Dodaj do ulubionych

Czy wszystkie krakowianki są takie miłe?..

19.10.04, 09:42
Przed chwilą skończyłem telefoniczną rozmowę z panią pracującą w jednym z
archiwów krakowskich.Dawno nie rozmawiałem z tak miłą osobą!:))Nie macie
pojęcia,jak to człowieka podnosi na duchu!!Ta pani odbierała i nadawała na
tych samych falach,co ja!:)))I to jak mnie - petenta potraktowała...:)To
wyjątek,czy już reguła? Vivat Kraków,vivat nasza Galicja!!!
Obserwuj wątek
    • caro333 Re: Czy wszystkie krakowianki są takie miłe?.. 19.10.04, 09:44
      Lubonko,czy czasem nie pisze się Krakowianki?
      • lemuriza Re: Czy wszystkie krakowianki są takie miłe?.. 19.10.04, 09:54
        no to miałeś farta, bo my tu w pracy z jedną taką Panią z archiwum z K-owa
        okrutnie się męczymy:)
        • teklat Re: Czy wszystkie krakowianki są takie miłe?.. 19.10.04, 10:36
          1. wszystkie (z małymi wyjątkami - patrz post Lemurizy), grupę samą w sobie
          stanowią krakowianki "nabyte" :)))) (jak widać)
          2. mogę za Lubonę odpowiedzieć? Małą literą :))
          • caro333 Re: Czy wszystkie krakowianki są takie miłe?.. 19.10.04, 12:16
            No to mnie instynkt ortograficzny nie zawiódł...:)Pisząc "wszystkie" myślałem
            TAKŻE o tych "nabytych":))A do Lemurizy - nie chwalący się - podejście trzeba
            mieć!:)Nawet do archiwistek,seksistowskie nawet...:)To działa...:)Wiem,że Tekla
            sobie wyobraża od razu mnie sączącego w ucho pani archiwistce niemoralne i
            nieprzyzwoite propozycje,ale,wiecie przecież - tak nie jest.To moja wrodzona
            uprzejmość,szacunek,atencja i admiracja do kobiet,którą te wyczuwają nawet
            przez telefon...:)))A propos - Teklo,Lubonko,obecnie walczę na ostatnim
            bastionie aniołka,który okiem mocno podejrzliwym ocenia moje plany na 30
            października i samotny rejs na Kazimierz,ale brak mu konkretnych
            kontrargumentów,ponadto wydrukowałem sobie nawet rozkład jazdy "10" z placu
            Wolnica na dworzec.Zaraz przejdę do rozkładów jazdy PKP Tarnów - Kraków i
            zurueck i będę logistycznie przygotowany.Myślę,że w przyszłym tygodniu resztę
            uzgodnimy mailem.Ponawiam propozycję dla PT.reszty forumowiczów-przedpołudnie
            na Kazimierzu przy koszernym drinku!Fantastic!
            • caro333 Re: Czy wszystkie krakowianki są takie miłe?.. 19.10.04, 12:25
              Ale martwi mnie jedno - mój aniołek z uporem maniaka powtarza,że dżentelmeni
              nie piją przed południem:(((A co tam..!Człowiek w podróży to dyspensę ma na
              różne rzeczy...:))A poza tym, kto go tym dżentelmenem mianował?Toż to ledwie
              inteligencja pracująca!A poza poza tym - drink ma być koszerny i to wszystko
              załatwia! Tak powiem!:)
              • caro333 Re: Czy wszystkie krakowianki są takie miłe?.. 19.10.04, 12:28
                PS.Ten rozkład jazdy wytatuuje sobie na ręce i poproszę jakiegoś przechodnia to
                mnie do tramwaju wrzuci,nie?..
            • teklat Re: Czy wszystkie krakowianki są takie miłe?.. 19.10.04, 13:48
              Hmmmm.... może, by pokonać opór aniołka, weź go po prostu ze sobą? I kuś
              drinkami przedpołudniowymi aż do skutku? Z paniami z archiwum o przecudnym
              basie Ci się udaje, a z domowym subtelnym aniołkiem nie????
