wezwyjdz
05.01.20, 01:08
Witam,
Z gory przepraszam za to, ze ten watek dotyczy starszego a nie malego dziecka i ze bedzie długi...
Zaczelo sie 2 tyg temu, gdy syn wypil zmrozony napoj. Nastepnego dnia pojawila sie goraczka ( trwala 4-5 dni, do 39.5 ), potem bol gardla a teraz walczymy z kaszlem.
Poniewaz syn w pazdzierniku tez kasłał, od tamtego czasu byl na sterydach wziewnych.
Po ustapieniu goraczki i bolu gardla i pojawieniu sie kaszlu, wziewne sterydy zwiekszylam 2 razy. Nic to nie dalo, pojawila sie obturacja. Po 3 wizycie u lekarza syn dostal tabletki sterydowr prednizolon, 30 mg rano, przez 5 dni.
Syn wzial juz 2 dawki ( minelo 36 h ), a kaszel i swisty nie ustepuja, a wydawalo mi sie, ze to lek szybko dzialajacy. Syn bierze tez wziewnie salbutamol ( przez kilka dni nawet co 4 godziny ), ktory nie daje nic.
Lekarze twierdza, ze syn nie ma oznak infekcji bakteryjnej.
Dodam tylko, ze od kilku dni, kaszel w ciagu dnia jest suchy, gleboki. Poznym wieczorem i po polozeniu sie do lozka staje sie uciazliwy i mokry. Slychac furczenia.
Czy zasadne jest podac jednak antybiotyk?
Dodam tez, ze syn byl diagnozowany rok temu w kierunku refluksu krtaniowego, ale rowniez przechodzil wtedy ciezka infekcje, dlatego leczenie inhibitorami zostalo przerwane.
Bardzo prosze o pomoc. Lekarze nie potrafia nigdy pomoc a dziecko sie meczy.
Bardzo prosze o jakies dobre slowo, bo jestem juz tym zalamana.