metodiw Re: A co wam przyniosl Swiety Mikolaj?:) 02.01.10, 17:41 Heh, to raczej ja jestem Mikołajem, który przynosi więcej prezentów Ja - nic szczególnego, przeważnie coś nowego z garderoby, jakieś kosmetyki... No i wyszło, że jeden z obrazów dostałam od córki... tfu... to znaczy od Mikołaja, a drugi (ten większy, który u mnie nie pasował) ja jej dałam na imieniny. U niej w gabinecie bardzo ładnie wygląda Odpowiedz Link
felinecaline Re: A co wam przyniosl Swiety Mikolaj?:) 02.01.10, 18:20 U mnie za czasow dziecieco - panienskich prezenty przynosilo "Dzieciatko", tak sie to okreslalo na Slasku, w ostatecznosci mowilo sie, ze cos sie dostalo "na Gwiazdke". W innych regionach Polski mogl ewentualnie te funkcje szafarza dobroci pelnic Gwiazdor - np w Poznanskim. Jak bylo w okolicach Bialegostoku nie mam niestety pojecia. Teraz od wielu lat prezenty robie sobie sama i w tym roku byly to "budynie" ;-P. Od Kicura dostalam bluzke a od nemo pastele olejne i kredki akwarelowe.Od Pitusi najlepszy prezent - to, ze wciaz jest... Odpowiedz Link
fettinia Re: A co wam przyniosl Swiety Mikolaj?:) 02.01.10, 18:29 U nas tez bylo Dzieciatka Zamiast fotek historyjka sentyentalna Moja babcia /mieszkalismy wtedy w starej kamienicy/ zawsze chciala miec w kuchni czerwona podloge.Podloga byla z desek-porzundnaDzien przed Wigilia babcia pomalowala owa podloge na czerwono jako i chciala.Ale kolor wyszedl bardzo ognisty,wiec musiala nieco zatuszowacTo pomalowala biale ciapki-jak slady jakiegos stworzeniaI rano oznajmila wszem i wobec,ze to Dzieciatko przyszlo i slady zostawilo O ile pamietam dobrze/no mialam wtedy 5 lat/ta podloga dosc dlugo byla taka wlasnie-czerwona w ciapkiD Babcia postawila na swoim hehe Odpowiedz Link
felinecaline Re: A co wam przyniosl Swiety Mikolaj?:) 02.01.10, 18:37 Ach, te nasze slaskie, piekne "dylowki" malowane na czerwono i pastowane i froterowane!...Jaki od tej pasty byl specyficzny zapch w domu. U nas tez przydarzyla sie w zwiazku z podlogami pewna dosc zabawna historia - w sam raz na "kuchenne pogaduszki", bo stalo sie to w kuchni, gdzie Mama wlasnie napastowala podloge, po czym wsadzila do piekarnika ciasto typu tarta sliwkowa na wielkiej, plaskiej blasze takiej na cala powierzchnie piekarnika. Ten niestety nie grzal "rowno" i w polowie pieczenia blache nalezalo odwrocic. I przy tym odwracaniu prawie cale ciasto Mamie sie zsunelo na te swiezutko wypastowana podloge. A przeznaczenie placka bylo bardzo wzniosle, mialo byc ono bowiem podane na imieninach meza Cioci Wilusiowej - Stanislawa (bo okreslenie "Wilusiowa" dotyczy tylko stylu wnetrz Ciocinego mieszkania). Zrozpaczona moja Autorka przez lzy zeskrobala mieszanine ciasta ze slowkami i czescia pasty, ulozyla juz "jak lecialo" nie dbajac o estetyke na blasze i upiekla do konca. Podobno zgromadzeni na imieninach konsumenci mlaskali z ukontentowaniem delektujac sie plackiem i napraszali o przepis ;-P Odpowiedz Link
fettinia Re: A co wam przyniosl Swiety Mikolaj?:) 02.01.10, 19:02 D Na ja dziolcha-my sie mogiemy historyje s familokow durs lopowiodacD ps-tys z Chorzowa? Odpowiedz Link
felinecaline Re: A co wam przyniosl Swiety Mikolaj?:) 02.01.10, 19:13 Ja, z Dlugi, wedle downygo Ratusza. Odpowiedz Link