              Hmmmmmmm.... cos mi sie zdaje, że aniołek już przejrzał wszystkie Twoje
              seksistowskie sztuczki.... :)))
          • caro333 Re: Czy wszystkie krakowianki są takie miłe?.. 19.10.04, 12:34
            Kusi mnie rozważenie,co też znaczy grupa "sama w sobie"?:))Niewątpliwie, jakas
            specjalna kategoria.Ale w czym tkwi ta "specjalność"?Czuję,że niedługo się
            dobitnie dowiem!:)
            • teklat Re: Czy wszystkie krakowianki są takie miłe?.. 19.10.04, 13:50
              No..... to są te wszystkie krakowianki miłe... nieco inaczej :)))I niemówiące
              słodkim basem....
    • qwerty.tarnow Re: Czy wszystkie krakowianki są takie miłe?.. 19.10.04, 13:05
      Hehe
      Caro to zawsze umie nawiązać kontakt z paniami. ;-)
      • teklat Re: Czy wszystkie krakowianki są takie miłe?.. 19.10.04, 13:50
        seksista... po prostu..... :))
        • teresa50 Re: Czy wszystkie krakowianki są takie miłe?.. 19.10.04, 14:18
          a może po prostu miły dżentelmen o nieco rozbujałej wyobraźni, trzymany w
          ryzach przez srogiego tajemniczego "aniołka" ?
          • teklat Re: Czy wszystkie krakowianki są takie miłe?.. 19.10.04, 14:21
            No - może - to całkiem prawdopodobne :)) Choć ja pozostanę przy swoim zdaniu.
            Zresztą - jedno drugiego nie wyklucza.
            • lemuriza Re: Czy wszystkie krakowianki są takie miłe?.. 19.10.04, 14:32
              nie mozecie tego przełozyć z tego 30 na jakiś inny dzień, a najlepiej inny
              weekend?:)

              a co do podejścia do Pani archiwistki to ja mam nadzieję, że nie jestes taki
              jak niektórzy panowie, którzy zaczynają od : witam piękne panie itd. takie
              przesłodzone komplmenty co to mają serca skruszyc na mnie akuat działają jak
              płachta na byka.
              Zwłaszcza jak w pokoju siedzi starsza kobieta, bardzo zaniedbana używając
              eufemizmu:) a taki wchodzi i mówi: witam sliczna panią...
              Na kpinę to zakrawa.

              • qwerty.tarnow Re: Czy wszystkie krakowianki są takie miłe?.. 19.10.04, 14:41
                I jeszcze "całuję rączki". ;-D Znając upodobanie niektórych forumowych Pań, do
                owego zachowania... ;-)
                • teklat Re: Czy wszystkie krakowianki są takie miłe?.. 19.10.04, 14:42
                  Czy ja coś mówię???????
                  :)))))))))))))
                  • qwerty.tarnow Re: Czy wszystkie krakowianki są takie miłe?.. 19.10.04, 14:51
                    ;-)
                    Ale jakby...
              • teklat Re: Czy wszystkie krakowianki są takie miłe?.. 19.10.04, 14:41
                Tiaaa..... nic dodać, nic ująć..."rączki i nóżki całuję"... Przy całych swoich
                podejrzeniach w stosunku do Caro o.... no, nie będę się znowu tu narażać jego
                obrońcom (bo widzę, że jestem tu w mniejszości :)) )...jednak nie sądzę, by aż
                tak zalewał tym kobitkom...
                • qwerty.tarnow Re: Czy wszystkie krakowianki są takie miłe?.. 19.10.04, 14:54
                  A może on po prostu chciał być miły? Zawsze to lepiej się załatwia sprawę z
                  osobą, która się kulturalnie i łądnie odzywa i jeszcze coś wesołego i miłego
                  wtrąci.
                  • lemuriza Re: Czy wszystkie krakowianki są takie miłe?.. 19.10.04, 15:05
                    ale ja nie mówię o zwykłej uprzejmości tylko o takim wazeliniarstwie:)
                    a najbardziej mnie mierzi jak widzę kobietki co sie tak cieszą i smieją jak
                    idiotki jak cos w tym stylu usłyszą.
                    ale caro o to nie podejrzewam, takie słodzenie.
                    caro jest po prostu miły ( mam nadzieję):)
                    • qwerty.tarnow Re: Czy wszystkie krakowianki są takie miłe?.. 19.10.04, 15:19
                      Wiem. Żartowałem przecież. W końcu - było, nie było - znam Was z forum już
                      grubo ponad rok. A i w rzeczywistości już też trochę... :-D
                      • teklat A ja sie już nic nie odzywam.... 19.10.04, 15:29
                        o się tylko narażam (taki mam dziś dzień, nie tylko na forum :)) ... a co do
                        całowania w rączki - podtrzymuję swoje stanowisko. Ot co!
