Kornwalia - czekam na Wasze wrazenia

[kicior99]

Mieszkam na obrzezach plw Kornwalijskiego i czesto bywamw Kornwalii. Oczywiscie mam wyrobione zdanie o polwyspie - natomiast ciekaw jestem jakie sa Wsasze spostrzezenia i uwagi. Ciekawe czy takie same - a ja jestem w Kornwalii zakochany po uszy...

[xiv]

nie wiem dlaczego ale wszystkie wioski zaczynaja sie na litere T

a tak po za tym - Land's End przereklamowane :) i tak szczerze mówiąc porównując
Kornwalię z Pemborshire - wybieram to drugie - jakoś takoś mniej tłoczno i mniej
kempingów z psami

[kicior99]

pozostalosc po jezyku kornwalijskim zapewne.
Co do Land's End - mozliwe ze przereklamowane ale ja lubie. Kempingi z psami - sa ale mnie to nie przeszkadza :)

[xiv]

Land's End - ogromny płatny parking, a obok atrakcje rodem z Alton Towers lub Madame Tussauds. Dziwne? Nie, bo wszystkie te "atrakcje" posiada ta sama firma.

Dziwnym trafem prawie za każdym razem, gdy jesteśmy w Kornawlii zawsze lądujemy na Lizard Point - nie sprzedają tam waty cukrowej :)

[kicior99]

Popieram zybor miejsca. Ja zawsze w St. Ives i Truro (ktore zartobliwie nazywamy Ty ruro! :)

[xiv]

St.Ives nam podpadło najbardziej nudnym muzeum sztuki nowoczesnej w jakim kiedykollwiek byliśmy. To już BWA we Wrocławiu ma lepsze ekspozycje...

Natomiast sama droga pomiędzy Land's End i St.Ives jest fajna - parę latarń, parę opuszczonych budowli

Truro... z tą rurą to akurat dobrze trafiłeś - wymieniałem tam tłumik :). No i jest ogromne Tesco, co się przydaje do uzupełnienia wiktuałów

[kicior99]

Byc moze spedze najlbizszy urlop w Truro - mam zaproszenie od kolegi z pracy. Nieprzebrane obszary rowerowych wycieczek. W ogole mam projekt przejechania rowerem przez cala Kornwalie - tylko maszyne musze miec lepsza. Jakby ktos reflektowal - moze sie zabrac :) Trasa - Bristol - Land's End, z powrotem pociag z Penzance...

[xiv]

> moze sie zabrac :)
na przyczepkę? ;)

[kicior99]

Bron Boze. Kornwalia jest mocno pagorkowata i nikogo nie bede ciagnal :)

[Gość: Dominika]

Kornwalia jest piekna: gorki i pagorki, waskie drogi (w sam raz na rajdy
sanochodowe...;-)), romantyczne zachody slonca, zamki i ogrody, plaze i
klify... W ciagu 2 dni zrobilismy z 200 zdjec!!!
Ale niestety nic poza tym... Nie moglismy znalezc restauracji serwujacej dobra,
swieza rybke (NAD MORZEM, w Falmouth!!!!). Nie udalo nam sie wypic kawki i
zjesc ciastka po poludniu, bo nie znalezlismy zadnej kafejki - wzdluz promenady
w Penzance znlezlismy jedynie angielski pub...
Nasi znajomi radzili nam, zebysmy zarezerwowali nocleg z wyprzedzeniem, bo
mozemy miec problem ze znalezieniem go. Pojechalismy w ciemno i faktycznie
mielismy problemy, ale tylko dlatego, ze nie ma wiele miejsc, w ktorych mozesz
przenocowac. Najwiecej jest campingow - niestety ja juz nie mam 15 lat, zeby
spac w przyczepie albo pod namiotem!!!
Inna sprawa - mielismy wrazenie, ze nie zostalismy obsluzeni w paru miejscach,
tylko dlatego, ze jestesmy obcokrajowcami!!! SKANDAL!!!
Mam ochote znalezc osobe, ktora nazwala Kornwalie angielska riwiera, tylko po
to zeby ja 'zabic'...;-), bo kompletnie nie wie co to znaczy riwiera!!!
Wszyscy mi tlumaczyli po powrocie, ze Kornwalia to raczej miejsce dla rodzin z
dziecmi, takie spokojne. Na Boga!!! W Polsce nad morzem, niewazne czy to duze
miasto czy miescina - kazdy znajdzie cos dla siebie, a juz na pewno w spokoju
usiadzie i zje swieza rybke, a po poludniu wypije kawe i zje lody albo
ciastko!!!
To sum up, planowalismy spedzic w Kornwalii 4 dni, po 2 wrocilismy do siebie!!!
NIGDY WIECEJ!!! nastepny weekend spedzamy w Europie, bo zmuszona jestem
stwierdzic ze Anglia nie jest jej czescia! Nie mam pojecia skad sie urwala... ;-
)).

