metodiw 13.08.09, 21:50 Dziewczyny! Przecież my wszystkie mamy KOTY! TL, wklejaj tę swoją gromadkę! Feline, Pitunia do obiektywu proszę! Odpowiedz Link Obserwuj wątek Podgląd Opublikuj
dacard Re: Cóż za zaniedbanie! 14.08.09, 10:41 Aha! to już wiem, co mnie do was przyciągnęło Moj potwór się gdzieś własnie zadział, więc zdjęcie z dnia slubu załączam: fotoforum.gazeta.pl/photo/5/fh/di/bonb/3012Cad8CdKPQrhApB.jpg Odpowiedz Link
dacard Re: Cóż za zaniedbanie! 14.08.09, 10:42 fotoforum.gazeta.pl/photo/5/fh/di/bonb/3012Cad8CdKPQrhApB.jpg Odpowiedz Link
tralalumpek Re: Cóż za zaniedbanie! 14.08.09, 11:32 sliczna mordka, kto bral slub - to czarnobiale szczescie ? Odpowiedz Link
dacard Re: Cóż za zaniedbanie! 15.08.09, 01:30 Przez zasiedzenie w mieszkaniu pary młodej pewnie i on też brał (a właściwie ono brało, bo to kastrat) Odpowiedz Link
jolix Re: Cóż za zaniedbanie! 18.08.09, 13:52 Mam kota, ale nie posiadam tomografu mózgu, który mogłabym wkleić na dowód Piękne te Wasze miauczące futra Odpowiedz Link
felinecaline Re: Cóż za zaniedbanie! 18.08.09, 19:14 Janou, tym razem zupelnie nie "pirzuje" ("pirzam") po co Ci tomograf? Moze dlatego, ze caly dzien miedzy tymi bestiami(tomografami) spedzilam w IGR w Villejuif( kotow niestety nie mieli ;-(((...) Odpowiedz Link
janou Re: Cóż za zaniedbanie! 18.08.09, 20:28 Feline,kezako??? jak wiesz kotow juz nie mam od kilku lat,moge tylko wyslac fotke kota mojej wnuczki,ja fotki wyslalam do watku Kicura kiedy ja mloda i stara ubrana na codzien i na uroczystosc bizzzzzzzzzzzzzzzz Odpowiedz Link
azalijazaza Re: Cóż za zaniedbanie! 18.08.09, 23:29 Przeciez wyslalam tu odpowiedz: Janou, zapomnialam o tym, ze juz nie masz kotow, mam dzis roztopiony przez kanikule mozg a zazylam jej tylko w drodze powrotnej z IGR w Villejuif gdzie dzien spedzilam wlasnie wsrod skanerow w bardzo przytlaczajacej, choc klimatyzowanej atmosferze Centrum Onkologii. To bylo w ramach szkolenia i ewentualnej zmiany pracy, ale chyba nie bede reflektowala. Odpowiedz Link
felinecaline Re: Cóż za konfuzja! 19.08.09, 11:20 Pomylilam wczoraj posty Twoje i Jolix. Dzis tez w powietrzu zar, ale do 18.00 mam idealne 19° na mojej "stacji miedzyplanetarnej", gdzie nie docira zaden promien slonca a klima robi swoje. Moze mi sie mozg conieczko zregeneruje... Odpowiedz Link
janou Re: Cóż za konfuzja! 19.08.09, 13:41 no problème U nas tez goraco,pozamykalam okiennice,mala trzymam w domu(nie latwo) i do tego zlapala nie wiem gdzie,angine blanche,teraz o godzinie 13:40 mamy juz 33°,kto mowi ze Owernia to zimny region,czekam do 17:00 pstrykne fotke termometra w ogrodzie w cieniu. Odpowiedz Link
felinecaline Re: Cóż za kanikula! 19.08.09, 14:02 Ja dzis odrabiam wczorajsze "wagary"("école buissonière") i jest mi OK dzieki klimatyzacji. Oczywiscie mamy wzmozony naplyw "ofiar kanikuly", ale jak sie temu dziwic - Kicur zauwazyl dzis rano na balkonie, co prawda w sloncu temp.42°C.Ponoc siedzi przy zamkbietych okiennicach z odnozami w miednicy ze slona woda. Co stosuje "per os" nie pytalam ;-P ale on malo % jest. W sobote po poludniu jedziemy do Sables d'Olonne, w programie w niedziele odrobina zeglowania. Odpowiedz Link