                        :))
                        • qwerty.tarnow Re: A ja sie już nic nie odzywam.... 19.10.04, 15:37
                          Hahaha
                          No cóż by tu dodać. Chyba tylko: szanuję Twoją niezłomność w trwaniu przy
                          swoich poglądach i ... "całuję rączki(?)" :-D
              • caro333 Re: Czy wszystkie krakowianki są takie miłe?.. 20.10.04, 09:05
                Do Lemurizy - oczywiście,takie"metody" dobre są dla akwizytorów i ja ich nie
                stosuję bo również budzą moje obrzydzenie.Komplement,żeby nie był płaski i
                trywialny musi być "domyślny", bardzo subtelny,jak muśnięcie policzka piórkiem
                czapli...Nie twierdzę,że umiem...:)Pracuję nad tym,uczę się,staram się!:))
          • qwerty.tarnow Re: Czy wszystkie krakowianki są takie miłe?.. 19.10.04, 14:26
            teresa50 napisała:

            > a może po prostu miły dżentelmen o nieco rozbujałej wyobraźni, trzymany w
            > ryzach przez srogiego tajemniczego "aniołka" ?

            Popieram tą tezę. :-D I trzymam stronę Caro. :-P Za co mi się pewnie dostanie.
            No ale ktoś powinien stanąć po jego stronie, żeby sam nie został. ;-)
            • teresa50 Re: Czy wszystkie krakowianki są takie miłe?.. 19.10.04, 17:03
              Tekla powie: zmowa meszczyzn, ale jakos blizej mi do meskiego widzenia
              swiata... krotko mowiac: ja bym raczej wolala z mezczyzna...:-))
              • teresa50 Re: Czy wszystkie krakowianki są takie miłe?.. 19.10.04, 18:20
                Przepraszam za tego MESZCZYZNE z poprzedniej notki. Wyjde na nieuka :-(
                • teklat Re: Czy wszystkie krakowianki są takie miłe?.. 19.10.04, 18:31
                  teresa50 napisała:

                  > Przepraszam za tego MESZCZYZNE z poprzedniej notki. Wyjde na nieuka :-(

                  Się nie przejmuj :))
                  Ja notorycznie gubie polskie znaki diakytyczne... pośpiech niestety...
              • teklat Re: Czy wszystkie krakowianki są takie miłe?.. 19.10.04, 18:29
                No, dobra, dobra... Tylko Lemuriza jakoś podtrzymuje
                zdrowy damski punkt widzenia. I tak trzymać!:))
                I pomyśleć, Lemurizo, że kiedyś trochę darłyśmy koty na tym forum :))))))
                P.S. Tak naprawdę, to i mój, i - jak przypuszczam - Lemurizy punkt widzenia
                świata jest ludzki, czyli koedukacyjny...
                --
                Nie skostnieć, ale nie sflaczeć, trwać na posterunku, ale nie stać na miejscu,
                być giętkim, ale nieugiętym, być lwem czy orłem, lecz nie zwierzęciem, nie być
                jednostronnym, ale nie mieć dwóch twarzy, trudna rzecz!
                S.J. Lec
                • lemuriza Re: Czy wszystkie krakowianki są takie miłe?.. 19.10.04, 18:42
                  Och, całowania w rękę też nie znoszę, brrrr....
                  • teklat Re: Czy wszystkie krakowianki są takie miłe?.. 19.10.04, 18:45
                    No to se uważaj, bo Qwerty perfidnie robi to wirtualnie - gdy tylko trafi mu
                    sie okazja! :))))))))))
                    • qwerty.tarnow Re: Czy wszystkie krakowianki są takie miłe?.. 19.10.04, 18:49
                      No! I tylko się czai by gdzieś z ukrycia, znienacka... ;-D
                      • teklat Re: Czy wszystkie krakowianki są takie miłe?.. 19.10.04, 18:59
                        no, no... widzę, że nauki Caro nie idą w las... :))
                        • qwerty.tarnow Re: Czy wszystkie krakowianki są takie miłe?.. 19.10.04, 19:01
                          Które nauki?
