w 01.03.10, 16:42 oparciu o ten zapis zacietrzewione strony będą chciały sobie zwyczajnie dokopać a dobro dziecka będzie ich obchodzić tyle co zeszłoroczny śnieg. Niestety, ale takie właśnie jest podłoże wielu procesów o prawo opieki nad dzieckiem. Odpowiedz Link Zgłoś
kimot Re: A co z tą opieką fivty-fivty, kiedy dziecko j 01.03.10, 15:57 ciekaw jestem czy tak bedziesz tak mowic jak Tobie dziecko zabiora.. Odpowiedz Link Zgłoś
guru133 To nie jest rzeczowa odpowiedź na problem, który 01.03.10, 16:39 może się pojawić. Chyba nie spróbujesz mi wmówić że dla wygody rodziców dziecko będzie po pół roku uczęszczać do różnych szkół. czy sąd ma dbać o dobro rodziców, czy o dobro dziecka. Odpowiedz Link Zgłoś
kimot Re: To nie jest rzeczowa odpowiedź na problem, kt 02.03.10, 15:09 Sad nie jest w stanie zadbac o dobro dziecka, bo to nie dziecko wystepuje o rozwod tylko malzonkowie. Dlaczego wiec organiczac mozliwosci rozwoju dziecka, pelnego dostepu do obu rodzicow? Bo ktos z rozwodnikow tak chce? Bo tak mi sedzina nakazala? a co Ty bys zrobi/zrobila jakby jakas Pani lub Pan powiedzieli Ci nie mozesz sie spotykac tylko w weekend z osoba ktora kochasz najmnocniej na swiecie? Oczywiscie problem szkoly jest wazny, ale to tylko skrawek w zyciu. pare lat, jesli mowimy o podstawowce/gimnazjum. Jak zrobia to rodzice zeby dziecko chodzilo caly czas do tej samej szkoly niech juz bedzie ich zadaniem, ale niech maja chociaz taka szanse.. Odpowiedz Link Zgłoś
polskitata Re: A co z tą opieką fivty-fivty, kiedy dziecko j 01.03.10, 17:27 Rodzic który się wyprowadz traci bo będzie się mniej widywał z dzieckiem to jasne dowiedzi się więcej www.opiekarownowazna.pl guru133 napisał: > wieku szkolnym a rodzice mieszkają w różnych miastach? Odpowiedz Link Zgłoś
polskitata Re: A co z tą opieką fivty-fivty, kiedy dziecko j 01.03.10, 20:55 guru133 napisał: > wieku szkolnym a rodzice mieszkają w różnych miastach? 10.Co z miejscem zamieszkania? Dziecko musi być w jednym środowisku np.przedszkolnym czy szkolnym.Dlatego rodzice powinni mieszkać w rozsądnej odległości od siebie np. do ok 50km. Przeprowadzką do innego kraju czy miasta wymaga zgody obojga rodziców, tylko w wyjątkowych uzasadnionych przypadkach sąd może wyraźic zgodę mimo sprzeciwu jednego rodzica (np.gdyby poprawiło by to zdecydowanie warunki życia dziecka oraz obojga rodziców). 11.Co zrobić jak rodzice będą mieszkali daleko? Zwykle rodzice gdzieś wspólnie z dzieckiem mieszkali i Właściwy Sąd ustala opiekę biorąc pod uwagę dotychczasowy dom rodzinny gdzie dziecko ostatnio wspólnie z rodzicami przebywało przez okres min. 6 miesięcy. Jeśli dziecko zostało wywiezione bez zgody drugiego rodzica z domu rodzinnego powinno tam powrócić do ustalenia formy opieki przez sąd.Sąd powinien nakazać powrót dziecka porwanego do domu (poza wyjątkowymi sytuacjami gł.zagrożenia życia dziecka). Zawsze czytaj potem pytaj, bo wychodzisz na durnia. wpisz w google PHYSICAL JOINT CUSTODY i wszystko jasne Odpowiedz Link Zgłoś
l00kass W życiu nie przejdzie... 01.03.10, 14:48 Pomysł godny pochwały, ale już matki polki zadbają, żeby zostawiono im prawo do prania mózgu dzieciom. Dołożą 3 grosze sędziny, które to w myśl solidarności jajników, oraz kompletnej bezkarności, mają w dupie prawo i wychodzą z założenia "lepsza najgorsza matka niż najlepszy ojciec". Wespół z zamodlonymi katolami już zadbają o upadek dobrego pomysłu... Odpowiedz Link Zgłoś
6ciopak Komisja Palikota chce rewolucji w rozwodach 01.03.10, 14:50 Przecież to już istnieje. Można powierzyć władzę rodzicielską obojgu rodzicom... Odpowiedz Link Zgłoś
veesper Re: Komisja Palikota chce rewolucji w rozwodach 01.03.10, 14:56 6ciopak napisał: > Przecież to już istnieje. Można powierzyć władzę rodzicielską obojgu > rodzicom... Można, ale jak oboje rodziców się na to zgodzą. A to bardzo rzadkie... Odpowiedz Link Zgłoś
bramstenga Re: Komisja Palikota chce rewolucji w rozwodach 01.03.10, 15:00 > Można, ale jak oboje rodziców się na to zgodzą. A to bardzo > rzadkie... Sorry, ale bredzisz. W tej chwili 95% rozwodów kończy się orzeczeniem pełnej władzy rodzicielskiej ojca i matki. Z tym że dziecko mieszka przy matce. Ale to z władzą rodzicielską nie ma nic wspólnego. ~bramstenga Odpowiedz Link Zgłoś
donabate Re: Komisja Palikota chce rewolucji w rozwodach 01.03.10, 16:52 Dokladnie. U mnie rozwod, dzieci przy matce, szanse realizacji jakich kolwiek prob wychowczych ZERO. Matka polka, sad i ograniczenie praw, poniewaz ja nie wychowuje a nie wychowuje bo nie mam mozliwosci. Odpowiedz Link Zgłoś