[kicior99]

> Mam ochote znalezc osobe, ktora nazwala Kornwalie angielska riwiera, tylko po
> to zeby ja 'zabic'...;-), bo kompletnie nie wie co to znaczy riwiera!!!

Nie ja ja tak nazwalem, a nazwa "angielska riviera" odnosi sie do zatoki Torbay o jest powszechnie uzywana. Ja ja tylko zacytowalem.

BTW nazwa nawiazuje do wrecz srodziemnomorskiego klimatu Torbay - zatem zastanow sie jak cos napiszesz. BTW bylem na Rivierze i naprawde znam fajniejsze i zarazem mniej przereklamowane miejsca - chocby Hame i Savo w Finlandii.

[kicior99]

1. spanie w namiocie. Tez nie mam 15 lat a 42, jestem statecznym panem z brzuszkiem i dobrym zyciorysem :)a uwazam ze spanie w namiocie mi nie uwlacza, bo nie jestem krolewiczem. W tym roku wybieram sie w rowerowa trase Bridgwater - Land's End i zabieram ze soba namiot.

2. Restauracja z rybami. Nie wszedzie sa, to fakt, ale ja jakos nie mam problemu z ich znalezieniem. Moze mam wiecej szczescia?

3. Braki noclegow. W kazdej miejscowosci jest informacja turystyczna dysponujaca pelnym wykazem nie tylko hoteli ale i BB. Nie zdarzylo mi sie nie znalezc noclegu.

4. Rybki, ciastka itp. Odnosze wrazenie ze pojechalas tam spac i jesc. W calym poscie sprawom nie zwiazanym z wlasnymi potrzebami a po prostu atrakcyjnoscia okolicy i przezyciami wtyzszej natury poswiecasz zaledwie jedna linijke. Moze faktycznie Riviera dla Ciebie lepsza. Tyle ze tam tez trzeba rezerwowac miejsca, do czego, jak widze, zywisz jakis atawistyczny wstret.

[xiv]

1. nie mam 42 lat, ale uwielbiam spac w namiocie w zupelnie odludnych
miejscach - niestety w Kornwali ciezko to zrobic, a kempningi czasami sa
ogromne i okropne - psy, dzieci, telewizronie...

2. ja jakos nie przepadam za rybami smazonymi, gdzie wiecej panierki niz
ryby... wiec tez raczej nie mam problemów

3. zgadzam sie, ze moga byc problemy z noclegiem - szczegolnie w B&B,
doswiadczylem tego parokrotnie, a raz wyladowalem na stole bilardowym, bo nie
bylo innego miejsca do spania... w sezonie B&B za pelne, a po za sesonem... sa
zamkniete!!! naprawde warto rezerwowac miejsca

4. ja tam delj twierdze, ze Pembrokshire bardziej mi lezy, ale moze to tylko
lepsze wspomnienia?

[kicior99]

Co do rezerwacji - masz racje, troche sie rozpedzilem. Tyle ze w Kornwalii
zwykle sypiam u przyjaciol w Truro, a kilka razy mialem okazje diostac BB w
ostatniej chwili wlasnie z informacji turystycznej (ostatnio w Llanberis). Ale
z reguly rezerwuje sobie miejsca.

[Gość: narcolepsy]

Bylam tam 2 lata temu, na kilka dni i bardzo mi sie podobaly widoki z Land's
End, plaza w St. Ives i wlasciwie cale miasteczko, spacer wybrzezem z Penzance
do St. Michael's Mount (w Marazion - dobre jedzonko i przyjazni tubylcy) i
przede wszystkim zamek Artura - Tintagel. Rewelacja.

[Gość: mona]

Nigdy nie bylam w Kornwalii, ale naczytalam sie ksiazek Rosamund Pilcher- maja
niesamowity klimat, opisy wlasnie Kornwalii. Moja ulubiona to Poszukiwacze
Muszelek. A jak tam z pogada w lecie- cieplo czy leje ?