felinecaline Re: A co wam przyniosl Swiety Mikolaj?:) 02.01.10, 19:18 Jyno jo nie byla s familoka a ze bloku wybudowanego juze po wojnie. Chodzilach do Podstawowki na Ratuszowyj do tyj "zenskij", choc lona juz wtedy byla miyszano ;-P Zabawne strasznie wydaje mi sie tak pisac, od pojscia do podstawowki wlasnie mialam z moim "Autorem" umowe, ze w domu i w szkole mowimy (tzn. poslugujemy sie jezykiem "literackim" ) a na placu moga se godac s innymi gizdami. Jyno luni niy bardzo scieli sy mnum godac, bo mnie Majerka niy prala linijom po lapach za "banka" i "filoka" ;-( Odpowiedz Link
fettinia Re: A co wam przyniosl Swiety Mikolaj?:) 02.01.10, 19:19 kule bele jo zech jakas zakrencona po tym nowym-??? Odpowiedz Link
janou Re: A co wam przyniosl Swiety Mikolaj?:) 02.01.10, 19:32 Z Bialegostoku pamietam ze pewnego Bozego Narodzenia, mialam chyba 7/8 lat dostalam lyzwy na ktore czekalam od kilku zim ale jak mowili rodzice ;masz czas zeby se tam noge zlamac,nie zlamalam na lyzwach zlamalam w szkole ! Bo jak napewno wiecie,zimy na Podlasiu,szczegolnie w latach kiedy zylismy w Polsce,to bylo cos,czesto mniej 20 stopni a pamietam nawet mniej 36,a sniegu do wyboru do koloru !!! W tym roku dostalam ;ksiazki,(bo to zamowilam u Sw Mikolaja)»cadre numerique » help Feline jak to bedzie po polsku ,takie cos gdzie oglada sie fotki z klucza USB albo karty z aparata fotograficznego? Kilka dni przed Swietami wysiadl nam TV,ktory sluzyl nam od…..17 lat,wiec zafundowalismy se,plaskiego ,szerokiego Philipsa Ps.U mnie w domu,a dokladnie domu babci podloga tez byla namalowana na czerwono ! Na Podlasiu to swiety Mikolaj przynosil prezenty. Odpowiedz Link
felinecaline Re: A co wam przyniosl Swiety Mikolaj?:) 02.01.10, 19:36 Wiesz,Janou, ja w tej nowomodnej technicznej terminologii to tez "cienkawa" jestem, ale chyba to bedzie "przegladarka do zdjec".Ale moge Ci powiedziec, ze jak na kogos, kto od 10 roku zycia mieszka poza Polska to Ty mowisz (piszesz) rewelacyjnie dobrze, nie tylko gramatycznie ale i stylistycznie i chyba nawet Meto sie nie przyczepi ;-D? Odpowiedz Link
janou Re: A co wam przyniosl Swiety Mikolaj?:) 02.01.10, 20:02 felinecaline napisała: chyba nawet > Meto sie nie przyczepi ;-D? ----------- Feline,wyjechalam dokladnie 50 lat temu w grudniu 1959,mialam 13 lat i kilka dni a w Polsce zylam 11 lat,bo jak wiesz urodzilam sie we Francji. Odpowiedz Link
jolix Re: A co wam przyniosl Swiety Mikolaj?:) 02.01.10, 20:09 Janou, jestem pod wrażeniem Twojej polszczyzny!!! Mam rodzinę "wyjechaną" 25 lat temu, która robi dużo błędów... Odpowiedz Link
felinecaline Re: A co wam przyniosl Swiety Mikolaj?:) 02.01.10, 20:16 Drugim przykladem kwiecistej polszczyzny jest oczywiscie "nasz" Kwiatek, ktorego dzielimy wespol z Leonem. Gratuluje Wam obydwu Odpowiedz Link
janou Re: A co wam przyniosl Swiety Mikolaj?:) 02.01.10, 20:32 felinecaline napisała: Gratuluje Wam obydwu -------- Dodam ze mam doskonala pamiec. Odpowiedz Link
kwiatek_leona Re: A co wam przyniosl Swiety Mikolaj?:) 03.01.10, 00:50 Feline, bardzo Wacpani laskawa, choc w porownaniu z Janou, z moim dorobkiem 30 lat poza Polska i jej opuszczeniem w wieku 24 lat, czuje sie w obowiazku z czapka w reku gleboko sklonic umiejetnosciom Janou. Ale, ale, Feline przeciez Ty tez spedzilas juz kupe lat w glownie francuskojezycznym srodowisku? No to zrywam jeszcze raz czapeczke ze lba i slicznie dygam - bez sklonu, bo mnie ischias ciepnal po pierwszym schyleniu )) Odpowiedz Link