majkel01 Re: Komisja Palikota chce rewolucji w rozwodach 01.03.10, 18:46 donabate napisał: > Dokladnie. U mnie rozwod, dzieci przy matce, szanse realizacji jakich kolwiek > prob wychowczych ZERO. Matka polka, sad i ograniczenie praw, poniewaz ja nie > wychowuje a nie wychowuje bo nie mam mozliwosci. Jeżeli coś piszesz to pisz prawdę do końca. Dzieci mieszkają w Polsce a ty w Irlandii. Ciekawa by była opieka naprzemienna w tym wypadku. W dodatku na dzieci płacisz raz na jakiś czas 10 (słownie: dziesięć) PLN i szczycisz się tym jeszcze na swoim blogu. Odpowiedz Link Zgłoś
beatrix13 Re: Komisja Palikota chce rewolucji w rozwodach 01.03.10, 15:34 veesper napisał: > 6ciopak napisał: Przecież to już istnieje. Można powierzyć władzę rodzicielską obojgu rodzicom... > Można, ale jak oboje rodziców się na to zgodzą. A to bardzo > rzadkie... ........................... RZADKIE, bo "tatusiowie" i ich nowe panie tego nie chcą z wygodnictwa, lepiej ochłap w postaci 300 zł na dzieciaka zrzucić i nie mieć na codzień obowiązków Odpowiedz Link Zgłoś
cocilla Tiaaa..A dziecko to piłeczka do przerzucania... 01.03.10, 14:54 Wyobraźmy sobie, jak to miałoby wyglądać w praktyce: po rozwodzie rodzice zamieszkują na dwóch różnych końcach miasta (a czasem w różnych miejscowościach!). Dziecko pół miesiąca mieszka u matki, ma swój pokój, zabawki, które lubi, kolegów na podwórku itp. Kolejne dwa tygodnie spędza u ojca i co, ma się przyzwyczaić do kolejnych zabawek, kolegów itd.? Sorry, jak dla mnie to poroniony pomysł, dorosły by nie zniósł takiej huśtawki, a co dopiero dzieciak, dla którego wystarczającą traumą jest sam fakt rozwodu rodziców. Gdzieś w tym projekcie zaginęło dziecko, zostało tylko widzimisię dorosłych... Odpowiedz Link Zgłoś
adam111115 Re: Tiaaa..A dziecko to piłeczka do przerzucania. 01.03.10, 15:28 Wyobraźmy sobie, jak to miałoby wyglądać w praktyce: po rozwodzie > rodzice zamieszkują na dwóch różnych końcach miasta (a czasem w > różnych miejscowościach!). Dziecko pół miesiąca mieszka u matki, ma > swój pokój, zabawki, które lubi, kolegów na podwórku itp. Kolejne > dwa tygodnie spędza u ojca i co, ma się przyzwyczaić do kolejnych > zabawek, kolegów itd.? Sorry, jak dla mnie to poroniony pomysł, Czyli rozumiem jesteś za zmianą i wprowadzeniem parytetu aby 50% dzieci zostawało przy matce a 50% przy ojcu? Odpowiedz Link Zgłoś
cocilla Re: Tiaaa..A dziecko to piłeczka do przerzucania. 01.03.10, 15:52 Dziecku rozwiedzionych rodziców wali się cały świat i poczucie stabilności jest tym, czego wtedy potrzebuje najbardziej, a nie zmiany adresu co 2tyg. O tym nikt nie pomyślał przy tym projekcie. W pompie mam parytety, podziały, Palikoty etc. Odpowiedz Link Zgłoś
juruburu Re: Tiaaa..A dziecko to piłeczka do przerzucania. 02.03.10, 00:44 czy aby to Adam na pewno Alina Aldona co by nie było i tak to baba bo już się boi - ale dziecko ojca też ma który je utrzymuje z alimentów i jak chce je widywać to powinien anie dzieciak ma być izolowany Odpowiedz Link Zgłoś
wrr2 Re: Tiaaa..A dziecko to piłeczka do przerzucania. 02.03.10, 20:17 Jeszcze musiałbyś znaleźć 50% tatusiów chętnych do opieki, a łatwe to nie będzie, bo wielu tatusiów zwyczajnie nie jest zainteresowanych codzienną opieką nad dzieckiem. Odpowiedz Link Zgłoś
polskitata Matki które są przeciw niech oddadzą dziecko tacie 09.03.10, 19:09 więcej znajdziesz na www.opiekanaprzemienna.pl warto czytać niż bredzić Odpowiedz Link Zgłoś
polskitata Re: Tiaaa..Myśli cocilla odp. masz na portalu 01.03.10, 21:48 Myśli cocilla odp. masz na portalu www.OpiekaRownowazna.pl widać że nic nie wiesz albo nie chcesz wiedzieć o opiecie wspólnej i współwychowywaniu. 10.Co z miejscem zamieszkania? Dziecko musi być w jednym środowisku np.przedszkolnym czy szkolnym.Dlatego rodzice powinni mieszkać w rozsądnej odległości od siebie np. do ok 50km. Przeprowadzką do innego kraju czy miasta wymaga zgody obojga rodziców, tylko w wyjątkowych uzasadnionych przypadkach sąd może wyraźic zgodę mimo sprzeciwu jednego rodzica (np.gdyby poprawiło by to zdecydowanie warunki życia dziecka oraz obojga rodziców). 11.Co zrobić jak rodzice będą mieszkali daleko? Zwykle rodzice gdzieś wspólnie z dzieckiem mieszkali i Właściwy Sąd ustala opiekę biorąc pod uwagę dotychczasowy dom rodzinny gdzie dziecko ostatnio wspólnie z rodzicami przebywało przez okres min. 6 miesięcy. Jeśli dziecko zostało wywiezione bez zgody drugiego rodzica z domu rodzinnego powinno tam powrócić do ustalenia formy opieki przez sąd.Sąd powinien nakazać powrót dziecka porwanego do domu (poza wyjątkowymi sytuacjami gł.zagrożenia życia dziecka). cocilla napisała: > Wyobraźmy sobie, jak to miałoby wyglądać w praktyce: po rozwodzie > rodzice zamieszkują na dwóch różnych końcach miasta (a czasem w > różnych miejscowościach!). Dziecko pół miesiąca mieszka u matki, ma > swój pokój, zabawki, które lubi, kolegów na podwórku itp. Kolejne > dwa tygodnie spędza u ojca i co, ma się przyzwyczaić do kolejnych > zabawek, kolegów itd.? Sorry, jak dla mnie to poroniony pomysł, > dorosły by nie zniósł takiej huśtawki, a co dopiero dzieciak, dla > którego wystarczającą traumą jest sam fakt rozwodu rodziców. Gdzieś > w tym projekcie zaginęło dziecko, zostało tylko widzimisię > dorosłych... Odpowiedz Link Zgłoś