[kicior99]

cieplo i leje :) Choc w zeszlym roku bylo przepieknie.

[Gość: Marcin Pyć]

Witam!

Czy może wiesz jak się można dostać do Tintangel z Plymouth?

Byłbym wdzięczny za podpowiedź:)

Mój e-mail: [e-mail]

[cornish1]

Pociąg do Bodmin Parkway - autobus 555 do Wadebridge, 594 do Tintagel.

[Gość: TataFilipa]

Wybieram się w tym roku z rodziną samochodem z Krakowa do Kornwalii. Co
powinienem wiedzieć? Jaką trasę proponujecie? Ile kosztuje prom na wyspy? Ile
kosztuje przejazd tunelem?

Jakie są koszty wynajęcia domku w Kornwalii na tydzień?

[Gość: TataFilipa]

Założyłem nowy wątek

forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=908&w=61143286
będę wdzięczny za wszelkie sugestie.

[farpakon]

a ja pare lat temu zwiedzilam kornwalie na rowerze. z namiotem.
pociag z londynu do penzance, potem land's end, lizard point, st michael's
mount. raczej poludniowe okolice. bylo super!!!
to byl akurat rok zacmienia slonca i wszyscy pedzili do kornwalii, bo tam
najlepsze widoki. ale dzien byl pochmurny.
spalismy w namiocie na malych kempingach, a kilka nocy na klifach nad morzem, na
dziko. bosko!!!!
poniewaz przejezdzalismy przez male wioseczki, omijajac raczej te wieksze
miasta, bylismy zachwyceni.

2 lata temu bylismy po raz drugi, w polnocno-wsch czesci, spalismy na terenie
holiday park, w przyczepie. to byl dobry pomysl, bo padalo, wiec sporo czasu
spedzilimy na basenie, hehe. ale troche tez pozwiedzalismy, m.in. eden project.
i dalej kornwalia mi sie podoba.

[xiv]

> to byl akurat rok zacmienia slonca

na zacmienie slonca akurat sie wybralem do Szkocji :)

[kicior99]

a ja je widziałem w Szombathely na Węgrzech... s niesamowitego. Pogoda byla
super, rozpogodziło się na jakieś 20 minut przed zaćmieniem...

[xiv]

sorry za prywatę - kicior, jest jakaś szansa na odpowiedź na mojego maila?

[kicior99]

żadnej, eudore mi wywaliło - przez własna głupote. musisz wysłać jeszcze raz :(
sorry

[coverack]

Kornwalia jest cudowna!Goraco polecam Eden Project ,ostatnio nawet pokazany w
polskiej tv.Oprocz tego mnostwo uroczych miejsc.Ja uwielbiam male wioski
rybackie np;Porthleven.A co do kafejek czy restauracji-tych raczej nie
brakuje,ale sa zatloczone w sezonie turystycznym.

[xiv]

tutaj linek:
www.edenproject.com/
jesli ktos nie wie o co chodzi

[Gość: Marta]

Pięknie, po prostu pięknie!
Zgadzam się, że nie wszędzie, bo niektóre miejsca mogą być zatłoczone w
sezonie, ale mimo wszystko Kornwalia jest urocza...
Możecie obejrzeć ją w moim obiektywie :)
www.kornwalia.pl/index.php?option=com_zoom&Itemid=26
Najciekawsze, jakie udało mi się zrobić...
Jeśli chcecie podzielić się własnymi i zamieścić na mojej stronie to zapraszam
do kontaktu (na stronie jest formularz).
Pozdrawiam.

[Gość: Marcin Pyć]

Witam!

Ponieważ między 11.02.2009 a 18.02.2009r. będę przebywał w Plymouth w Anglii,
chciałbym prosić o pomoc w uzyskaniu pewnych informacji.
Szukałem na internecie i nie znalazłem interesujących mnie informacji.

Czy mógłbyś mi pomóc w zdobyciu informacji nt biletów autobusowych jednodniowych
oraz na następujące tematy:

- w jakich godzinach wyjeżdżają autobusy lub pociągi z Plymouth do:
- Falmouth, Penzance i Porthcurno
- St. Austell (Eden Project), Fowey i Bodmin,
- Tintangel, Bude i Newquay
- Sidmouth i Exmouth koło Exeter
- Bath i Stonehenge

Oraz godziny wyjazdów powrotnych z tych miast.