janou Re: Cóż za kanikula! 19.08.09, 21:15 Nie do wytrzymania szansa ze mielismy burze o 17:00 i temperatura spadla do 26° Odpowiedz Link
felinecaline Re: Cóż za kanikula! 20.08.09, 00:05 U nas "calme plat", zadnych nadziei na burze choc na jutro zapowiadaja przejscie fronyu i ochlodzenie, ale lagodne. Tym lepiej dla mnie, bo koniecznie muuuuuusze do fryzjera a nie wyobrazam sobie czekajacych mnie operacji w temperaturze takiej jak dzis.Choc chyba klima w "moim" salonie jest... tylko, ze wyjsc sie nie chce i przejsc ze "stacji kosmicznej " nr 1 do stacyjki nr 2, w wewnatrzchujkowych odleglosciach to prawie kilometrowy spacerw pelnym sloncu. Odpowiedz Link
metodiw Re: Cóż za kanikula! 20.08.09, 00:11 A u mnie w popołudniowym "słońcu" było 38 stopni, a teraz na dworze jest 15, a w pokoju 23... Miły chłodek ciągnie od okna Odpowiedz Link
janou Re: Cóż za kanikula! 07.09.09, 14:30 Spotkane w Alzacji,gdzie bylysmy w ostatnim tygodniu Odpowiedz Link
azalijazaza Re: Cóż za kanikula! 07.09.09, 19:40 Fakt: kanikula i susza w sierpniu bardzo sie daly odczuc i naocznie zauwazyc: poziom rzek alarmujaco niski 'Loare moznaby przekroczyc ..pieszo i to nie moczac sobie ud. Wczoraj piknikowalismy sobie w Domaine de la Petite Quère" (Janou, polecam un petit crochet po drodze do Nantes ;-D). Pasace sie tam jeleniowate i inne co prawda leniwie slubaly zupelnie suche zdzbla, ale sa dokarmiane swieza pasza i nie tloczyly sie bynajmniej wokol nas w zadzy podzielenia sie naszym menu. zdjecia robione z barcdzo daleka [img]https://fotoforum.gazeta.pl/photo/6/hi/gi/yakb/6NhOwLdRyrsGdvqPyB.jpg[img] Odpowiedz Link
azalijazaza Re: Cóż za kanikula! 07.09.09, 20:20 Na poprzednich fotkach byly daniele z zonami, a oto alpagi - kuzynki lam Odpowiedz Link
felinecaline Przedstawiam jasnie 12.09.09, 00:07 czlonka honorowego: Patrz: Metro Witaj, Garfield, orkiestra tusz!!!!!!!!!!!!!!! Odpowiedz Link
tralalumpek rodzina pipciakow 18.08.09, 14:29 papa pipek mama pipcia junior nynek corcia malucha Odpowiedz Link
zettrzy Re: Cóż za zaniedbanie! 18.09.09, 20:29 a moj umarl dwa lata temu... chociaz nadal patronuje swojemu forum MRUCZYM Odpowiedz Link
felinecaline I tak dlugo wytrzymujesz bez??????? 18.09.09, 20:41 wytrzymujesz bez??????? Odpowiedz Link
zettrzy Re: I tak dlugo wytrzymujesz bez??????? 19.09.09, 00:16 wytrzymuje, bo planuje powrot na stare smieci a nie wiem czy kot bylby zachwycony lotem i wielu godzinami w klatce po powrocie zawsze sie znajdzie jakis Fernando Secundo Odpowiedz Link
felinecaline Re: I tak dlugo wytrzymujesz bez??????? 08.10.09, 23:11 Dla regatki i Jej kotki: Pitka tez ma myszke. Odpowiedz Link
janou Re:ze spacerku 10.10.09, 20:26 niedzielnego,spal za murem w cieniu a pstrykaniem obudzilam go Odpowiedz Link
metodiw Re:ze spacerku 10.10.09, 22:35 Podobny do mojego, ale jeszcze bardziej puchaty Odpowiedz Link
zettrzy Re:ze spacerku 10.10.09, 22:41 o, prawie jak Pers - mial jakichs perskich przodkow Odpowiedz Link
regata7 moje futerka 10.10.09, 23:42 Majeczka, już dostojna kocica Gucio, słodki miziak - ma dwa lata, pół roku temu był umierający, a wciąż jest zwariowanym kociakiem i razem Odpowiedz Link
regata7 nikt się nie zachwyca 14.10.09, 14:21 nikt się nie zachwyca moimi skarbami...? co za zaniedbanie chyba skarby focha szczelą Odpowiedz Link
felinecaline Re: nikt się nie zachwyca 14.10.09, 14:26 Alez pieeeekne te Twoje skarby skarbiste, pieeeekne, ten "mleczny kleksik" splywajacy po noskui rozowy jezorek i ogon w znak zapytania. Cuda, cuda, cuda. A teraz do roboty! Odpowiedz Link
regata7 Re: nikt się nie zachwyca 14.10.09, 14:33 futra poczują się usatysfakcjonowane, jak im przekażę dzięki za przypomnienie o tej robocie - w końcu zrobiłam sobie przerwę śniadaniową (budyń ztorebki + forum), bo wcześniej zarobiona byłam, ale już, już... wracam... Odpowiedz Link
metodiw Re: nikt się nie zachwyca 14.10.09, 14:35 Nie strzelaj, Regato, nie strzelaj!! Piękne są. dla mnie to taka kwintesencja kota polskiego - kot szaro - bury w prążki Odpowiedz Link
janou Re: nikt się nie zachwyca 14.10.09, 21:18 Twoje koty sa piekne, miec dwa koty w domu to jest cos! Mialam mame i corke,mame i syna a jeszcze dawniej rodzenstwo, mama niestety zginela na ulicy pod samochodem i musialam karmic trzech kotow butelka dla niemowlat ale jaka frajda kilka tygodni pozniej,jak sie gonily i slizgaly na parkiecie w salonie! Odpowiedz Link
regata7 Re: I tak dlugo wytrzymujesz bez??????? 10.10.09, 23:44 tak jest - mogę Ci zorganizować, jakiego chcesz Odpowiedz Link
metodiw Re: upolowalam takiego:) 13.10.09, 17:06 No, białasek Ostatecznie moooże być... Odpowiedz Link
felinecaline Re: upolowalam takiego:) 13.10.09, 18:14 Eeetam - bialasek! On jest porcelanowy. Cudo! Odpowiedz Link
metodiw Re: upolowalam takiego:) 13.10.09, 18:49 Niech mu będzie Porcelanka I tak najładniejszy ma ogon Odpowiedz Link
janou Re: upolowalam takiego:) 13.10.09, 19:19 Feline,Meto ja tego ogona nawet nie zauwazylam,to prawda ze piekny jest Odpowiedz Link
regata7 Re: upolowalam takiego:) 14.10.09, 20:37 w pracy mam jakieś blokady i nie wszystkie zdjęcia mi się wyświetlają - dopiero teraz to cudo mogę zobaczyć śliczny Odpowiedz Link
metodiw Re: Cóż za zaniedbanie! 14.10.09, 13:08 Na tapczanie siedzi leń. Nic nie robi cały dzień. - O, wypraszam sobie! Jak to - ja nic nie robię? A kto siedzi na tapczanie? A kto zjadł pierwsze śniadanie? Odpowiedz Link
felinecaline Re: Cóż za zaniedbanie! 14.10.09, 13:31 Pancia, nie widzisz, ze mi dupka zwisa - nooo! Posun te poduchy! Bieeeedny kocurek. Odpowiedz Link
felinecaline Re: Cóż za zaniedbanie! 14.10.09, 13:32 Nawiasem mowiac - bardo piekne te poduchy. Odpowiedz Link
metodiw Re: Cóż za zaniedbanie! 14.10.09, 14:38 felinecaline napisała: > Pancia, nie widzisz, ze mi dupka zwisa - nooo! Posun te poduchy! Takie skutki, jak się włazi, gdzie nie wolno! Jak się nie umie uszanować kanapy, to trzeba się cieszyć, że pozwalają chociaż tak poleżeć Odpowiedz Link
felinecaline Re: Cóż za zaniedbanie! 14.10.09, 20:15 Co to znaczy "nie wolno"? Komu nie wolno? Kotu? Kotom Wszystko wolno, bo koty SA. Czy ktos tu jest w stanie wyobrazic sobie swiat bez tych bestyj? Odpowiedz Link