kimot Re: Tiaaa..Myśli cocilla odp. masz na portalu 02.03.10, 15:14 dokladnie.. a co winne dziecko ze rodzicom sie nie ulozylo? Czy tylko dlatego ma miec ograniczony kontakt z drugim? Odpowiedz Link Zgłoś
rudy_won_stad Panie Palimłot, zajmij sie pan gospodarka! 01.03.10, 14:54 A nie pierdołami... Odpowiedz Link Zgłoś
juruburu Re: Panie Palimłot, zajmij sie pan gospodarka! 02.03.10, 00:53 rudy_won_stad napisał: > A nie pierdołami... RE --pierdoła to ty jesteś to poważna sprawa jedna z ważnych gdzie ten problem już rozwiązano w wielu krajach. Odpowiedz Link Zgłoś
adam111115 Komisja Palikota chce rewolucji w rozwodach 01.03.10, 14:57 Nie wszyscy jednak do tej propozycji nastawieni są entuzjastycznie. Ostrożnie podchodzą do niej psychologowie i pedagodzy. - Każdy przypadek nadal powinien być rozpatrywany indywidualnie - uważa psycholog Justyna Dzięgielewska. - Nie w każdej sytuacji taka opieka "pół na pół" sprawdzi się. Choćby dlatego, że rozwiedziony tata przecież może nie mieć warunków ekonomicznych do tego, aby mieszkało u niego czy przebywało dziecko - twierdzi Ta Pani psycholog to jakaś kliniczna idiotka do potęgi n bo dlaczego dziś dziecko i tak z definicji idzie do matki nawet jeśli ojciec jest dużo bogatszy?. Czyli jeżeli matka nie ma warunków ekonomicznych to jest to ok?. Chcą kobiety parytetu to wprowadźmy go także w domenach typowo do dziś faworyzowanych przez kobiety czyli propozycję K PP Odpowiedz Link Zgłoś
doominikaa Re: Komisja Palikota chce rewolucji w rozwodach 01.03.10, 15:17 Fakt pozostaje faktem ojcowie w polskich sądach są zmarginalizowani do roli alimentacyjnej. Mam nadzieję, że w przypadku opieki 50/50 alimenty przestałyby obowiązywać. Nawiązując do sprawy różnego zamieszkania rodziców po rozwodzie. Jest to oczywiście problem, który jednak każdorazowo rodzice wraz z sądem powinni rozwiązać. Co do parytetów mam swoje zdanie. Wg mnie 50/50 na listach wyborczych to bez sensu, ponieważ powoduje sztuczne zawyżenie ilości kobiet. Rozsądnym rozwiązaniem byłoby aby każda partia miała określony parytet związany z ilością kobiet w danej partii. Partia Partia Kobiet Walczących załóżmy ma 95K/5M to musi tą 5% mężczyzn uszanować i wystawić, Partia Męskich Szowinistów ma 5K/95M to musi ten 5% kobiet wystawić w listach. Oczywiście to są skrajności ale od tego trzeba zacząć myśleć. Kobiety chcą istnieć w polityce to muszą zacząć działać. Pozdrawiam domer Odpowiedz Link Zgłoś
iq58 Re: Komisja Palikota chce rewolucji w rozwodach 01.03.10, 16:36 doominikaa napisała: > Fakt pozostaje faktem ojcowie w polskich sądach są zmarginalizowani do roli > alimentacyjnej. Mam nadzieję, że w przypadku opieki 50/50 alimenty przestałyby > obowiązywać. I dlatego projekt nie przejdzie. Bo jak to ? Pozbawić dziecko zasłużonych alimentów ? Odpowiedz Link Zgłoś
emma_p Re: Komisja Palikota chce rewolucji w rozwodach 01.03.10, 16:17 Ta pani psycholog podobnie jak sędziny i stare zasuszone panny z ośrodków RODK mają wyłączność na prawdę objawioną, że facet to świnia. Pewnie nawet rano podśpiewują sobie w ten deseń myjąc zęby. Dopóki w sądach nic się nie zmieni nie mamy co liczyć na zmianę polityki. Póki co rola ojca w sądzie sprowadza się do tłumaczenia się, że nie jest się wielbłądem. W końcu nie każdy rozpadający się związek to patologia. Odpowiedz Link Zgłoś
w.i.l No nareszcie, żądajmy parytetu w prawach 01.03.10, 14:59 do wychowania własnych dzieci. Trzeba przełamać kobiecy monopol i zmowę w sądach rodzinnych. To prawdziwa mafia antyojcowska. Do tej pory ojciec jest na kilka godzin co dwa tygodnie. Odpowiedz Link Zgłoś
haalszka Re: Komisja Palikota szykuje rewolucję w rozwodac 01.03.10, 15:03 Piekne!! ciekawe czy w tym przypadku prawo działa wstecz.... Moj byly by sie zalamal, jest ojcem weekendowym a poczuł by co znaczy opieka nad dzieckiem:)) Jestem ZA! Odpowiedz Link Zgłoś
wiarus25 Palikota chyba porąbało i to zdrowo 01.03.10, 15:06 trzeba byc wybitnym idiota aby zamienic dziecku dom na cygański tabor,"dzisiaj tu a jutro tam" po drugie kiedy rodzice sie rozejda to czesto mieszkaja w innej dzielnicy czy innym miescie. I co dziecko bedzie chodzic do dwoch szkol ? jub matka czy ojciec beda jechac na drugi koniec miasta aby zawiesc lub przywiezc dziecko ze szkoly ? Panie Palikot jestes idiota niech ja tylko cie sk synu dopadne. Odpowiedz Link Zgłoś