                          • teklat Re: Czy wszystkie krakowianki są takie miłe?.. 19.10.04, 19:02
                            Wszelkie :))))))))))))))))))))
                            • qwerty.tarnow Re: Czy wszystkie krakowianki są takie miłe?.. 19.10.04, 19:04
                              Ale na pewno nie "przedmałżeńskie". Bo na te to mam stosowny papier z
                              odpowiedniej instytucji. :-P
                              • teklat Re: Czy wszystkie krakowianki są takie miłe?.. 19.10.04, 19:09
                                No - nie wytrzymam! Zwarty i gotowy! :))
                                I będziesz posyłał na podobne nauki samą niebieską blondynkę?
                                • qwerty.tarnow Re: Czy wszystkie krakowianki są takie miłe?.. 19.10.04, 19:12
                                  No co? Kurs to jeszcze ze szkoły średniej mam. To lepiej chyba taka wersja, niż
                                  później robić przyspieszony, bo ślub konieczny, a dokumentów brak. ;-)
                                  • teklat Re: Czy wszystkie krakowianki są takie miłe?.. 19.10.04, 19:16
                                    No - nic :)) Tak tylko pytam...
                                    Ależ ta dzisiejsza młodzież zapobiegliwa i przedsiębiorcza, no, no!
                                    • qwerty.tarnow Re: Czy wszystkie krakowianki są takie miłe?.. 19.10.04, 19:18
                                      To nie moja inicjatywa była. To cała klasa dostała. Ale ogólnie to chyba
                                      dobrze? Najpierw gniazdko, potem reszta. A nie dziecko --> ślub, i na
                                      końcu "jasny gwint - gdzie my będziemy mieszkać". :-P
                                      • teklat Re: Czy wszystkie krakowianki są takie miłe?.. 19.10.04, 19:22
                                        Ogólnie - tak! Tylko, niestety, nie wszystko da się tak dobrze zaplanować jak
                                        nauki przedmałżeńskie i gniazdko.
                                        • qwerty.tarnow Re: Czy wszystkie krakowianki są takie miłe?.. 19.10.04, 19:24
                                          To się nie trzeba spieszyć. Wówczas może się udać. :-)
                                          • teklat Re: Czy wszystkie krakowianki są takie miłe?.. 19.10.04, 19:28
                                            Albo i nie. Czego, oczywiście, Ci nie życzę :))
                                            • qwerty.tarnow Re: Czy wszystkie krakowianki są takie miłe?.. 19.10.04, 19:31
                                              Dziękuję - odnośnie tej pozytywnej części.
                                  • lobuzek1 Re: Czy wszystkie krakowianki są takie miłe?.. 19.10.04, 20:05
                                    Ten kurs z liceum to u księdza nic niewarta. Sam miałem zrobiony w liceum i
                                    musiałem odsłuchać kolejną porcję nauk. Dobrze że chodziliśmy na kurs ze
                                    znajomymi, bo po 2 godzinach męczenia można było w spokoju iść na piwo. Tak
                                    więc - bez kursu ani rusz.
                                    • lemuriza Re: Czy wszystkie krakowianki są takie miłe?.. 19.10.04, 21:22
                                      powiem Ci cos qwerty - odpowiedzialność to bardzo ważna rzecz w zyciu, i
                                      rzeczywiście wszystko powinno się dziac po kolei.
                                      Ale powiem Ci tez cos innego - człowiek sobie plany snuje, a zycie je
                                      weryfikuje.
                                      Więc czasem nie warto tak szczegółowo wszystkiego planować, bo potem może być
                                      za późno.
                                      • qwerty.tarnow Re: Czy wszystkie krakowianki są takie miłe?.. 19.10.04, 21:47
                                        lemuriza napisała:

                                        > człowiek sobie plany snuje, a zycie je weryfikuje

                                        Wiem i rozumiem. Ale tak ładnie sobie choć pomarzyć...
                                        • lemuriza Re: Czy wszystkie krakowianki są takie miłe?.. 19.10.04, 21:52
                                          a pewnie marzyć trzeba, bez marzen zycia nie ma, i bez wiary że sie uda.