Jeśli by były ceny biletów to byłbym też wdzięczny.
Nie za bardzo też wiem do jakich przejazdów uprawnia bilet 1- dno dniowy.

Pomyślałem, że te miejsca które przedstawiłem są warte obejrzenia. Tutaj też
brałem pod uwagę ładne ogrody i plaże, z racji tego że będę zwiedzał je z
dziewczyną.

Nie znam za bardzo Kornwalii, tą listę przygotowałem na podstawie zdjęć które
oglądałem na stronach.

Może mógłbyś mi powiedzieć w skrócie co w tych miejscach jest warte obejrzenia?

Prosiłbym o informacje na powyższe tematy albo maila: martinstw@o2 albo na gg:
4753114.

Z pozdrowieniami

[cornish1]

Jako że mieszkam w Kornwalii, mogę napisać co nieco o tutejszej komunikacji.

Autobusy www.westerngreyhound.com
Całodzienny bilet kosztuje 7GBP, obejmuje całą sieć WG, można dojechać do
Plymouth. Bilet powrotny jest minimalnie droższy od singla. Autobusami można
objechać z pół Kornwalii. Tyle plusów. Sieć to coś jak regionalny PKS. Należy
się przygotować, że do niektórych mieścin autobus zajeżdża np tylko dwa razy
dziennie, najwcześniej o 8 rano (w dni powszednie, w niedziele może w ogóle nie
jeździć), a ostatni o 16. Prędkość autobusów też nie powala. Kierowcy wprawdzie
robią co mogą, śmigając zielonymi merolami po klaustrofobicznie wąskich wsiowych
uliczkach Kornwalii, ale rozkład jest rozkład, każdą wioskę po drodze trzeba
zaliczyć. I np autobus Plymouth - Bodmin jedzie 1,5h (pociąg 0,5h, samochodem
0,7h). Bodmin - St Austell 1h (samochód, pociąg 20 min). Ogólnie na autobusach,
mimo że wożą głównie powietrze, można polegać, ale trzeba pamiętać, że w wielu
miejscowościach, jeżeli nie zdążymy na ostatni autobus, zostaje tylko taksówka
(St Austell - Bodmin 40GBP). Trasy autobusów, dla przeciętnego pasażera są dosyć
pogmatwane. Żadko kiedy, autobus który kończy bieg zwyczajnie zawraca i jedzie z
powrotem. Zazwyczaj kierowca zmienia numer i jedzie dalej po innej trasie. Tak
jest np z trasą Plymouth - Newquay. W rozkładzie trzeba jechać dwiema liniami z
przesiadką w Liskeard - w rzeczywistości jedziemy jednym autobusem (w rozkładzie
jest to opisane). Kierowcy to na szczęście ludzie. Udzielą bez łaski informacji
gdzie należy się przesiąść, wysadzą też na prośbę gdzieś pomiędzy przystankami
(o ile to możliwe). Jeżeli jedziemy z przesiadką, warto poinformować kierowcę
gdzie się przesiadamy i na co. Autobusy są wyposażone w radio i kierowca zrobi
co może, żeby wstrzymać przesiadkowy autobus.

Pociągi www.firstgreatwestern.co.uk/
Był kiedyś taki bilet Cornish Day coś tam, ale jak nazwa sugeruje, do Plymouth
na nim nie dojedziemy (o bilet trzeba się pytać w kasie, jeżeli jeszcze w ogóle
jest). Pociągi to jedna główna trasa Plymouth - St Austell - Truro - Penzance i
branchline do Newquay, Falmouth i St Ives. Prędkość pociągów też nie powala.
Jeżdżą znacznie wolniej, niż na trasie Plymouth - Londyn. Ale jeżeli miasteczko,
do którego chcemy się dostać leży na trasie linii - nie ma lepszego środka
transportu. Pociągi też jeżdżą zazwyczaj od późnych godzin porannych do
wczesnego wieczora.

Ogólnie mówiąc, jak chcesz zobaczyć dużo w krótkim czasie - to tylko samochód.
Wybrzeże gdziekolwiek nie pojedziesz będzie ciekawe. Plaż też mnóstwo, warto też
podjechać do St Ives. Pamiętaj tylko, że w lutym będzie padać, czasem słabiej,
czasem mocniej. Jak nie będzie padać, to będzie porządnie wiało.

[dag_dag]

Kornwalia jest piękna. Nieco mniej piękny jest mój obdrapany samochód, ale cóż ;)