kliklak Re: Palikota chyba porąbało i to zdrowo 01.03.10, 15:40 wiarus25 napisał: > trzeba byc wybitnym idiota aby zamienic dziecku dom na cygański > tabor,"dzisiaj tu a jutro tam" pewnie, lepiej pogadać z wykopanym z życia rodzicem przez telefon albo skype! tylko dlaczego najbardziej TU PYSZCZĄ osobniki, których ten problem nie dotyczy? którzy nie musieli skamleć i wyrywać chwil, w których mogą być rodzicami dla swoich dzieci? którzy nie czuli się jak ludzie drugiej kategorii w sądzie? którzy nie doświadczyli na własnej skórze jak działa ten system i tzw. dobro dziecka, którym można usprawiedliwiać niemal każdą podłość - choćby niedawna akcja z porwaniem 11-latka ze szkoły do domu dziecka! do tego dochodzą takie mądre głowy, jak cytowana tu p. psycholog. I jeśli jej wypowiedź nie jest wyrwana z kontekstu i znaczy tyle, co znaczy, to powinna dostać natychmiastowy zakaz praktyki zawodowej i takiego wpływania na ludzkie życie. Miałem okazję się przekonać na własnej skórze, jak łatwo jest pójść do psychologa i dostać zaświadczenie o tym, że dziecku trzeba ograniczyć tatę w życiu. Argumenty wciąż te same - "dobro dziecka", "poczucie przynależności", "stabilność"... rzygać się chce od takich frazesów i nadętych sędzin i pseudo psychologów, które traktują cię jak szmatę, tylko dlatego, że jesteś facetem. a prawda jest taka, że problemy mają ci ojcowie, którzy nie mają swoich dzieci w 4 literach. jeśli im nie zależy, to można pomstować jacy to podli dawcy nasienia, a jeśli zależy i chcą, to trzeba ich zgnoić w imię "dobra dziecka". > po drugie kiedy rodzice sie rozejda to czesto mieszkaja w innej > dzielnicy czy innym miescie. I co dziecko bedzie chodzic do dwoch > szkol ? no tak, inna dzielnica to zdecydowanie powód do chodzenia do dwóch szkół! a nawet konieczność! ;) > jub matka czy ojciec beda jechac na drugi koniec miasta aby > zawiesc lub przywiezc dziecko ze szkoly ? nie, no to się nie uda! przecież to największy życiowy dramat! obowiązuje przecież zasada poruszania się w obrębie jednej dzielnicy, ulicy, brzegu rzeki czu strony ;) szkoła ma być pod domem i koniec kropka! inaczej świat nie funkcjonuje! > Panie Palikot jestes idiota niech ja tylko cie sk synu dopadne. i zanim zaczniesz tropić idiotów, to najpierw skończ podstawówkę, a jeśli to się nie uda, to poproś o skierowanie na lobotomię, bo nie udźwigniesz trudów codzienności ;) aha, no i życzę Ci, żeby Cię żonka tak właśnie załatwiła ;) żebyś miał prawo co miesiąc dawać kasę i żebyś dostał PRZYDZIAŁ widzeń ze swoim maluchem w wymiarze 2 godzin na 2 tygodnie :) dla dobra Twojego przyszłego dziecka oczywiście :) Odpowiedz Link Zgłoś
wiarus25 Re: Palikota chyba porąbało i to zdrowo 01.03.10, 16:16 skąd wiesz ze mnie to nie dotyczylo smierdzielu. Spotykalem sie z ojcem kiety tylko chcialem, ale napewno nie zgodzil bym sie na wedrowki. Odpowiedz Link Zgłoś
titta Re: Palikota chyba porąbało i to zdrowo 01.03.10, 16:48 Ciekawe czemu faceta po rozwodzie nagle zaczyna zalezec na relacjach rodzinnych, tylko ciekawe dlaczego do rozwodu dopuscili? "Zonka nie zalatwila"? Ciekawe tylko dlaczego. Odpowiedz Link Zgłoś
titta Re: Palikota chyba porąbało i to zdrowo 01.03.10, 16:51 Oj, bez sensu. Emocje ponosly. Chodzi mniej wiecej o to, ze mezczyzni staraja sie byc "dobrymi rodzicami" po. Tymczasem dziecko potrzebuje dobrze dzialajacej rodziny, wzorca rodzicow razem. I nad tym trzeba pracowac - przed, bo po, to juz troche za pozno. Odpowiedz Link Zgłoś
kimot Re: Palikota chyba porąbało i to zdrowo 01.03.10, 15:58 To Ciebie porabalo, a co dziecko winne ze sie rodzicom nie ulozylo? i tylko dlatego ma miec kontakt z jednym z nich??? Odpowiedz Link Zgłoś
wiarus25 Re: Palikota chyba porąbało i to zdrowo 01.03.10, 16:19 kimot napisał: > To Ciebie porabalo, a co dziecko winne ze sie rodzicom nie ulozylo? > i tylko dlatego ma miec kontakt z jednym z nich??? pierd. hipolicie, to sie zawsze konczy tym ze dziecko bardziej przemywa z nowa wybranka tatusia niz z samym tatusiem. Odpowiedz Link Zgłoś
kimot Re: Palikota chyba porąbało i to zdrowo 02.03.10, 15:05 i uwazasz ze to dobre rozwiazanie? A moze zapytamy dziecka o to? Ale samego a nie bedacego pod wplywem dobrych uwag mamusi... A co w stuacji kiedy ojciec chce a nie moze? Niestety w sadach rodzinnych wiekszosc to kobiety, dlatego facetom trudniej jest walczyc o rowne prawa, i o prawo dziecka, to kontaktow z obojgiem rodzicow. Ta metoda marginalizuje niestety role ojca. I w przyslosci to nie sad, ani matka beda przyzwac rozgoryczenie dziecka, ze nie umie stworzyc normalnej rodziny. Jak ma stworzyc, jak mial ograniczony kontakt z drugim rodzicem ? Odpowiedz Link Zgłoś
heszla Re: Palikota chyba porąbało i to zdrowo 01.03.10, 16:30 Trzeba być całkowitą idiotką by pisać takie komentarze, nb,poparte głupawymi argumentami rodem z opowieści z XIX wieku Odpowiedz Link Zgłoś