                                          ja raczej co innego miałam na myśli.
                                          Miałam na myśli raczej to że kalkulowanie czasem nie popłaca:).
                                          • lemuriza Re: Czy wszystkie krakowianki są takie miłe?.. 19.10.04, 21:57
                                            miałam na myśli kalkulowanie typu: za rok mieszkanie, za dwa zmiana pracy , za
                                            trzy nowy samochód , za cztery dziecko.
                                            Bo z samochodem i mieszkaniem to jeszcze sobie można kalkulować, ale z
                                            dzieckiem...
                                            nie warto.
                                            Zeby nie było nieporozumień - nie jestem zwolennikiem nieskrępowanej, radosnej
                                            prokreacji w imię zasady Bóg da dziecko, da i na dziecko, i potem co rok to
                                            prorok, a potem do opieki społecznej.
                                          • qwerty.tarnow Re: Czy wszystkie krakowianki są takie miłe?.. 19.10.04, 21:58
                                            Aaaa, pewnie masz rację. Ale ja (nie)stety jeszcze nie zdążyłem tego tak
                                            dobitnie w życiu doświadczyć.
                                            • lemuriza Re: Czy wszystkie krakowianki są takie miłe?.. 19.10.04, 22:12
                                              a najmniej ważny to samochód:)
                                              bo mieszkanko - ważna sprawa, bo to jest dom, ciepło, atmosferka.
                                              Dziecko - to nie muszę tłumaczyć.
                                              Samochód to tylko narzędzie, najmniej warty w tym zestawie "rodzinnym".
                                              • teklat Re: Czy wszystkie krakowianki są takie miłe?.. 19.10.04, 22:20
                                                No właśnie, o to mi chodziło z tymi planami. Planując zbyt dokładnie można się
                                                trochę przeliczyć... Bo oczywiście, fajnie jest, jak wszystko wychodzi - i oby
                                                tak było, ale niestety życie lubi sprawiać niespodzianki i często nas trochę
                                                zawodzi. Pół biedy, jak zamiast księcia z bajki na białym rumaku spotkamy
                                                zwyczajnego człowieka w maluchu...:))
                                              • qwerty.tarnow Re: Czy wszystkie krakowianki są takie miłe?.. 19.10.04, 22:23
                                                A czy ja się żenię? ;-)
                                                Ale kłóciłbym się - bo są np. samochody kempingowe w których można mieszkać,
                                                więc może to dobry sposób na polskie kłopoty mieszkaniowe?
                                                • teklat Re: Czy wszystkie krakowianki są takie miłe?.. 19.10.04, 22:28
                                                  współczesna wersja wozu Drzymały?
                                                  • qwerty.tarnow Re: Czy wszystkie krakowianki są takie miłe?.. 19.10.04, 22:32
                                                    Tak. Widoczne na amerykańskich filmach często. Choć ostatnio w Internecie
                                                    znalazłem taką fajną serię zdjęć: autobus przerobiony na mieszkanie - luksusy,
                                                    dywany, hebany, terakota, itp. Żyć nie umierać!
                                                  • lemuriza Re: Czy wszystkie krakowianki są takie miłe?.. 19.10.04, 22:42
                                                    W filmie pt. Schmidtt bohater takie miał.
                                                    Super.
                                                  • caro333 Re: Czy wszystkie krakowianki są takie miłe?.. 20.10.04, 07:22
                                                    Wczoraj wysmażyłem taka piękną odpowiedź na to wszystko co szanowne Koleżanki z
                                                    forum raczyły tu o mnie napisać i komputer szlag mi trafił!Nie wiem,co to
                                                    jest,ale przegrzewa mi się i sam wyłącza!Trudno mi teraz ustosunkować sie do
                                                    wszystkich uwag,ale chcę szczególnie Qwerty'emu podziękować za wsparcie:)))
                                                    Prawie ze wszytkim sie zgadzam!A teraz muszę najpierw wypić kawę,bo mi się
                                                    jeszcze rozum nie uaktywnił!:)
                                                  • teklat Re: Czy wszystkie krakowianki są takie miłe?.. 20.10.04, 08:46
                                                    No i jak? Koncepciku zabrakło? Komputer się przegrzał? Mózg się długo uaktywnia?