felinecaline Re: A co wam przyniosl Swiety Mikolaj?:) 03.01.10, 10:29 Eee-tam, ja. Co roku przez te juz bez bardzo malutka 26 lat wyjezdzalam do Polski, pomiedzywyjazdami tlumaczylam wszystko, co mozliwe na papioorze i na gebe, bo przynajmniej na poczatku nie bardzo byli lepsi a potem bylam juz tak znana, no ze pomimo obecnosci lepszych ludzie wciaz trafali do mnie, mialam zawsze z kim pogadac, nie wspomne o "rozkoszy" rozmow telefonicznych na poczatku jeszcze zamawianych w paryskiej centrali miedzynarodowej, na ktore czekalo sie czasami po poare dni, mialam tu rozne "kumy", przyjezdzali "krewniiznajomi krolika" z Polski, ja wypisywalam kilometrowe listy do polskich przyjaciol i rodziny (niektorzy maja mi za zle, ze zaprzestalam (od kiedy sie zinformatyzowalam). No tak sie stalam "zywa skamielina" - acha, bylabym zapomniala: od dawna mam polska tivi i juz nawzet Kicur rozumie dzieki niej wiecej niz na to wyglada (i wiecej niz powinien). No i jak tu zapomniec jezyka w gebie i moozgu? To tak, jak z jazda na rowerze czy plywaniem. W dodatku odkad bywam w internecie poprawil sie moj pradawny ...rosyjski i czasem nawet zgadzam sie cos tam przetlumaczyc na "cito" (czyli z braku laku). Aaa, jeszcze wrodzone kalectwo - uwielbiam wszelkie zabawy jezykiem (pfe, Meto, o co mnie posadzasz?), szarady, gry slowek, krzyzowki itepe (patrz tutejsze tlumaczonka piosenek). Nieeee, nie widze mozliwosci zapomnienia jezyka ojczystego.Tyle, ze Janou jest poza wszelka konkurencja - wiekszosc Jej zycia uplynela przeciez wlasnie bez "pomocy naukowej" w postaci internetu a wlasnie przy rozmowach telefonicznych przez centrale. Dla mnie to wrecz bohaterstwo, zeby wyniesiona z dziecinstwa znajomosc jezyka tak rozwinac. Chapeau bas, soeurette! Odpowiedz Link
felinecaline Re: A co wam przyniosl Swiety Mikolaj?:) 03.01.10, 10:39 Ischiasu wewspoolczuwam i zalecam przymoczki z Cointreau stosowane" przez zoladek (to moja metoda, za ktora spodziewam sie wkrotce Nobla (co najmniej)! Odpowiedz Link
felinecaline Re: A co wam przyniosl Swiety Mikolaj?:) 03.01.10, 10:46 Kwiatku, co do twojego dylematu w materii listew - gdyby trzeba moge ewentualnie zorientowac sie w LM co do asortymentu i ogolnie przyjetego sposobu fixacji. Tutejszym specom mozesz zawierzyc, znaja materialy i wiedza doskonale czym je traktowac. Jak dla mnie, majacej w mieszkaniu rowniez kg klej klejem, ale gwozdziki sa niezbedne - drewno dlugo "zyje i pracuje, wygina sie, moze mimo kleju odpasc od sciany w wyniku spaczenia. Strzezonego ...(i nie pisze tego jako antagonistka M). Odpowiedz Link
janou Re: A co wam przyniosl Swiety Mikolaj?:) 03.01.10, 11:10 czy to to? Jezeli tak to tez klej i gwodziki od 32 lat i wszystko jak nowe. Odpowiedz Link
felinecaline Re: A co wam przyniosl Swiety Mikolaj?:) 03.01.10, 11:59 Plucha u mnie, Janou - to sie nazywa "la douceur angèvine" (jak zreszta doskonale wiesz ). O, wlasnie: doskonaly ^przyklad francuskiej szkoly "listwowania": tak, jak passe partout obrazka: kolor w dominujacym na scianie jesli sciana wzorzysta albo w "walorze" sciany jesli sciana jednbokolorowa tzn o kilka odcieni jasniejsze (ciemniejsze) niz sciana. Biale to dla mnie jak biuale skarpetki do butow nie-sportowych. Odpowiedz Link