polskitata wiarus25 najpierw przeczytaj opiekanaprzemienna.pl 01.03.10, 19:02 wiarus25 najpierw przeczytaj opiekanaprzemienna.pl >Tylko ludzie żyjący z konfliktów par przeciwni ustawie, biegłe psycholożki z rodk-ów (40milionów rocznie z budżetu), adwokaci rodzinni i wydziały rodzinne (137milionów rocznie) Mity i Fakty o Opiece Równoważnej (naprzemiennej, wspólnej) 1.Czy jest to najlepsza forma opieki nad dzieckiem? Nie, najlepszą dla dziecka jest cała rodzina i rodzice powinni dokładać codziennie wszelkich starań by swojemu dziecku taką zapewnić.Szanując się wzajemnie i rozumiejąc że jesteśmy różni i każdy z nas może zbłądzić, szukać sposobów by być razem nie powodów do rozstania.Mając na uwadze że największym dobrem dziecka są jego rodzice, starać się godzić realizację własnych potrzeb i planów ze szczęściem swojego dziecka.Najprostszą formą poprawy relacji jest pochwalić partnera.A radość jaką daje codzienne obcowanie ze swoim dzieckiem powinna być dla nas największą nagrodą. 2.Najczęstsze Obawy: a.Czy opieka równoważna ma być obowiązkowa dla wszystkich według nowej ustawy? Nie ale ma być preferencyjną formą opieki ponad innymi jeśli oboje rodzice chcą uczestniczyć w wychowaniu dziecka i a ich zachowanie nie zagraża dziecku. b.Czy można ją stosować bez wspólnej zgody rodziców? Odpowiedź brzmi w zdecydowanej większości tak, a ostatni mocny dowód na potwierdzenie tego we Włoszech w 2006 roku wprowadzono ustawę nr.54 która wprowadza mocną preferencje dla tej formy opieki nawet poróżnionym rodzicom. Nie spowodowało to rzeczy prorokowanych przez jej przeciwników. Dużo zależy też od reakcji sądów na niewłaściwe zachowania stron. Niektórzy w Polsce prorokują że u nas opieka wspólna bez zgody obojga rodziców stworzy "piekło na ziemi". Problem ten zdaje się być podnoszony przez osoby które nie zapoznały się z takimi rozwiązaniami funkcjonującymi w innych krajach. Należy pamiętać że rodzic starający się o opiekę nad dzieckiem to rodzic któremu dobro dziecka leży na sercu i będzie robić wszystko by własnemu dziecku ułatwiać życie a nie stwarzać problemy. Oczywiście w życiu i w każdej rodzinie będą pojawiać się nieporozumienia, gdyby nie udało się ich rodzicom przezwyciężyć powinni zwrócić się do terapeuty rodzinnego a w ostateczności do sądu. . Często już samo dziecko zwróci rodzicowi uwagę by współpracował i nie wyrażał się źle o drugim rodzicu. Sąd zawsze może zdyscyplinować rodzica który będzie nastawiał dziecko przeciwko drugiemu rodzicowi lub umyślnie utrudniał wychowanie dziecka. Dziś w 97% miejsce zamieszkania dzieci przyznawane jest matkom.Preferencja dla tej formy opieki nawet mimo zgody drugiego rodzica jest niezbędna by można było ją realnie wprowadzić w życie, dziś trudno jest uzyskać taką zgodę gdy jedna ze stron ma 97% szans na otrzymanie miejsca zamieszkania dziecka przy sobie i alimentów.To jest realną przyczyną braku zgody na taką opiekę a nie obawa braku współpracy ze strony taty. 3.Czy opieka równoważna wyklucza wsparcie finansowe ? Nie, projekt na wzór włoski zakłada takie wsparcie dla dzieci przekazywane rodzicowi o niższych zarobkach w przypadku dużej różnicy w dochodach rodziców celem zachowania zasady proporcjonalności. 4.Czy to prawda że dziecko w tej formie opieki jest paczką? Nie jest małym podróżnikiem który najczęściej chętnie biegnie do swoich rodziców.Kto w takim razie jest paczką?Środowiska obawiające się stracić w przypadku gdy rozwiązania prawne nie będą tak konfliktowały par.Noc czy dwie w tygodniu u taty to nie przeprowadzka, tam dziecko ma tak samo kochającą osobę i dom jak u mamy. Dziecko które idzie spać do koleżanki, do dziadków w weekendy sie nie przeprowadzka i jest w stabilnym środowisku dopóki otoczone kochającymi osobami. 5. Proszę w końcu o przykłady harmonogramów dla zrównoważonego pobytu dzieci z rodzicami : Są to sprawdzone przykłady, najlepiej jak rodzice wspólnie przedstawią swój harmonogram do sądu. A) długi weekend (od piątku po południu do poniedziałku rano) na przemian u rodziców, gdzie w tygodniu, w którym weekend jest spędzony z matką, dzieci spędzają z ojcem dwa dni tego tygodnia środa i czwartek (po południu aż do następnego dnia rano), natomiast w następnym tygodniu, kiedy weekend należy do jego ojca, dzieci spędzą z nim 1 dzień w tygodniu. System ten ma tę zaletę że jest w stanie połączyć pobyt z rodzicami w stałe dni ułatwia to organizację zajęć z dziećmi i ich transport do domu. Z drugiej strony zapewnia dzieciom przebywanie u ich ojca lub matki jedynie w 1 / 3, która jest uważana za minimalną do wypełniania obowiązków rodzicielskich. B) Dwa dni z jednym rodzicem, a następnie z drugim rodzicem i na zmianę długi weekend od piątku do poniedziałku rano. System ten ma tę zaletę, że dzieci spędzają z każdym rodzicem 50% czasu. C) Cały tydzień, od poniedziałku rano do niedzieli wieczorem. System ten ma tę zaletę że pozwala na spędzanie porównywalnie dużo czasu z każdym z rodziców, ale z drugiej strony przez tydzień ograniczony jest kontakt z drugim rodzicem do kontaktu np. telefonicznego. Zaleca się połączyć pobyt z jednym i z drugim rodzicem w sposób związany z dniami tygodnia. Celem jest bezpośrednio angażowanie się rodziców w codzienne relacje z ich dziećmi w celu zapewnienia im poczucia bezpieczeństwa i troski.Jeśli dziecko uczęszczać będzie do rodzica tylko w weekendy jest prawdopodobne że rodzic pozostanie wykluczony z codziennego życia dziecka. 