roxy
03.09.08, 12:19
Witam,
mam pytanie dotyczące umowy typu "na wyłączność" - czy musi być ona
tak zatytułowana, żeby klient wiedział, co podpisuje, czy są to
tylko "kruczki" w umowie?
Przykładowo - jak należy rozumieć tak zatytułowaną "umowę
pośrednictwa":
pkt.1 - Jednocześnie oświadczam, ze w/w ofert nie otrzymałem
dotychczas z innych żródeł
pkt.2 W przypadku nabycia nieruchomości wskazanej mi przez inną
agencję, lub osobę, którą poinformowałem o lokalizacji w/w ofert
zobowiązuję sie do zapłacenia pośrednikowi naleznej mu prowizji...
Dodam, ze klient podpisał umowę przed pokazaniem nieruchomości,
której adres wpisano i pokwitowano PO PREZENTACJI...w specjalnych
rubrykach na umowie.
Tak więc kupujący nie mógł wiedzieć wczesniej, że widział tę
nieruchomość z inną agencją...
Czy w sytuacji tak skonstruowanej umowy ma mozliwość swobodnego
wyboru agencji do transakcji kupna? czy też jest to niedozwolona
forma umowy?
Klientowi nikt nie mówił o jakiejkolwiek formie umowy na
wyłączność, a kupujący chciałby ją kupić poprzez inną
agencję./nie "na lewo" !!!/
Moze mieć wybór?
Proszę o poradę.
Pozdr