kwiatek_leona Re: A co wam przyniosl Swiety Mikolaj?:) 03.01.10, 12:06 Janou, tak jest, chodzi o ten kawalek drewna przy podlodze. Dzieki! Feline, dziekuje niezmiernie za gotowosc podpytania w LM ale cos mi sie zaczyna wydawac, ze to bedzie jeden z tych nigdy nie zrealizowanych projektow. Pan Leon bowiem spedzil wieczor wpatrzony w nasze hamerykanskie, rowniez pozbawione listew, podlogi i cos mamrotal o tym, jak ladnie wygladaja bez zadnych dodatkow Wracajac do naszych wspolnych, heroicznych walk o utrzymanie polszczyzny w jako takiej formie, zgadzam sie z Wami zupelnie, ze obecnosc polskiej telewizji, jak i pogwarki internetowe, maja na to kolosalny wplyw. Nasze wspolne rozmowy z mezem po polsku z czasem zaczely byc przeplatywane coraz dluzszymi wtretami angielskimi, ktore po latach coraz bardziej wypieraly polskie zwroty. Nie byl juz tego nawet w stanie zmienic fakt, ze po upadku komuny rodzice przyjechali tu i zamieszkali z moja, mieszkajaca nieopodal, siostra. Nasze codzienne kontakty, chocby tylko telefonicznie, odbywaly sie oczywiscie po polsku ale nie mialy wielkiego wplywu na nasza lingwistyczna degrengolade. Ktoregos roku zainstalowalismy TV Polonia dla rodzicow, ktorzy zamieszkiwali u nas na okres naszych wakacji w charakterze nianiek dla kotow. I tak po jakims czasie nie tylko, ze sie po uszy uzaleznilam od tej telewizji ale nawet koty zaczely miauczec plynna polszczyzna No tak, ja tu gledze a kolejna bezzsenna nocka mija. Zycze w takim razie milej niedzieli i sprawdze, czy Morfeusz sie o mnie nie dopytywal. Odpowiedz Link
janou Re: A co wam przyniosl Swiety Mikolaj?:) 03.01.10, 10:30 kwiatek_leona napisała: > Feline, bardzo Wacpani laskawa, choc w porownaniu z Janou, z moim > dorobkiem 30 lat poza Polska i jej opuszczeniem w wieku 24 lat, > czuje sie w obowiazku z czapka w reku gleboko sklonic umiejetnosciom > Janou. *********** Kwiatku,dzieki za kompliment Tez jestem pod wrazeniem bo nie wiedzialam ze Ty tez tyle lat poza Polska,czy Pan Leon jest polskojezyczny ze tak se pozwole zadac pytanie i ze w przyszlosci we Francji zamieszkacie? > > Ale, ale, Feline przeciez Ty tez spedzilas juz kupe lat w glownie > francuskojezycznym srodowisku? No to zrywam jeszcze raz czapeczke ze > lba i slicznie dygam - bez sklonu, bo mnie ischias ciepnal po > pierwszym schyleniu )) Jezeli dobrze mysle,Feline i uczyla sie jezyka i studiowala medycyne,wiec ja tez Wam drogie Panie,chapeau bas! Odpowiedz Link
felinecaline Re: A co wam przyniosl Swiety Mikolaj?:) 03.01.10, 10:55 Janou, to niezupelnie tak: medycyne studiowalam najpierw w PRLU, zostalam wywalona ze studiow, tu uprzejmie zaliczono mi 3 z 4 lat ale co do jezyka to francuski znalam calkiem przyzwoicie juz przed przyjazdem do Francji(pamietasz, ze w Polsce bylam "tlumaczka" Kicura?) i nie mialam zadnych problemow z jakimkolwiek porozumieniem (poza Ymperatryca i Jej starsza latorosla z rodzina) ;-P Chodzilam przez jakis czas na kurs jezyka dla etrangerow, ale glownie z sympatii dla lektorki i w celach towarzyskich, bo uwielbialam kosmopolityczna atmosferke grupy. Odpowiedz Link
janou Re: A co wam przyniosl Swiety Mikolaj?:) 03.01.10, 11:20 Chapeau bas quand même! Jak tam u Ciebie,snieg,wiatr,slisko? Odpowiedz Link