6.Czy to prawda że w krajach w których wprowadzono preferencje dla opieki równoważnej spadła liczba separacji i rozwodów? Tak w krajach gdzie wprowadzono opiekę równoważną w kilka lat od wprowadzenia tej formy opieki obserwowano znaczny spadek liczby separacji i rozwodów w porównaniu do innych krajów.Przezwyciężanie kryzysów rodzinnych jest też częstsze niż w innych formach opieki . 7.Do czego można porównać tę formę opieki? Np.do dziecka pary lekarzy pracujących na zmianę dwa dyżury 24g.w tygodniu.Gdzie dziecko jest usypiane np.dwa dni przez mamę potem dzień przez tatę. 8.Od jakiego wieku można stosować tę formę opieki? Od kiedy rodzic samodzielnie może zająć się dzieckiem.W przypadku b.małych dzieci np. rok najlepiej jak mądra decyzja sądu oddali separację rodziców w czasie choćby do 4 roku życia, jest to sprzyjająca ale nie konieczna okoliczność.W tym czasie powinno się też wprowadzić do rodziny wysłannika z misją pokojową dla dziecka "terapeutę rodzinnego" mającego dobre wyniki w przezwyciężaniu kryzysu par. Sąd nie powinien ulegać wpływowi jednej strony jeśli chce rzeczywiście zrobić coś dla terapii tej pary i dobra dziecka powinien zachować dystans, dać czas parze na terapię.Jednocześnie ważne są mocne i surowe środki prawne stosowane przez sąd aby zapobiec nadużyciom w wyniku których rodzice nie mogą mieć wpływu na własne dzieci i są wykluczani przez drugiego rodzica. W wieku 13 lat dziecko ma możliwość samo wypowiedzieć się przed sądem . 9.Co w przypadku konfliktu pomiędzy rodzicami? Opieka równoważna pozwala wspólnie powierzyć wykonywanie opieki nawet poróżnionemu rodzicowi który jednak jest całkowicie odpowiedzialny kiedy jego dzieci są z nim.Można w takich przypadkach w sztormowym początkowym okresie wprowadzić do rodziny wysłannika z misją pokojową dla dziecka, który wprowadzony do rodziny będzie dbał o interesy dziecka.Jako wysłannik pokojowy nie staje po żadnej ze stron konfliktu jego zadanie chronić interes dziecka do czasu ustania sztormu. 9A.Co w przypadku konfliktu pomiędzy rodzicami? Najlepiej zapytać rodziców którzy chcą wychowywać swoje dzieci a zamiast tego zdegradowani zostali do roli płatnika alimentów.Naszym zdaniem gdy rodzice chcą wychowywać dziecko to powinna obowiązywać zasada "proporcjonalne czasy na wychowanie zamiast alimentów" 10.Co z miejscem zamieszkania? Dziecko musi Odpowiedz Link Zgłoś
unhappy Komisja Palikota chce rewolucji w rozwodach 01.03.10, 15:06 Każdy przypadek nadal powinien być rozpatrywany indywidualnie - uważa psycholog Justyna Dzięgielewska. - Nie w każdej sytuacji taka opieka "pół na pół" sprawdzi się. Choćby dlatego, że rozwiedziony tata przecież może nie mieć warunków ekonomicznych do tego, aby mieszkało u niego czy przebywało dziecko - twierdzi. Rozumiem, że rozwiedziona mama odpowiednie warunki ma z definicji? Ehh... do myślenia to służy mózg a nie macica droga pani psycholog. Odpowiedz Link Zgłoś
ekumeniczny Ten pan nie pali kota ten pan pali glupa +++++++++ 01.03.10, 15:08 Ten pan nie pali kota. Ten pan pali glupa. Prosze tylko ogladnac jego zdjecia z podrozy "religijnej" do indii. Tacy ludzie nie powinni decydowac o losie dzieci. Tacy ludzie powinni udac sie na konsultacje z psychologiem. Odpowiedz Link Zgłoś
remik.bz Salomon próbował "dzielić dziecko" 01.03.10, 15:14 Ten projekt ewidentnie idzie w kierunku "sprawiedliwego podziału dziecka dla kazdego z rodziców". Jak pamiętamy pewien bardzo mądry król zydowski w podobnej sytuacji chciał dzielic dziecko , ale po to , aby poznac kto jest prawdziwą matka. Bo dla prawdziwej matki (rodzica) dobro dziecka będzie zawsze ważniejsze od własnych pragnień. Może i nasze sądy niewzbyt dobrze dziś rozstrzygają w tych sprawach. Ale przynajmniej dobro dziecka jest priorytetem a nie "dobro" rodziców. PS brdzo mnie ciekawi jak kochający dziecko rodzice rozwiąża problem np dziecka uzdolnionego sportowo i kochajacego sport (powiedzmy skoki narciarskie) Załóżmy ,że rodzice przed rozwodem mieszkali w Zakopanem i tam dziecko trenowało skoki. Po rozwodzie np matka przenosi się do Szczecina. Odpowiedz Link Zgłoś