                                                    Czekam, czekam.... :)))))
                                                  • caro333 Re: Czy wszystkie krakowianki są takie miłe?.. 20.10.04, 08:57
                                                    Czekaj!Zaraz się pozbieram!:)
          • caro333 Re: Czy wszystkie krakowianki są takie miłe?.. 20.10.04, 09:00
            Tereso!Trafiłaś w samo sedno!:)I niech Tekla spróbuje zaprzeczyć!Ha!:))
            • teklat Re: Czy wszystkie krakowianki są takie miłe?.. 20.10.04, 09:07
              No - nie zaprzeczam, w jakiejś części mogę sie zgodzić z Teresą, choć ona sama
              twierdzi, że jej ogląd świata jest bardziej męski. Jej prawo, i Twoje też. I
              moje, żeby mieć nieco inne zdanie. O!
        • caro333 Re: Czy wszystkie krakowianki są takie miłe?.. 20.10.04, 09:02
          Teklo,napisałaś:"seksista po prostu".Czyżbyś więc przyznawała,że seksizm działa
          na kobiety???:))
          • teklat Re: Czy wszystkie krakowianki są takie miłe?.. 20.10.04, 09:04
            Na niektóre, słabsze i mało rozgarnięte jednostki żeńskie - zapewne tak :))))))
            • caro333 Re: Czy wszystkie krakowianki są takie miłe?.. 20.10.04, 09:10
              "Słabsze,mało rozgarnięte.."?..Wszak - każdemu wolno kochać...:)
              • caro333 Re: Czy wszystkie krakowianki są takie miłe?.. 20.10.04, 09:16
                PS.Ale wczoraj,to rzeczywiście sie narażałaś!:)))Co to był za dzień! Szkoda,że
                mi sie ten komp przegrzał..:)Powalczyło by się!I na dodatek mam sprzymierzeńców!
                Szkoda,że na Kazimierz nie mogą jechać...A może?..Lemurizo,pomyśl jeszcze!
                Uśmiecham się do Ciebie:))))))Patrzę na Ciebie i Twoje wpisy i jestem PEWIEN,że
                Twoja obecność(gdziekolwiek)po prostu łagodzi obyczaje.:)
                • teklat Re: Czy wszystkie krakowianki są takie miłe?.. 20.10.04, 09:18
                  Ty sie Lemurizie nie już podlizuj! :))
                  • caro333 Re: Czy wszystkie krakowianki są takie miłe?.. 20.10.04, 09:33
                    Ale przynajmniej podlizuję się oficjalnie,publicznie!:))A właściwie, to wcale
                    sie nie podlizuję,tylko piszę szczerą prawdę...:))))Przypomniała mi się taka
                    fraza z Okudżawy - każdy piszet szto on słyszyt,każdy piszet,kak on
                    dyszyt...Lubię Okudżawę,na dłuższe wyjazdy aniołek szykuje specjalny zestaw
                    kaset do auta i Okudżawa zawsze tam jest.Ja się nawet śmieję na ten "zestaw
                    podróżny";Osiecka,Piwnica,Bajor,Preisner...Tak mnie to wycisza przez te pięć
                    godzin jazdy np.do Tarnowa,że po przyjeździe to już jestem jak baranek i sączę
                    sobie tylko potulnie bardzo piwko w Hybrydzie...Sami widzieliście...:)))
                • lemuriza Re: Czy wszystkie krakowianki są takie miłe?.. 20.10.04, 10:12
                  no własnie , nie polizuj się caro, bom nieczuła na takie podlizywanie się:)
                  a wogóle nie jestem w nastroju na łagodzenie - wręcz przeciwnie - chyba z
                  basenu i siatkówki przerzucę się na boks!!!!
                  I tak boksując będę sobie wyobrażać komu własnie przywalam, ha,ha:)
                  Ciebie pominę drogi kolego caro:)

                  co do spotkania - odpada, choć bardzo załuję bo Was lubię ( bez podlizywania
                  się), stwierdzam fakt:)
                  • teklat Re: Czy wszystkie krakowianki są takie miłe?.. 20.10.04, 10:43
                    Strasznie szkoda, ale żywię nadzieję, że jeszcze będzie niejedna okazja.
