kotwbuciorach
07.10.10, 20:36
Sybaryci zapewne beda wiedziec.... Mam nadzieje...
Po latach na obczyznie czeka mnie powrot do Polski. Co samo w sobie zle nie jest, jednakze czeka mnie zdezenie z polska biurokracja, w tym biurokracja uniwersytecka. Po dzisiejszej rozmowie telefonicznej z dziekanatem , smiem sadzic ,ze bedzie potrzebne cos na uspokojenie. W ilosciach hurtowych.
Wiadomo,ze po - to jakis dobry alkohol, np brandy, albo moze wisniowka....

Ale jak sie uspokoic przed bliskimi spotkaniami z szara biurokratyczna rzeczywistoscia?
Wszak trudno zachowac dystans, gdy ma sie do czynienia z nonsensem od ktorego zalezy np praca, i zycie codzienne? (pozwole nie wdawac sie w szczegoly aby oszczedzic nerwow - przedewszystkim sobie

)
Do glowy mi przychodzi jedynie czekolada z orzechami i validol.
Pieknie dziekuje ze wszelkie pomysly