tygrysio_misio Re: Salomon próbował "dzielić dziecko" 01.03.10, 16:04 jesli kocha dziecko to sie nie przeniesie...jak w tej bajce o zydowskim krolu Odpowiedz Link Zgłoś
remik.bz Re: Salomon próbował "dzielić dziecko" 01.03.10, 22:27 tygrysio_misio napisała: > jesli kocha dziecko to sie nie przeniesie...jak w tej bajce o > zydowskim krolu Masz racje. Jesli kocha, to sie nie przeniesie. Odpowiedz Link Zgłoś
winniepooh Re: Salomon próbował "dzielić dziecko" 12.04.10, 16:28 remik.bz napisał: > tygrysio_misio napisała: > > > jesli kocha dziecko to sie nie przeniesie...jak w tej bajce o > > zydowskim krolu > > Masz racje. Jesli kocha, to sie nie przeniesie. taaaaa nie przeniesie się np. za pracą, tylko zacznie grzebać w śmietnikach w poszukiwaniu czegoś spożywczego. zwłaszcza gdy była dotąd tzw. gospodynią domową. nochybaże "kochający tatuś" będzie utrzymywał ex Odpowiedz Link Zgłoś
jarabbit Re: Salomon próbował "dzielić dziecko" 01.03.10, 16:10 Ale głupoty piszesz. Gdzie w sądzie rodzinnym jest dobro dziecka.Zawsze jest dobro mamusi. Podam ci przykład z życia wzięty: Mamusia alkoholiczka,wyprzedająca z domu rzeczy na gorzałę.Facet urabiający sobie ręce po łokcie. Po jakimś czasie,facet zastaje mamusię w łożku z kochankiem-równie trzeźwym jak ona. Facet wnosi sprawę o rozwód i o opiekę nad dzieckiem. Sprawa wlecze się 1,5 roku. Wyrok-facet ma zabezpieczyć materialnie byłą żonę ( kupić jej mieszkanie i zatrudnić we własnej firmie), żeby mogła ona godnie sprawować opiekę nad dzieckiem. Teraz zagadka: Gdzie tu dobro dziecka????????? Odpowiedz Link Zgłoś
rst-ep Komisja Palikota chce rewolucji w rozwodach 01.03.10, 15:14 Popieram gorąco. psychologowie gadają durnoty. przeciez facet alimenty i tak placic musi wiec zamiast tego bedzie utrzymywał dziecko przez czas który spędzi z nim. dzis w sądach jest solidarnosć jajnikow Odpowiedz Link Zgłoś
aeromonas Komisja Palikota chce rewolucji w rozwodach 01.03.10, 15:15 Pomysł jest znakomity, bo: 1. zrówna to szanse samotnych rodziców obojga płci na rynku pracy, 2. zwiąże ojców z dziećmi i nałoży na nich obowiązek opieki nad nimi (a nie jak teraz - tatuś pryska do nowej miłości i zostawia byłej żonie dzieci), 3. uniemożliwi patologicznym matkom izolację dzieci od ojców. Problem może być jedynie wtedy, gdy rodzice mieszkają w różnych miejscach. Odpowiedz Link Zgłoś
hwwdp Komisja Palikota chce rewolucji w rozwodach 01.03.10, 15:19 To jednak głowa a nie żebra uległy uszkodzeniu w Indiach. Odpowiedz Link Zgłoś
wiernikosia Komisja Palikota chce rewolucji w rozwodach 01.03.10, 15:23 A może ktoś pomyślałby o dobru dziecka, które w taki sposób pozbawione jest domu i stabilizacji? Kto chciałby mieszkać pół miesiąca w Krakowie, a drugie pół w Gdańsku, bo i tak się zdarza. W polskim sądownictwie nie jest idealnie, ale na ogół jednak nieźle funkcjonuje. W USA są porozumienia co do wykonywania władzy rodzicielskiej i w polskim pawie od jakiegoś czasu sędzia ma obowiązek honorować porozumienie rodziców co do wykonywania władzy rodzicielskiej. Może komisja Palikota przestałaby psuć prawo? Łatwo jest działać "pod publiczkę", trudniej zrobić coś porządnie. Odpowiedz Link Zgłoś
olowas1 Re: Komisja Palikota chce rewolucji w rozwodach 01.03.10, 17:53 wiernikosia - Twoje zarzuty są merytoryczne. NIe doceniasz jednak zdolności adaptacyjnych dziecka - dlaczego miałoby nie mieszkać nawet przez 2 tyg. tu, a 2 tam? Praktycznie byłoby to trudne - nauka itd. Rozwiązaniem jest układ pół roku/ pół roku z kontaktami regularnymi z drugim rodzicem w trakcie. Poza tym może rodzice mając to prawo zbliżyliby miejsca zamieszkania? w USA się da, a przecież kraj większy. Otóż jakby nie patrzeć - czy nie jest większym złem całkowicie wykreślić jedno z rodziców z życia dziecka niż zmienić szkołę? Wyobraź sobie sytuację (pewnie jesteś matką), że to właśnie Tobie każą dojeżdżać zobaczyć się z ukochanym synkiem czy córeczką raz na 2 tygodnie w miejscu zamieszkania ojca, pod nadzorem kuratora. Oczywiście abstrakcja, ale ta "abstrakcja" jest udziałem ojców. Jakoś to nikogo nie oburza, bo przecież skoro sąd tak zasądził, to musi być mądre. Otóż nie musi - ludzie (rodzice) powinni mieć przymus porozumienia się w sprawie dziecka. Jeśli nie, strona utrudniająca ma ograniczone prawa. Wtedy (mam wrażenie) większość spraw szłaby gładko. Ale niestety zniknąłby potężny przemysł adwokacko-rodk-owy,a nikt bez walki nie zrezygnuje z władzy czy kasiory. Matki-Polki również nie - użyją nawet argumentu o stabilizacji. Przecież można ustabilizować w miejscu zamieszkania ojca. Teraz już chyba będziesz musiała użyć argumentu bólów porodowych, które dają większe prawa matce. :) Potraktuj to, proszę, z lekkim dystansem, ale przemyśl. Pozdrawiam. Odpowiedz Link Zgłoś
polskitata wiernikosia twój punkt widzenia zależy od sumienia 10.03.10, 14:06 Każde Dziecko ma Prawo do Obojga Rodziców !!! Separacja rodziców nie może oznaczać separacji dziecka z rodzicem. Naturalnym prawem każdego rodzica jest prawo do wychowania własnego potomstwa. Dziś pozbawia się dzieci radości dorastania u boku taty, zdobywania od niego doświadczeń poprzez wykluczanie go z codziennego życia dziecka w przypadku separacji rodziców. Argumenty, że dziecko nie może spędzać tyle samo czasu z Tatą co z Mamą są niemerytoryczne. Dla każdego z nas tata jest jedną z najważniejszych osób w życiu dla małego dziecka szczególnie ważną.Nasze dzieci są pozbawiane szczęścia poznawania świata, zabaw i dorastania u boku swojego taty. W Polsce dorasta kolejne stracone pokolenie dzieci! Jak najbardziej zasadne jest wprowadzenie prawa, że w przypadku gdy sąd zdecyduje się orzec separację a rodzice sami nie porozumieją się w sprawie dziecka, dziecko będzie spędzać połowę czasu w ciągu roku z tatą a połowę z mamą. Czym jest dyskryminowanie dla relacji widać na najprostszym przykładzie rodzeństwa,gdy jednemu z dzieci zawsze kupujemy drogie prezenty a drugie nigdy nie dostaje nic.Jest to najprostszy sposób zniszczenia relacji między ludzkich, przez niesprawiedliwość. Traktowanie rodziców równo, przyznawanie proporcjonalnych czasów to podstawa lepszych relacji między rodzicami. Co ma ogromne znaczenie dla prawidłowego rozwoju dziecka. "Tato ale nie zapomnisz o mnie" Powiedział czteroletni syn do taty, gdy wywożono go z Polski 72 tysiące par w 2009 roku rozwiodło się dla 120tysięcy dzieci oznacza to rozpad rodziny dla 96% dzieci wyrok brzmi "ustala się miejsce zamieszkania dziecka w każdorazowym miejscu zamieszkania matki" co roku o 50 000 wzrasta liczba dzieci która ma utrudnione lub uniemożliwione dzieciństwo z tatą. Dzieci wychowywane w izolacji od ojca statystycznie dużo częściej niż ich rówieśnicy - nie kończą edukacji i mają zaburzenia emocjonalne - popadają w konflikt prawem i lądują w wiezieniach - mają problemy z uzależnieniami od alkoholu i narkotyków - częściej uciekają z domów i dużo częściej stają się rodzicami już wieku nastoletnim Odpowiedz Link Zgłoś
polskitata Rodzice gdzieś razem mieszkali i to jest punkt wyj 01.03.10, 20:39 Przeczytaj Kobieto najpierw o co chodzi www.OpiekaRownowazna.pl Monopol sie broni. 0.Co z miejscem zamieszkania? Dziecko musi być w jednym środowisku np.przedszkolnym czy szkolnym.Dlatego rodzice powinni mieszkać w rozsądnej odległości od siebie np. do ok 50km. Przeprowadzką do innego kraju czy miasta wymaga zgody obojga rodziców, tylko w wyjątkowych uzasadnionych przypadkach sąd może wyraźic zgodę mimo sprzeciwu jednego rodzica (np.gdyby poprawiło by to zdecydowanie warunki życia dziecka oraz obojga rodziców). 11.Co zrobić jak rodzice będą mieszkali daleko? Zwykle rodzice gdzieś wspólnie z dzieckiem mieszkali i Właściwy Sąd ustala opiekę biorąc pod uwagę dotychczasowy dom rodzinny gdzie dziecko ostatnio wspólnie z rodzicami przebywało przez okres min. 6 miesięcy. Jeśli dziecko zostało wywiezione bez zgody drugiego rodzica z domu rodzinnego powinno tam powrócić do ustalenia formy opieki przez sąd.Sąd powinien nakazać powrót dziecka porwanego do domu (poza wyjątkowymi sytuacjami gł.zagrożenia życia dziecka). Odpowiedz Link Zgłoś
polskitata Monopol się broni,to ile opiek wspólnej orzeczono 10.03.10, 14:03 Monopol się broni,to ile opiek wspólnej orzeczono. Każde Dziecko ma Prawo do Obojga Rodziców !!! Separacja rodziców nie może oznaczać separacji dziecka z rodzicem. Naturalnym prawem każdego rodzica jest prawo do wychowania własnego potomstwa. Dziś pozbawia się dzieci radości dorastania u boku taty, zdobywania od niego doświadczeń poprzez wykluczanie go z codziennego życia dziecka w przypadku separacji rodziców. Argumenty, że dziecko nie może spędzać tyle samo czasu z Tatą co z Mamą są niemerytoryczne. Dla każdego z nas tata jest jedną z najważniejszych osób w życiu dla małego dziecka szczególnie ważną.Nasze dzieci są pozbawiane szczęścia poznawania świata, zabaw i dorastania u boku swojego taty. W Polsce dorasta kolejne stracone pokolenie dzieci! Jak najbardziej zasadne jest wprowadzenie prawa, że w przypadku gdy sąd zdecyduje się orzec separację a rodzice sami nie porozumieją się w sprawie dziecka, dziecko będzie spędzać połowę czasu w ciągu roku z tatą a połowę z mamą. Czym jest dyskryminowanie dla relacji widać na najprostszym przykładzie rodzeństwa,gdy jednemu z dzieci zawsze kupujemy drogie prezenty a drugie nigdy nie dostaje nic.Jest to najprostszy sposób zniszczenia relacji między ludzkich, przez niesprawiedliwość. Traktowanie rodziców równo, przyznawanie proporcjonalnych czasów to podstawa lepszych relacji między rodzicami. Co ma ogromne znaczenie dla prawidłowego rozwoju dziecka. Odpowiedz Link Zgłoś