janou Re: A co wam przyniosl Swiety Mikolaj?:) 02.01.10, 20:20 jolix napisała: > Janou, > jestem pod wrażeniem Twojej polszczyzny!!! ----- Dzieki za kompliment Bylo gorzej kilka lat temu bo ja od wiekow nie mowie po polsku bo nie mam z kim. Bardzo mi pomogly kilka lat temu telewizja i internet,bo glupio by bylo bedac na wakacjach w Polsce w 2003 roku, nie dogadac sie z ludzi i z moimi dawnymi sasiadami. Odpowiedz Link
jolix Re: A co wam przyniosl Swiety Mikolaj?:) 02.01.10, 20:01 Janou, to może być cyfrowa ramka na zdjęcia Od sama-sobie-Mikołaja (czyli na 6 grudnia, ale z małym poślizgiem): torebkę, buty i biżuterię. Poważna Gwiazdka: pieniądze - kupię sobie rower i zafunduję wczasy Odpowiedz Link
janou Re: A co wam przyniosl Swiety Mikolaj?:) 02.01.10, 20:04 jolix napisała: > Janou, > to może być cyfrowa ramka na zdjęcia Dzieki Jolix,napewno to to Odpowiedz Link
metodiw Re: A co wam przyniosl Swiety Mikolaj?:) 03.01.10, 11:26 To Wam się dyskusja rozwinęła niemikołajowo! Ale za to w ciekawszym kierunku Nie wiem, Dziewczyny, jaki byłby stan mojej polszczyzny po tak długim okresie przebywania poza krajem, ale wydaje mi się, że smętny... Kiedy porównuję sobie nasze dwie wirtualne koleżanki z alternatywnego forum (jedną z Anglii, drugą z Kanady), to PODZIWIAM nienaganną polszczyznę Janou i Kwiatka, naprawdę. Jesteście wspaniałe! Odpowiedz Link
felinecaline Re: A co wam przyniosl Swiety Mikolaj?:) 03.01.10, 11:55 Tamte dwie "kolezanki" przyjely pewna popularna wsrod Polako za granica poze "mimikry".: bede udawala, ze jestem jak wszyscy tutaj, to moze wszyscy w to uwierza". Jak dla mnie oceniam to krotko: niesmaczne i smieszne. Odpowiedz Link
kwiatek_leona Re: A co wam przyniosl Swiety Mikolaj?:) 03.01.10, 17:05 Uuu, ostro! Jak wiesz, wszyscy ludzie mieszkajacy calymi latami za granica traca w mniejszym lub wiekszym stopniu latwosc poslugiwania sie jezykiem polskim a Abcunia i A47-7 sa prawdziwymi weterankami emigracji. Nie wiem, czy ich wspolmalzonkowie sa nie-Polakami, co czyniloby utrzymanie jezyka znacznie trudniejszym ale wiem, ze posiadanie dzieci urodzonych i wychowanych za granica jest kolejna powazna kloda pod nogi czystosci jezykowej. Malo tego, po tylu latach zatraca sie pewnosc czy dana forma, ktorej chce sie uzyc, jest poprawna, czy slowo naprawde jest polskie, czy tez wlasnie je spolszczylam a i angielskie slowo niespecjalnie razi, itd, itp. Zreszta to, co niektorzy Polacy mieszkajacy cale zycie w Polsce wyczyniaja z jezykiem, zarowno mowionym, jak i pisanym, wola o pomste do nieba. W polskich srodkach masowego przekazu uzywanie angielskich slow i zwrotow jest na porzadku dziennym. Osobiscie takie niechlujstwo jezykowe w wydaniu ludzi zarabiajacych tym jezykim na zycie jest dla mnie duzo bardziej niesmaczne, niz jakis angielski wtret w wydaniu emigracyjnej forumowiczki. Odpowiedz Link