                    A propos... rękawiczki bokserskie? no.... może pomyślę o tym :))
              • teklat Re: Czy wszystkie krakowianki są takie miłe?.. 20.10.04, 09:17
                No cóż - jak mawia mój kolega "jeden lubi flaczki, drugi kuper z kaczki" ...Na
                szczęście świat jest tak różnorodny, że znajduje się na nim miejsce i dla
                seksisty, i dla jego fanek. Na tym polega piękno tego świata :))))))))
                • caro333 Re: Czy wszystkie krakowianki są takie miłe?.. 20.10.04, 09:19
                  Teklo!Wreszcie zgoda!Co do piękna tego świata!:))
            • teresa50 Re: Czy wszystkie krakowianki są takie miłe?.. 20.10.04, 09:14
              Nie słuchaj..... oczywiście ze działa na wszystkie kobiety, tylko niektóre nie
              chcą się do tego przyznać. I tak będą trzymać ! :-)
              • caro333 Re: Czy wszystkie krakowianki są takie miłe?.. 20.10.04, 09:18
                Tereso!Mów do mnie jeszcze!Lejesz mi miód na serce a tak bardzo mi tego
                ostatnio potrzeba..:)
                • teklat Re: Czy wszystkie krakowianki są takie miłe?.. 20.10.04, 09:19
                  Ok... to ja znikam, nie będę Wam przeszkadzać w adoracji:))
                  • caro333 Re: Czy wszystkie krakowianki są takie miłe?.. 20.10.04, 09:26
                    Nie wierzę!Ty!?Nie wierzę!!!:)))Nie usiedzisz,żeby ze trzech grosików nie
                    wtrącić!:))Ja wiem - nec Hercules contra plures,ale gdzie Herkulesowi do
                    Ciebie?..:))
                    • caro333 Re: Czy wszystkie krakowianki są takie miłe?.. 20.10.04, 10:35
                      O kurczę...Rzeczywiście odleciała...:)))
                      • teklat Re: Czy wszystkie krakowianki są takie miłe?.. 20.10.04, 10:41
                        nieeee... musiałam się trochę zregenerować po ciężkiej pracy... Sprzątanie
                        gówna jest uciążliwe i obrzydliwe....
                        • caro333 Re: Czy wszystkie krakowianki są takie miłe?.. 20.10.04, 10:53
                          Ja przez ostatnie dni jestem celem zawodów w rzucaniu gównem(a może
                          błotem).Zadziwiające,z jakim entuzjazmem kolejne osoby przyłączają się do
                          takiej gry...
                          • caro333 Re: Czy wszystkie krakowianki są takie miłe?.. 20.10.04, 10:54
                            PS.Ale ja Ci trochę pomagałem...;))
                            • teklat Re: Czy wszystkie krakowianki są takie miłe?.. 20.10.04, 11:02
                              Zauważyłam...:))
                              A obrzucaniem się nie przejmujemy! Ani tym tutaj, ani w realu... Bo
                              obrzucający - z różnych względów - najbardziej szkodzą sobie. I my potem jakos
                              doprowadzamy się do porządku, oni - nigdy. Głowa do góry! Są tacy ludzie,
                              którzy choćby stanęli na rzęsach i zatańczyli na nich kankana na stole, nie są
                              w stanie mnie obrazić. Myślę, że Ciebie też:))
                              • caro333 Re: Czy wszystkie krakowianki są takie miłe?.. 20.10.04, 11:09
                                Wiesz,staram się zachować podniesione czoło i na razie,dzięki Bogu,mam
                                nadzieję - udaje mi się.Problem polega na tym,że na drugiej
                                szali "siedzi"rodzina,z nadzieją wyglądająca co miesiąc pensji taty...Ale
                                walczę,nie poddaję się.już tak w zyciu bywało,że wybierałem własne poglądy, a
                                jednak przeżyliśmy,dzieci z głodu nie umarły.Mam więc już doświadczenia.Miłe to
                                wszystko nie jest, ale kto powiedział,że ma nam tu być miło?..
                                • teklat Re: Czy wszystkie krakowianki są takie miłe?.. 20.10.04, 11:16
                                  Rozumiem... ale i tak - nie daj się. W kazdej sytuacji najważniejsze jest być w
                                  porządku wobec siebie. Biorąc także pod uwagę okoliczności rodzinne.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka