lucagt
03.04.11, 15:14
Niedawno kupiłam mieszkanie za pośrednictwem jednego z największych biur w Warszawie. To samo mieszkanie było oczywiście w innych 5 agencjach i jest tam zresztą do dziś pomimo tego że już jest sprzedane! Pominąwszy fakt że (niemal) za nic nie robienie - a nawet za kompletny brak fachowości - zainkasowali kupę kasy, to jeszcze informacje dotyczące lokalu miały, delikatnie rzecz ujmując, niewiele wspólnego z rzeczywistością. Zacząwszy od piętra na którym lokal się znajduje, poprzez rok budowy domu, przeprowadzone w kamienicy i samym mieszkaniu remonty (oczywiście w ofercie było wyremontowane wszystko a w rzeczywistości dużo mniej), az do ukrywania pewnych faktów mogących wpłynąć na moją decyzję. Oczywiście można powiedzieć że sama powinnam sie wsyzystkiego dowiedzieć, wezwać własnego fachowca do oględzin, porozmawiać ze wspólnotą, administracją itd - czyli po co mi pośrednik? Żeby umówić spotkanie u notariusza? Ponieważ nie jest to mój pierwszy kontakt z agencjami mogę powiedzieć, ż pośrednicy to "mafia" która zmonopolizowała rynek i do nieczego, poza braniem kasy, nie jest wobec klienta kupującego zobowiązana!