felinecaline Re: A co wam przyniosl Swiety Mikolaj?:) 03.01.10, 17:45 <kwiatku, jestes prawdziwym aniolem jesli stac Cie na taka wyrozumialosc. W poczatkach mojego pobytu tutaj poznalam pewna mocno starsza Pania, po 80, samotna, bo Maz przeniosl sie byl juz doAbrahama przed 10 laty. Skontaktowali nas wspolni znajomi wiedzacy, jak ta osoba teskni za krajem i cierpi bez mozliwosci poslugiwnia sie swoim jezykiem ojczystym. Babcia Regina wyjechala ze swojej rodzinnej Rzeszowszczyzny majac jakies tam 18 wiosen "za chlebem". Najpierw pracowala jako nianka,gdzies na prowincji, potemrazem z odhodowanymi potomkami pierwszych pracodawcowprzeniosla sie wraz z nimi do Paryza (a wlasciwie na jedno z podparyskich przedmiiesc. Jej jeszcze Polski kawalir tez wyjechal tutaj do roboty, pracowal dosc daleko od swojej oblubienicy, kiedys wpadl w odwiedziny i razem ..." wpadli"poczynajac corke. Nie mozna jednoczesnie dopieszczac dzieci "patronow" i swojego dzieciecia, dziewczynka powedrowala wiec do...mamki gdzies tam na inne przedmiescie, rodziciele lozyli tylko na nia pieniadze. Kiedy tylko mogli a mogli, kiedy malzonej osiagnal wiek emerrytalny rozpalili wlasne ognisko domowe , nawet caly dom(ek) po to wybudowali (w miedzyczasie poczeta przez Nich corka zdazyla poczac dwie swoje, ale nigdy nie zapalala miedzy Nimi milosc rodzinna, wiec zyli sobie Dziad iBaba we dwoje, ona kaszlaca i slaba, on zgarbiony we dwoje, niedlugo nie tylko, ze zgarbiony ale zlamal sie ow Maz i powedrowal do QAbrahama na pifffko. Babcia przez cazly czas zyla "po polsku", przy domu w ogrodku uprawiala grzadke kapusty, ktora porem sama przerabiala na bigos, faszerowala pierogi, robila dania z sdawnej, chlopskiej, podrzeszowskiej kuchni. Jak przasna byla Jej kuchnia takiz samyz byl i jezyk - i gramatyka i wymowa, akcent itepe o ortografii nie wspomne, Babcia niepismienna bowiem byla, po francusku rowniez. W czasie swojego sielskiego pozycia z Malzonkiem zdazyli wybrac sie do Polski i przywiezc sobie przygarstek ziemi na posypanie trumien i radyjko na baterie, ktore "odbieralo" Polske. I caly czas to radyjko zapewnialo Im lacznosc z krajem i jezykiem, no - oprocz listow do i od polskiej Rodziny, ktore mialam przywilej "tlumaczyc" z polskiego na nasze"ale glownie redagowac pisemne odpowiedzi. Czyli: trzeba tylko (mocno/troche/niepotrzebne skreslic) chciec. No wiec uczulona jestem Meto, wybacz, Ty juz znalas te historyjke.... Odpowiedz Link
kwiatek_leona Re: A co wam przyniosl Swiety Mikolaj?:) 03.01.10, 21:00 O, to bardzo wzruszajaca i zarazem smutna historia. Znam taka pania, ktora mi Twoja opowiesc przypomniala. Wyjechala jako dziewcze za chlebem z Ukrainy do Francji. Bardzo ciezko cale zycie pracowala i jakkolwiek francuskiego ani w zab, jednak przyswoila sobie dialekt alzacki, na ktorym tam mozna nawet do dzis dnia daleko zajechac. Lepiej jej jednak uklada sie na stare lata, dzieki troskliwej opiece corki - naszej serdecznej znajomej. Od kiedy babunia zaznajomila sie z p. Alzheimerem, corka zalatwila jej w Munster taki maly apartament w domu, gdzie jest calodobowa opieka. Odwiedza ja tam codziennie, czy zabiera do siebie na kilka godzin. Wspolne mieszkanie, mimo wielkiego domu, raczej odpada, bo ziec babuni, a nasz przekochany przyjaciel i aniol stroz naszego domku, jest muzykiem jazzowym i prowadzi nocny tryb zycia, ktory by pewnie doprowadzil babunie do szalu. Pamietam, ze bardzo mnie kiedys wzruszyla pytaniem (dogadujemy sie swietnie polsko-ukrainska mieszanka) pytajac, czy pracuje na nocna zmiane. Dla niej bowiem emigrant to ktos, kto tyra dzien i noc i nieznane jej takie jak ja paniusie, co to rano z kawa w reku udzielaja sie towarzysko z kolezankami w pracy. Odpowiedz Link