regata7 Re: Cóż za zaniedbanie! 14.10.09, 20:41 nie dom bez kota, to tylko mieszkanie świat bez kotów były bardzo ubogi a ten rudy przystojniak z białym krawatem i paluszkami, jest boski! a kanapy są dla kotów. I już! Poduchy tak piękne, że wydają się godne kociego tyłeczka Odpowiedz Link
metodiw Re: Cóż za zaniedbanie! 24.10.09, 18:20 Czy wiecie? Ważyłam dzisiaj tego mojego tłuściocha i okazało się, że waży 5 kg! A ile ważą Wasze futerka? Odpowiedz Link
felinecaline Re: Cóż za zaniedbanie! 24.10.09, 18:27 Pitka jest kruszynka, ostatnio po naszych wakacjach byla strasznie wychudla - z tesknoty. I to pomimo, ze dostawala normalnie jesc i wszystko zjadala, ale ze stressu miala "zygawke" Teraz powolutku sie "wypelnia", ale pewnie nie wazy wiecej niz 3 kg Odpowiedz Link
metodiw Re: Cóż za zaniedbanie! 24.10.09, 18:36 Tłumaczę mojego tłuścioszka, że po pierwsze, jest chłopczykiem (albo jeszcze inaczej: BYŁ chłopczykiem), a po drugie, jego mama była podobno rasowa. Nie wiem, jakiej rasy, ale on jest faktycznie "masywniejszy" od zwykłych dachowców. Kikimora córki, tez karmiona jak najlepiej, to piórko w porównaniu z Gigolem Odpowiedz Link
felinecaline Re: Cóż za zaniedbanie! 24.10.09, 19:06 Mialam kiedys takiego rudzielca zaprzyjaznionego (to byl kocur Marii Naftaliny, tej z domku nad morzem), nazywal sie Bisou (calusek) i wlasnie taki byl zachecajacy do calowania go. Tez taki puchato - bysiowaty no i tez "ex" ;-(((. Zyl sobie sybarystycznie wielce w poprzednim domu swojej Panci na naszym przedmiesciu, polowal na kosy i zlote karpiki w sadzawce, nie mogl sioe przyzwyczaic do zycia w mieszkaniu, kiedy jego Panciostwo po 3 wlamaniu sprzedali dom i zamieszkali w mojej dzielnicy, ale "tylko" w apartamencie. Odpowiedz Link
jolix Re: Cóż za zaniedbanie! 24.10.09, 19:00 Meto, taki sam egzemplarz przechadza się dostojnym krokiem obok mojego bloku Odpowiedz Link
marguyu Re: Cóż za zaniedbanie! 24.10.09, 20:42 Mielismy w naszym wspolnym zyciu trzy koty, ktore wywarly na nie ogromny wplyw. Byly to Puniu, Fifi i Kuki, ktore tak naprawde mialy w papierach Monsieur Chatek, Philomene i Cookie. Mam nadzieje, ze bezbolesnie uda mi sie wstawic fotki. Fifi i Puniu jako koty naokienne ponad 20 lat temu. Fifi i malutki Kukus jako koty dobrze ulozone. Puniu tapeciarz Fifi i kuki jako koty oczytane Koty informatyczne czyli Fifi i Kuki 'pracujace' w moim biurze. Tez juz bardzo dawno temu. Po powrocie do Europy przyczepily sie do mnie alergie i dlatego narazie jestesmy bezpanscy. No i wciaz w ruchu, nie wiemy jeszcze gdzie osiadziemy. Odpowiedz Link
marguyu Re: Cóż za zaniedbanie! 24.10.09, 20:49 Gamon jestem i tyle. Na dodatek slepy. Juz chyba znalazlam te nowa metode na wklejanie [img][/img] [img][/img] [img][/img] [img][/img] [img][/img] Jesli udalo mi sie wklejanie, to podpisy do fotek sa w poprzednim wpisie Odpowiedz Link
felinecaline Re: Spójrzcie na huncwota :) 05.12.09, 20:22 I z jaka niewinna minka, tak niby od niechcenia... to wcale noie On, jakbyco... Odpowiedz Link
marguyu Re: Spójrzcie na huncwota :) 05.12.09, 21:57 No przeciez to dla niego taki sliczny bukiet! Za to, ze laskawie wyzdrowial. Odpowiedz Link
metodiw Re: Spójrzcie na huncwota :) 07.12.09, 09:51 Bukiet jeszcze stoi Cały czas mamy go "na oku", bo kotek zaczyna dzionek od "przywitania się" z kwiatuszkami, a potem odwiedza je jeszcze parę razy w ciągu dnia Łobuz ma fory, bo z tym jego zdrowiem nie jest idealnie... Odpowiedz Link
felinecaline Re: Spójrzcie na łobuza: 25.12.09, 13:37 No przeciez cukiereczek tak powabnie blyszczy, grzechem byloby nie sprobowac sie pobawic. A to nie zaden lobuz, tylko anioleczek - czy te oczy moga klamac? Pitka wczoraj obzarla sie lososiem - do przesytu, dzis nie chce tknac. Zezarla natomiast delektujac sie jedna tfrzecia puszeczki najposledniejszego sortu, z jarzynami, ktora zwykle opluwa z pogarda jeszcze przed otwarciem. Odpowiedz Link
felinecaline Re: Spójrzcie na sybarytke - dominantke - 25.12.09, 14:26 img]https://fotoforum.gazeta.pl/photo/3/mf/ji/cvpa/DrYKo5dCB0scjcN8cB.jpg[/img] Odpowiedz Link
ewa9717 Re: Spójrzcie na sybarytke - dominantke - 30.12.09, 20:34 Nie mam swojego oprócz tego wykrywanego tomografem, ale jestem fanką znajdy, która na piękną Pannę Kotę wyrosła: www.polcom.cl/kot/ Odpowiedz Link
felinecaline Re: Spójrzcie na sybarytke - dominantke - 30.12.09, 21:23 Panna Kota potrojnego imienia przepiekna, serdecznie witamy Ja i Jej opiekunke na naszym bardzo kociofilnym forumku. Pokazujcie sie jak najczesciej. Odpowiedz Link
ewa9717 Re: Spójrzcie na sybarytke - dominantke - 30.12.09, 21:40 felinecaline napisała: > Panna Kota potrojnego imienia przepiekna, serdecznie witamy Ja i Jej opiekunke > na naszym bardzo kociofilnym forumku. > Pokazujcie sie jak najczesciej. Yoda nie moja, ja tylko do jej fanek należę, mieszka u Mysiulka w Ameryce Południowej. Odpowiedz Link
felinecaline Re: Spójrzcie na sybarytke - dominantke - 30.12.09, 21:47 Wloasnie sie zastanawialam, jakie to wybrzeze. Bywaj jak najczesciej nawet bez Yody. Odpowiedz Link
janou Re: stary(rok temu) ale ... - 06.01.10, 22:42 wzruszajacy artykul,zauwazcie propos pana Wojciecha Kilara katowice.gazeta.pl/katowice/1,35019,6127656.html Odpowiedz Link
felinecaline Re: stary(rok temu) ale ... - 06.01.10, 23:11 Pan Wojciech Kilar to czlowiek o wielkiej madrosci zyciowej i takiej samej wrazliwosci. Tychom gratuluje rozsadnego prezydenta. Pani Dyrektor nie zycze (mimo wszystko ) losu Popiela. Pani Czytelniczce - alergiczce zycze skutecznego alergologa w okolicy, ktory Ja "odczuli". Odpowiedz Link
marguyu Re: stary(rok temu) ale ... - 06.01.10, 23:40 Juz ja bym to babsko recznie odczulila! Co za ludzie! Dobrze, ze sa jeszcze rozsadni ludzie podpisujacy petycje. Mam wiec nadzieje, ze kociak wroci do swego domu-biblioteki. We Francji koty sa ozdobami restauracyjek i kafejek i nikomu to nie szkodzi byle kuchnia i wychodek byly czyste. Co do Yody, to miala kocina szczescie, bo trudno o kogos rownie zyczliwego od Mysiulka. Przed naszym wyjazdem z Tahiti udzielila mi wielu cennych rad. Zyczliwa, rzeczowa i fachura od aut. Szkoda, ze sie kontakt rozmyl. I to z mojej winy. Btak dostepu do netu itp. Przypuszczam, ze auto w ktorym siedziala Yoda to Volvina? Odpowiedz Link
felinecaline Re: stary(rok temu) ale ... - 23.01.10, 14:58 Dzis pare fotek w scenerii oranzowego budyniu. To taki erzatz slonka, ktore u nas jeszcze nie zdazylo dotrzec w doline i trzeba sie wspomagac swiatlem i kolorem, zeby nie ulec depresze. Odpowiedz Link
metodiw Re: stary(rok temu) ale ... - 23.01.10, 16:08 U mnie na szczęście świeci słonce przy tym mrozie, więc jakoś optymistycznie patrzy się na świat. Uściskaj Pitkę - sybarytkę Ja wczoraj wzięłam do córki aparat, bo myślałam, że uda mi się pstryknąć jakieś zdjęcie poremontowe, ale niestety, jeszcze za duży rozgardiasz. Za to zostałam zagoniona do malowania krzeseł Odpowiedz Link
felinecaline Re: stary(rok temu) ale ... - 23.01.10, 22:00 A co Pan G na te Twoje nieobecnosci? Nie czuje sie niedopieszczony? Biedny kicio! Odpowiedz Link
metodiw Re: stary(rok temu) ale ... - 24.01.10, 10:49 Jak my mawiamy, przychodzi się "pytulić" i wisi już na mnie do wieczora Odpowiedz Link
felinecaline Re: stary(rok temu) ale ... - 24.01.10, 12:23 Bardzo ladnie Konsekwentnie - Pitka sie pitula....a moze pituli? Odpowiedz Link
felinecaline Re: stary(rok temu) ale ... - 24.01.10, 19:22 Owszem, Podoba mi sie "pitula sie" w sensie "przytula". W znaczeniu "piesci sie" podtrzymuje: "pituli sie" Odpowiedz Link
felinecaline Re: stary(rok temu) ale ... - 03.02.10, 18:27 Odgrzebuje watek na uzytek zaoceanicznego diabelka. Odpowiedz Link
le_petit_diable Re: stary(rok temu) ale ... - 03.02.10, 18:40 Rozczulilas mnie bardzo. Siedze i placze bo moja bardzo podobna kotka juz nie zyje. Jesli to jest egzotyk to juz jestem wielbicielka. Bardzo, bardzo dziekuje. I teraz mam problem bo mialam na dzisiaj tyle rzeczy do zrobienia a tu prosze, to jest tajne stowarzyszenie o ktorym wspominalam wczesniej. Jestescie niesamowite. Taka gromadka w jednym miejscu - palce lizac. Jeszcze dodatkowo jestesmy z tego samego sasiedztwa. Wspomnialas o mojej rodzinnej miejscowosci. I Masz tez zwiazki z gornikami . AAAAAAAAAA, to za duzo jak na jedna biedna istote. Mam wrazenie ze ze wspolnymi zainteresowaniami to jednak jestesmy spokrewnieni. Odpowiedz Link
felinecaline Re: stary(rok temu) ale ... - 03.02.10, 19:49 Przede wszystkim nie placz, mam nadzieje, ze kotka, o ktorej wspominasz sprowadzila juz do Ciebie swojego nastepce. Niech mu sie dobrze i dlugo zyje. Pitka nie jest "egzotykiem", jest wsiowym kociakiem, z farmy w sasiednim regionie, gdzie hodowala pchly. Tak, ze kiedy do nas trafila pchly malo zadowolone ze swojej chudoszczawej zywicielki przeniosly sie byly na mnie (sciagam na siebie wszystkie robactwo, taka slodka jestem, co zapewne wszyscy potwierdza). Zwiazki z gornikami mam a wlasciwie mialam, ostatnio chyba w 2000 roku, kiedy forumowy znajomy z Bytomia zorganizowal dla naszej paczki z bardzo sekretnych rozmowek (absolutnie nie o seksie , choc na forum "seks" wlasnie dawnego portalu Kobiety i Zycia) przepedzil nas 2 km pod ziemia na poziomie okolo 900 m w pelnym rynsztunku. Polecam jako doskonala kuracje odtluszczajaca, pod warunkiem sprawnosci ukladu oddechowo - krazeniowego. Teraz juz te kontakty a i inne, niewirtualne sie urwaly. A o jakimze to miescie wspominalam, ktore byc by moglo Twoim rodzinnyM? NS? Toc i Marguju o nie zawadzila No czy nie "tajne stowarzyszenie????????????!!!!!!!!!!!! Odpowiedz Link
le_petit_diable Re: stary(rok temu) ale ... - 03.02.10, 20:05 Ha - O ! W zasadzie i tak wiekszosc zycia spedzilam w Krakowie. Ale wracajac do kotow. Mialam wyjatkowego egzotyka. Moj ojciec nie znosil kotow, ale ten rudy potrafil go sobie bardzo skutecznie owinac wokol palca ( ogona). Kiedy razem spali, rudy potwor na lysej glowie wygladal uroczo. Teraz miejsce zajal czarny pers. Bo obydwa sie nie miescily na tejze glowie. Tak wiec, ojciec wygladal jakby regularnie zmienial kolor i dlugosc wlosow. Aktualnie mam podobny zestaw kolorystyczny - rudego agregata i bialo - czarna dame. Oba ze schroniska amerykanskiego, co oznaczalo ze po polsku to one nie rozumialy )). Nie wiem skad pochodzi Marguyu, ale jej wspomnienia z NS ubawily mnie setnie. Szalenie hermetyczne srodowiska sa chyba w calej poludniowej Polsce. I odczucia M. wcale mnie nie dziwia bo taka jest rzeczywistosc w malych miastach, duzych tez bo Krakow jest podobny. Juz nie przeszkadzam ale czytam forum z wypiekami. Pozdrawiam goraco. Odpowiedz Link
felinecaline Re: stary(rok temu) ale ... - 07.02.10, 18:10 deser.pl/deser/1,83453,7535389,Masz_kota__To_znaczy__ze_jestes_lepiej_wyksztalcony.html Odpowiedz Link
azalijazaza Dzis imieniny Feliksa patrona kociego plemienia 12.02.10, 11:08 O czym Wam przypomina Pitunia - Nestorka po zjedzeniu na sniadanko pol puszeczki paszteciku feliksowej produkcji. Jak widac wlasnie oddala sie lekturze. [img]https://fotoforum.gazeta.pl/photo/6/hi/gi/yakb/FerpBompTEPAmr7vJB.jpg[img] Odpowiedz Link
felinecaline Re:Pisia na ter 17.02.10, 13:57 Jak to fajnie, ze jest kilka dni roznicy miedzy kalendarzem naszym i Waszym, to pozwala na dwukrotne swietowanie kociego swieta. Tak, jakby reszta roku a nawet przwie 19 lat uplywala inaczej niz na swietowaniu Odpowiedz Link
metodiw Re:kot akrobata 17.02.10, 23:33 Zlazł sam czy trzeba było wzywać straż pożarną? Odpowiedz Link
janou Re:kot akrobata 18.02.10, 14:54 metodiw napisała: > Zlazł sam czy trzeba było wzywać straż pożarną? ------------ Gdzie tam,to nie tylko akrobata to tez bandyta goni wszystkich kotow,bije sie z nimi a na brzoze wlazi kilka razy dziennie,obserwowalam go bo to jest naprzeciwko domu mojego starszego syna na przedmiesciach Nantes,fotki pstryknelam przez okno sypialni Odpowiedz Link
felinecaline Re:kot akrobata 28.02.10, 21:11 A to kolejna sybarytka: wydawaloby sie, ze nawet lewitowac potrafi; to nasza blokowa kotka - dozorczyni albo raczej kotka naszej dozorczyni: Odpowiedz Link
felinecaline Re:kot akrobata 28.02.10, 21:35 To brzucho ma taka warstwe tluszczu, ze przez nia nie czuje "wrzynania sie", ale tez mnie "ruszylo" i znioslam jej stary koc. Odpowiedz Link
metodiw Leniwiec i sybaryta. 30.12.09, 15:27 Nie jestem tylko pewna, czy również esteta Odpowiedz Link