felinecaline Re: A co wam przyniosl Swiety Mikolaj?:) 04.01.10, 23:34 Nie chce byc upierdliwa, ale zajrzyj na "siostrzanym" forum na W - watek o komodzie art déco : po co, operujac wciaz nader sprawnie jezykiem polskim wklejac okreslenia "zagraniczne" - i to z bledami? Owszem, sama wklejam - najczesciej dla hecy i staram sie bledow nie robic. Tzw "literowki" - coz, to mnie przewyzsza, co wyznaje z pokora. Odpowiedz Link
bi_scotti Re: A co wam przyniosl Swiety Mikolaj?:) 05.01.10, 03:43 A nie myslisz, ze w tym jezyku, ktory poza Polska uzywamy/tworzymy jest nowa jakosc? Mnie fascynuje mieszanie jezykow. Uwielbiam sluchac rozmawiajacych ze soba imigrantow z Chin, Indii, bylego ZSRR i wychwytywac te wszystkie bedroomy, cornery, taxy i okeje wplecione bezkolizyjnie w Ich mowy ojczyste To jest fantastyczne jak wiele wszystcy przejmujemy ale tez jak bardzo my sami zmieniamy melodie jezyka kraju, w ktorym sie oseidlilismy. A pod choine dostalam bilety na "Skrzypka na dachu" - bylismy, jest OK, ale wole wersje filmowa. Mial byc obrazek, to tu jest Tevye: www.shalomlife.com/userfiles/topol--fiddler%20on%20the%20roof% 20(576%20x%20750)(1).jpg Odpowiedz Link
marguyu Re: A co wam przyniosl Swiety Mikolaj?:) 05.01.10, 10:34 hm... mi tez juz strzelilo cwiercwiecze poza krajem. Do tej pory nie mialam wiekszych problemow z jezykami. Polski wchlonelam automatycznie jako dziecko bite za czytanie ze swieczka pod kaldra. Wyjezdzajac do Francji posiadalam niezbedna bazejezykowa: umialam powiedziec bonjour i merde. Tam poszlam do szkol uczyc sie jezyka i z rozpedu i lenistwa skonczylam studia na wydziale jezykow slowianskich i wschodnich. Gdyby moj maz mial na to wplyw studiowalabym do dzis, robila jakies agregacje i doktoraty i pewnie skonczylabym marnie uczac za kare cudze dzieci. Na szczescie jeszcze podczas studiow znalazla mnie praca (tfuj, co to za szczescie dla lenia) i tak weszlam w swiat tlumaczen. No i zostalam. Z powyzszego moze wynikac, ze oba jezyki mam opanowane w stopniu prawie doskonalym. Kiedys byc moze tak, dzis mam watpliwosci. Od czterech lat nie mamy codziennego kontaktu z francuskim. Przez ten czas mowilismy jak umielismy po hiszpansku, polsku i czesku. Skutek jest taki, ze zapomnialam jak sie nazywa po francusku taka szklana faja do pobierania wina z beczek. Maz tez nie wiedzial. Zapomnielismy. Oboje. Ja to jeszcze pol biedy, ale on! To prawdziwy jezykowy talent urodzony w Lille wiec frankofon z urodzenia. Co nie pzreszkadzalo mu nauczenia sie polskiej odmiany przez przypadki w wieku lat siedmiu. Robi to o wiele lepiej od wielu polskich 'patriotow' ganiajacych po politycznym gumnie (arena to zbyt eleganckie slowo). No i tak sobie pogadujemy po czesko-francusko-polsku. Dlaczego w tej kolejnosci? Dlatego, ze znajomosc polaskiego nam przeszkadza we wlasciwiym przyswojeniu gramatyki. Za to bardzo pozwala zrozumiec historyczne zmiany zachodzace w polszczyznie. Bawimy sie tym jak dzieci i jestesmy szczesliwi jak misie, ktore dobraly sie do miodu. Odpowiedz Link
jolix Re: A co wam przyniosl Swiety Mikolaj?:) 05.01.10, 12:08 marguyu napisała: >Dlatego, ze znajomosc polskiego nam przeszkadza we wlasciwiym przyswojeniu gramatyki. Za to bardzo pozwala zrozumiec historyczne zmiany zachodzace w polszczyznie. Kobieto, to najpiękniejsza refleksja historycznojęzykowa, jaką usłyszałam od dawna Odpowiedz Link